-
Postów
11 561 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez linka
-
i po kiego miałby sobie sam przeczyć? Kolejna próba? Takie wyłumaczenie mnie nie zadowala...bo można tą odpowiedź zastosować do każdej wątpliwości....
-
Pluto, z takim podejściem to nie nadajesz się żeby mieć zwierzaka..... no i wybacz ale chyba do związku też nie....
-
niemądry, i co? Podłożyć skamieliny form pośrednich między małpami a człowiekiem? Po co to?? Wiadomo przecież że tak nagle nie powstał sobie Adma a z jego żebra Ewa...ten proces trwał setki tysięcy lat....więc co? Historia z Biblii jest jak historia o świętym Mikołaju?
-
Heh dla mnie pytanie o pierwszy pocałunek nie jest "gejowskie" ( nie wiem skąd takie porównanie) ale słodkie i wyrażające szacunek......ale później to już bez przesady
-
Randka w ciemno - no ryzykowna "impreza" ale może okazać się bardzo ciekawym doświadczeniem. Moja koleżanka bardzo lubiła na takowe chodzić, oczywiście, ja byłam obstawą , najpierw obie "oglądałyśmy kolesia" później musiała się meldować czy to przypadkiem nie jakiś psychopatyczny kolekcjoner organów wewnętrznych albo cuś. No i było wyjście awaryjne, gdy randka szła wyjątkowo opornie puszczała mi sygnał ja dzwoniłam a ona udawała że to ktoś z rodziny i musi pilnie wracać do domu . Faceta znalazła w zupełnie inny sposób, ale za to ma masę znajomych po tym randkowaniu..poznawanie nowych ludzi wzbogaca
-
Ja rozumiem, ze mogą być ludzie aseksualni którzy nie potrzebują seksu ( mniejsza z tym, że uważam to za dziwne, ale każdy ma do tego prawo) ale jest różnica między: nie potrzebuję seksu, nie jest dla mnie ważny, umiem osiągnąć spełnienie w inny sposób - ale ważna jest dla mnie bliskość miłość itd. a między - seks jest obrzydliwy, wstrętny, wagina jest fuj, pocałunki obleśne itd....... Stąd bije jakieś zaburzenie..... Pluto, a nie masz problemów z bliskością? Z otwartością? Z okazywaniem uczuć?
-
Pluto, to zamiast szukać kobiety aseksualnej która zrozumie to, że cytuję brzydzisz się jej waginy, pocałunków itd ( co jest dalece niemożliwe moim zdaniem) to radzę poszukać dobrego terapeuty seksuologa który powoli jakoś ten problem z tobą rozwiąże.....
-
Zawsze można powiedzieć, że opiekowałeś się kimś bliskim, albo podróżowałeś albo coś...no ale to tylko kłamstwa....
-
No a jak to jest z tym stworzeniem świata...Bóg mówi ( a raczej Biblia) że 7 dni, bla bla bla, stworzył Adama i Ewę itd.....a co z ewolucją w takim razie??
-
znowu nie potrafisz podać alternatywnych sposobów leczenia dla zaburzeń psychicznych...... Yhmm a na to, że nie ma takich halucynacji są dowody...mniejsza z tym...jeszcze nie słyszałam żeby jakiś psychiatra coś "podpowiadał" typu: a halucynacji nie ma? A głosów nie słyszy?? Na dodatek, tu na forum jest masa ludzi mających natrętne myśli o samobójstwie i innych, chodzą do psychiatry ale jakoś nikt z nich o głosach w głowie nie wspomina.......
-
MOCca, czy raczej mam się do ciebie zwracać nOOmis ? Bo ktoś przejął twoje konto....nie wiem o co ci chodzi, generalnie mało mnie to interesuje. Natomiast komentuję to o czym piszesz, od tego jest forum, jeśli ci się to nie podoba, że ktoś może skrytykować twoją wypowiedź - zastanów się czy pisać dlaej......
-
MOCca, nie zmieniłam twojej wypowiedzi......i nic sobie nie dopowiedziałam, tak jak Ty w ostatnim poście, pohamuj się troszkę może....bo chyba coś ostatnio złego się z tobą dzieje Czego??
-
RafQ, ano, nie żebym była tendencyjna, nie wywyższam się, nie chcę nikogo obrażać. No ale jeśli autor jest nieleczonym w żaden sposób schizofrenikiem ( a tak wynika z tego co napisał) to zaprzeczenie choroby jest "normalne" dla tego zaburzenia...nie ma się co dziwić.
-
Czy leki antydepresyjne leczą nieszczęśliwą miłość?
linka odpowiedział(a) na lady_destroy temat w Leki
Ja uważam, że w tym wypadku to raczej pomogłaby dobra terapia a nie leki.... -
Czy można być z kimś w pełnej bliskości bez seksu.....? hmm...
-
MOCca, nie nie chciałam cie z ranić ale dla mnie zdanie: Tylko ludzie którzy nigdy nie zrozumieją bliskości - prymitywni ludzie, kopulują bezmyślnie......dla mnie twoja wypowiedź była szydercza...no przykro mi, albo ja mam problem rozumieniem tekstu albo Ty z przekazem....
-
Opsychiatrii.pl, ale jak inaczej można zadać takie pytanie: Chciałam jeszcze dodać, żebyś po raz kolejny, nie traktował wszystkich odmiennych od twojego opinii jako atak na ciebie. Chyba masz z tym problem......
-
Jeśli tak myślisz, to chyba jesteś prostaczką. BTW narzucana przez Ciebie teoria seksu - terapią na wszystko. Jeśli Tobie pasuje i Ci pomaga to ok, i rób to tantrycznie, magicznie, kopulacyjnie jak chcesz. No najwidoczniej jestem prostaczką.....trudno bo ja z twojego postu, że wolisz bliskość niż "kopulację" wyczytałam pogardę dla ludzi którzy ową "kopulację uprawiają" , mało tego, nawet czerpią z tego przyjemność Nigdzie też nie napisałam, że seks jest TERAPIĄ NA WSZYSTKO więc nie dopowiadaj czegoś czego nie ma.
-
Helvetti, Spójrz na to z tej strony, żeby terapia szła do przodu obie osoby muszą sobie "pasować" a o to czasem ciężko. Nie zawracaj sobie głowy tymi opiniami, to super że dogadujesz się z terapeutką :)
-
szron, Ja bardzo długo wytrzymałam.....ponad dwa lata...i przeżyłam wchodzenie na SSRi i wszystkie skutki uboczne, było strasznie i wstrętnie i mimo to, że byłam z siebie dumna przy ostatnim nawrocie wybłagałam od lekarza benzo, bo też patrzył na to krzywym okiem.....ja stosowałam je bardzo oszczędnie. Ale nie dziwię się lekarzom, że nie chcą wypisywać..jak czasem czytam historie tu, z forum, jak łatwo się uzależnić i jak ciężko je odstawić....... To są leki, stosowane z umiarem leczą...ale czy każdy z nas zna umiar? Jeszcze tak się spytam, poza lekami, chodzisz na terapię?
-
Skórki koło paznokci, "wnętrze jamy ustnej", czasem usta...z nudów, gdy jestem zestresowana...od kiedy pamiętam....
-
Lu_80, ale 4 tygodnie to czas najwyższy żeby skutki uboczne powoli się zmniejszały....nie powinny być już takie żeby dezorganizowały życie....ja bym jeszcze poczekała 2 tygodnie, poszła tak jak radzi Lu do psychiatry po jakieś doraźne leki a gdyby wtedy nic się nie zmieniło....zmienić antydepresant. [Dodane po edycji:] szron, zmień lekarza, natychmiast !! Poza fluoksetyną jest MASA innych antydepresantów.....dobrze ci radzę, zmień psychiatrę bo to co opisujesz nie jest normalne....
-
Ano lepsze. Zgodzę się z tym, ze z nad wszystkim da się zapanować...terapią i/lub lekami i innymi metodami...tylko trzeba wkładać w to dużo ciężkiej pracy....to tak jak z alkoholizmem, będzie się nim do końca życia...ale można też do końca życia nie pić i żyć w równowadze
-
Nowy wielki fotel do komputera, taki prezesowski z funkcją kołyski