
sorensen
Użytkownik-
Postów
271 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sorensen
-
Samemu to bezcelowe. Kiedyś próbowałem chodzić sam do jakichś klubów ale......nie było to zbyt przyjemne. W sieci też próbowałem poznawać ludzi, ale uwierz mi, naprawdę niełatwo jest poznać kogoś kto będzie zainteresowany zwykłym wyjściem na kawę. Portale randkowe nie wypaliły (jakoś nie było chętnych nawiązaniem znajomości) Heh masakrycznie to wygląda.
-
Już trójeczka na przedzie. Przeraża mnie to
-
Tak, ale nie znalazłem jak na razie takich miejsc. Poza forami internetowymi rzecz jasna. Poza tym ludzie w moim wieku to albo robią karierę, albo zajmują się domem/dziećmi
-
Na co się zapisać? U mnie w mieście nie zauważyłem takich:) Ogólnie tydzień mam dosyć zapchany, na tyle na ile starczyło mi zasobów finansowych:) Problem też jest taki że nie potrafię poznawać ludzi.
-
Ma ktoś pomysł co zrobić w sytuacji gdy nie ma się partnerki/przyjaciół/znajomych/rodzeństwa/kuzynów itp itd, a jest to coraz bardziej nie do zniesienia? Czasem nie wiem co mam ze sobą zrobić. W ciągu tygodnia mam sporo zajęć, ale w weekendy wariuję, sam w czterech ścianach. Nie mam z kim pogadać, nikt do mnie nie zadzwoni (ani ja do nikogo), nikt mnie nie odwiedzi, nikt nie wyciągnie z domu, a ja nie mam kogo odwiedzić. To mnie dobija.
-
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ojej ale przecież wychodzę ciągle. Kino, kurs tego czy owego, spacer po mieście i inne takie. Ale to w żadnej mierze nie sprawia że nie czuję się samotny. -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Te które znam to są. A poznawać za bardzo nie ma gdzie (np. w pracy są sami faceci) Mi się do ożenku absolutnie nie spieszy ale jak większość mężczyzn odczuwam czasem potrzebę kontaktów towarzyskich z płcią odmienną od mojej. Szkoda tylko że dość ciężko coś z tym zrobić. [Dodane po edycji:] Ludzie są różni i mają różne potrzeby. Tobie samotność nie przeszkadza, a mnie zwyczajnie męczy. I bynajmniej nie oznacza to że sobie żony szukam bo daleki jestem od tego:) -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jeszcze raz dodam co nieco od siebie, bo problematyka zaczyna wyglądać mi dość znajomo. Ja potrafię zrozumieć jeśli ktoś stwierdzi że ma z tym problem. Bo sam mam zbliżony problem i doskonale wiem bardzo trudno jest coś z tym zrobić. A że Ty nie rozumiesz tego.......trudno, bogaty biednego zazwyczaj nie zrozumie;) Wiesz jak trudno znaleźć sobie dziewczynę skoro wszystkie znajome to mężatki? Jeśli komuś zależy na zmianie to jednak wydaje mi się że to nie wszystko. Podejmuje się próby ale sęk w tym że okazji jest malutko no bo niby co zrobić? Na ulicy małolaty zaczepiać? -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Oj obawiam się że jest to kolejny banał w stylu "każdy spotka miłość":) Problem, wydaje mi się, jest nieco bardziej złożony. Facet który sporo lat na karku i nie może znaleźć dziewczyny nie czuje się zbyt pewnie. Brak powodzenia u płci przeciwnej, porażki na każdym kroku powodują jeszcze większy spadek poczucia własnej wartości, zerową samoocenę i w rezultacie wspomniane koncentrowanie się na sobie. To jest niestety błędne koło, samonapędzająca się spirala. Jej przerwanie jest cholernie trudne, o ile w ogóle możliwe. A na pewno z wiekiem coraz trudniejsze, bo człowiek coraz bardziej dziczeje. A w ogóle co według Was ma zrobić gość który trochę latek przeżył i chętnie by poznał kobietę, tylko że jakoś nie ma w otoczeniu żadnych wolnych (już pomijam fakt potencjalnego zainteresowania)? -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Pozwolę sobie zabrać głos i zapytam - co takiego Cię wyróżnia (w sensie negatywnym)? Bo ja, przyznam szczerze, widziałem już przynajmniej kilku facetów których kobiety uznają za brzydali i bardzo bym chciał wyglądać tak jak oni. Poza tym.......trafiły mi się (podkreślam to słowo) w życiu dwie dziewczyny i czy to oznacza że mam powodzenie u kobiet? Nawet najgorszemu na świecie pasztetowi może trafić się kobieta, niczym ślepej kurze ziarno. Sęk w tym że nie ma on wielu możliwości w tym zakresie. No już tak nie "jedź" po gościu. To mu raczej nie pomoże. Myślę że należy on do tej wąskiej grupy osób których psychika ukształtowała się w wyniku mnóstwa nieprzyjemnych zdarzeń, negatywnych bodźców i komunikatów. I dodatkowo jest trudna w "obróbce", funkcjonuje jak pancerz który wszystko odbija. Tak mi się wydaje, ale mogę nie mieć racji bo psychologiem to nie jestem. Ale pewnie to nie jest jego wina i raczej nie jest mu z tym dobrze. -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Podejrzewam że chodzić może np. o brak znajomych. Zauważ że jeśli dana osoba nie ma ich zbyt wielu to pojawia się pewien problem w tym zakresie. Przecież nie znajdzie sobie dziewczyny na ulicy, czy w poczekalni do dentysty. Jednym pomoże, innym nie. Ja się w życiu różnych prochów nałykałem i nic z tego nie wynikło. A psychologów/psychoterapeutów nie chce mi się już nawet liczyć bo zaczynam się w tym gubić -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie do końca. Nie wstydzę się własnej osoby bo nie mam takiego powodu. Ale jak łatwo się domyślić wstydzę się własnej fizyczności bo już setki razy słyszałem na jej temat chamskie komentarze. A czy wynikają z tego jakieś sygnały? Nie mam pojęcia. Poznawanie na ulicy. Toż to ewenement na skalę przynajmniej powiatową. Niestety do tej pory nie zdarzyło mi się o takim przypadku słyszeć (pomijając łzawe romanse i brazylisjkie telenowele) Na razie dominuje pierwsze czasami. Żeś pojechał Może złego określenia użyłem. Sympatyczni jak wiadomo są piłkarze drużyn z piątego koszyka;) W każdym bądź razie nie jestem typem mruka, mam co nieco do powiedzenia, i mam poczuci humoru w które oczywiście nie wierzysz. Nie wymyśliłem sobie tego tylko słyszałem od niejednej osoby. Poczucie humoru przejawia się w różnych sytuacjach, najczęściej jest to dowcipno - złośliwe (oby cenzura nie wycięła tego pierwszego słowa;)) komentowanie rzeczywistości. Chyba nie jest z tym tragicznie bo miałem mały epizod hmmm powiedzmy dziennikarski (w pewnym sensie ) i ponoć nieźle to wychodziło. I wreszcie pytanie - cóż to znaczy ciekawa osoba? Może się okaże że moja do takich się nie zalicza i wówczas będziemy mieli problem z głowy:) -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
W moim przypadku podstawowym problemem jest wygląd i to on sprawia że kobiety nie zwracają na mnie uwagi. Przecież to wygląd decyduje o tym czy się daną osobą zainteresujemy czy nie. Oczywiście potem liczą się inne rzeczy, ale rozchodzi się tutaj o to że czasem jest się skreślonym na starcie. Tak mi się przynajmniej wydaje. Co ciekawe raczej z natury jestem w miarę pewny siebie, mam poczucie humoru i ogólnie jestem uznawany za bardzo sympatyczną osobę. Ale to jak widać nie wystarcza. -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Dlaczego udawał? Całkiem możliwe że się w takiej osobie zakochasz. A co do meritum sprawy........jest to problem. Prawdopodobnie seks z prostytutką jest trochę inny niż z kobietą z którą coś Cię łączy. Pewnie nie ma tam tylu emocji i wrażeń, jest to raczej mechaniczne zaspokajanie potrzeby. Zaliczysz płatny seks, będziesz troszkę wiedział jak to działa......ale to problemu nie rozwiązuje niestety. A przynajmniej nie do końca. Tutaj raczej chodzi o to co zrobić żeby spodobać się kobiecie, co zrobić żeby zdobyć kobietę. O ile oczywiście da się coś zrobić:) -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Może się tak zdarzyć (ja tak miałem) Ale musisz pamiętać o tym że - po pierwsze trzeba mieć sporo szczęścia (nawet więcej niż sporo), po drugie (jeśli rzeczywiście jesteś tak mało atrakcyjny jak np. ja) osoba której się spodobasz prawdopodobnie będzie dość specyficzna:) -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Rzadko kto ma tyle odwagi by powiedzieć co naprawdę myśli o wyglądzie drugiej osoby (nawet wirtualnie) Więc prawdopodobnie pojawiłyby się teksty "Jesteś przeciętny (ale nie w moim typie)" -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ja mam podobnie więc wiem że to jest dość trudne. To trochę złośliwość losu że sporym temperamentem obdarzył osobę o nieciekawym wyglądzie. Rzeczywiście na takich portalach jest ciężko. Sam to przerabiałem i faktycznie rzadko kiedy jakaś kobieta mi odpisywała. A jeszcze rzadziej nawiązywała się znajomość (wirtualna oczywiście) W rezultacie po prawie roku przebywania tam nie udało mi się nikogo poznać. Tak więc na pewno nie polecam tego rozwiązania brzydalom. Teoretycznie masz szanse. Wprawdzie niewielkie ale jakieś są. Mi się coś tam w życiu udało, ale nie były to udane związki. No ale teraz już dłuższy czas jestem sam i na zmianę się nie zanosi. Co do płatnego seksu........nie wiem czy to jest dobra opcja ale znam takich którzy spróbowali, właśnie ze względu na nikłe powodzenie u kobiet. -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Cierpliwa (i wyrozumiała) dziewczyna? To już łatwiej jednorożca spotkać. -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Myślę że to nie kwestia szacunku czy "zastosowań" kobiety. Facet ma po prostu NORMALNE potrzeby, zarówno seksualne jak i uczuciowe. Na te drugie jak pisze nie ma szans, więc chce chociaż zaspokoić te pierwsze. Ja mu się wcale nie dziwię bo sam jestem w zbliżonej sytuacji, aczkolwiek na płatny seks jakoś nie mam ochoty. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
sorensen odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Portale randkowe to też jest opcja. Ale cudów nie oczekuj. Siedziałem na sympatii prawie rok i niewiele z tego wynikło. Właściwie to nie udało mi się nawiązać żadnej znajomości, co akurat wyjaśniam sobie moim katastrofalnym wyglądem:) -
Inicjacja z prostytutką
sorensen odpowiedział(a) na tracący sens życia temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Tracący a jak u Ciebie z atrakcyjnością fizyczną? Bo to raczej najważniejsze w bliższych kontaktach z kobietami. Jeśli dobrze wyglądasz, wzbudzasz zainteresowanie to poczujesz się pewniej. Jeśli u Ciebie z tym krucho to trzeba by nad tym popracować(o ile to możliwe). Psychika jest ważna ale to rzecz drugorzędna niestety. -
Ojej ja nie oczekiwałem że przez pół roku cud się stanie. Ale sądzę że skoro przez 7 czy 8 miesięcy nie nastąpiła ŻADNA poprawa to raczej nie ma szans na zmianę. Zwłaszcza że tak jak pisałem - rozmowa nic mi nie daje.
-
Nie wiem czy tylko ja tak mam? Po prostu nic mi nie daje taka niby terapeutyczna rozmowa. Ponad pół roku spotkań i żadnych efektów. Wkładałem w to sporo wysiłku, miałem motywację ale zauważyłem że to wszystko stoi w miejscu. Czy to znaczy że jest terapioodporny czy co? W ogóle mam jakąś dziwną psychikę w której nie sposób nic już zmienić, jest jak stary zardzewiały mechanizm z którym nic się nie da zrobić. Mechanizm który tylko coraz bardziej się psuje. Można chcieć, próbować, walczyć ze sobą a i tak nic to nie daje. Czy tylko mi to nic nie pomogło?
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
sorensen odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
Grubo ponad pół roku spotkań z psychoterapeutą. Którymś z kolei zresztą,. Mnóstwo poświęconego czasu i pieniędzy. Ciągła walka ze sobą, praca nad powaloną psychiką, starania i próby. I co z tego wynikło? Jestem w punkcie wyjścia, cały czas w nim byłem. Przez ten cały cholerny czas nie zrobiłem żadnych postępów. Nawet niewielkich które by dawały nadzieję że wszystko jednak idzie w dobrym kierunku. Miałem mnóstwo motywacji, zależało mi, ale w końcu zdałem sobie sprawę że to ślepa uliczka. Zrezygnowałem. Już nie mam pomysłu co ze sobą zrobić. Mam kolekcjonować tych pożal się Boże psychoterapeutów? -
Zmarnowalem najlepsze lata swojego zycia
sorensen odpowiedział(a) na looser_28 temat w Depresja i CHAD
Wydaje mi się że działanie antydepresantów to w dużej mierze kwestia indywidualna. Ja brałem jak dotąd dwa, podobno jedne z najlepszych leków i delikatnie rzecz ujmując nic nie dały. Żadnego wzrostu motywacji czy pewności siebie. To chyba zresztą tak nie działa, pewnie czynnik psychologiczny w Twoim przypadku sporą rolę odegrał:) Nie miały szczególnych efektów ubocznych ale też żadnych terapeutycznych. I nie było żadnego spadku libido. Ale tak jak pisałem - to sprawa indywidualna. Komuś innemu może pomóc, albo dla odmiany będzie fatalnie tolerował lek.