Skocz do zawartości
Nerwica.com

nadiee

Użytkownik
  • Postów

    229
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nadiee

  1. Ponieważ była to teleporada, nie mogła mnie obmacac. Ale jak jej to opowiedziałam, to mi kazała iść najpierw do stomatologa i ewentualnie później wrócić do niej. Wynacalam się jeszcze potem. Nie mma niczego powiększonego. I chyba boli mnie raczej szczęka...? Więc może to być od 8... W każdym razie we wtorek idę do lekarki osobiście, no i może wybiorę się do stomatologa. Choć jak to od 8,o ja jej na razie nie chce usuwać. Bardzoej wolę wykluczyć węzeł i ślinianke. A może mi przejdzie do wtorku...
  2. Haha Wiesz co, ja nie mam powiekskznego węzła. Po prostu boli mnie pod żuchwą. Wymacała mnie dziś w pracy szefowa, ona się trochę zna, mówi, że absolutnie nic nie czuje. Niczego powiększonego. Mam lekki katar i lekką chrypkę, no i boli mnie to dziąsło. Będę miała dziś teleporade z rodzinną, zobaczę, co mi powie.
  3. A może mnie boleć od neij węzeł chłonny? Dalej boli mnie pod żuchwą. Jak dotykam. Boję się, że to objaw jakiegoś chloniaka...
  4. I co, umówiłaś się...? Zrób to, bardzo Cię proszę. To jest Ci bardzo potrzebne... Ja wróciłam do pracy. Ogólnie było nieźle ostatnio. Ale od wczoraj mam chrypkę i coś mi jakby siedzi na gardle, a do tego boli pod żuchwą z jednej strony. I już mam w sobie jakiś niepokój... Myślicie że to może bvyć od wiatraka w pracy? Do tego boli mnie dziąsło, bo mi się ósemka wyżyna. Może ta żuchwa od tego...
  5. Oh, dokładnie tak... Ja mam jeszcze afte na policzku (lub się ugryzłam, nie jestem pewna). A dziś poszła krew z jednego dziąsła. Troszeczkę. Z newralgicznego dziąsła, ono mi zawsze krwawi przy nitkowaniu, ząb obok był ciężkim zawodnikiem. Leczony kanałowo, bardzo krwawił. To już było z dwa lata temu. Ale dodaje sobie to wszystko i... Panika. Panika. Panika. Czarne myśli
  6. Przykro mi bardzo... straszny sen... a czy Ty się wspomagasz jakimiś środkami farmaceutycznymi...?
  7. Tak mówisz...? Mam nadzieję... Bo już było dobrze... Pójście do psychiatry w Twoim przypadku to rzeczywiście dobry pomysł, wiesz... Idź, kochana. Bo naprawdę się wykończysz. Ja tak zrobiłam... Wiem, że nie da się tak po prostu przestać zamartwiać, że racjonalne myślenie nie działa... dlatego wspomóż się, prszę...
  8. Koszmar. Wszystko, co piszecie, to koszmar. U mnie było trochę lepiej. Zajęłam się nawet życiem... Do dziś. Właściwie to po prostu zobaczyłam sporego siniaka na lewym udzie , nie pamiętam uderzenia i... znowu wróciła mi myśl o białaczce...Masakra. Znów zaczęła ogarniać mnie panika i przekonanie o rychłej śmierci. Z drugiej strony tłumaczę sobie, jak mogłam go sobie nabić... To był dzień, w którym byłam zalatana, potem jechałam zatłoczonym autobusem z ciężkim plecakiem... może wtedy...
  9. Hejka... Jak tam u Was...? Ja cały czas schizuję na białaczkę... Dziś odkryłam jakąś wybroczynę na nodze ... Nie jest duża i nie rzuca się w oczy... Ale jest.
  10. No bo wyniki morfologii są zaburzone tylko przy niektórych chorobach... Po covidzie dużo osób kaszle długi czas. Moja siostra po covidzie kilka miesięcy temu ma wciąż katar spływający po gardle. I od tego zdecydowanie można kaszleć.
  11. I musiałaś przedstawić dokumentację? Ja też chciałabym być maksymalną ilość. Ale mój psychiatra powiedział, że więcej mi nie da. Bo nie. Bo on daje maks dwa miesiące.
  12. Idż do dermatologa. Warto od czasu do czasu sprawdzać swoje znamiona. Twoje z opisu wygląda niegroźnie. Ja już jestem dwa miesiące na zwolnieniu i chciałabym dłużej... Siniaków mam... Kilka. Na nogach, głównie na udach. Na zewnętrznej stronie ud, z przodu. Na jednej nodze dwa, na drugiej z 4. Są dość małe i nie są to takie krwiste lub fioletowe siniory. Nie wiem tylko, skąd je mam. Miałam też inne wcześniej, już zniknęły. Ta białaczka nie może dać mi spokoju. Ale ostatnie badania miałam dobre.
  13. alicja_z_krainy_czarów ma rację, powinnaś mieć na to leki. Ja zażywam sertralinę i doraźnie Sedam (czyli benzodiazepinę...). Lęki są, ale nie mam takich ataków, jak wcześniej. A mam jeszcze pytanie. Był ktoś z Was na l4 od psychiatry dłuższy czas?
  14. A macie siniaki? Mnie się pojawiło kilka, nie są duże i jakieś mocne, ale mam ich kilka na nogach, nie wiem skąd. Moja diagnoza: oczywiście białaczka.
  15. Też mnie zaczął boleć węzeł I też już umieram... znowu... a już byłam na dobrej drodze...
  16. Masakra. Współczuję Ci bardzo... to TYLKO twoja głowa, ale... ale wiem, że Ty sama myślisz i czujesz inaczej...
  17. Myślę, że też Ci minie. Ostatnio ktoś mi słusznie zauważył: nigdy nie byłaś w tym wieku, co teraz. Ciało się zmienia, jego reakcje też. To dotyczyło tej mojej krwi w nosie. A umówmy się, nadmierny stres, którego nam wszystkim nie brak, nie pomaga. Super, że poszłas do psychiatry. Ja też . Co do terapii - moim zdaniem to właśnie ona jest kluczowa, tylko że musi Ci spasować terapeuta. Jedna wizyta o niczym nie świadczy, daj temu czas. Bardzo mądre decyzje podjęłaś. Ja byłam u laryngologa. Powiedziała mi, że mam przekrwioną śluzówkę i żylaka w nosie. Dała na to leki i kazała wrócić. Ale powiedziała, że to nic strasznego.
  18. Ej, ja przerabiam (już coraz mniej) ten sam guz. Przez tę krew w nosie.
  19. Kochana, ja też tak miałam. Też byłam ciepła, myślałam, że mam podwyższoną temperaturę, było mi słabo, bolały mnie różne rzeczy. Ale... potem przeszło. Jak mierzyłam temp to była w normie (temp się waha w ciągu dnia tak na marginesie, więc nawet gdybyś miała 37 st to nic Ci nie jest). No i... potem powtarzałam badania krwi i wyszły tak, jak pisałam wcześniej. W normie. ...
  20. Oooo dobrze, że o tym napisałaś. Mnie też ostatnio bolał ząb leczony kanałowo i miał takie "eno, przecież nie żyjesz, czemu bolisz", ale potem przeszło... Pryz okazji wizyty u dentysty poproszę o zdjęcid tego zęba, bo zdarza się ukryty stan zapalny. Mam nadzieję, że ból Ci przejdzie
  21. Radzisz sobie i możesz być z siebie dumna. Rodzinę, że ma trochę dosyć, rozumiem, bo dla ludzi bez hipochondrii to jest irracjonalne (i mają rację), ale dla nas, chorych... Nie. I Ciebie też rozumiem. A dzieci chron przed tym paskudztwem jak tylko możesz
  22. No dokładnie tak, jak piszesz. Powodów bólu głowy jest ogrom, a przeważająca większość nie zagraża życiu, a jedynie je uprzykrza. Z tą antykoncepcyja dobrze myślisz. Moja przyjaciółka brała tabletki antykoncepcyjne właśnie na ból glowy. I jeszcze opowiem Ci historię mojej przyszywanej babci po 70. Miała problemy ze wzrokiem, w końcu okazało się, że przeszła udar (i jedyną pozostałością po nim była utrata wzroku w jednym oku, szok), ale i wykryli jej guza mózgu. To było kilka lat temu. Najpierw go obserwowali. Ponieważ się powiększał, to zrobili jej operację (kobiecie w słusznym wieku) i... Wszystko dobrze z głową. Żyje cały czas. Tak, byłam u hematologa, który się specjalizuje w leczeniu białaczek. A dziś robiłam usg jamy brzusznej. Wszystko jak z obrazka, jak to ujęła pani doktor. A trzustka piękna i bardzo dobrze widoczna. Co do stolców, to ciemne, smoliste są przy problemach z wątroba i jelitami. A przy trzustce odbarwione.
×