Skocz do zawartości
Nerwica.com

Selma

Użytkownik
  • Postów

    343
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Selma

  1. żródło informacji możliwość podzielenia się swoją wiedzą zapełnia długie jesienne noce mozliwość powiedzenia czegos (jw) wcale nie odkrywczego względnie anonimowo;]
  2. hmm ciekawe pytanie ciekawy temat szzcerze mowiac nie wiem ale czy ktos by sie o tym dowiedzial w ogole? rodzice ktorzy by przeczytali i oczywicie odrzucili mozliwosc ze to ich dziecko samo takie tematy zaczyna i obwinili nie wiadomo o co.. coz oni moga? najcesciej malo znaja sie na komputerze.. zglosza na policjhe? maloprawdopodobne po prostu zakaza rozmow dziecku na tym forum albo w ogole w necie a nawet jak zglosza.. ja watpie w nasza policje;/ [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:13 am ] pyt: ja ja widze ten temat w tym dziale tzn ze on zostal juz tutaj przeniesiony tak? i moge tu odpowiadac?
  3. jak ogladalam dynastie to mialam 4 latka.. pamietam tylko epizod jak ta mila pania porwali i zamkneli w jakiejs chtca i ona tam siedziala zakneblowana straszznie dlugo a tak ktos znajomy maż? przechodzil blisko i ona go widziala przez szpary a on jej nie to mną wstrząsnęło:P ja chyba mało pamiętam rodzice handlowali ubraniami na węgrzech i pamietam jak wracali i przywozili cala torbe roznych rzaczy np soczki w kartonikach achh..:) i pamietam raz bylam z mam w pereksie i naciagnelam na jakas strasznie glupia zabawka ktora reklamowali gdzies miedzy telerankiem i 5 10 15. taka droga byla i mi sie znudzila nastepnego dnia i mialam straszne wyrzuty sumienia gumy te takie kulki okragle kolorowe byly wstretne;/ pamietam wizyty w piekarni i mm ten zapach i jedzenie cieplej przylepki - teraz juz nei ma tekigo chleba! (jak stary zgred:P) a do sasiadki na gore chodzilam bawic sie lalkami barbie bo miala no i jeszce pamietam zmiane waluty bardzo to przezylam bo wlasnie wtedy zaczynalam sie uczyc placenia a tu nagle wszstko zmieniaja inne zopelnie cyferki i inaczej wygladaja papierki tak sie tym wtedy zestersowalam ze do dzis mam czasem problemy z odliczeniem wlasciwej sumy, a zwlaszcza jak mam dolozyc zeby panii mogla latwo wydac:P chyba rozpisalam sie nei na temat troche;]
  4. 8876p nie przejmuj sie! to swiadczy jedynie o tym ze polscy lekarze sa mocno niedouczeni! (tak z tego powodu mozna sie martwic;/) a nie o tym ze ty jestes "nienormalna" no i badz dobrej mysli moim zdaniem najlepiej udac sie do psychologa na terapie behawioralno- poznawcza np a tam nauczyc sie technik relaksacyjno-oddechowych. to na prawde dziala a nie tam zadne wschodnie czary mary jak sie o tym czasem mysli z takim problemem mozna sie uporac:) pzdr
  5. hmmm ja po prostu nie bede nic pisala tylko podam link (mam nadzieje ze mozna?;P) forum.glodne.pl wszystkich ktorzy napisali w tym temacie goraco zachęcam, a może nawet proszę - wejdzcie tam i poczytajcie chwilę (zanim wylaczycie stwierdzajac ze nie wiecie o co tam chodzi w ogole bo taka moze byc w pierwszej chwili reakcja) najlepsze najwieksze zrodlo informacji o zaburzaniach odzywiania, forum ktore na prawde pomaga jesli na to pozwolimy koniec reklam zapraszmy na film
  6. Parasite nie musisz od razu mówić wszystkiego! oczywiście najpierw trzeba się oswoić z sytuacjią z osobą.. Tak do psychoterapii się dorasta.. Jeśli teraz się nad nią poważnie zastanawiaszto prawdopodobnie juz dorosłaś do tego żeby zacząć. Idź na pierwszą wizytę i sama zobacz o co w tym chodzi. PIerwsza trwa zazwyczaj poł godziny i jest inna niż kolejne. Psycholog musi postawić wstępną diagnozę, czasami trwa to 2-3 pierwsze wizyty. Warto się do tego przygotować. Ja np oczywiście równiej bardzo się obawiałąm wiec wreszcie poszlam tak z ulicy niemalze neich sie dzieje co chce mialam dosc swojego stanu. I byłam tak zestresowana ze nie bylam w stanie wyjasnic 'co mi dolega' Bo to będzie pierwsze pytanie psychologa tak jak u internisty. Wiec warto to w domu przemyslec. ja sie wkurzylam na siebie i na druga wizyte poszlam z elaboratem na swoj wlasny temat - przedstawiolam nieomal swoja biografie, obszary zycia w ktorych mam problemy. mowilam przez godzinę i ledwie sie wyrobilam! gdy bylo mi ciezko poprostu czytalam z kartki. a pozniej juz poszlo samo i nawet to ze wszystko w skrocie opowiedzialam mi w jakis sposob pomoglo Pisze to wszystko bo wazna jest zeby wiedziec jak najwiecej o czyms co nas czeka co jest nowe. gdy wiemy mniej sie obawaimy taka prosta zaleznosc Idz jak najszybciej i zastanow sie co chcesz powiedziec, bo na pierwszym spotkaniu to ty bedziesz mowila dalej nie wiem jak bedzie to juz zalezy w duzym stopniu od terapeuty i od szkoly psychoterapii w ktorej sie on specjalizuje. Jeszcze apropos otwierania się. to kolejny etap do ktorego trzeba 'dorosnac' Różnym osobą zajmuje rozna ilosc czasu. niektorzy prawie od razu -katharzis, oczyszczenie a inny (np mnie) zabiera to nawet rok.. (absolutnie nie znaczy to ze ten rok byl zmarnowany!) moj sposob na mowienie - pisanie na kartce. jak kiedys szlam bez kartki to mimo wczesniejszego zalozenia ze o tym porozmawiam unikalam danego tematu. a jak juz mialam kartke przed nosem bylo latwiej no, moze juz wiecej pisala nie bede ;] chetnie odpowiem na jakies pytania:) [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:14 am ] ajjj to byl post z 31 10 a nie 11:P no mam nadzieje ze kumus sie przyda moja wypowiedz;]
  7. chyba nie widzę związku:P mozna jednoczesnie miec 'taki tok myslenia' i pomagac sobie/innym nie widze przeszkod moze nie zrozumialam o co ci chodzi
  8. w takimrazie cos sie musialo zmienic w twoim zyciu albo 'nazbierac' kiedy osttanio odpoczywalas, relaksowalas sie tak na prawde, wyspalas jadlas w odpowiednich porach..? najlepiej byloby zostawic wszystko i zadbac o siebie spac jesc spacerowac sluchac lagodnej muzyki.. da sie w jakims stopniu chociaz? acha i odstawic kawe bo tak naprawde ma ona czesto odwrotny efekt..
  9. a propo pana mądrego kretyna socjobiologia jak nazwa wskazuje zajmuje sie biologia i socjologia generalnie zyciem spolecznym zwierzat - jej praw nie odnosi sie do czlowieka tym zajmuje sie psychologia a jako ze czlowiek jest istota skomplikowana a psychologia istnieje ledwie 100 lat nie ma odpowiedzi na wiekszosc pytan nie ma Prawdy jak w fizyce nie ma! sa tylko subiektywne interpretacje rzeczywistosci albo mozna powiedziec tyle swiatow ile ludzi taka jest moja rzeczywistosc;]
  10. no, dopiero ostatnie posty były nieco bardziej sensowne:P jak to jakie zwiazki? z osobamy ktore kochamy! MIŁOŚĆ czy mysla przewodnia tego tematu jest: jestem chory na depresję.. zawsze będę wiec musze znalezc sobie takiepo partnera z ktorym bedzie mi dobrze. tak egoistycznie; z takim ktory zaspokoi moje potrzeby? czy czasem u podstawy takich rozwazan nie kryje sie sie przekonanie ze depesja ('w moim przypadku') jest nieuleczalna, czy nie ma tu zupelnej zerygnacji z prob zmiany swojej sytuacji z prob wyleczenia sie? ozywiscie mozna rozwazac dlugo teki problem z klim lepiej zdrowy zdrowy czy moze chory chory dla przygladu; sadysta z masochista tworza idealna parę.. Tylko po co, po co takie rozwazania? szkoda energii naprawde kochamy sie- jestesmy razem na dobre i na zle nie mamy nikogo? nie szukajny na sile zajmijmy sie w tym czasie SOBA zuzyjmy te niewielkie zapasy sil jakie mamy na poprawe wlasnej sytuacji bysmy kiedys w przyszlosci mogloi zbudowac ZDROWY zwiazek to nie recepta oczywiscie to pewna propozycja tematu nad jakim warto sie w skupieniu zastanowic..
  11. nie nakręcaj się absolurnie! to nie prowadzi do niczego dobrego, spróbuj powiedzieć sobie w takich chwilach stop! Chciałabys by ktos ci powiedzial ze to normalny objaw depresji. I jeszcze żebys ty w to uwierzyła. W takim razie to powinien być autorytet tak? tzw specjalista czyli psycholog to najlepsze rozwiazanie. Takie forum jest bardzo potrzebne wlasnie dlatego ze po pierwsze uswaidamia ze inni maja takie same problemy ze nie jkestesmy z nimi odosobnieni ani nie jestesmy 'nienormalni' czy niewiadomo jeszce jacy naznaczeni wyklęci etc. Trzeba uwierzyc ze to co nas spotyka to co my czujemy nie jest jakas straszna nieuleczalna ułomnoscia - jest to NORMALNE dla stanu depresji. A ja ci podam jeszce taki przykład odnosnie tego wafelka ktory niestety wyladowal w smieciach (szkoda wielka:P) Otoz w psychologii taki 'wypadek' nazywa sie fachowo "błedem opisu" wykonujemy pewną normalną dla nas czynnosc tylko na nieodpowiednim przedmiocie. I uwaga zdarza sie to kazdemu nie tylko chorym na depresje czy na cokolwiek slyszalas (liscie) o facecie ktory rano nieprzytomny tzn nieobudzony myje zęby nie pastą ale kremem do golenia? to jest to samo dokladnie;] Takie błedy opisu dotyczą czynnosci automatycznych czyli takich ktore weszly nam w nawyk do tego stopnia ze wykonujemy je nieswiadomie jak gaszenie swiatla mycie rak po powrocie itd. nasz mozg dziala bardzo intensywnie prawda? wiele rzeczy ma do 'zrobienia' i chce sobie jakos ulżyc - po to wlasnie tworzone sa czynnosci automatyczne - zeby mozg odciążyć, żeby robiły się same bez naszego udzialu, zeby byl czas na myslenei o innych waznych sprawach w depresji jestesmy przeciazeni bardzo zmartwieniami emocjiami cierpieniem.. i pojawiaja sie taki iinne bledy po prostu. nawet jak ktos jest przemeczony po prostu tez 'odwala' takie numery. roznica polega na tym ze zdrowa osoba sie z nich smieje, osoba w depresji poczytuje jako wlasna porazke i nieudolnosc. co zrobic? starac sie zdystansować 9to bardzo wazne slowo) i oczywiscie umowic do psychologa ktory jest wsparciem oraz zrodlem roznych takich informacji ktore moga sprawic ze przestaniemy demonizowac i neijako pogodzimy sie ze swoim stanem no to koniec, bo nikt nie przeczyta elaboratu:P (za raz jeszce zprawdze czy nei pomylilam nazwy tego bledu;/)
  12. Selma

    Depresja objawy

    musisz napisać coś więcej.. kto? psycholog psychiatra i ty sam
  13. no faktycznie takie forum może być dołujące. Ale to już zalezy od tematów bo może też pomagać. wszystko zalezy od tego czego od forum oczekujemy..
  14. raczej nie ptsd, chociaz za malo szczegółow podałaś. na czym polegał ten wypadek dokładnie?
  15. do Aniolka23 Moze jest tak że twoja poprawa jest tylko pozorna. Może tak na prawdę nie rozwiązałąś swoich problemów które leżą u podstaw złego samopoczucia. Może tylko próbujesz od nich uciekać i jednym ze sposobów na to jest tłumienie emocji. Po prostu nie dopuszczanie ich do siebie. Jeśli stosujemy taką strategię to unikamy nie tylko tych emocji negatywnych ale także nie przezywamy pozytywnych. Tak dziaął nasz psychika po prostu. Stąd może brać się właśnie taka postawa 'przyglądanie się swojemużyciu z zewnątrz' nie brania w nim udziału. Co o tym myślisz? Nie twierdzę oczywiście że mam rację nie jestem specjalistką. taki stan rzeczy można nazwać po prostu objawem depresji. Dlaczego ludzei tak robią? Bo to pomaga po prostu przeżyć kolejny dzień, wiec nie jest to powód do zmartwqień tudziez obwiniania się i innych dziwnych mysli ktore moga przyjsc do glowy osobie chorej. Jak zakończę ten przydługi pierwszy (a mialam sie nie wymądrzać;p) post? Wizyta u psychologa i podjęcie regularnej terapiii jest na prawdę najlepszym i najprostrzym rozwiązaniem
  16. Selma

    cześć wam

    Dzień dobry, właśnie się zalogowałam i witam wszystkich;] Jestem studentką psychologii ale dopiero 2 roku więc nie będę się wymądrzać raczej uczyć :) Mam nadzieję że znajdę czas by tu czasem wpaść pzdr:]
×