arienka
Użytkownik-
Postów
70 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez arienka
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
arienka odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Zależy co rozumiesz przez logikę, nie jest logiczne jak ktoś chce umrzeć bez powodu co nie!? Zaburzenia nastroju zaburzają myślenie i całe procesy, gdyby człowiek myślał tak jak chce w depresji, to nie byłoby samobójstw, bo człowiek nie miał by myśli samobójczych. Nigdy nie jest tak, ze chcesz umrzec bez powodu. Zawsze jest jakis powod, tylko dla ciebie moze byc nijaki, a dla tego, ktory tego pragnie, moze byc jedynym rozwiazaniem problemu, bo jest w sytuacji nie do rozwiazania. Ale zeby to zrozumiec, trzeba to przezyc. I tlumaczenie, ze jest jakies rozwiazanie, nie zawsze jest prawda. -
Zasrana arabska pogoda, ktora sciagneli tu razem z imigrantami.
-
Nastepnego weekendu, kiedy to skoncza sie upaly.
-
Wiecie co? A jak ja zaszlam w ciaze, to ogarnelo mnie takie szczescie, ze zaden lek takiego nie daje. Przemyslcie to, zwlaszcza te panie, ktore bardzo pragna dziecka. Lepszego antydepresanta nie znajdziecie jak ciaza.
-
Ja bralam Bioxetin, ale to tez fluoksetyna. Czulam sie dobrze. Bardzo mi pomogl. Bralam przez pol roku. W ogole sie nie denerwowalam i nie wpadalam w panike, za to reagowalam na trudne sytuacje placzem, ktory szybko przechodzil. Jesli chodzi o libido to zarowno wtedy jak i teraz jest to tylko i wylacznie wina partnera. Czlowiek przez te chlanie jego seksowstretu sie nabawil.
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
arienka odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Bralam escitalopram od kwietnia do wrzesnia (dopoki w ciaze nie zaszlam). Nie czulam po nim zadnej roznicy, nadal bylam nerwowa i agresywna. Kiedys bralam fluoksetyne i po niej bylo duzo lepiej. -
Wizyta u fryzjera
-
Kotlet z kurczaka w 5ciu smakach.
-
cud uzdrowienia- samobojstwo
-
Klinika- Sebastian Fitzek tylko uwaga, bo to bardzo trudna ksiazka.
-
Nie umiem się opanować gdy się zdenerwuję , potrafię uderzyć swojego narzeczonego w złości Zalezy, co takiego zrobil, ze wyprowadzil cie z rownowagi. Ja mojego nieraz leje,ale uwazam, ze sam sobie winien, bo prowokuje ( np mowi, ze nie pije, a ja go z wodka w reku nakrywam- no to mi sie noz w kieszeni otwiera, a nie tylko piesc albo kaze mu sie wynosic, a on w moim wlasnym domu korzenie zapuszcza i sila go trzeba wyprowadzac ). Tez mam problem z opanowaniem sie, ale niektorzy to chyba specjalnie wyprowadzaja z rownowagi.
-
Na lekcji religii ksiadz nakryl Jasia na przegladaniu katalogu turystycznego. -Co cie tak bardzo zainteresowalo? -Szukam, gdzie tu wyjechac, zeby zylo mi sie lepiej. -Wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma- zażartowal ksiadz. -Toteż wlasnie szukam, gdzie was nie ma.
-
Idzie Polak pustynia. Spragniony, ze ledwo idzie. Z daleka widzi jakis ogrodzony teren, fatamorgana, mysli. Podchodzi blizej i patrzy, a tu napis na ogrodzeniu WARZONE. -No lepiej trafic nie moglem- browar. Niewiele myslac, przeskoczyl przez plot....... i zginal. WARZONE to po angielsku strefa wojny.
-
A co mozna robic na macierzynskim w tak upalny dzien? Nudzic sie, popadac w dolki i czuc sie jak w wiezieniu.
-
Ja mam rottweilera. Moja przygoda z nimi zaczela sie , jak mialam 15 lat. To prawie 20 lat temu. Od tamtej pory jestem wierna tej rasie. Co prawda w miedzyczasie trafialy sie rozmaite rasy i ich mieszance, glownie na tymczas, ale jednak co rott to rott. Przez kilka lat bylam wolontariuszem w Fundacji zajmujacej sie rottweilerami. Jako koordynator regionalny znalazlam kilka nowych domow. Nie duzo tego bylo, bo i rasa malo rozchwytywana, a jak juz sie jakis trafil, to najczesciej oszolom, ktory bestie chcial. Prowadzilam tez dom tymczasowy dla rottow spaczonych psychicznie po przejsciach. Po resocjalizacji trafialy do adopcji. To taki paradoks- ja psychicznie zaburzona resocjalizowalam psy tez zaburzone psychicznie. Od kiedy mam dzieci, dom tymczasowy niestety przestal istniec. Z powodu braku czasu i miejsca (nas 4ro w jednym pokoju i moj wlasny rott). Ale na forum fundacji zagladam. Czasem spotkam jakiegos potencjalnego kandydata na wlasciciela lub ktos sam sie odezwie, wtedy zawsze jakiegos piesia sie znajdzie. Szkoda, ze z powodu zlej reklamy, jaka tej rasie media uczynily, tak malo jest chetnych.
-
Tess Gerritsen cala seria z Rizzoli i Isles. Polecam, jak ktos lubi kryminaly z dreszczykiem.
-
Smakowa. O płeć chodzilo (X-dziewczynka,Y-chlopiec) Grzyby czy ryby?
-
Madrosc i dobre serce.
-
Pies asystent dla osoby z zaburzeniami psychicznymi
arienka odpowiedział(a) na Afektywka temat w Kroki do wolności
Moja rottweilerka zapobiegla mojemu samobojstwu. Zylam dla niej. Dzis jej juz nie ma, a ja teraz zyje dla dzieci. Ale nigdy nie zapomne, co dla mnie zrobila i ile dla mnie znaczyla. Ku jej pamieci napisalam opowiadanie o niej. To o niej jest moj podpis ponizej. Dzis moge sie jej odwdzieczyc jedynie pomagajac innym zwierzetom i ludziom. -
Nadmiar złej energii/agresji. Jak sobie radzimy?
arienka odpowiedział(a) na Twism1 temat w Kroki do wolności
Ja sie biore za sprzatanie, bo tej czynnosci wrecz nienawidze, wiec moge sie odpowiednio wyzyc. Dziecku wymyslilam zeszyt zlosci. Zeby nie niszczyl w szkole ksiazek, zeszytow i pomocy dydaktycznych oraz nie wyladowywal zlosci na kolegach i nauczycielce. W tym zeszycie moze robic, co tylko chce; rysowac, mazac, wyrywac, gniesc, deptac, przedstawiac swoja zlosc albo inne uczucie lub narysowac, co go zezloscilo. Zawsze potem w domu omawiamy wspolnie przyczyne, zeby mogl to z siebie wyrzucic.