Witajcie. U mnie zdiagnozowano tezyczke proba tezyczkowa. W szpitalu. Jak przeczytalam o objawach, to prawie wszystkie u mnie wystepuja. Ja mam kilka chorob psychicznych, na to wyglada. Najpierw leczylam sie na depresje, ktora mam od 20 lat. Oczywiscie nie udalo sie jej wyleczyc, bo po 20 latach to w zasadzie jest juz czesc mojej osobowosci. Poza tym przyczyny depresji nie ustaly i jak patrze na mojego pecha, to nigdy sie nie skoncza. Potem poszlam na terapie grupowa. Zakwalifikowali mnie do grupy nerwicowo lekowej. Od kilku lat bardzo rzadko, ale jednak zaczely sie pojawiac u mnie objawy podobne do mikroudaru- zaburzenia widzenia i belkotliwa mowa, jakbym miala porazony osrodek mowy. Plus doszly zawroty. Ostatni taki raz przytrafil mi sie, gdy dowiedzialam sie, ze moj ojciec dal sie nabrac na garnki za 4tysiace. Trwalo to kilka dni. Dostalam skierowanie do szpitala z podejrzeniem udaru mozgu. Przyjeli mnie na neurologie w trybie natychmiastowym. Zrobili wszystkie mozliwe badamia mozgu i serca oraz krwi. Wszystko wyszlo idealnie tablicowo. Juz mieli mnie wypisac. I nagle ordynator (dzieki mu za jego wiedze) postanowil zrobic probe tezyczkowa. Wyszla dodatnia. Pojecia nie mialam, co to jest. Kiedy mi wyjasnili, stalo sie oczywiste, ze glowna przyczyna moich objawow jest niedobor magnezu, ale rowniez towarzyszaca temu hiperwentylacja. Gdy dostawalam ataku jak ja to okreslam paniki lub wscieklosci, zalewalam sie lzami i bardzo szybko oddychalam pobierajac duza ilosc tlenu. Ten nadmiar tlenu byl wykorzystywany przez polaczenia nerwowo-miesniowe i dochodzilo do pobudzenia miesni w roznych partiach calego organizmu, nie tylko miesni szkieletowych, ale tez miesni gladkich. W niektorych momentach mogly to byc miesnie np naczyn krwionosnych (zaburzony doplyw krwi do roznych narzadow), przewodu pokarmowego(skurcze zoladka i jelit), serca( klucie w klatce piersiowej). Stad objawy moga byc z kazdego narzadu. Wbrew pozorom to jest bardzo niebezpieczna choroba. Po jej zdiagnozowaniu zakazano mi byc kierowca autobusu, choc tak naprawde pewnie w ogole nie powinnam wykonywac tego zawodu. Okazalo sie tez, ze nie mam odruchu Chvostka po prawej stronie twarzy. Poinformowano mnie, ze tezyczka w pozniejszych latach moze przerodzic sie nawet w padaczke. Kazano mi lykac magnez, dostalam tez leki na depresje i na migrene. Choc glowa boli mnie naprawde rzadko, stwierdzono u mnie pozostale objawy migreny, tzw aure migrenowa bez bolu glowy. Leczenie musialam przerwac, bo zaszlam w ciaze, teraz karmie piersia. Magnez lykam caly czas. Nie czuje sie szczegolnie rewelacyjnie. Wracam na terapie. Gdy skoncze karmic, napewno wroce na leki antydepresyjne. Nie ludze sie, ze kiedykolwiek wylecze sie z tezyczki, a juz napewno nie z depresji. Nerwica moze i wspoltowarzyszy tezyczce, ale ja pamietam, ze od urodzenia bylam zbyt nerwowa, jako dziecko mialam niewytlumaczalne bole brzucha. Caly czas martwie sie o jutro. W tych czasach w tym kraju nie da sie wyleczyc z tych chorob.