Witajcie ponownie!
Zjadłem spaghetti (muszę przyznać, że całkiem dobre mi wyszło). O 22 jadę po mamę, a później zobaczę jak się wieczór potoczy. Nie chce mi się siedzieć w domu.
U mnie też wiosna za oknem. Co prawda jeszcze dzisiaj nie byłem na zewnątrz, ale powoli muszę się zbierać do domu. Spałem dzisiaj w domu brata, bo wyjechał na kilka dni. Lubię sobie tak od czasu do czasu spokojnie posiedzieć.