To całkiem zrozumiały mechanizm, jak w wielu innych nałogach ... Ja mam podobnie, jak po raz enty najem się słodyczami, a potem pojawia się / cenzura / za moją głupotę. I powiem Ci tak, że jakiekolwiek próby przetłumaczenia samej sobie, że robię źle nic nie dają, a wręcz przynoszą odwrotny skutek i jem jeszcze więcej. Zdaję sobie sprawę, że jest to błędne koło i ciężko się z tego wyrwać.
Wiesz, najgorsze w tym wszystkim jest to, że nawet jakbyś przez dłuższy czas się powstrzymywał ( czy to od seksu, żarcia czy innych używek ), to w momencie kiedy się złamiesz, wszystko szlag trafia ... no, bo po co się znowu starać skoro i tak wylądujesz w łóżku / lodówce Dlatego trzeba najpierw pracować z emocjami, bo samo uzależnienie to jest już najczęściej tylko próba kompensacji uczuć i emocji kotłujących się w Tobie. Dlatego tak wielu alkoholików po detoksie wraca do picia