Skocz do zawartości
Nerwica.com

cesaria

Użytkownik
  • Postów

    141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cesaria

  1. Rowniez zauwazylam, ze Krzysztofk zjawil sie na forum tylko po to, zeby napisac w tym temacie. W wyzej wymienionym cytacie autorytatywnie stwierdza, ze "użytkownik o pseudonimie natalia", nie jest poważny. Zaleca nie angażować się w temat i zakonczyc dyskusje, bo "jest tu wystarczająca ilość iformacji".. Nasuwa sie pytanie, czy to czasem nie ten "wspanialy" psychoterapeuta we wlasnej osobie, troche zaniepokojony dalszym losem swojej kariery zawodowej?
  2. Powiedzialabym: sorry, masz strasznego pecha, wyladowalas niestety w chorej rodzinie. Ojciec chyba ma syndrom Aspergera, jest tez chyba sociopata, matka ( osobowosc narcystyczna), wyszla za niego z rozsadku (zeby uciec z domu rodzinnego, w ktorym byla nieszczesliwa). Oboje sa bardzo zaburzeni, sfrustrowani i nieszczesliwi i odreagowuja wszystko na dzieciach. Twoj brat to najgorszy typ (osobowosc psychopatyczna?). Jestes najmlodsza z nich, dlatego masz najciezej, brat, jako starszy moze wyladowac swoja agresje i frustracje na tobie. To jest totalny dupek. Po co tacy ludzie jak twoi rodzice sie rozmnazaja? Bo wszyscy maja dzieci? Bo tak wypada? Bo chca powielic swoje geny? Zeby unieszczesliwic male niewinne dziecko? Czy oni sa pozbawieni jakichkolwiek uczuc? Przeciez nie sa w stanie dac swemu dziecku milosci, poczucia bezpieczenstwa, akceptacji, poczucia, ze ciesza sie, ze pojawil sie na tym swiecie. Traktuja go jakby byli wsciekli, ze im przeszkadza w codziennych obowiazkach i w ogole, zawadza im tylko w zyciu. Nie przejmuj sie tymi sciopatami i ich opinia o tobie. Oni sami maja ogromne problemy z soba i sa na tyle zalosni, ze wyladowuja sie na tobie, krytykujac cie, bijac cie, ponizajac i obrazajac cie. Nie uzalezniaj nigdy swojej samooceny od opini tych debili. Masz fajne kolezanki w szkole, staraj sie spedzac z nimi duzo czasu. Jestes madra, wrazliwa, zdolna. Taka jest prawda. Ci sociopaci nie dorastaja ci do stop. Glowa do gory, kiedys zrozumiesz wszystko. Trzymaj sie mala!!!!
  3. Ciekawy wykład Pani Bogny Białeckiej na temat psychoterapii. W tytule jest wprawdzie odniesienie do książki T. Witkowskiego "Psychoterapia bez makijażu", ale przede wszystkim Pani Białecka bardzo logicznie tłumaczy jak powinna wyglądać psychoterapia.
  4. Pani_Lucy, to jest najwyraźniej typ narcyza, podboje seksualne podbudowują jego ego.. Ma już taki styl bycia. Ktoś taki się nie zmieni. Piszesz, ze on się podoba kobietom, z doświadczenia chyba jest przyzwyczajony do tego, ze wcześniej czy później raczej dostaje to, czego chce, dlatego Twoja postawa jest dla niego wyzwaniem. Jest przekonany o swojej zaj.bistosci, dlatego, nie ma oporów przed startowaniem do kobiet w związkach. On nie ma żadnych wyrzutów sumienia, to jest egocentryk, kolekcjoner kobiet myślący tylko o swojej przyjemności. Jeśli chcesz poczytać doświadczenia kobiet z takimi typkami, polecam Ci ten temat: http://www.netkobiety.pl/t89178.html
  5. cesaria

    Witam

    Współczuje Ci bardzo trudnego dzieciństwa. Twoja matka jest bardzo zaburzona, moim zdaniem, bardzo dobrze się stało, ze jesteś teraz daleko od niej. Najważniejsze, ze masz obok siebie kochającego i wspierającego człowieka. Z drugiej strony - wyjazd za granice w tak młodym wieku jest ryzykowna decyzja. Miałaś bardzo traumatyczne dzieciństwo, a teraz przezywasz bardzo trudne sytuacje na obczyźnie. To jest zbyt obciążające dla tak młodej osoby i nieodpornej na stresy psychiki. W Twojej sytuacji przydałaby Ci się bardzo psychoterapia, wątpię jednak, ze masz tam możliwość skorzystania z wizyty u polskiego terapeuty.. Moze poszukaj w necie, czy jednak coś by się nie znalazło..(ewentualnie tamtejszy psychoterapeuta, albo moze terapia przez Skypa?).. Twoja matka jest odpowiedzialna za swoje życie, nie pozwól sobie wmówić odpowiedzialności za jej samopoczucie i szczęście. Ona jest dorosła osoba. Niszczyła Cie w dzieciństwie, zamiast dać Ci miłość i wsparcie oraz poczucie bezpieczeństwa. Takich toksycznych rodziców najbezpieczniej jest widywać na zdjęciu, wtedy nie są w stanie człowiekowi zaszkodzić. Trzymam kciuki za Ciebie, żeby Ci sie wszystko z czasem ułożyło
  6. Bardzo Ci współczuje traumatycznych przeżyć podczas porodu. Moja znajoma cierpi na dość silną nerwicę lękową. Bierze regularnie lekarstwa i to jej pomaga funkcjonować. Może, oprócz psychoterapii, pomyśl również o wizycie u psychiatry, tam mogłabyś otrzymać, przynajmniej przez jakiś czas, pomoc w zmniejszeniu lęku i napięcia. Psychoterapeuta nie może przepisywać lekarstw.
  7. shira, sny to fascynujacy temat. Warto je zapisywac rano, zaraz po wstaniu z lozka. Wychodzi w nich mnostwo rzeczy, ktore wypieramy swiadomie. Rowniez fakty dotyczace naszych bliskich moga sie pojawiac we snach. Wracajac do tematu molestowania, mialam kiedys sen, w ktorym mieszkam z rodzicami i bratem (co juz baaardzo dawno nie jest aktualne). Bylismy wszyscy w jednym pomieszczeniu, ja siedzialam na hustawce, kolo mnie siedzial moj (starszy odemnie 3 lata) brat i balam sie go bardzo, bo mialam w tym snie swiadomosc, ze chce mnie molestowac. Hustawka w tym snie to symbol dziecinstwa. (moj brat byl zawsze wrogi w stosunku do mnie i dosc agresywny).
  8. Owszem, ale nie można od razu wnioskować o związku przyczynowo-skutkowym, że jeśli ktoś ma sny o treściach oscylujących wokół seksu, przemocy seksualnej, to od razu można podejrzewać, że w przeszłości doświadczył tego na własnej skórze. Czasami tego typu sny pojawiają się niezależnie od przeszłości. Zatem na pewno nie wolno ignorować takich snów, ale też nie można ich traktować jako pewnik w rozpoznawaniu molestowania seksualnego. Ja tez uwazam, ze nie nalezy traktowac tego rodzaju snow jako potwierdzenie faktu molestowania, ale delfy wspomniala rowniez o tym, ze zle sie czuje w obecnosci ojca, itp... "........na co dzień mój ojciec dziwnie mnie traktuje, i źle się czuję będąc z nim w jednym pomieszczeniu. Moja siostra też zauważyła, że ojciec dziwnie się na mnie patrzy. "....
  9. delfy, wprawdzie to dzial "Pytania do psychologa", a ja nim nie jestem, jednak chcialam odniesc sie do Twojego postu. Moim zdaniem te sny moglyby wskazywac na cos, co dzialo sie w bardzo dalekiej przeszlosci, jak bylas bardzo mala. Alice Miller pisze w swoich ksiazkach, ze wspomnienia o molestowaniu wracaja w snach. Fakt, ze zle sie czujesz, bedac z nim w jednym pomieszczeniu, tez o czyms moze swiadczyc. Moze to glos Twojej intuicji?
  10. lilosunne, Twoj terapeuta jest moim zdaniem bezczelny. Wykorzystuje Twoja zaleznosc od niego, wie o tym, ze moze sobie pozwolic na takie zachowanie, bo nie zrezygnujesz z terapii u niego. Trudno mi cos zaradzic. Nie wierze, ze on zmieni swoje postepowanie, bo chyba jest malo wrazliwym czlowiekiem, nie widze w jego zachowaniu w stosunku do Ciebie zrozumienia i empatii. Jak juz pisali tu poprzednicy - on Toba manipuluje. Placisz teraz za dyskusje o przeszkadzajacych Ci w sesji hałasach...To jest paranoja. Musisz cos z tym zrobic.
  11. Oczywiście, Osho ich odzierał z ego (samemu paradując w ubranku jak ze startreka i pozując do rolexów, z czapką na głowie która miała przykrywać mało charyzmatyczną łysinę) krytycznego myślenia, mechanizmów obronnych, dzięki temu robił z nimi co chciał, ale jak byli tacy głupi to trudno. Osho organizowal m.in. warsztaty rozwoju duchowego, poprzez doswiadczenia seksualne. Spotkalam kiedys kobiete, ktora byla swego czasu w USA na tego rodzaju warsztatach... Opowiadala jak to wygladalo - podchodzil do niej uczestnik kursu i zagajal - "Jestes bardzo atrakcyjna, pragne Cie BLIZEJ poznac"..... Podobno w komunie Osho bycie jego kochanka, bylo najwiekszym zaszczytem dla kobiet, zapewniajacym trascendentalne przezycie (nirwane? ). Typowe wykorzystywanie autorytetu przez "oswieconego" guru (guru-seksoholik?). "Charyzmatyczny mistrz duchowy, którego dziennikarze nazwali "Seks Guru", choć - jak na ironię - zalecał transcendencję seksu, ukierunkowanie jego energii w stronę duchowego spełnienia. "
  12. Nie jestes przegrywem, czy smieciem! Jest nim np. ten gosc, ktory Cie gnebil w dziecinstwie, a teraz szyderczo smieje Ci sie w twarz. On doszedl "DO CZEGOS....drogiego samochodu", itp., ale to nie swiadczy nic o nim jako o czlowieku. Osoby z psychopatycznymi cechami charakteru potrafia dobrze radzic sobie w zyciu, czesto ida "po trupach". Nie porownuj sie z innymi. Ty jestes Jednorazowy. Docen siebie, nie jestes gorszy od innych
  13. monapayne, wspolczuje Ci. W mim przypadku byl to przyjaciel znajomych. Dowiedzial sie od nich, ze rozstalam sie z partnerem i ze zmarl mi ojciec (wszystko w przeciagu 1 miesiaca). Zadzwonil wspanialomyslnie z kondolencjami, a na koniec rozmowy wtracil oblesnie i dosadnie: - "A CHCIALABYS..........???????". To bylo obrzydliwe, bylam wtedy w totalnym dole, pograzona w zalobie... To byl profesor uniwersytecki (nie moj, ale zajmuje w hierarchii spolecznej wysoka pozycje, ma sporo tytulow, cieszy sie ogromnym szacunkiem w srodowisku). Tacy faceci - jak ten profesorek i ten nauczyciel, ktory Ciebie molestowal, korzystaja ze spolecznego zaufania i autorytetu, jaki maja jako pedagodzy, zeby traktowac kobiety jak przedmioty seksualne. Ja poczulam sie po jego bezczelnej propozycji jak prostytutka. To bylo molestowanie.
  14. detektywmonk , zgadzam sie z Toba Ciekawa dyskusja. Sledze ja, ale nie przeczytalam dokladnie wszystkich postow i nie wiem, czy ktos wspmnial o Erichu Frommie i jego ksiazce – “Miłość, płeć i matriarchat”. „Nie sposob zrozumiec ani psychologii kobiety, ani psychologii mezczyzny, jesli sie nie pamieta, ze od mniej wiecej szesciu tysiacleci obie plci pozostaja w stanie wojny. Wojna ta ma charakter podjazdowy. Przed szescioma tysiacami lat partriarchat odniosl zwyciestwo nad kobieta – spoleczenstwo zostalo oparte na dominacji mezczyzny. Kobiety staly sie jego wlasnoscia i musialy okazywac wdziecznosc za kazde ustepstwo, jakie mezczyzna na ich rzecz czynil. Wszelka dominacja jednej czesci ludzkosci, jednej klasy spolecznej, jednej grupy narodowej czy jednej plci nad inna rodzi bunt, zlosc, nienawisc i zadze zemsty u uciskanych i wyzyskiwanych, lęk zas i niepewnosc u uciskajacych i wyzyskujacych“. (E. Fromm)
  15. cesaria

    Nasze wewnętrzne dzieci

    Purple, polecam Ci ksiazke - John Bradshaw - "Powrót do swego wewnętrznego domu: jak odnaleźć i otoczyć opieką swoje wewnętrzne dziecko".
  16. cesaria

    Nasze sny

    cyklopka, masz racje schody sa mocnym symbolem. Oznaczaja zmiane poziomu naszej swiadomosci (rowniez w naszych zwiazkach). Zmiane perspektywy widzenia siebie samej. Wskazuja na to, czy w naszych zwiazkach z ludzmi przyjmujemy albo zdystansowany punkt widzenia (rozumowy - przy wchodzeniu do gory po schodach) albo pokazujemy bardziej swoje uczucia, potrzeby i nieswiadome strony (nieswiadome uczucia - schodzenie w dol ze schodow). Mysle, ze fakt, ze przed snem ogladalas zdjecia lalek, mial na tyle znaczenie, ze podswiadomosc skorzystala ze swiezo uzytych symboli i przywolala je (w swoich celach) we snie. Wracajac do latania w snach, jak medytowalam codziennie, mialam tzw. astralne sny. Przelatywalam w nich przez sciany i przez pietra budynku, itp... Chce wrocic do medytacji, m.in. przez te niesamowite sny. Niektore byly wrecz mistyczne.
  17. cesaria

    Nasze sny

    cyklopka, super, masz swiadome sny! Ja swego czasu tez czesto latalam w snach, bylo to bardzo przyjemne. Zazdroszcze kontaktu z hinduskimi bogami! Tutaj zalaczam tlumaczenie smyboli sennych. Lalka – brak kontaktu z uczuciami i emocjami, dziecinnosc, niesamodzielnosc. Moze tu chodzic o ponowne odkrycie dzieciecych uczuc, albo o koniecznosc zerwania z dziecinnoscia. Plecak – ciezar, ktory sie nosi z soba. Schody – zmiana, stan przejsciowy, rozwoj, dojrzewanie. Wysokosc – pragnienie wielkich osiagniec, jednoczesnie lek przed przecenianiem siebie. Moze to tez byc wskazowka, zeby nie zadawalac sie malo wartosciowymi celami. Wieza - potrzeba zyskania wiekszego rozeznania, orientacji w sytuacji. Fruwanie – przecenianie siebie lub ucieczka z problematycznej sytuacji, pragnienie przekroczenia wlasnych granic . Tesknota za lekkoscia w trudnej sytuacji. Wskazowka na przeciazenie przez zbyt wygorowane oczekiwania otoczenia. Symbol wysokich idealow, tworczosci. Ostrzezenie, zeby sie zbyt wysoko nie unosic i nie oddalac przez swoje fantazje zbytnio od swojej rzeczywistosci. Zacheta, zeby nie zyc zbyt przyziemnym zyciem, zeby zmierzac do wyzszych celow. Tesknota ze seksualnoscia, za odpoczynkiem. Miasto – Duchowe otoczenie sniacej. Postep na drodze indywidualizacji. Zamek – wladza, izolacja, odosobnienie. Bezpieczenstwo.
  18. dream, jezeli w tych koszmarnych snach pojawia sie zawsza ta konkretna osoba, to na pewno ma to znaczenie i nie jest freudowskie. Nie napisalas, czy obecnie chodzisz na terapie. Jezeli tak, porozmawiaj z T. na ten temat. Nie wstydz sie o tym mowic, sama piszesz, ze budzisz sie zdruzgotana po tych koszmarach sennych. Sen, ktory nie ma zwiazku z Twoja trauma nie wywarlby nigdy takiego wplywu na Ciebie. Rozwialby sie nad ranem jak mgla. Powtarzajace sie koszmary senne przychodza uparcie tak dlugo, az dotra do naszej swiadomosci, zrozumiemy ich znaczenie, zmierzymy sie swiadomie z dawna trauma i zaczniemy cos robic, zeby uleczyc swoje rany.
  19. dream, te koszmary senne, po ktorych budzisz sie zdruzgotana, maja na celu Toba wstrzasnac, dotrzec do Twojej swiadomosci. Uswiadomic Ci to, co jest zakopane gleboko w podswiadomosci i ma wplyw na Twoje realne zycie. Ja czasem rysuje postacie ze snu, zeby lepiej zrozumiec ich znaczenie, zobaczyc to z zewnatrz, jako obserwator. Nie trzeba umiec rysowac, wystarczy zaznaczyc schematycznie postac, czy inny element snu. Napisac w chmurce obok slowa, ktore zostaly (ewentualnie) we snie wypowiedziane. Przy koszamarach sennych analiza snu jest bolesna, ale jak udaje sie zglebic ich znaczenie, zdobywa sie wiedze o tresci wlasnej podswiadomosci i zyskuje sie cos cennego, co moze czlowiekowi pomoc. Czy w Twoich snach pojawia sie konkretna osoba, ktora moze miec zwiazek z molestowaniem? Zdaje sobie sprawe z tego, ze molestowanie seksualne to bardzo traumatyczne przezycie i dlatego mysle, ze najlepiej byloby, jakbys zwrocila sie z tematem tych snow (ktore maja taki duzy wpyw na Twoje zycie prywatne) i problemem (prawdopodobnego) molestowania do psychoterapeuty. (nie wiem, czy chodzisz teraz na terapie?) Pozdrowienia
  20. dream, tak, m.in., jak molestowanie mialo miejsce w niemowlectwie czy we wczesnym dziecinstwie. Alice Miller pisze w swoich ksiazkach, ze wspomnienia o molestowaniu wracaja w snach.
  21. Witam wszystkich, moj terapeuta powiedzial mi, ze ma 80 pacjentow! (pracuje w panstwowej instytucji, ale zarabia w zaleznosci od tego, ile ma pacjentow). Ostatnio mam terminy o 18.30, po mnie jest jeszcze ktos, a potem on jedzie jeszcze do pacjenta na wizyte domowa. Pracuje od 8.00. Czesto nie pamieta o tym, co mowilam. Zreszta, jest bardzo malo zaangazowany w terapie, niestety. Wprawdzie, przesiaduje caly dzien w gabinecie terapeuty, ale co z tego, kiedy tak sobie to urzadzil, zeby sie nie przemeczac i traktuje "sesje" z pacjentami, jak mile pogawedki. Jego ulubionym tematem rozmow jest on sam...
  22. Tez tak uwazam. Moj aktualny szef np., byl w stosunku do mnie na rozmowie kwalifikacyjnej w listopadzie, bardzo mily. Na spotkaniu byl obecny rowniez jego zastepca i kiedy oni przez jakis czas byli zajeci rozmowa z soba, mialam okazje przyjrzec sie obiektywnie jego twarzy. Odrzucilo mnie, pomyslalam sobie - ten czlowiek stara sie robic na mnie sympatyczne wrazenie, ale jego twarz (kiedy on sie nie usmiecha) - ma okropna wymowe, odpychajaca, arogancka, bezwzgledna. Z twarzy (kiedy nie gra milego) ocenilabym go na podlego czlowieka. Jednak, mialam wtedy nadzieje, ze taka jest jego uroda, ze to kwestia specyficznych rysow twarzy i nie ma to nic wspolnego z jego charakterem. Niestety, pozniej potwierdzily sie moje obserwacje. Ma wypisany na twarzy charakter. Jednak jest swietnym aktorem i potrafi rewelacyjnie grac sympatycznego przed ludzmi, ktorzy go tylko powierzchownie znaja. Ja juz od dawna poznalam jego podla strone, przedemna juz nie gra od dawna.
  23. Tez czasem tak mam. Zdarza sie, ze budzac sie, tkwie mentalnie jeszcze w tamtej rzeczywistosci i potrzebuje troche czasu, zeby przypomniec sobie realia - kim i gdzie jestem..
  24. Zelda Sayre, na pewno masz racje, trzeba probowac dalej, moze trafie kiedys na dobrego terapeute. Wracajac do tamtego doswiadczenia z mloda pania psycholog - poszlam do niej wtedy, bo mialam depresje. Opowiadalam jej m.in. o ex-partnerze, z ktorym sie wtedy rozstalam. Byl to bardzo toksyczny zwiazek, on byl niezrownowazony psychicznie. W ciagu tych dwoch lat chcialam wiele razy zerwac, ale wracalam, bo grozil mi ciagle, ze popelni samobojstwo jak odejde. Trzy razy po zerwaniu okaleczyl sie dosc powaznie, to byl horror. Sledzil mnie tez czesto, byl autentycznym stolkerem. Bylam przez niego strzepem nerwow. Pani psycholog natomiast miala o nim jak najlepsze zdanie, dala mi do zrozumienia, ze nie docenilam wartosciowego faceta.. W sumie doswiadczylam z nia tego, co z rodzicami - oni tez zawsze byli po stronie innych, nigdy po mojej. To bylo bardzo frustrujace. Zero zrozumienia i wsparcia.
  25. jetodik, nie chodze. Dosc dawno temu sprobowalam terapii, bylam na kilku posiedzeniach u mlodej psycholog, spotkania odbywaly sie u niej w domu. Zniechecila mnie do terapii, te spotkania mi tylko zaszkodzily. Zdalam sobie sprawe z tego, ze nie jest latwo trafic na madrego, dobrego terapeute.
×