Skocz do zawartości
Nerwica.com

benzowiec

Użytkownik
  • Postów

    2 372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez benzowiec

  1. właśnie ja miałem do wyboru amisulpryd albo sulpiryd , wybrałem amisulpiryd i nie działał na mnie . dziwne . bo podobno lepszy na aktywacje i wtedy już zrezygnowałem z stosowania sulpirydu bo te leki są do siebie bardzo podobne i skoro ami mi nie pomógł to wątpie żeby sulpi ruszył , ale może sprawdzę , zresztą nie mam nic do stracenia , tyle że do lekarza muszę iść . myślisz że jest szansa ? -- 09 mar 2016, 21:31 -- Ashton ty też bierzesz sulpiryd do fluo ??
  2. Ja bym dodał jeszcze SSRI - fluwoksaminę, żeby przez zahamowanie niektórych CYP zwiększyć stężenie pozostałych SSRI we krwi i tym samym zwiększyć ich działanie przeciwdepresyjne - augmentacja - wiadomo Nie no pojechałeś po całości, moja propozycja innego "heroic combo": - mirtazapina + mianseryna - doksepina + amitryptylina - wenlafaksyna + duloksetyna - fenelzyna + tranylcypromina ooo eleganckie :) 1 brałem , dobre combo ,uśpi wieloryba , zapomniałeś dorzucić trazodonu. do 3 , reboksetynki bym dorzucił , na lepszą aktywacje -- 09 mar 2016, 21:11 -- dorzucam moje "kombo" które kiedyś testowałem . jest dobre na wszystko , na lęki,na depresje,na aktywacje . clonazepam + alprazolam + lorazepam . depresja pryska jak czar . -- 09 mar 2016, 21:23 -- kombo styl mortala hehe :)
  3. 35szopen, a coś Ty taki wścibski ? Lekarz pozwala , i niech Ci to wystarczy . Moja broszka , moja łepecyna i moja wątroba . Lekarze się chuja znają , już raz mi łeb rozwalili , są mi potrzebni tylko do przepisywania dropsów , tylko do tego się nadają . nie dam drugi raz łba pod ostrzał. A Kalebx to doświadczony gracz , z nie jednego pieca jadł , weteran psychiatrii , wie co robi . opracował : heroic combo na depresje lekooporne SSRI+SSRI+SSRI :DDDD -- 09 mar 2016, 20:40 -- Grabarz666 do fluoksetyny dodaj jedną gwiazdge przewagi nad paroksetyną w cyp2d6 . to z moich doświadczeń . na fluoksetynie - kodeina prawie wcale nie działa . cyp2d6 jest odpowiedzialny za konwersacje kodeiny do morfiny . na każdym SSRI odczułem osłabienie działania kodeiny, ale na fluoksetynie jest to wyjątkowo odczuwalne , na 2 miejscu paroksetyna , na 3 sertalina . co do libido na fluo mocne odchamowanie czuć jak sku*esyn , ostatnio męczyłem się żeby dojść , ale stoi normalnie i orgazm normalny , tyle że trzeba sie namachać (aż mnie ręka bolała :)) a dodam że zawsze miałem za wysokie libido , bardzo wysokie , dla mnie to + jak będzie partnerka to będzie dłużej i się będzie cieszyć, za to na paroksetynie ,to pamiętam że nie chciał stanąć i to już jest gorzej ,a na fluo stoi, więc tragedi nie ma ,osłabienie popędu podobne ,ale na paro nie chciał stanąć . byłem kiedyś na jagodziankach przy drodze , to tylko kasę wydałem w błoto , namęczyła się dziewucha a flak jak był tak był :DD
  4. Ogólnie ssri podnosi prolaktynę. Napisz jak oceniasz fluo po 4 latach brania, plusy i minusy? Brałem ją za długo. Nie aktywizowała jak na początku. Zamulenie i spłycenie emocji, zaburzenia libido - chciałem to zmienić i odstawiłem. Kombinowałem z kilkoma innymi lekami, ale nietrafione. Jestem na czysto od października chyba, ale nie jest do końca idealne. Mam kilka kłopotliwych dolegliwości np. problemy z libido, budzeniem w nocy, nadmierną sennością i staram się dojść czy to po długim braniu fluo. jak bym czytal swoj przypadek z tym że ja brałem paro 6 lat . potem zacząłem kombinować z innymi lekami seleglinina.wellbutrin.reboksetyna.amitryptylina. itd . nic . potem próbowałem żyć bez leków i koniec końców wróciłem do fluoksetyny. . u mnie problemy pojawiły się po przewlekłym braniu SSRI . nadmierna senność,,nic mi się nie chcę i nic mnie nie cieszy . jak odstawiłem się to nie zmieniło . inne leki też mi nie pomogły bez lekow serotoninowych byłem z 8 miesięcy , ale w tym czasie brałem inne leki . bez leków całkiem , krótko -- 09 mar 2016, 18:38 -- jeszcze amisulpiryd brałem , także w tych 8 miesiącach były wellbutrin,seleglinina,amisulpiryd i krotko rebo , wszystko co nie haczy o serotoninę , potem dulo,amitryptylina , okres bez leków i ciul . ale mam tez inne problemy na które SRI pomagają
  5. zazdroszcze ci . -- 09 mar 2016, 15:46 -- dla mnie nie ma juz nadziei . -- 09 mar 2016, 16:02 -- w tym moja ostatnia nadzieja , choć moim zdaniem fluoksetyna mi nie pomoże , nie chce mi sie nic i nie widzę sensu wstawać z lóżka i jestem ciągle śpiący , i ogólnie jest do dupy jak zawsze , brałem chyba wszystkie leki oprócz moklobemidu . żaden lek mi nie pomorze i to nie jest jakiś epizod depresyjny , jak mają co po niektórzy , tylko złożona skomplikowana sprawa , długoletnia . -- 09 mar 2016, 16:03 -- dobra spadam powodzenia.
  6. to nie jest z tego filmu panaceum ?? kiedyś zobaczyłem właśnie ten lek w filmie i zacząłem wpisywać w google i myślałem że naprawdę taki lek istnieje :) ps: za 3 min na tvn w superwizjer ,o dzieciach z domu dziecka co karmili ich psychotropami :)
  7. to kiedyś pamiętam był mocny lobbing lexapro , psychiatrzy to zapisywali jako super-nowoczesny SSRI :) widziałem podkładki pod myszkę ,kubki i zegary z esci w gabinetach i w poczekalni u psychiatry
  8. przepraszam , ale dziś się żle czuję , jak bym wczoraj wypił z 10 piw , ale to chyba wina wczorajszego baclofenu co zarzuciłem . łeb mnie boli i jestem zamotany ,a w nocy spać nie mogłem . mocno mnie wczoraj pozamiatał baclofen 75mg . dobrze się z fluo komponuje. ocenie fluo po 6 tygodniach spalem dzis do 16 30
  9. Od leku a do czego innego!, ssri to gówno, no ale nie ma alternatyw za wiele. smutna prawda . alternatywy są ,ale gówno wszystko działa. w ogole cała psychiatria to syf , smród i gówno ,a psychotropy jebią mózg i wnętrzności ,ale i tak będe je jadł z psychotropami źle , a bez jeszcze gorzej. tak od leku, przy zmianie pozycji ciała, jak za szybko wstajesz z łóżka .
  10. ja to brałem zawsze jako tymczasowy / chwilowy dodatek do SSRI( paro ) w sytuacjach zagrożenia wiekszą depresją . Tydzień , góra dwa i zaraz odstawiałem Cymbaltę , jak poczułem ,że mi sie we łbie polepsza . Ty masz inny styl leczenia się tym lekiem . Tu Ci nie pomogę . ciekawy styl leczenia :)
  11. Ashton ma rację , fluo podobno oddziałuje na dopaminę i noradrenalinę ale w dawkach 60-80 i wyżej . i fluoksetyna jest najmniej selektywna względem NA. Escital ,ma podobną siłe działania, ale jest bardziej wybiórczy , stąd działanie na serotonine jest silniejsze . ma racje . Siłę wychwytu w Ki Sert mają podobno około 1,1 . przy czym takie paro ma 0.1,0.15 a sertalina 0,2,5-0.3. ale podobno przy długotrwałym stosowaniu to i tak nas tak samo serotonina zaleje. czy bierzemy fluo czy parox (nie wiem na ile to prawda) . różnią się siłą oddziaływania na poszczególne podtypy receptorów 5ht(ham .wychwyt. zwrotn. nie równe wychwytowi zwrotnemu) . dlatego jedno jest lepsze na lęk a drugie na depresje . Na sertalinie, ja spałem na stojąco ,na fluoksetynie ja funkcjonuje. Fluo to silny lek serotoninowy ,ale parox i serta to kosy , w porównaniu z fluo . różnica przy wkręcaniu się,jest duża . Esci to dziwny wynalazek. Dla mnie mniejsza selektywność to + . " Large doses in rats has been shown to induce in a significant increase in synaptic norepinephrine and dopamine.[61][62][63][64] Thus, dopamine and norepinephrine may contribute to the antidepressant action of fluoxetine in humans at supratherapeutic doses (60–80 mg) .[63][65] This effect may be mediated by 5HT2C receptors, which are inhibited by higher concentrations of fluoxetine.[66]" Nie wiem na ile to prawdą z tą fluo , tak czy siak dawki są kosmiczne, po za tym nie za bardzo ,rozumien antagonizmu 5ht2c , to receptor który z hamowaniem wychwytu zwrotnego się agonizuję , więc antagonizm byłby równoważony musiałby bardziej antagonizować w większych dawkach niż agonizować :PP . nie wiem . Sam jestem ciekaw jak działa fluo, na takich dawkach . tak czy siak fluo to nie jest taki oczywisty SSRI Typowym SSRI jest właśnie escitaloparm . dlatego go nie będe brał . mam w domu opakowanie mozarinu . już wole paroksetyne , ta też jest rozległa , co ciekawe ma dużą siłę jak na SRI ,hamowanie wychwutu zwrotnego noradrenaliny,która i tak w konsekwencji jest neutralizowana przez serotonine Ja tak to rozumuję . -- 08 mar 2016, 03:53 -- dzis nie mogłem sobię zwalić na 20mg fluoksetyny , przepraszam że tak otwarcie piszę , ale tak było , staje normalnie , stoi , ale zwalić to musiałem się namęczyć . sądzę że z partnerką mogłbym nie dojść ,albo ją zajeździć . ważne że wzwód jest . dodam że zawsze miałem kosmiczne libido i czasami to nie mogłem się powstrzymać , a teraz to naprawdę musiałem się namęczyć , mocne odhamowanie na fluoksetynie, dla mnie na + i tak jestem sam . a jak przyjdzie co do czego to stoi , najwyżej nie dojdę
  12. ja jeszczen ie wychodzę ale biorę 18 dzień , rok temu też brałem 20mg , 7 tyg brałem , zwiększona pewność siebie ,mniejsze zadręczanie się , to dopiero odczułem jak całkowicie zszedłem z leków , skacząc z jednego leku na drugi,tego nie odczuwałem a on działał , bez jest tragedia . do ludzi , nie wychodzę i leki u mnie tego nie zmieniają nie wiem ale nie mam ochoty a z drugiej strony narzekam jaki to samotny jestem , taka sprzeczność , nie masz ochoty a tu narzekasz . wiem tylko że jak już mnie posadzili wśród ludzi , bo byłem na fluo w szpitalu , to czułem się całkiem pewnie siebie wśród obcych mi ludzi w szpitalu , gadałem z nimi , wychodzilem , czułem się normalnie i pewny siebie na fluo. Ja mam problem iść do ludzi bo odtrąciłem moich wszystkich znajomych przez nałogi,ćpanie i zamknięcie się w 4 ścianach,chorobę fizyczną i rozwaliłem se coś we łbie , przez tą izolacje . hamuję mnie to że, co oni sobie pomyślą , pojdę do starych znajomych i powiem jak gdyby nigdy nic po 3 latach (hej siema jestem wróciłem :PP) boje się ich reakcji , tznczy nie tyle co boje , bo nie odczuwam lęku, ale czułbym taką niezręczność , nawet jak o tym myślę , bo tak na powaznie to od początku 2014 zamknąłem się w 4 ścianach. ale mogę tak zrobić , pytanie czy mnie "przyjmą z powrotem" no a 2ga strona medalu to ta anhedonia , no nie odczuwam jakoś radości z samego obcowania z ludzmi,nie ma bodzća :/ to jak chciałbyś uprawiać sex ale niemiałbyś libido , ale sprawa taka że nawet jak się zmuszę i spędza czas ze znajomymi na siłę , to wiem że potem czuję się lepiej psychicznie. także będę próbował jakoś odbudowywać znajomości albo jakoś łapać nowe , mimo tego że się obawiam reakcji starych znajomych i mimo tego że nie odczuwam jakiejś satysfakcji. w samotności całkowicie cierpie i tylko narzekam że jestem sam . kiedyś taki nie byłem . byłem duszą towarzystwa , sympatyczny naładowany energią chłopak ,zawsze z bananem na pysku ,pewny siebie i niczym nie przejmujący się . ZZZZpiuerdoliłem całkowicie sobie życie przez okres 3 lat . jestem odwrotnością siebie , jak by ktoś podmienił mi osobowości . jak ktoś mnie zna z dawnych lat , a teraz by mnie spotkał , to by pomyślał że ktoś się za mnie przebrał , że to nie ja , że mnie nie zna. że gada z kimś całkowicie innym , z tym że wygląda jak ja . nie oczekuje wiele po lekach , bo ja juz to przerabialem i rozne i wszystkie . od fluo oczekuje podniesienia pewnosci siebie i zmniejszenie objawow zamartwiania się , i w tym się sprawdza już to odczuwam , bez serotoniny jestem zniewieściały . biore leki jako dodatek do ruszenia dupy. musze zmienić swoję życie . zapiszę się też na terapię. -- 07 mar 2016, 22:09 --
  13. Klonem może nie Ale ,nie chodzi oto by jedną benzo zamienić na drugie , chodzi tu o okres półtrwania , taką alpra, która ma krótki okres póltrwania 6-12 . dobrze jest zaleczać diazepamem, który ma aż do 100h, a metabolity jeszcze dłużej(metabolity to oksazepam i temazepam) . jak ktoś przyjmował załóżmy 4mg alprazolamu , to powinien przyjmować 80mg diazepamu na zejście i z czasem redukować dawki diazepamu,dostosowywać do organizmu,dzielić , zmniejszać częstość podawania dawki , co 24,36,48h itp/itd . jest to mniej dokuczliwe . niż redukowanie alpry ,dla niektórych . niektórzy też muszą przyjmować alpre 2 lub 3x dziennie i tak się przyzwyczaili . wtedy tym bardziej leczenie diazepamem . Jest to dobra metoda , w przypadkach gdy zwykłe redukowanie dawek jest zbyt uciążliwe . ja osobiście byłem uzależniony fizycznie od lorazepamu ,afobamu i clonazepamu . z lorazepamu redukowałem dawki (ciężko bo są sliskie tabletki i są 1mg i 2,5 ale dalo się) z afobamu redukowałem i też zastępowałem diazepamem potem , z clonazepamu wbrew opinii ,po ponad roku brania zszedłem bez większych problemów dawka 4mg , redukując powolutku dawki . nawet tabletke 0,5 dzieliłem na 1/4 odstawiłem ,nic się nie działo ,udało się.. Jestem uzalezniony psychicznie od benzodiazepin ,ale nie zamierzam z nich całkowicie rezygnować , jest to mój "odstresowacz" od czasu do czasu , alkoholu nie piję . więc zarzucam sobie czasami i nie przejmuję się tym . styczność z lekami tego typu miałem w wieku 23 lata, na odwyku od alkoholu , dostawałem heminevrin i diazepam. teraz ma mam 31 lat. staram się nie zarzucać częściej niż 7dni . robić przerwy . nie robić ciągów . Staram się kontrolować albo chociaż mieć nadzieje że to kontroluje . takie dawkowanie daje mi poczucie bezpieczeństwa . wychodzę bez tabletek w kieszeni i wiem że nie napadnie mnie z tego powodu lęk , bo przyjmuje co tydzień na przykład . dlatego nie uważam i nie czuję się uzależniony fizycznie . ale byłem . tera tylko psychicznie :) przy ciągach jakichś ,gdzie drżenia występowały,lęki itp: czuć różnice przy zarzuceniu jednorazowo diazepamu z 40mg , i z drżeniami czy lękami miałem spokój na 3 dni,niż jak zarzuciłem afobam 2mg . na następny dzien wieczorem już odzczówałem braki . dlatego zastępczy substytut diazepamu może być użyteczny do zejścia . (przedłużanie okresu brania) Czytałem też rok temu na stronach jakiś anglojęzycznych , leczyli ciągi benzodiazepinowe i to naprawdę kosmiczne dawki ludzie przyjmowali , leczyli podawaniem co jakiś czaś baclofenu. małe dawki . czytałem że z powodzeniem wyciągneli ludzi z powaznych ciągów. podobno to dobry substytut do tego. wielu z nich przyjmuje na stałe dawki baclofenu po zaprzestaniu brania benzodiazepin . ale w porównaniu z tym co przyjmowali to nic.
  14. dziś zadziałał na mnie baclofen , początkowo dawka 50mg , poźniej dołożyłem 25mg i zadziałał , co prawda nie tak jak kiedyś ,ale gadatliwość mocna, czasami az za mocna ,koncentracja i szybkość myślenia i całkowity zanik anhedonii , nawet pisanie na forum tutaj mnie cieszy . zmniejszenie fobii o 80% ,wyszedłem do sklepu , na luzaku . co prawda nie jest to tak jak kiedyś , że czułem się niezniszczalny i że mogę wszystko,że chodziłem jak bym był panem świata , ale i tak nie jest najgorzej . potwierdza się to moje przekonanie, że na fluoksetynie, baclofen działa mocniej niż normalnie . jak nie brałem to bardzo słabo prawię że wogole . nawet po 3 miesiącach przerwy . wróciłem do fluo , zarzuciłem i działa . nie wiem czemu tak jest ale na fluo lepiej działa baclo i z kawą w ogole jest gitara . na tym duzo pije kawy i duzo jaram . edit: kiedyś to miałem tak że zarzuciłem se 75mg i musiałem wyjść do ludzi i dzwonić,spotkać się dworzu , teraz tak spektakularnie nie działa i coś mnie hamuję jeszcze , ale to sprawką dłuższej izolacji od świata , rok temu był rok mniej izolacji , dlatego mniejsze hamulce przed ludzmi . -- 07 mar 2016, 19:43 -- 2 tabs . 50mg . odczekaj 1h . za słabo dorzuć 25mg . ew do 100. ponad 100 nie ma sensu , bo nie zwiększa działania rekreacyjnego a tylko zmuli i na 2 dzień taki jak by kac . -- 07 mar 2016, 19:52 -- 1 )na baclo nie myślę o takich pierdołach , szczać się chcę i palić fajki i pić kawę o ile to skutek uboczny 2) dawkujesz baclo jak antydepresant , a to się nie nadaję do stosowania długoterminowego w celach pozawskazanych(spastyczność mięśni,stwardnienie rozsiane itp) . nie przekraczał bym częściej niż raz na tydzień. 3) wbrew pozorom baclo u mnie nie powoduje rozluźnienia mieśni , nie czuć miorelaksacji jak po benzodiazepinach , nawet czasem wydawało mi się że jestem bardziej sztywny po tym . nie wiem jakie to mięśnie co zaciskają miednice :) porpzecznie prążkowane/głębokie ? baclo podobno powoduje zmniejszenie napięcia mieśni szkieletowych , ale za ciula tego nie czuć ,jak np po diazepamie/benzo.
  15. jak 3mg bromka cie uspokaja to super, mega niska tolerancja - zazdroszczę :) 6mg bromka to coś jak 10tka relanium . także spokojnie niska tolerancja. na czas wkręcania możesz śmiało się raczyć , jak parox się wkręci to powinno być ok , co do speeda to nie wiem , mnie alpra aktywuje , klon też i podnosi pewność siebie , ale nie jak na speedzie , tylko większa aktywacja i prospoleczność i gadatliwość . za to na baclofenie mam jak na speedzie,aktywacja i przeciwfobicznie,przeciwdepresyjnie i gadatliwość mega. Na parox można prawie wszystko szamać, nie wchodzą z interakcje leki , pewnie parox ci na początku miesza w organizmie i ci libido skacze:P na paroxie w 3 tygodniu juz powinno sie cos czuć , ten SRI szybko się wkręca , przynajmniej u mnie tak było , zmiany powinny stopniowo zachodzić . oby u ciebie podziałał na twoje jazdy :)
  16. bromka wspominam nijak , sedam delikatny,pluszowy coś jak relanium ale mniejsza miorelaksacja , nie zapamiętałem nic ciekawego z jego działania . pewnie dlatego że już miałem wyrobioną tolerancje . zapamiętałem natomiast super zielone tabletki , kruche takie :) zielone z podziałka na 3 części , śmieszne to było :) zjadłem szybko paczke 6mg i zapomniałem o tym . pamiętam jak kiedyś bez tolerancji zjadłem 20mg diazepamu + piwo, to rozluźnienie mięśni i pluszowość,przyjazność do ludzi. szkoda że nie da odwrócić się tolerancji , tymbardziej jak ktoś ma fobie,leki,deprechy i jazdy , może dało by się trochę przywrócić stan jak by zrobił detoks z rok na czysto co , by 1mg alpry działało, albo 2mg klona , czy 20mg rolek . teraz to się nie odczuwa tego co kiedyś przy mniejszych dawkach , nawet jak sie nażre niewiadomo ile , po prostu relaksujące działanie już nie wróci . zadziała zawsze na lęk ,stresowe sytuacje , ale nie działa już rekreacyjnie . na stałe przyjmuje doraźnie afobam,lorafen,clonazepam,estazolam. biorę tylko w razie jakiś jazd,lęków , albo jak chcę być bardziej prospołeczny,na jakiś wypad, i staram się brać nie częściej niż raz na 7 dni . minimum 7 dni przerwy . czasem robię też tak że jak 7 dni nie biorę , to sobie patrzę że tyle nie brałem i przychodzi myśl "mogę się teraz nagrodzić" :)) i biorę od tak sobie hehe (uzaleznienie psychiczne) ale staram się tak nie robić . ale się rozpisałem to chyba po tym baclo.
  17. jedno z niewielu benzo z którym mało miałem styczność ,obok tetrazepamu i temazepamu . brałem to w głupim jasiu, razem z fentanylem, jak mialem wycinane migdałki :) i jak miałem biopsje wątroby to dali mi też ,ale brałem wtedy też regularnie 4mg klona/dz , wiec nie mogę ocenić . rekreacyjnych dawek nie próbowałem. -- 07 mar 2016, 16:32 -- tabletka gwałtu to flunitrazepam , ale dużo rzeczy nadaję się dobrze na gwałt :) , mianseryne rozkruszyć i lasce do piwa 60mg , padnie jak pal bez styczności z lekami blokującymi h1,psychotropami itp , to mogło by ją uspać na 48h -- 07 mar 2016, 18:56 -- z twojego zestawu to po depakinie bym już nie wstał z łóżka , co za koszmarny lek , dostałem to kiedyś w psychiatryku na odwyku od alko i tylko spałem i ciężko mi było iść się wyszczać taki śpiący byłem,wogole nie wiedziałem czy dzień czy noc i co się dzieję , a że to był mój 2 odwyk ,to poprosiłem lekarza prowadzącego żeby mi zamienił na heminevrin i już było Si :) odwyk na codziennej fazie heminevrinowej miną przyjemnie :) Depakine to za kare dawać tak jak haloperidol
  18. To nie jest takie proste kur.. wystarczyło by w takim razie wziąsc wellbutrin + ssri i dodac jeszcze najlepiej seleglininy i by sie latało . brałem wellbutrin,sele,prawie wszystkie SSRI,duloksetyne,wenlafaksyne,amisulpiryd,amitryptyline ,reboksetyne i wszystko ogolnie . nic nie cieszy na sele ,senność i zmulenie na duloksetynie . wellbutrin nie działa dawki 300 (tylko na początku działa) ogolnie wszystko do dupy a bez lekow próbowałem to jeszcze gorzej . nie chcę się od*ebać na SRI więc biore fluo , nie myślę o tym jakie mam z*ebane życie i tak mnie ludzie nie przerażają. nadmiar NA też może powodować senność. Gaba to jest klucz . będę próbował pregabaliny,gabapentyna , a jak nie to będę leczył się regularnie baclofenem i benzo , co mam do stracenia . dostane padaki albo się odwalę sam po kilku latach, ale przynajmniej pożyję trochę . No niestety, ale to wszystko jest pojebane, od dawna mówiłem, ze tego się nie da wyleczyć, no może mieć chorobę pod kontrola na lekach, ale na tych lekach brakuje czegos, nie ma zadowolenia, jest tylko zmula i pustka, benzowiec przypierdziel taki zestaw jak ma Lord kapucyn. no dokładnie panie, można tylko zaleczyć a i tak mało co zalecza,ale lepszy rydz niż nic. hehe widziałem jego zestaw z jego zestawu mam na zbyciu tylko piracetam ,ale on bierze 10gramów ale osiągną remisje. no i fluo , ale biore tylko 20mg i to krótko,chciałbym je sprawdzić właśnie do 60mg. ps: zarzuciłem sobie 50mg baclofenu , bo dzis nic mi się nie chce , po baclo zawszę mi się chcę coś robić , zobaczymy czy podziała po przerwie . ostatnio słabo działało 75-100mg. -- 07 mar 2016, 16:57 -- Ciekawostki :) )Twój mózg składa się ze 100 miliardów neuronów )Na każdy neu­ron przy­pada od 1000 do 10000 synaps )Śred­nia masa mózgu kobiety wynosi 1225, męż­czy­zny 1375g, a nie­mow­lę­cia 350 g )Mózg kobiety jest mniej­szy niż mózg męż­czy­zny. Nie towa­rzy­szy temu jed­nak róż­nica w spraw­no­ści. Wycho­dzi więc na to, że kobiety mają tro­chę wydaj­niej­sze mózgi od mężczyzn )Mózg Ein­ste­ina w obsza­rze, który jest odpo­wie­dzialny za mate­ma­tykę i per­cep­cję prze­strzenną był o 35% więk­szy niż u prze­cięt­nych ludzi. )Agre­sja i skłon­no­ści samo­bój­cze są czę­sto zwią­zane z zabu­rze­niami w stę­że­niu neu­ro­prze­kaź­ni­ków — nie­do­bo­rem sero­to­niny i glu­kozy a nad­wyżką adrenaliny. )Za każ­dym razem, gdy pró­bu­jemy sobie coś przy­po­mnieć lub wpa­damy na nowy pomysł, powstaje nowe połą­cze­nie w mózgu. )Każ­dego dnia w naszej gło­wie poja­wia się aż 70 000 myśli.
  19. To nie jest takie proste kur.. wystarczyło by w takim razie wziąsc wellbutrin + ssri i dodac jeszcze najlepiej seleglininy i by sie latało . brałem wellbutrin,sele,prawie wszystkie SSRI,duloksetyne,wenlafaksyne,amisulpiryd,amitryptyline ,reboksetyne i wszystko ogolnie . nic nie cieszy na sele ,senność i zmulenie na duloksetynie . wellbutrin nie działa dawki 300 (tylko na początku działa) ogolnie wszystko do dupy a bez lekow próbowałem to jeszcze gorzej . nie chcę się od*ebać na SRI więc biore fluo , nie myślę o tym jakie mam z*ebane życie i tak mnie ludzie nie przerażają. nadmiar NA też może powodować senność. Gaba to jest klucz . będę próbował pregabaliny,gabapentyna , a jak nie to będę leczył się regularnie baclofenem i benzo , co mam do stracenia . dostane padaki albo się odwalę sam po kilku latach, ale przynajmniej pożyję trochę .
×