
izaa
Użytkownik-
Postów
1 047 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez izaa
-
Ferdynand k, dlatego nie ma co interpretować snów jak opisane są w senniku, tylko jeżeli sie powtarzają to znaleźć przyczynę jak sie uwolnimy od czegoś to i sny będą przyjemniejsze. Mi sie dzisiaj sniło m.in. że robiłam zakupy w reserved <?> na 50% przecenach . Może pora na zakupy dla mnie ?
-
To tylko tworzysz błędne koło będziesz zamartwiać się cały dzień, potem znowu coś ci się przyśni złego i tak w kółko. Nie warto się przejmować takimi rzeczami.
-
Yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy raczej bym się nie przejmowała interpretacją snu z słowników
-
Makabra, może więc uczestniczysz w czymś, co nie bardzo ci się podoba lub jest jest dla ciebie niezrozumiałe.
-
Ferdynand k, jakieś znaczenie mają, na pewno nie są przepowiednią, raczej określają nasz stan. Jak ci się np. śni, że jesteś w uwięziony w małym pokoju to może w realnym świecie masz zobowiązanie, które nie do końca ci odpowiada. Sny to raczej symbole, określają coś co czujemy.Niektórzy uważają, że część snów odziedziliśmy po przodkach np uciekanie przed dzikim zwierzem. Takie sny podobno miały przygotować osobnika na realne zagrożenie, aby reagował w odpowiedni sposób. Np po przebudzeniu układał on strategię na wypadek gdyby jego sen okazał się prawdziwy.
-
Makabra, a co ci się śniło? Często wyolbrzymiamy znaczenie snów, również błędnie interpretujemy.
-
(mój siostrzeniec kiedyś przyniósł w słoiku się pochwalić co złapał w pobliskim stawie...) Nie mam. Masz motywację do wykonywania codziennych zadań?
-
Snem się martwisz? Boisz się, że oznacza coś złego? Czy co innego cie trapi
-
Traszki w wodach, ta wstęgowa w azjatyckich wodach . Widziałeś kiedyś na żywo traszkę?
-
o ja! Nie chodziło mi o to że ze sobą skończę , jutro wyjeżdżam z zapyziałej wioski jutro z kimś się zobaczę od poniedziałku będę wychodzić z domu juz każdego dnia na dłuuuuuuuuuugo (teraz się cieszę, potem będę miała dość hehe)
-
Niete, czego?
-
Ze już niedługo skończą się samotne dni
-
katekatee, na zbadanie poziomu lęków,stresów są specjalne testy, człowiek wypełnia je kilkanaście dni do miesiąca. Psycholog może ci takie tabele dać, omówi techniki relaksacji, możesz się go poradzić czy w twoim przypadku potrzebne są leki (chociaż znaczna cześć psychologów nie zna sie na tym). Kiedy warto poradzić się psychiatry? Na pewno kiedy jadłowstręt się utrzymuje, że uniemożliwia ci to spożywanie normalnych posiłków, znaczne wahania ciśnienia, ataki paniki (np w ciągu jednej minuty spocisz się jak "szczur", masz drgawki).
-
Hej, miewam podobnie, wtedy gdy rozpoczynam nowy rok akademicki, chociaż nie mam takich objawów somatycznych jak ty. Mam też trochę inne nastawienie, mniej analizuje. Jednak jestem bardziej przygnębiona niz w innych okresach roku. Do psychologa idź jak najbardziej, każde wsparcie jest potrzebne. Psycholog pewnie z tobą rozpocznie terapię pokonania lęku, relaksacji. Dosyć duży masz poziom stresu. Kiedy twoje stresy beda się rozciągać na parę miesięcy, zanim opanujesz technikę relaksacji, mogą być pomocne leki na receptę, jednak póki sobie bez nich radzisz to lepiej pozostań przy tej opcji. Czasami włączał mi się w wyniku stresu jadłowstręt, gdy chudłam 5-8 kg w ciągu miesiąca to szłam do psychiatry po lek. Mam swój sprawdzony, brałam najniższą dawkę leku i część objawów psychosomatycznych mijała po czasie.
-
Rozstanie - walczyć czy nie?
izaa odpowiedział(a) na SenecaMinor temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Cóż można poradzić... może stwierdzisz że jestem banalna, ale ta dziewczyna jest młoda, ty też, chociaż trochę starszy. Do tego odległość. Rozwój zainteresowań. Czasem coś wygasa - z czasem. Myślę, że tak jest w jej przypadku. Miłość to nie pisanie na fejsie i smsowanie, to także bliskość. Kwestia odległości nie ma tu znaczenia- wg niej? Wiesz dlaczego? Bo jest na tyle zajęta zajęciami, że wręcz jest jej to na rękę. Ja to widzę tak- fascynacja, zauroczenie, znudzenie. Ten związek wydawał mi się od początku niedojrzały. Mało który związek na odległość i w tak młodym wieku jak u was się udaje. Sama to wiem z autopsji. Sama podobny zakończyłam parę lat temu, gdyż zauważyłam że moje oczekiwania są znacznie inne niż drugiej osoby. Skup się na sobie, na studiach, jesteś na pewno zdolny i towarzyski, jak bedziesz gotowy znajdziesz inną dziewczynę. Do tamtej nie pisz, niepotrzebnie rozdrapujesz rany. -
Petek, im dłużej nie będziesz chodził tym większy stres związany będzie ze szkołą. 2 opuszczone zjazdy? Jak przysiądziesz to nadrobisz. Ale czeka cie trochę roboty. Ucieczką nic nie załatwisz. Lepiej próbuj, ja dałam radę i nadrobić miesięczną zaległość, chociaż przeżyłam niemały stres z tym związany. Indifference1, nie jest za różowo, ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz czy dasz radę, praca z pieniądzem jest odpowiedzialna. Jeżeli chodzi o moje prace to za pieniądze pracowałam jako sprzedawca, praca dla mnie nie była stresująca, ale sam początek tak. dużo zależy też od atmosfery.
-
Indifference1, a czym będziesz sie zajmować?
-
Petek, ja też mam/miałam często awers przed szkołą i patrz! żyję! Sama prowadziłam lekcje, a za rok jak dobrze pójdzie to bedzie mgr. Więc sie nie poddawaj, a będzie coraz lepiej!
-
madseason, yyyyyyyy telefon od psychiatry sprawił radość?
-
crayzyalexxx, czy bez sensu czy z sensem- warto polecić sie psychiatry, mimo, że działanie osłabia, nie znaczy że nie działa wogóle. Przykładowo, gdy po jakimś czasie ludzie próbują odstawić wenlę- często nie mogą, mają bóle żołądka, nerwica wraca- co znaczy, że lek działa i na tym etapie leczenia jest potrzebny. Dlatego każde ostawienie powinno być konsultowane z lekarzem, to on ocenia czy lek należy odstawić, czy działa czy jego działanie osłabło. Ostatnio brałam wenlę od kwietnia 2013 do marca 2014. czyli 10-11 miesięcy. Dopiero w ostatnim miesiącu, lub 1,5 zauważyłam że poprostu stałam sie bardzo senna, zmęczona, jakby moje IQ spadło , postanowiłam odstawić i odzyskałam wigor. Myślę że w po jakimś czasie leki należy zmieniać. Moja matka bierze citabax chyba 5 rok, ale wg mnie na nia nie działa, po takim czasie przestał mieć jakiekolwiek działanie
-
Trzeba też zauważyć, że ludzie, którzy piszą często są uprzedzeni, biorą leki latami. Uważam że nastawienie ma ogromny wpływ na to czy uda nam sie lek odstawić czy nie. Dlatego z reguły lekarze odradzają odstawianie na jesień . Jedynie silna wola może nie wystarczyć przy benzodiazepinach i innych silnie uzależniających. Tu się zgodzę. Natomiast leki SRRI i SNRI? Sama odstawiałam wenlę, bo tak chciałam i byłam gotowa na to, zdeterminowana. Natomiast innym nie polecam odstawiania na własną rękę. No i druga sprawa, jak sie zaczęło brać leki tego typu to trzeba pobrać min. kilka miesięcy.
-
Gdyby tak było, że można byłoby go nie brać przez parę dni, ludzie nie mieliby problemu z odstawianiem tego leku. Tak naprawdę im lepiej się czujemy tym lepiej znosimy brak danego leku. Dlaczego? Dużo zależy od naszego nastawienia. Spokojnie, biorąc wenlę możesz raz na jakis czas pominać dawkę i nie powinno ci to zaszkodzić. Ale nie biorąc 2-3 dni możesz odczuwać jakies skutki uboczne. Lek jest uwalniany przez 24h . Ja byłam tak zabiegana, że nawet nie zauważyłam jak odstawiłam wenlę- widzisz da się, nie miałam żadnych skutków ubocznych. Wręcz jak brałam wenlę raz na 3 dni, to mi ona szkodziła wiec ją odstawiłam.