Skocz do zawartości
Nerwica.com

elmopl79

Użytkownik
  • Postów

    1 774
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elmopl79

  1. mgielka86, No musisz omówić to ze swoim lekarze ginekologiem i psychiatra... Jeśli paro ma dawac większe korzyści biorąc je niż je nie biorąc,to rzecz jasna,ze trzeba brac...ale jeśli wiesz,ze przez ten okres poradzisz sobie bez lekow,to dobrze by bylo za by je odstawi.Wiadomo w ciąży im mniej chemii tym lepiej.... Ale dużo czytalam na ten temat,zresztą gdzieś na forum jest badanie na ciężarnych podzielonych na grupki,te które spożywają alkohol,te które esci,paro i jeszcze jakis lek....najwiecej przypadkow wad serca bylo w grupie kobiet spozywajacych alkohol. Ja kiedys pytalam swojego ginekologa(lwcze sie na nerwice lękowa i biore esci),czy moge w tym momencie starac sie o dziecko,biorąc leki...powiedzial,ze tak,no wiadomo,ze lepiej nie beac lekow,ale jeśli jest taka potrzeba to jak najbardziej....trzeba tylko podczas porodu poinformować lekarza i polozne.
  2. Lunatic Nie obrażaj sie,nikt nie chce zrobić Ci krzywdy.... Dobranoc....
  3. Lunatic Powtarzam Ci,nie daje Ci żadnych rad!!!Nie mam do tego żadnych uprawnień...q większości pisalam o sobie i o tym,ze to zależy od nas samych czy sie poddamy czy pozbieramy....
  4. Lunatic Nic nikomu nie radze,pisalam Ci,ze to moje przemyslenia....jak moge radzi komuś jak sama tkwię w tym bagnie... Nie wiem przez co u Ciebie byl wywolany stan depresji.... Wiem,ze są ludzie,którzy wyszli z depresji/nerwicy,a byli naprawdę w ciężkim stanie....nue wiem jak oni to zrobili i w pewnym stopniu im zazdroszczę,bo ja tego nie potrafie...
  5. Lunatic Ja naCiebie absolutnie nie naskakuje!!!Czemu bierzesz to do siebie?! To są moje przemyslenia i mocno w nie wierze,ze tak naprawdę to zależy od nas samych i mozesz sie ze mna zgodzic lub nie,ale ja tak uważam. Sama użalam sie nad sobą jaka to ja nie jestem biedna,bo ciągle cos mi jest,a to lęki,a to duszności....ale czym wiecej o tym mysle,tym bardziej sie w tym pogrążam i tak kreci sie to biedne kolo.....a jak ino sie rorhula,to ciezko jest je potem zatrzymać.....
  6. Ferdynand k, rozumiem,tylko nie wiem czy Ty rozumiesz co ja chce przekazać.Bylo to juz poruszane na tym watku. U niektórych jest tak,ze piddwiadomue wykorzystują swój stan,bo Np.w domu rodzinnym zawsze musieli walczy o wzgledy swojej matki z rodzeństwem,a ona skupiala swoje zainteresowanie wlasnie kims innym i dopiero jak sue chorowalo,matka skupuala uwagę na chorujacej osobie i tak powstal nieświadomie mechanizm"slabszego"... żeby skupić uwagę,bądź wytlumaczyc sie swoja choroba,ze nie mozna isc do pracy,bo przeciez tak źle sie czuje....i żeby byla jasność,pisze tu o sobie!!!
  7. Lunatic Ja nie porownuje mojej kolezanki z Toba,jeśli o to Ci chodzi. Napisalam o niej żeby pokazać,ze da sie z tego wyjsc i ze to zależy tylko od nas samych.... Tobie lekarz powiedzial prawde....trzeba minimalizować zrodlo,które wywoluje u nas taki stan.... Wiec trzeba pomyśleć,co tu zrobić żeby sie wyrwać z domu skoro tam wlasnie Cię to wszystko spotyka... Ashleigh, Ciebie również podziwiam,ze z nerwica w obcym panstwie....ech,tego chyba nikt nie zrozumie,kto tego nie przeszedl.... Tojaaa A dr.nie chciala dolaczyc jeszcze czegos,tak jak mial Luki?
  8. Ashleigh, bardzo Ci dziekuje za wsparcie,bo juz tracę argumenty.... Prawda jest taka,ze leki,to wspomaga że do dalszej walki.Jesli sie nic z tym nie zrobi,to będzie sie dalej tkwić w tym gownie. Paradoks jest taki,ze to od nas samych zależy czy wyjdziemy z nerwicy/depresji czy nie....czy tkwimy w niej bo jest nam wygodniej....wygosniej użalać sie nad sobą,by zostać dostrzezonym..... Tak,takie jest moje zdanie o tym jak szystkim.
  9. Lunatic To bylo przedstawione w wielkim skrócie.Ona nie wstala pewnego pieknego,slonecznego dnia i nie powiedziala,o od dzisiaj to ja juz nie mam depresji....to trwalo,miala przyjaciol,którzy jej pomagali....ja tez bylam przy niej. Ferdek Jest wiel osób które wyszly z nerwicy/depresji....nie wiem jak oni to zrobili.. Ale są ludzie,którzy juz do końca swoich dni będę spozywac leki p.depresyjne ze względu wlasnie na chemie w mozgu .....sa ludzie,którym wystarcza sama terapia lub kuracja lekami+terapia po czym juz wiecej do lekow nie wracaja....No,tak jest i tyle.
  10. Lunatic Moze niektorych dobijają,mnie tez do czasu dobijaly do poki nie zrozumialam pewnych spraw. Moze nie mialam braku sily w takim stopniu jak Ty,ale wierz mi,rozumiem o czym mówisz. Nie wiem czy u mnie bylo to nerwicowe czy depresyjne....Nie pocieszqm sie tym,ze inni maja gorzej. Tata dawal mi sile do walki swoja postawa i tyle. Bo tak naprawdę wszystko zależy od nas,jeśli sie poddajemy,to poglebiamy swój stan....takie jest moje zdanie. Moja bliska kolezanka byla w bardzo ciężkiej depresji,wlasnie z tym brakiem sil,nie wstawala z lozka tygodniami......i w końcu wygrzebala sie z tego bagna i to bez lekow!!! Powiesz moze,ze w takim razie to nie byla depresja....to ciekawe czemu miala myśli samobójcze z jedna proba... Wyszla z tego o wlasnych silach,bo przestala sue nad soba użalać,cackać.....Leki to nie wszystko,trzeba samemu walczyc....
  11. Lunatic A myslisz,ze ja mam sile?Czasami czuje sie tak bezsilna jak male dziecko,taka czarna dziura niemocy.... Tylko,ze.....mnie czasami do pionu przywraca mój.....tata. Tak,tak....moj tata to czlowiek bardzo schorowany-nie będę wymieniać co mu dolega,co przeszedl,bo bylo tego w cholere!!!Jak na jednego człowieka,zbyt dużo za dużo.. Napisze tylko o jednym schorzeniu....mial raka pluca i wycieli mu wlasnie jedno pluco.....i jak mnie lapaly jakiekolwiek duszności,niemoc i zwątpienie,a popatrzylam na Niego,jak on sie meczy i nawet nie pisnie żeby narzekac,to wstyd mi bylo.....Jestem cholernie dumna z mojego taty!!! Mój tata po trzech udarach,kiedy to praktycznie nie umysl sie wyslowic,tak sie zawziol,ze....poszedl po40latach do szkoly średniej i zrobil maturę.Kazdy sie z niego smial,a ja bylam dumna i pelna podziwu dla Niego:) -- 25 cze 2014, 20:35 -- Po40latach nie od udaru,tylko po tym jak ostatnio uczeszczal do szkoly....mial w nauce40letnia przerwe....
  12. Tojaaa Jestes juz po wizycie?
  13. Lunatic Ech,brak sil....bywalo tak,ze nie mialam sily ruszyc reka ani noga,meczylo mnie chodzenie,oddychanie....a codzienne obowiązki byly dla mnie niewykonalne....i tylko bym lezala....ale powiedzialam dosyc tego!!! Codziennie walczylam żeby przejść choc jeden krok wiecej....zawzielam sie i na sile zaczelam wstawać,cos robić...nie bylo to latwe.... Wszystko to przepracowalam przed esci....a na esci sporo znowu tego sie pojawilo na samym początku....
  14. Lunatic No wlasnie na lęki. Pamietam jak ja zapytalam,czy on jest na lęki,powiedziala,ze bardziej na depresje,ale moze byc taki paradoks,ze u mnie dobrze zadziala na lęki.....i walnela mi przyklad dzieci z ADHD,jakimi ich sie leczy lekami....ze paradoksalnie,daje im sie leki pobudzające.... Dlatego wtedy pytalam na forum o ten lek..... -- 25 cze 2014, 17:23 -- Lunatic To czemu mi go proponowales?
  15. Nie ma co zalowac,nastepnym razem-no przy nastepnym nawrocie,poprosze o ten lek,bo nie ukrywam,ze bardzo mnie on zainteresowal juz wtedy jak mi chciala dr.go przepisać. Wtedy na forum byla wlasnie dyskusja o niż,ze czemu lekarze nie zaczynaja na samym początku od tego leku,tylko od razu lądują ssri....
  16. Lunatic No.....zeby bylo śmieszniej to p.dr.-inna,chciala mi go przepisać,tylko wtedy bralam juz esci.Kazala mi zrobić dwa dni przerwy.....pisalam o tym.Ktos stwierdzi,ze dr.jest odważną,ze tylko dwa dni kazala zrobić przerwy,bo powinnam ok.tygodnia. No,wiec nie wykupilam recepty:)
  17. Tojaaa W tej chwili juz nie,ale przed esci wlasnie taki byl.. Bo wcześniej przed paro to byly napady lękowe,typu "zaraz umrę".
  18. I naprawdę jest taki dobry?
  19. O Ty!!!Persenem forte chcesz mnie truć?!!!Ze samym persenem to rozumiem ale forte.....to dopiero jazda....:) No powiedz o jaki lek Ci chodziło...
  20. O Ty!!!Drażnisz sie ze mna?!:) Mówić mi tu szybciutko,co to za cudo jest?
  21. No pewnie:) Ale takich cudów nie ma:) No chyba,ze tym lekiem jest...persen:)
  22. Tak,to prawda.Dlatego tych,którzy brali po raz pierwszy paro czy wenle nie bralam zbytnio pod uwagę. Jest pare osób o roznorakim doświadczeniu.Biore tez pod uwagę,ze każde organizm jest inny....i każde inaczej teaguje na lek.Wiec doskonale zdaje sobie sprawę z tego,ze trzeba testować wszelkie leki niestety tylko na wlasnej skórze. Mnie Np.po paro strasznie bolala Glowa,czasami nawet codziennie...dlatego jeśli wenla ma tendencje do podnoszenia Np.cisnienia,to pewnie nie wszyscy tez moga ja brac.... Esci pod tym względem jest"lagodny",dlatego min.to mnie trzyma przy tym leku.
  23. Jeśli citalopr to to samo co escitalopram,to ja bym sie nie zgodzila z mojego punktu widzenia,bo esci napady paniki wyelimunowalo,ale z lękiem wolno plynacym....nie za bardzo. Zresztą,ja nie wierze w wiekszosc tych"wielkich"badan!!!Bardziej uwazam to co ludzie opisują na wlasnych doświadczeniach....a jak mozna sobie poczytać,to ludzie w większości w nerwicy lękowej chwala paro....czyz nie tak?No moge sie mylic,ale tak mnie sie wydaje....
  24. Lepsza jest wenla niż paro na stany lękowe?
×