Skocz do zawartości
Nerwica.com

elmopl79

Użytkownik
  • Postów

    1 774
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elmopl79

  1. He,he,he....Ferdek mówil,zebys obejrzala kota:) -- 11 maja 2014, 18:07 -- A w ogóle jak samopoczucie?
  2. Ferdynand k, Ha,ha,ha....wybacz ale mi sie to z czym innym skojarzylo....:)
  3. Ferdynand k Pewnie odsypia wyjazd sluzbowy:) i niebawem sie odezwie.
  4. Lunatic Tak jak pisalam jest wiele odmian schizofreni,depresji... A moze on byl źle zdiagnozowany?!Ludzie ze schizofrenia do końca życia musz brac leki!!! Tak jak w chorobie afektywnej dwubiegunowej..... Depresja/nerwica w porę leczona daje szanse na wyleczenie te dwa w/w schorzenia nie. Mojej przyjaciółki mama tez jest chora ba schizofrenie,ale odmiana lagodniejsza,tzn.wpada w ataki krzyku i wyzwisk domowników,nie jest niebezpieczna ale niezle im zatruwa życie. Jak brala leki bylo wszystko ok.poza tym,ze miala lęki przed wychodzeniem z domu,ale ataki jej minely....Teraz,od jakiegoś czasu nie chce brac lekow,bo twierdzi,ze jej nic nie dolega.... Ten przypadek jest w miarę lajtowy,ale bez kekow ani rusz.....To co opowiadal ten chlopak,to przeszedl pieklo na ziemi....
  5. Lunatic Z tego co opowiadal jeden z tych chlopakow,to jak najbardziej tak.Sa różne typy schizofreni,tak jak i depresji. Zawsze myslalam,ze depresja to jest cos potwornego,ale to,co on opowiadal co sie z nim dzialo....smiem twierdzic,ze w jego przypadku poriwnujac jedno z drugim,to tak jak napisalam.....(chodzi mi o calosc objawów jego tego przypadku). -- 11 maja 2014, 14:50 -- Poza tym w depresji jest szansa na remisje,na zaleczenie....w schizofreni nie....
  6. Lunatic Tak,bylam i bylo o niebo lepsza niż to na co uczeszczalam teraz. Teraz to byla jakas prowizorka...3/4ludzi,którzy tam uczeszczaly,to osoby starajace sie o rente/grupe inwalidzka,zdrowe jak rydz....Tak nie powinno byc!!! -- 11 maja 2014, 14:07 -- Ale powiem Ci,ze poznalam tam naprawdę wspanialych ludzi.Wsrod nich dwóch chlopakow ze schizofrenia....zasze sie balam"takich"ludzi ze względu chyba na stereotyp...ale to są niezwykle wartościowi ludzie....inteligentni!!!Ale co przeszli wiedza tylko oni....alw nerwice/depresje przy ich schorzeniu to pryszcz..... Bardzo sie zzylismt i ciezko bylo mi sie z nimi wszystkimi rozstawać. Mamy namiary na siebie i na pewno będziemy utrzymywać kontakty i na pewno jeśli spotkamy sie na ulicy,nie będę sie wstydzić i odwracać w drga stronę glowe,ze niby ich nie znam....Bardzo sie ciesze,ze moglam ich poznać,to byla dla mnie najlepsza terapia:)
  7. Lunatic No,tyle,ze wyszlam do ludzi...bo terapia to zadna....
  8. W takim razie my tez jesteśmy"popaprancami"....i dziwic sie,ze czlowiek,który nigdy nie mial stycznosci z nerwica/depresja,nie zrozumie czlowieka nią dotkniętego..... Ale zadkakujace jest dla mnie to,ze czlowiek z zaburzeniami(nerwica/depresja),nie potrafi w polowie zrozumieć czlowieka z innymi zaburzeniami..... A z tym,ze swiat jest popierdolony,to sie zgodze....jest popierdolony,bo zyja tam popaprancy i ludzie,którzy poza swoim nosem nie widza krzywdy i cierpienia innych. Dla mnie on/ona,tez wydal/a sie dziwna,ale czy on/ona tego chce? To tak jak z nami.....kto z nas chce cierpiec z powodu nerwicy/depresji?! -- 11 maja 2014, 12:15 -- Lunatic Nie,w piątek bylam ostatni dzien na dziennym....teraz ogarnia mnie przerażenie dnia powszedniego...bo idac tam,mialam jakos zaplanowany dzien i co najwazniejsze bylo sie wsrod ludzi....a teraz znowu wiekszosc czasu sama....tak jak wcześniej lubilam swoje towarzystwo,tak teraz mam siebie juz docyc...:)
  9. Lunatic Co fachowiec,to fachowiec:)dziekuje za wyczerpującą odpowiedz:)
  10. Lunatic Ja wiem,ze wiekszosc nerwicowcow,to ludzie niezwykle dokladni,którzy wszystko musza mieć na tip top,perfekcyjnie....Ale skoro tam jest taki kolchoz,to nie ma czym sie przejmować,a bycie tam potraktować jako kolejne doświadczenie.... A co byś polecil na ewidentnie upierdliwego wirusa,gdze katar po pach,a kaszel....oj,o Malo pluć nie wypluje....i strasznie oslabia...
  11. Inez A jak po usg....? Lunatic Miales sie odezwać...!!!
  12. Czesc Wszystkim Inez daj znac po badaniu. Mnie meczy straszny wirus z potwornym bólem Glowy....rzadnw leki przeciwbólowe nie dzisiaj....
  13. Ellora, Daliśmy rade,bo w kupie sila:)!!! makaka, Czyli jestes w dobrych rekach!!!
  14. makaka, Nie dziękuj,tak bylo,a wiem doskonale,ze jak sie uslyszy diagnozę:rak,to nogi sie uginają.... przechodziliśmy to wszyscy15lat temu...Mojego taty rak byl tylko operacyjny,chemia na tego typu raka nie dzialala. Wszystko będzie dobrze! -- 06 maja 2014, 18:09 -- makaka, a do którego szpitala idziesz?W trójmieście,czy Szczecin?
  15. makaka, Ja na poczatku mialam koszmar z esci....okropne lęki....uogolniony byl non stop,a do tego jeszcze paniczny lęk...tylko,ze ja balam sie brac afobamu....co bylo moim największym bledem.... Wiem,pisalas o diagnozie jaka spadla na Ciebie jak grom z jasnego nieba,i to tez moglo sprawić,ze nerwica sie nasilila,bo caly czas myslisz,przezywasz....a nerwica to nic innego jak nagromadzenie emocji....a do tego jeszcze skutki uboczne esci... Makaka,będzie wszystko dobrze,zobaczysz!!!Pisalam Ci,ze rak to nie wyrok! Jeśli Cię to jakoś podniesie na duchu....moj tata mial raka pluć,lekarze nie dawali mu rzadnej szansy,bo tata poszedl za późno do lekarza.Lekarze zrobili co swoje-wycięli mu jedno pluco....to bylo15lat temu....jak jezdzil na kontrole do Krakowa(bo tam mial operacje),to lekarz,który go operowal nie mogl wyjsc z podziwu i zawsze Go serdecznie sciskal...tata byl zdziwiony czemu tak Go traktuje doktor,dopiero na szczerej rozmowie dowiedzial sie,ze jego stan byl beznadziejny.... Musisz wierzyć w to,ze wszystko będzie dobrze i zobaczysz,ze tak wlasnie będzie!!! -- 06 maja 2014, 17:42 -- Oblewanie potem....trzesawka....tez to przerabialam.Szczegolnie wstawalam rano cala mokra.. a trzesawka,to objaw nerwicy...i to przenikliwe zimno...
  16. makaka, napisz do Gradrec'a na pv -- 06 maja 2014, 17:13 -- A chcesz zmienic lek?
  17. Inez Nie,nie zaczelam...ale tez mialam przepisana najpierw50,potem100,a dzisiaj doktor zmniejszyl mi do50...
  18. Inez Mnie dzisiaj dr.ba dziennym obnizyl dawke Lamitrinu....Wiec moze i Ty będziesz miala zmniejszona...
  19. Tojaaa Ja na paro poczulam sie tak,ze chcialo sie żyć tak gdzieś ok3miesiaca....przez jakiś czas bylo super,a potem to już roznie,raz lepiej,raz gorzej,ale to gorzej nie bylo beznadziejne i szybko mijalo...
  20. O,widzę,ze juz jestes po pracy....Jak bylo?
  21. Tojaaa A samopoczucie jak?Ostatnio pisalas,ze trochę nastrój zjechal....podnioslo sie cos do góry? -- 05 maja 2014, 16:19 -- Inez A u Ciebie jak?Ciekawa jestem czy dr.odstawi Ci juz Lamitrin,bo niby nastrój masz juz ustabilizowany....prawda? No chyba,ze bierze się ten lek do końca żeby jednak tych wahan nie bylo....
  22. Inez Co do pracy i nerwicy....chodzilo,o nerwice leczona,bedec na lekach...
  23. Ashleigh, Tak,wiem,ze trzeba sie czymś zająć,ale czasami jest tak,ze sie nic nie chce.... Gradrec, Oj,przeprasza,faktycznie źle napisalam.... Lunatic
×