Skocz do zawartości
Nerwica.com

elmopl79

Użytkownik
  • Postów

    1 774
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elmopl79

  1. Czesc Wszystkim Co slychac? Inez,Tojaaa,jak samopoczucie? Lunatic Czemu mialbys placic za recepty? A podpisywales jakas listę obecności jak tam chodziles?
  2. Lunatic No ja u siebie czegos takiego nie zauwarzylam. Pani psycholog cos podobnego starala mi sie wręcz wmowic-na tym dziennym..... Bo jej powiedzialam,ze jak sie tak źle czulam,to calymi dniami przesiadywalam u rodzicow.
  3. Lunatic Ja to juz od jakiegoś czasu zastanawiam sie czy aby nerwica/depresja zarowno u Ciebie jak i u mnie,nie jest przykrywka do tego aby ktos-u mnie mama,zwrocil uwagę i obial swoim zainteresowaniem i troska.... Ja zawsze rywalizowalam o mame z bratem i zawsze przegrywala....moze "tkwienie"w nerwicy,to jakieś moje"zabezpieczenie",ze to teraz ja będę wygrywać?! No tak sobie kiedys rozmyslalam.....
  4. Ferdynand k, Byc moze wlasnie tak to jest w moim przypadku.... Lunatic No to faktycznie jakis nadzwyczjny lekarz....kurcze,mozna jeszcze takiego spotkać?!
  5. Lunatic No chyba natrectwa,ale takie myślowe....bo jak nazwac myśli,które nachodzą,a wcale ich sie nie chce....
  6. Lunatic No wszystko to co napisales jest prawda...to co mam robić,wracac do paro czy nie? -- 04 cze 2014, 15:45 -- A teraz doszly natrectwa,tak?
  7. Lunatic Moze,bo ja naprawdę nie mialam splycenia emocjonalnego po paro,a po esci tak!!! Dlatego rozwazalam od wczoraj powrot do paro,ale jak ma ono tak samo dzialac jak esci,to ja dziekuje.... Na mnie paro bardzo dobrze zadzialalo.Mialam checi do czegokolwiek i energie...ta pozytywna.I bylam taka odwazniejsza. To jeśli paro i esci maja podobny profil,to czemu esci zadzialalo zupelnie inaczej niż paro...? -- 04 cze 2014, 15:14 -- A i jeszcze jedno.Na dziennym wiele osób bierze esci i bardzo sobie chwala ten lek.Ale biora go glownie na depresje ze stanami lękowymi.Powiedz mi,jak ten lek ich pobudza?! Moja kolezanka-z tego dziwnnego bierze15mg.esci i jest nim zachwycona,a leczy sie od11lat i nie mogli dobrać jej leku....a esci....hm...no,do tego bierze tez latrimin(dobrze napisalam nazwę?)
  8. Lunatic Jak miales przyjsc skoro nikt Cię nawet nie raczyl poinformować o tym co masz robić.... Co do leku...tez tak mysle... A czemu piszesz,ze Tojaaa na paro nie będzie miala checi i radosci?! Ja tam po pól roku brania leku fruwalam i latalam calkiem szczesliwa,tylko zajęli mi to pól roku,bo do tego czasu bylo....hm....no zdarzaly mi sie nawet napady paniki.Potem ich juz nie mialam,ani zamartwiajacych sie myśli o wszystko i wszystkich,a przy tym nie wypralo mnie z emocji.....chcialo mi sie chciec,naprawdę. -- 04 cze 2014, 15:02 -- Tojaaa Tak,pisalam i dalej to potwierdzam.Na paro nie potrzebowalam nawet żadnej psychoterapii,bo sama analizowalam na bieżąco swoje"niepowodzenia" i radzilam sobie... Także nie mozna powiedzieć,ze paro nie daje checi i radosci. Paro nie splycilo mnie emocjonalnie,a esci owszem.Zero checi do dzialania... Moja lekarka tez nie wie czemu esci tak u mnie zadzialalo.... Ja nie mowie,ze esci jest zlym lekiem,ale u mnie on zadzialal nie do końca tak jak trzeba.
  9. Tojaaa Aż jestem ciekawa co Ci dr.poradzi. Moze powinnaś wziasc sobie urlop i odpocząć trochę od zobowiązań wobec innych...itd. Paro powinno zadzialac,ale samemu tez trzeba duuuuzo pracować nad sobą... Bo prawda jest taka,ze nie samym antydepresantem czlowiek żyje...:) Choc niektorym one bardzo pomagaja... -- 04 cze 2014, 12:52 -- Lunatic A Ty gdzie mi uciekles,he? Nie martw sie apteka,wiem,ze latwo powiedziec,ale widzisz jakie skur...nstwo jest teraz... To dlatego tylu ludzi leczy sie psychiatrycznie.Takie wlasnie mamy czasy...
  10. Tojaaa Wiesz co,nie wiem czy to dobry pomysl z tymi zapiskami,bo teraz jak to dorwalam,to siedze i studiuje i porownuje paro/esci.... Ale pamietam pisanie wtedy mnie uspokajalo,bo tak na dobra sprawę to nie mialam z kim o tym porozmawiac.A jak cos skrobnelam to jakos tak lżej mi sie robiło. Myśli staram sie odganiać,tzn.nie zaglebiac sie nad nimi,choc wcale nie jest to takie latwe... Bardzo chętnie bym zmienila esci ale jestem okropnym tchórzem....tymbardziej,ze wsci przy wprowadzaniu niezle mnie sponiewieralo....Dlatego boje sie,ze wprowadzanie innego leku będzie przebiegać podobnie,choc nie musi,ale nikt mi tej gwarancji nie da i musze sie przekonac na wlasnej skorze. Wszystko wiem i wszystko rozumiem....tylko pojąć nie moge...:) Ot,ciezki przypadek:) Tojaaa,a jak Ty sie czujesz?
  11. Lunatic Jak będę mogla juz napisać maila,to Ci wysle.... Ale te stresy doprowadzily moja mizgiwnice do myśli,ze byloby lepiej jakby mnie nie bylo.... Czy na lekachp.depresyjnych takie myśli moga sie pojawiać?! Strasznue mnie wystraszyly te myśli,bo nigdy czegos takiego nie mialam.Staram sie nie myslec o nich ale gdzieś tam caly czas krążą po glowie...Hm....dziwne to...
  12. Lunatic Co sie stali z telefonem? Czy ogólnie co sie stało? Jeśli chodzi o telefon,to nie dzialal mi dotyk...teraz cos tam drgnelo,ale nie moge wejść w niektore ikonki....np.nie moge odczytać sms'ow,dzwonic,i napisać maila...Nie wiem czy to nie jest wina "zapchanego"telefonu glupotami.Chcialam wiec te glupoty pokasowac,ale nie moge sie do nich dostać,wiec musze wszystko wrzucić na komputer i wtedy zobaczymy... -- 04 cze 2014, 11:35 -- A i znowu mam glupi leb,tak jak Ci juz kiedys pisalam...taka"sieczkę"w glowie z tym,ze teraz potrafie nad tym zapanować.Mysle,ze to od stresu jaki ostatnio mialam. Esci w ogóle nie dziala na natrętne myśli,a u mnie wręcz je piglebil. Owszem lęki"achowal"ale nie tak jak paro....,aczkolwiek czytalam ostatnio zapiski z leczenia paro,to po pól roku brania tego leku,miewalam ataki paniki!!Fakt byly one bardzo krotkotrwale i raczej nic sobie z nich nie robilam. Ale potem czym dluzej bralam paro te lęki zniknely i napady paniki...
  13. Lunatic A cos pier.....oli mi sie telefon-dotyk....Walcze z nim od wczoraj... Ogólnie u mnie tez chujnia...nerwy,nerwy i jeszcze raz nerwy,a co za tym idzie szereg somatyzacji. No ale to samopoczucie nie wzięli sie od tak sobie.Ostatnio mialam sporo problemow...
  14. To znowu zaczales go brac? Pisales,ze z tym drugim lekiem jest znośnie....ech,co z tymi lekami jest...
  15. Lunatic Same leki wywolaly ta wscieklosc?
  16. terminal, Ja w żadnym wypadku nie oczekuje cudów od lekow,bo wiem,ze to tylko chwilowa pomoc. Pisalam,ze nie mam problemów z lękiem tylko tym co sie dzieje po takie m ataku... Zastanawialam sie tylko jak to jest,ze juz przez dlugo czas nie bylo lęków a tu nagle ni z gruch ni z pietruchy.... ale ok.trudno pojawily sie,najgorsza jest dla mnie somatyka,Np.dusznosci,zawroty Glowy,flakowatosc po takim ataku... No dzisiejsze pobudzenie moglam wziasc afobam,tak,to byl mój wybor czy chce byc matka tetesa i cierpiec,czy sie wspomóc.....ale w końcu to pobudzenie przeszlo,zostal tylko potworny bol Glowy. Ja w ogóle jestem ciezki przypadek co do lekow.
  17. terminal, Tak to prawda,odpowiednie leczenie.....Tylko tak naprawdę ciezko jest dobrać za pierwszym razem odpowiednie leki. Mnie za pierwszym razem lekarz trafil w paro....pozbylam sie większości ataków ale potem bywalo roznie.... Esci hm....myslalam,ze pozbawilo mnie lęków,ale wczoraj one sie pojawily...dzisiaj natomiast roznosi mnie od środka,jestem potwornie pobudzona...myslalam ze dam rade to zwalczyć ale musze wziasc cos na uspokojenie,chociaz ja strasznie bronie sie przed tymi lekami. I to jest u mnie problem wielki,bo zamiast sobie lyknac,Np.afobam,to ja sie mecze....i potem czuje sie jak wypluta.
  18. Inez A co z tymi którym leki nie pomagaja....?! Ty faktycznie jak piszesz,ze kazdy lek jaki bralas byl dla ciebie w porządku,to faktycznie duże szczęście:) -- 28 maja 2014, 17:39 -- Lunatic Wstales dzisiaj do pracy bez problemu?
  19. terminal, Ja nie mam problemy z lękiem,tzn.kiedys byl u mnie lęk przed lękiem,teraz tego sie nie boje,wiem,ze lęk jak osiągnie jakis tam pulap,to opadnie sam,ale dla mnie najgorsze jest to co sie dzieje po takim ataku. Vzlowiek czuje sie jak gowno przejechane rowerem i to dla mnie jest najwieksza katorga w nerwicy lękowej.
  20. terminal, Yak owszem z lękiem trzeba nauczyć sie żyć,ale jak ktoś leczy sie po raz pierwszy i leki zadzialaja to dla tej osoby to tak jakby na nowo zaczela żyć.Sa ludzie którzy wychodza z depresji,lęków i nie wracaja juz do lekow.Wszystko to zależy od człowieka,od tego jakie prowadzi życie,itd.
  21. Tojaaa Tak juz jest,ludzie którzy lepiej sie juz czuja nie zaglądają tu juz tak czesto.I wcale im sie nie dziwie,bo zaczynaja"nowe"życie i nie chcą juz myslec o nerwicy,lękach,itd.
  22. Luki Trzymaj sie.Ty również zdrowiej i spokojnie odstawiaj leki. Powodzenia!!! -- 28 maja 2014, 12:14 -- terminal, Jak poradzilas sobie z tymi natretnymi myslami które jeszcze esci Ci spotegowal? Przeszly?
  23. Tojaaa Ja nigdy nie mialam stabilności....zawsze byl raz lepiej raz gorzej,ale szlam do przodu.To na paro pozbylam sie lęków i moglam funkcjonować normalnie jezdzic dalej niż moje miejsce zamieszkania.Trzesawki zdarzaly sie do czwartego miesiąca i nawet ataki paniki.Potem organizm sie wyciszyl i to przynioslo mi ulgę. -- 28 maja 2014, 11:56 -- Tylko ja bralam10mg,bo nie bylam w stanie zwiekszyc paro,przy każdym zwiększaniu dostawalam takiego wewnętrznego pożaru w zylach,calym ciele.... Tojaaa,Ty żyjesz w ciaglym stresie i napięciu.Zastanow sie nad terapia....
×