Skocz do zawartości
Nerwica.com

elmopl79

Użytkownik
  • Postów

    1 774
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez elmopl79

  1. Lunatic Byles u lekarza? No,chyba dobrze,ze zmieniles lek....
  2. Chada, Nie o to mi chodzili.Napisales,ze mozna dostać na tym leku lękow,a ja napisalam,ze u mnie wlasnie to na tym leku nastapilo,potworne lęki,a ja na dodatek nic nie bralam na uspokojenie i powstali biedne kolo.....
  3. tomasz_xyz, Jeśli masz sprawdzony lek i wiesz,ze na Ciebie dziala,to....po co sie męczyć z esci.... Chada, No,wlasnie....widzisz,ja przez to,ze nie ratowalam sie benzo,mialam potworne ataki paniki non stop.....Wspieraj sie czymś,bo nie ma sensu sie męczyć...
  4. Chada, No jeśli uboki masz w ch....,to wszystko będzie ok. To goraco,pocenie przejdzie....Nie wiem jak dlugo u mnie sie to utrzymywalo,bo to akurat byl pryszcz co do innych ubokow. Ale napewno przechodzi,także sie nie martw:)
  5. Ale zmieniles esci na inny lek? -- 22 lip 2014, 11:18 -- Chada, Ja sobie sama narobilam "kuku",bo nie bralam benzo....i te uboki przerodzily sie w koszmar....juz myslalam,ze tracę kontrole nad umyslem i ze trafie jako roslinka do szpitala....to byl potworny koszmar,nigdy w życiu czegos podobnego nie przeszlam....na tym leku dostalam jakby depresji,nie mialam sily na nic,nawet wstać z lozka.... Moze gdybym brala benzo odbyloby sie to lagodniej,ale na poczatku dostalam tak silnych lęków i natrętnych myśli,ze balam sie wziasc jakakolwiek tabletkw wiecej.... Czemu zdecydowales sie akurat na esci...? A paro,wenla...?
  6. No ja tez na esci ciągle bym spala,taka ku...,śpiąca królewna....trwalo to dlugo,ale przeszlo.... -- 21 lip 2014, 22:04 -- Ja to myślę,ze ja nie mam zaufania co do esci wlasnie przez te uboki,które trwaly w nieskończoność....no i od poczatku bylam źle leczona....ale czasu nie cofne,nie ma co rozpamiętywać. -- 23 lip 2014, 07:56 -- Halo,jest tu kto? Chyba wszyscy razem wyjechali na wakacje,a mnie tu sama zostawili
  7. Chada, Chada, Trzeba isc do przodu!!! Seryralina przestala dzialac? Ale nie ma co sie poddawać,tych cukieraskow jest mnóstwo,wiec napewno znajdziesz jakiegoś cuksa dla siebie. albo jakis mix....bedzie dobrze.Nie ma innej opcji:)
  8. Lu_80, Czemu tak myslisz?!!! Trzeba byc dobrej myśli.No forum bylo wielu ludzi,którzy tak pisali,bo nie mogli dobrać lekow,ale potem zawsze wychodzili z tego bagna.Tylko nie wolno sie poddawać!!! Do poki walczysz jest nadzieja!!! Cale życie to jedna wielka walka....o wszystko,o prace,o orzyjaciol,o kazdy następny dzien. Trzeba walczyc żeby isc dalej,bo jest jeszcze wiele do zrobienia i do przezycia. "wstawaj i walcz,wstawaj i walcz,nigdy sie nie poddawaj"-no jestem ciekawa czy ktos zna slowa tej piosenki i zespól który to spiewa:) Chada, Tak esci mna poniewieralo ok.dwoch miesięcy....Przeszlam na poczatku koszmar wprowadzania leku....nawet w najgorszym stadium nerwicy nie czulam sie nigdy tak koszmarnie....
  9. No u mnie ok.dwa miesiące to trwaly uboki:) No ale jeśli ktos jest szczęściarzem i nie ma ubokow,to moze i lek szybciej sie rozkręca....a byli tu tacy:) Czarnydiabel Co u Ciebie?!:) -- 21 lip 2014, 21:23 -- Lu_80, Ale masz piękny wpis....ot,cala prawda:)
  10. Inez Ja tez uwazam,ze same leki nie wystarcza,bo wiele trzeba samemu przepracować...ale wierze,ze te wszelkie zaburzenia dają gorsze objawy niż mam ja....bedac na tym dziennym wlasnie to do mnie dotarlo jak siedzielismy"na papierosku",to wymienialismy sie "bolaczkami",ja wiedzialam cicho,bo moje"bolączki"w porownaniu z tym co ludzie przechodzą to....bzdziny.... Bylo tam dwóch młodych chlopakow chorych na schizofrenie.....kurcze jak ich posluchalam,to od razu nerwica,lęki mi przeszly.... A naprawdę fajni goscie.....jeden z nich bardzo inteligentny skonczyl religioznastwo w Krakowie....ech,toż to szok jak takie "choróbsko"moze siać spustoszenie w lepetynie....
  11. Inez Rozumiem Cię doskonale,bo ja tez tak mam. W żadnym wypadku to co napisalam nie odnosili sie do Ciebie,ani żadnej osoby z "naszych". Na innym forum są ludzie którzy wręcz drwia z objawów innych....
  12. Lunatic mnie to sie wydaje,ze ludzie sobie mylą pojęcia....:) -- 21 lip 2014, 19:47 -- Czemu tak jest,ze jedni maja takie objawy a inni srakie
  13. Kloss To Ty musisz podjąć decyzje... Tojaaa napisala Ci co Ona by zrobila,ja tez Ci napisalam....jesli Twój stan nie jest najgorszy,to mozesz sie wspomagać czymś doraźnie,a po przyjeździe rozpocząć leczenie.... Ale to juz Ty musisz zdecydowac.
  14. Lunatic No wlasnie powiem Ci,ze to mnie wkurza u ludzi z depresja,nerwica(oczywiscie nie wszystkich ludzi),ze traktuja swoje zaburzenia za cos co jest koszmarne,beznadziejne....a jak ktoś inny napisze o swoich objawach,to ta pierwsza osoba prowadzi wielkie wywody,ze to co sie ma to jest nic w porównaniu z jej objawami.... Ale namieszalam.... A tak naprawdę wole mieć te okropne ataki paniki,niż brak sil....ludzie nawet nie wiedza co oznacza brak sil...na lęk wezmie sie benzo i jest jako tako....
  15. Lunatic Na mnie kazdy dziwnie patrzy jak mowie,ze po paro chcialo mi sie chciec,a na esci zupelnie nic mi sie nie chce,wiec jak esci daje wiekszego kopa....? Wiele ludzi pisze,ze po esci jest taki tumiwisizm,brak chęci na cokolwiek.... Jak czytam opinie o paro,to większości mozna przeczytać,ze to dobry lek....
  16. Lunatic Bo nie ma sensu zwiększać,wolalabym juz go zmienic ale do poki będę brala te hormony narazie nic nie robie-nie zmieniam leku. Tez chce przejąć na paro....bo tez wiem jak na mnie dziala.... A ostatnio uslyszalam,ze esci daje wiekszego kopa do życia niż paro....no u mnie jest to zupelnie odwotnie... -- 21 lip 2014, 18:56 -- Tojaaa A na esci tez czulas to przy mulenie,nic mi sie nie chce?
  17. Witaj Kloss:) No i ja tez tu jeszcze tkwię,jako ten ciezki przypadek... Zależy jakie masz teraz objawy.... No i jak lek u Ciebie sie wkręcam,bo dla mnie byl to koszmar.....i ja nie zaryzykowalabym przed wyjazdem....wolalabym wspomagać sie doraźnie benzo,a dopiero po przyjeździe isc do lekarza.....
  18. Tojaaa Chyba wolałabym zmienic lek niż zwiększać esci.... Na esci jest to dziwne pezymulenie,takie nic mi się nie chce,a zwiększając dawke obawiam sie,ze będzie to silniejsze.... -- 21 lip 2014, 18:02 -- No,to super,ze cos sie ruszyło.....niech juz tak kurwica idzie precz!!!
  19. Czesc Wszystkim Tojaaa No szalu nie ma.....jest tak....przymulajaco.Mysli lękliwe nadal istnieją,duszności również sie pojawiają.. nie zwiekszylam dawki,bo chyba nie ma sensu...gdybym miala wybierac,to wolalabym zmienic lek,a niebawic sie w zwiększanie esci..... A jak u Ciebie? Inez Mysle,ze takie myśli nie powinny mieć miejsca jeśli lek dziala do końca ok. Po prostu wtedy sie dziala i nie zastanawia nad tym co będzie w autobusie.... A skoro pojawiają sie takie myśli,to by znaczylo,ze esci nie do końca sobie poradzilo z lękami.... Ja tez miewam różne myśli"lękliwe",dlatego sadze,ze esci dziala u mnie dość slabo-mam porównanie z paro.... Ty tez masz porównanie z innymi lekami i jest tak samo.....? -- 21 lip 2014, 08:12 -- Inez Ty codziennie wstajesz o tej godzinie?!!!
  20. Czesc Inez Ja mam dokladnie to samo z jazda autobusem,itd. Na poczatku esci jeszcze maialam ataki paniki nawet juz na przystanku,jak czekalam na autobus. Potem juz nie,ale teraz nie wiem czy mialabym lęki jeżdżąc autobusem,bo jezdze samochodem....:) Ale wiesz,tak sobie mysle,ze esci jednak jest slabym lekiem,bo nie powinnyśmy mieć takich myśli,rozmyślam,bo w nich wlasnie jest zawarty lęk.... Nie ma tak,ze Twoje zaburzenie jest gorszs,a innych nie... Przy braku koncentacji latwo wylecieć z pracy.... ale i przy lękach jazda autobusem mozna do tej pracy nie dojechac.... albo w pracy moze zlapac lęk,ze jest sie daleko od domu i co wtedy...?!!! .....Afobam....:) Ech....
  21. No ja sie z czymś takim nie spotkalam,żeby w aptece.... Pewnie obserwują,ale na to to powinni Ci dać do podpisania papierek,ze wiesz o tym i wyrażasz na to zgode(odnośnie kamer,podsluchow). Ja w ostatniej pracy mialam kamery i podsluchy wszędzie,chyba tylko w kibelku tego dziadostw nie bylo,chociaz nie jestem pewna.... Brrr,jak sobie przypomnę o tych ludziach.....okropni ludzie!!!!
  22. Lunatic Drazliwosc moze tez byc po tych stanach lękowych,gorszym samopoczuciu....taka zlosc na wszystko i wszystkich... No,gdybys byl kobieta to byloby jeszcze jedno wyjście...:) Zobaczysz,ze będzie dobrze
  23. Ashleigh, Kazdy sie zmienia.....zmieniaja ludzi czas,przezycia,doświadczenia,zmieniaja tez pieniądze.... Teraz pieniądz tylko rzadzi,ludzie sie nie licza....czlowiek dla człowieka jest wilkiem.... Ja jeszcze jestem z tego pokolenia,które zna stare dobre czasy,ta beztroske,życzliwość innych-Ty pewnie tez to pamietasz....zupelnie inny swiat!!! Chidzilo sie do sąsiadki pożyczyć szklankę cukru,utrzymywalo kontakty,ludzie sobie pomagali....a teraz.... sąsiada jak mijam to on ucieka byle jak najszybciej do swojego mieszkania,żeby tylko nie podejrzeć co on ma w domu,jak mieszka.....Glupota i obluda.... Spokojnej nocy Ashleigh,Paaaaa -- 17 lip 2014, 20:17 -- Lunatic A jak Ty w tej pracy?Poprawilo sie cos samopoczucie? Tojaaa A co u Ciebie,ruszyli sie paro? Gradrec Gdzie jestes????!!!:)
×