
neon
Użytkownik-
Postów
9 919 -
Dołączył
Treść opublikowana przez neon
-
ja tam nie chce zeby tv promowała takie dno moralne, totalny rynsztok i tyle, jego kasa mnie nie interesuje, może sobie dupe podcierać złotym papierem, dla mnie jest dnem
-
czy to ważne ;d popek to degenerat a taki tvn jeszcze promuje tego gnoja, młodzi bede sobie teraz chlastac ryje jak ich fan popek "monster"
-
no normalnie promowanie lub popieranie tego moralnego dna, nawet w "rozrywce" zasługuje na opr i tak masz taryfe ulgową. ja wczoraj krzyczałem w klubie że tego huja powinni widałmi zaciukać w tej klatce
-
jak można być takim debilem i kibicować temu idiocie? szkoda że udało mu sie schornić w galerii krakowskie gdy kibole wisły kraków chcieli go pochlastać
-
przecież miałeś prawko ale lepsze spalanie kortyzolu niz jego gormadzenie. Przecież wiadomo ze wiekszosc problemów natury umysłowej nie wyleczymy tylko poprzez wysiłek fizyczny.
-
salir, Rozumiem że widzisz to winny sposób. Nie mówie ze naleśnik jest złym moderatorem, poprostu bliższe mojemu sercy było moderowanie w stylu Lorda Kapucyna i tylko sie dziele swoimi odczuciami na ten temat.
-
wiesław, to że przeszedłeś 4 km nie jest problemem. Podczas spaceru z człowieka wychodzą jego troski i problemy które ma do przepracowania. Przejscie 1 km nic nie zmieni, a jeżeli zmieni to tylko na krótką metę, tam pod spodem i tak bedzie sie gotowało. to i nawet lepiej jak tej jadu troche upuścisz poprzez spacer
-
I znów wątek zamienia się w prywatny poligon analityczno-autoprezentacyjny jednej z użytkowniczek - dla przykładu - iiwyy... Przy następnym offtopie w wątku tematycznym będzie ost. Ale to jest prawidziwe zycie, i proponuje pozwolić mu tu płynać, aby to wsztstko było autentyczne. Oczywiscie korekty w pewnych sytuacjach są potrzebne, ale bez przesady, to nie może byc na zasadzie- jestem moderatorem, nudzi mi sie, albo pokaże sowje możliwości i tu coś utne, tam coś skroej. Miałem wielki szacun do Aethola a najbadziej Lorda Kapucyna że potrafili wczuć sie w uzytkowników i wychwycic tą granicę. Natomiast bez urazy, nie jestem tu zadnym autorytetem zeby kogos osądzcać w tym wymiarze, wydaje mi sie jednak ze za często kroisz :) Artemizja też nie ma wyczucia, tylko ona rzadko wprowadzała tu swoje porządki. Let it snow, let it snow. let it snow!
-
mirunia, Cześć pogodynko
-
orzesz ty ku**a! milicja milicja! zdzielić ją naleśnikiem
-
!!! this serio sama tak bardzo tego nie czaje ze az balam sie zapytac Ja się o to w różnych tematach na forum, pytam o to regularnie od 2012 r. A i tak dalej mnie korci No pierdyliard razy takie tematy były poruszane. I kurde nikt jeszcze mi sensownie nie odpowiedział. Bo to jest jak z kupnem samochodu, pewne usterki i wady wychodzą z czasem.
-
Tosia to szara eminencja tego forum:D:D
-
koazak w necie pół frajer i pół kozak w swiecie. w swiecie nie boje sie wygarnąc człowiekowi gdy ten przekrocy pewne granice, potrafie byc asertywny
-
misty-eyed, gdyby obchodził mnie wasz los, to musiałbym sobie juz dawno jebnąć w łeb ale napewno moge okazać zrozumienie, powiedziec pare miłych słów-ale to tez zazwyczaj gdy tak naprawde czuje, jak nie czuje to nie robie, próbuje ograniczyc ilosc nakładanych mask
-
cyklopka, elo elo 5 2 0
-
misty-eyed, myśle ze prawdziwe, chciałbys zebym jakies myki tu uskuteczniał?
-
a ja mam was w dupie, ale zawsze moge pare słów zamienić no problem
-
iiwaa, wąsa tylko brakuje hehe
-
baba z jajami to naprawde ciezki przypadek
-
To jest bardziej pragmatyczne podejście niż okładanie sie biczem. Musisz też przyznać że naszym zyciem często rządzi slepy los.
-
no dobra. to wtedy ostani skurwysyn i pierwszy miłosierny, wilk syty i owca cała
-
raczej pierwszy skurwysyn, ale i pierwszy miłosierny, zależy jak mu kosci wypadną.
-
Tylko po jaka cholere ty sie obawiasz, skoro podwyzki i tak by ciebie nie obejmowały? lepiej sie interesuj rewaluacja renty
-
Myśle ze kłótnia jest naturalna sprawą, w każdym związku powinnna co jakis czas wybuchac kłótnia zeby wyrzucic z siebie duszone urazy. Mi sie wydaje ze do kłótni trzeba mniec odpowiedni podejscie, nie patrzec na nia jako cos ostatecznego i całkowicie czarnego, trzba próbuwac ja wykorzystac. Ja z takim podejsciem kłóce się, ale gdy złe moce wygasają, i mija apogeum erupcji od razu przystępuje do załagadzania sytuacji. Ostatnio miałem taką kłótenke która trwała dobre 15 min i wtedy zuważyłem ze w pewnym momencie sprzeczyki te siły do kłócenia sie osłabiaja i wtedy można zacząć pracować nad załagadzaniem sytuacji.