
aardvark3
Użytkownik-
Postów
726 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez aardvark3
-
slucham muzyki, zbieram sie do wyra i tesknie jak szaleniec... -- 25 lut 2014, 00:35 -- Niektorym sie az tak powodzi ze im sie przelewa
-
Ryzykownym krokiem bylo zaangazowanie sie w zwiazek. To chyba jasne (tzn jasne dla mnie ale niekoniecznie dla postronnych obserwatorow). Balansowalam na granicy i gdybym podjela decyzje na nie - byloby mi troche szkoda. Bo widzialam i intuicyjnie wyczuwalam potencjal. Tylko, ze... nie chcialam powiedziec sobie po latach: zaluje ze tego nie zrobilam. Lepiej zalowac tego, co sie zrobilo. I poszlam za ciosem a dalej samo polecialo.
-
Mysle, ze napisalam cos na ten temat. Nie wpakowac sie w zludzenia, w myslenie zyczeniowe, w jakis debilny uklad nie wiadomo po co, ze dam sie wykorzystac, ze intencje drugiej strony sa nie do konca jasne, ze nie jestem gotowa na jakiekolwiek zwiazki, ze wciaz mam w sobie ogrom dysfunkcji, ze sie nie nadaje do zwiazku, ze nie potrafie sie zaangazowac albo ze znow bede udawac cos czego nie ma (majac nadzieje, ze w koncu cos z tego bedzie)... Znalazloby sie cale mnostwo powodow ktore nazwalabym ryzykiem. Nie pomyslalam o jednym - ze to zajdzie za daleko, poza mozliwosc wycofania sie (albo cofniecia tego, co sie stalo, bez wyraznych konsekwencji) - i wtedy moze nastapic katastrofa. Ja sie nie boje "wystawienia do wiatru" - wtedy wiem, z kim mialam do czynienia. Boli ale przechodzi - poprzez zlosc, wscieklosc na sama siebie, nienawisc az po zobojetnienie. Troche trwa ale nie zostawia sladow takich, jak strata. To pierwsze wykluczam. Pozostaje... K*rwa, zeby sie moje slowa w goowno obrocily, OK? Ale czegos nowego sie o sobie dowiedzialam - bardziej przeraza mnie taka ostateczna utrata. Im glebsza wiez, tym wiecej obaw. I to chyba tego tak naprawde sie balam. Ze sie zaangazuje, stworzymy gleboka intymnosc, wiez, zaufanie, bezpieczenstwo i znow sie los wpierd*li i mi to zabierze. Tak. Tego sie boje. Boje - to za malo. Przeraza mnie? To tez nie okresla tego, co czuje czasami. OK, OK - wiem, to jakis rodzaj paranoi. Nie dreczy mnie 24/7 ale nieraz nachodzi. Nie od parady przeca jestem DDD
-
La tulipe noir na przemian z Vienna Circle
-
Mialam cale mnostwo podobnych watpliwosci mimo, niz widzialam czarne na bialym z kim mam do czynienia. Ale pomyslalam tak - zaryzykuje, co najwyzej pocierpie kilka dni jak oberwe po lapach za jakies wydumane, daremne nadzieje. I bedzie mi glupio ze taka stara a taka naiwna i ze nic mnie zycie nie nauczylo. I co? Bylo warto - wiem, jak to brzmi, ale tyle moge powiedziec. Nagroda jest wielka, przerosla mnie w pewnym momencie a nie tak dawno rozwalila na drobne kawaleczki, ktore wypelnily puste pola mojej osobistej (juz nie tylko) ukladanki. Zrobilam tylko jedno - zaryzykowalam. Czasami slowa nie wyraza tego co sie naprawde czuje ani tego, co sie dzieje. A tym bardziej emocjonalnej, indywidualnej interpretacji. Sorry za off - top ale jakos temat zszedl na tory jw.
-
A ja malo to razy? Wogole to uchodzilam za "persona non grata" w swoim srodowisku (co bylo w duzej mierze wspierane przez eksa nr 1) - bo nie wysiadywalam z mamuskami dziubaskow na lawce pod blokiem, bo nie ciucialam do dzieci, nie gadalam w kolko o kupkach, zupkach i proszkach do prania pieluch (takie czasy byly) - tylko pisalam, dzialalam w klubie w wolnych chwilach, jezdzilam na konwenty, czytalam mnostwo ksiazek, z dziecmi wyjezdzalam na wedrowki raczej blizsze niz dalsze z racji ich wieku. Zamiast, jak przyzwoita mamuska wozkowa robic przetwory w domu i stac sie wzorowa gospodynia domowa i strazniczka domowego ogniska. Tfu, na psa urok!
-
teraz walnelam Sabatonem dla kompensacji -- 21 lut 2014, 13:00 -- za robote sie zabralam to zapuscilam na glosnikach: http://www.youtube.com/watch?v=N0Vk6TgzCAo&list=RD_PnkNLyQzME http://www.youtube.com/watch?v=C1XOqOxlw3I i se podspiewuje
-
Rubika, k*rwa - bo mojemu sciagam (na razie muzyke), jako ze sie strasznie spodobala. I wylazi roznica wieku
-
No nie moge! Na fejsie mam kilka znajomych, takich wlasnie mamusiek wozkowych. Najgorsze ze ich dziadostwo robi dokladnie to samo! Dziadek (moj kumpel) pisze: "oj jak sie wnusiu skopcil! O jak sie zasmial!" K*rwa, ludzie! Nie macie innych kolek zainteresowan? Na ryby wypierd*lac! Albo w karty pograc. A moze to ja jestem jakas nienormalna i brak mi empatii - ale nigdy nad dziecmi tak infantylnie nie pialam. Dziecko to czlowiek, tylko mniejszy od nas i bez doswiadczenia zyciowego. Od nas zalezny. I co - tylko dlatego mamy go traktowac jak jakas maskotke: ti ti ti jakie raczunie malutkie jakie nozie, jakie paluszki. I ten slodko-pierdzacy glosik. Wrrrrrrr!
-
Wigilia. Cala rodzina przy stole. Odzywa sie corka: - Kochani rodzice, musze wam cos dzisiaj wyznac. Odkad pamietam, czulam sie zle jako dziewczynka. Marzylam o tym, zeby byc chlopcem juz w dziecinstwie. A teraz, jako dorosla chce zostac mezczyzna, poznalam kobiete swego zycia i ona mnie wspiera, jestem w trakcie terapii hormonalnej przygotowujacej do zmiany plci... - Agata, jaja sobie robisz?
-
http://www.youtube.com/watch?v=2tMKO_9SD1Y -- 20 lut 2014, 20:33 -- Musorgski, Prokofiew, Rossini taka gmina -- 20 lut 2014, 22:00 -- The Shadows klasyka w najlepszym wydaniu -- 20 lut 2014, 23:51 -- http://www.youtube.com/watch?v=OGrxQ4MlD9c&list=RD_PnkNLyQzME
-
Doly mi przeszly ale to zmiana sytuacji itp - depresja byla wynikiem na pewno zlych doswiadczen z przeszlosci, samotnosci, nieumiejetnosci albo i niemoznosci komunikowania sie - i nagle wiele z tych drzwi sie otwiera i czuje ogrom ulgi. Zaczynam planowac i juz sie tego nie boje. Co znaczy wlasciwa osoba we wlasciwym czasie... Jestem pewna tego co czuje i czego chce na 100%. Oraz tego, ze czas juz na moja korzysc nie dziala i musze go oswoic a potem wykorzystac do ostatniej sekundy. Amen.
-
ja nie jadlam a poszlo
-
czekam na od slonka a w miedzyczasie konwertuje muzyke, wywalam jakies stare pliki i przegladam forum oraz fejsa
-
- Co to jest żytnia? - Żytnia to 40% roztwór chleba naszego powszedniego.
-
czekam na odpowiedz od ubezpieczyciela samochodu :/
-
Riverside - calkiem niezly, ojczysty prog
-
Frost* - Milliontown k*rwa zajebiste -- 19 lut 2014, 08:57 -- wiekowa poscielowa srana http://www.youtube.com/watch?v=GlpDf6XX_j0
-
Lomatkozcorka te mamuski od kupek, zupek, pieluch i czegotamjeszcze! Koszmar polmozgi. Moje starsze dzieci urodzily sie za "komuny" w latach 80-tych. I takich wozkowych mamusiek to bylo zatrzesienie. Szacun i poklon za sam fakt bycia mamusia. Jprdl! Nie wpisywalam sie w schemat. Czarna owca. Ostracyzm. Mnie to j*balo ale moj malzonek zbyt duza uwage zwracal na opinie publiczna - i sie zaczelo! Bo ja nie zadaje sie z plotkujacymi sasiadkami (mamuskami jw), bo ja mam poj*bane zainteresowania wogole nie pasujace do mamuski (bylam sekretarzem KKMFiSF - Krakowskiego Klubu Milosnikow Fantastyki i Science-Fiction plus czlonkiem ogolnopolskiego KMFiSF, grupy poetyckiej, klubu tworcow, pisalam opowiadania, wiersze itp itd) zamiast robic przetwory, gotowac obiadki dla mezusia i dzieciaczkow (nadal gotuje, pieke rozne ciasta - nawet chleb ale nie na k*rwa zawolanie tylko wtedy kiedy chce!) i wychwalac pod niebiosy swoje dzieciatka! Ale - kazdy ma swoje kolko zainteresowan, ja sie mamuskom nie wpierd*lam wiec takze samo wara ode mnie. Jesli kobieta uznaje, ze jej jedynym przeznaczeniem jest prokreacja - OK. Ale niech nie wciska swojej jedynej i najswietszej prawdy innym - niech do cholery zrozumie ze mozna miec inne hobby. Gdybym 32 z hakiem lata temu wiedziala jakie mam dysfunkcje pewnie nie zdecydowalabym sie na macierzynstwo. Ale k*rwa stalo sie i to trzy razy. Nie zaluje. Staralam sie jak moglam i potrafilam, nawet jak sie nie staralam to jakos poszlo Moze kiedys napisze (dzisiaj mi sie autentycznie nie chce i moze nie jestem gotowa jeszcze) o swoich macierzynskich lekach i obawach. Mam sobie sporo do zarzucenia, wielu spraw, sytuacji zaluje. Ale tego sie nie da odwrocic i trzeba z tym zyc.
-
Oj, moja historia jakoby! Inni lepsi, madrzejsi, ladniejsi i cholera wie co. Wlasnych dzieci nigdy nie krytykowalam, nie porownywalam do innych, dawalam pelna swobode. Dzis odnosza sukcesy, ciezko pracuja na nie. Ja mialam gdzies bo cokolwiek bym nie zrobila, na jakie wyzyny (czy odwrotnie) bym sie nie wzniosla - i tak bylo niewystarczajaco, albo moglam lepiej, albo ze X mogla lepiej a dlaczego ja nie, udalo mi sie bo tak naprawde nikt nie wie jaki ze mnie tuman i len, moje osiegniecie to zadne mecyje kazdy by potrafil itp. Ergo: albo bede najlepsza (co oczywiscie bylo rozwazaniem czysto teoretycznym bo nawet gdyby jakims cudem to sie stalo - to patrz wyzej) albo nie ma sensu brac sie za cokolwiek. Teraz, gdy juz to wszystko mam za soba nawet nie chce mi sie o tym gadac. Kiedys byla taka metoda wychowawcza ze dzieci sie nie chwali bo to im w glowie przewraca. Albo znalezienie jakiegos benchmarka - w moim przypadku jak bylam jeszcze w wieku przedszkolnym, matka nauczyla mnie tasiemcowo dlugiego wiersza ktory deklamowalam w kosciele na wizycie jakiegos biskupa (za grzmota nie pamietam nazwiska ale to bylo w latach 60-tych, moglam miec jakies 5 lat, moze nawet 4,5). Wszyscy sie dziwili ze takie male dziecko itp. Cale zycie ten pieprzony wiersz wisial mi nad glowa jak miecz Damoklesa. Bo bylam takim malym dzieckiem a umialam zadeklamowac dlugi wiersz bez zajakniecia - a teraz jak mam lat ilestam - gowno potrafie. Co sie z tym madrym, odwaznym dzieckiem stalo? Co za niedobre dziecko sie z niej zrobilo... Niedobre i niewdzieczne.
-
http://www.youtube.com/watch?v=xW2hjRO_2DA -- 14 lut 2014, 11:22 -- http://www.youtube.com/watch?v=vnCxGlAxMAQ niezle chlopaki wymiataja - a to ich pierwszy album...
-
schizo - mix Dikanda Sabaton jakies romantyczne gowno (Collage etc) Skrillex (wlasnie leci w sluchawkach ) Agnes Obel jprdl i ja jeszcze jestem normalna??? W samochodzie oczywiscie poleci jakis prog (czeka mnie dwugodzinna jazda) w ostatecznosci Highland a moze nawet cos z metalu (Children of Bodom) - mocne rytmy lepiej wygladaly w Imprezie ale jak sie nie ma co sie lubi...
-
http://www.youtube.com/watch?v=u6Z7QQkGtzA http://www.youtube.com/watch?v=mIFQESCIbRc http://www.youtube.com/watch?v=AsQauH3MwQ8 ogolnie na Dikande mnie wzielo tak srana W samochodzie bedzie Nigel Kennedy i Kroke Band http://www.youtube.com/watch?v=4zclvD4UI0E http://www.youtube.com/watch?v=4ITykUGFRW0