Skocz do zawartości
Nerwica.com

arturk

Użytkownik
  • Postów

    177
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez arturk

  1. Mam nerwicę od ponad 3 lat i na początku miałem straszne leki, ataki paniki, byłem niezdolny by wyjść z domu, wyjechać gdziekolwiek itp.. teraz wszystko się uspokoiło, moge robić wszystko w zasadzie jak zupełnie zdrowy człowiek, nie mam lęków, duszności sa rzadkie i raczej o małym nasileniu, także czuję sie pod tym względem coraz lepiej. Niestety od około 6 miesięcy mam inne problemy dotyczące układu pokarmowego. Objawy takie jak mocno wypełniony, wzdęty brzuch po posiłku, duszności temu towarzyszące przez to, ze nie mam jak oddychać przeponą, ciągłe wzdęcia, odbijanie się nawet jak nic nie jadłem. Z rana budzę się podnosze i mi sie ciągle odbija, wcześniej czegoś takiego nie miałem. Nieregularne, niepełne wypróżnienie. Mam taki dyskomfort w okolicach jeli, jakby mi coś tam siedziało, bardzo nie przyjemne. Raczej nie mam bolów żoładka, biegunki sporadycznie jednak po zjedzeniu obiadu czasem sie zdarzają, częściej zdarzają się zaparcia. Piję siemie lnu mielonego, ostatnio zacząłem wcinac activię danone'a w nadziei wyregulowania układu pokarmowego, wydaje mi się że jakby było trochę lepiej. Obawiam się jednak, ze jest to następstwem nerwicy, która sama w sobie jakby ustępowała, jednak pozostawia po sobie ślady takie jak to nie przyjemne schorzenie. Na koniec wspomne, że nigdy nie brałem żadnych chemicznych tabletek czy nie wiem jak to nazwać, moje lepsze poczucie psychczne wynika z walki ze sobą oraz terapiach medycyna naturalną, wiec nie sądzę by jakieś chemikalia miały jakikolwiek wpływ na moj układ pokarmowy. Co o tym myślicie. Czy ma/miał ktos podobne objawy?
  2. Ja nigdy nikomu w życiu nie zazdrościłem niczego, zawsze wychodzilem z założenia, że zamiast zazdrościć działaj by osiągnąć więcej, nigdy jednak nie wypierałem się zazdrości dotyczącej zdrowia. Zawsze chciałem byc zdrowy bo zdaje sobie sprawę, że jak będę zdrowy to moge osiągnąć wszystko, natomiast bez zdrowia czy to psychicznego czy fizycznego nie osiągne nic! Dlatego wkrecam sobie ze jestem zdrow i nie daje sie chorobie i działam, nigdy sie nie poddaję, i mam zajebistą satysfakcję mając świadomość, że miałem 2 razy trudniej niz pozostali a mimo to dałem radę, a jeszcze większą satysfakcje uswiadamiając sobie, że inni mają 2 razy łatwiej a mimo tego nie osiągnęli tego co ja. Jednak przyznam, że zazdroszczę innym, ze maja lekko, a ja musze się umęczyć. Gdybym mial latwiej i nie miał nerwicy z kolei to być może nie miałbym takich ambicji i wtedy spocząłbym na laurach i nie osiągnął wielu osiągniętych celów. Od jakiegoś czasu nauczyłem się, że każdą sytuację trzeba rozpatrzeć na 2 sposoby. Nie puszkuję się, wszystko ma swoje plusy i minusy. Wszystko jest jednocześnie złe i dobre, zależy z której strony spojrzymy na dana sytuację. Polecam, w ten sposób pokonuje nerwicę.
  3. Taki to okres ze latwo złapać infekcję, ja mam powiększone bardzo migdały i zapalenie gardła, oraz grypę wczoraj wieczorem miałem 40 stopni gorączki, a jakie do tego leki, zacząłem majaczyć, dzisiaj jest już lepiej, ale uwierzcie mi, że widziałem śmierć, to było potworne uczucie.Nigdy nie miałem az tak silnych lęków przy tym zawroty głowy, duszności, nikomu nie życzę, więc namawiam na zaszczepienie się na grypę. Co o tym myślicie chciałem zapytac o opinie, czy ktoś się szczepi? Zdrówka życze.
  4. Mam ten sam problem od kilku miesiecy i dopiero uświadomiłem sobie, że to nie chwilowe zaburzenia i trzeba cos z tym zrobić. Zacząłem pić siemie lnu, 2 razy dziennie, zobaczymy. Wcześniej jak miałem problemy ze wzdeciami takie drobniejsze jadłem activie, pomagała, zastanawiam się czy nie wrócić do tego. Musze zainwestować w płatki faktycznie.
  5. Jakbym czytał o sobie, ale nawiązując do tego starania sie czasami nie ma sił i padam na ryj, dopiero wtedy uświadamiam sobie, że jednak się starami daję z siebie wszystko, przykre to ale faktycznie ta choroba to błędne koło..
  6. Ogólnie to Ci współczuję,bo nie chciałbym by c w takiej sytuacji, mieć świadomość zdrady a pomimo tego kochać, ja walczyłem ze sob, by przestać kochać i mi się udało, więc może i Tobie sie uda, choć nie znalazłem jeszcze następczyni to mi się udało. Poszukajmy sobie innych kobiet, tyle jest fajnych dziewczyn,może uda trafić się na te jedyne.. Powodzonka. [Dodane po edycji:] Magda, a Ty piszesz coś o prokuratorze, tak z ciekawości zapytam, tzn, że ktoś Cię zgwałcił?I Two chłopak o tym wie? To jest masakra jakaś naprawdę! Ja jestem strasznie zawzięty,nie wiem czy bym dał radę nie uczynić go kaleką, wiecie w jakim sensie..
  7. Ta jest pani Magda - "zdrada, to boli, całe życie pier.doli" Kolega namiestnik, nie nie nie ja kumpla laski bym nie puknął, nie o tym pisałem, o nie, nie raz miałem okazję, ale mnie to brzydziło, nawet za.jebiste laski, no nie mogłem , jakoś mnie to nie ruszało. Jeśli zrobił Ci to ktoś kogo znałeś, a jeszcze gorzej przyjaciel, to sorry ale w takim przypadku kulka w łeb i basta! Oczywiscie ona nie jest bez skazy, ale w takiej sytuacji on jest głównym winowajcą. Chodzi mnie o to, że jeśli się nie zna tego potencjalnego lovedzoja to wtedy możnaby miec pretensje do dziewczyny, ale jak Ci kumpel porobil kobiete to jest dla mnie hardcore!
  8. Namiestnik Magda, wiecie co taka ostra dyskusja a ja mam takie zdanie, co prawda jestem po rozstaniu z dziewczyna z którą byłem 6 lat, ja raz zdradziłem, ona raczej nigdy, podejrzewam, że bym wiedział, ale nie istotne Chcę nawiązać do sytuacji namiestnika, oóż ja byłem o moją dziewczynę zazdrosny, ale zawsze myślałem w ten sposób... do jakiegoś potencjalnego koleżki nie miałbym pretensji bo tak jak napisała Magda, laska daje koleś bierze, ja też nie zastanawiam się długo, bo w końcu nie wiem czy taka pani z kimś jest czy nie, daje do biorę, wiec wniosek jest taki, że nie można winić jego tylko ją, to ona daje a on tylko bierze. Nie jego wina, pretensje można mieć tylko do kobiety, może się to wydawać egoistyczne podejście, ale zazwyczaj jest tak, że jeśli bab nie da chop nie weźmie, no są poszczególne sytuacje jakies tam ale to mały odsetek. Nie chcę Cie pouczać namiestnik, bo skoro kochasz to kurwa masz pecha, ale cóż ja przez pół roku walczyłem ze sobą by przestać kochać i w końcu przestałem, i jak mnie jest z tym dobrze, że nie musze teraz o niej myśleć co z nią i czy nie jest, bo wcześniej nie mogłem sobie poradzić z myślą, że nie ma mnie przy niej a ona może być w niebezpieczeństwie. Wsumie t jestem po 2 piwkach i moje myśli są troche bez ładu bez składu ale może ktoś skuma hehe. Pozdro i nie zdradzajcie się dzieci bo to nie łądnie tak, a szczególnie wy dziewczyny, bo to tak słabo później sie całować z cały towarzystwem ;/
  9. arturk

    Rozbite, niestabilne JA

    Heh mam dokładnie to samo, obejrze film karate czuje si jak karateka, jak film o mafii to chce byc gangsterm. W zależności w jakim jestem towarzystwie zmieniam sie pod nie. Zmieniam nawet styl mówienia, zachowywania. Wiem jednak, że robi tak wiele osób calkiem normalnych - zdrowych, więc sam juz nie wiem czy to normalne czy nie. Tak jak napisałeś, życie to teatrzyk. Najgorsze jest to, że jest to niezalezne odemnie, to dopasowywanie się do ludzi. Jednak ma to tez swoje plusy, jestem postrzegany jako czlowiek, potrafiący się zkażdym dogadać, kompromisowy, majacy zdolności negocjacyjne. Jednak kiedy sobie to uswiadamiam, że nie jestem sobą to źle mi z tym, zawsze chciałem mieć twarda osobowość, a tu taki rozchwiany typek ze mnie ;/ Pozdro. [Dodane po edycji:] odpowiadajac na Twoje p.s. myśle, że zaczęło się to wraz z początkiem nerwicy, która tak mnie sponiewierała, że czułem się taki malutki, i zacząłem się obawiać samotnosci, stąd to dażenie do przystosowania się do innych by nie zostac odrzuconym. To taka myśl mi się nasunęła, nie jestem psychologiem, ale wydaje mi się, że to wszystko w moim przypadku ma zwiazek z ta cholerną nerwicą!!!
  10. LSDisland nie jest zainteresowany tylko ten kto nie chce się wyleczyć... widzę że na tym forum mało kto chce być zdrowy, nie to, że was atakuję, ale zauwazyłem, że większosci tak poprostu wygodnie, ale wracając do tematu... Moja rada odnośnie lęków dotyczących wyjazdów oraz przebywania wśród ludzi, oraz w obcych innych miejscach tzw fobia społeczna. Czytałem kiedys taką książkę "Pokonac lęk" napisano tam bardzo mądra myśl, która do mnie od razu trafiła i stosuję ja zawsze w trudnych sytuacjach, bedąc daleko od domu. Mówię sobie, "spoko tu gdzie jesteś tez jest twój dom, wszedzie gdzie jesteś jest twój dom, co za różnica gdzie jesteś, przecież leków możesz dostać wszedzie i nigdzie, nie ważne czy jesteś w domu, czy w markecie, kosciele, w innym mieście, czy w szkole, na spotkaniu..." w tym sensie. mnie to pomaga, i dzięki temu udało mi się w wielu sytuacjach zachowac zimną krew i nie popaść w panikę. Ogólnie czuje się juz znacznie lepiej, ale to zasługa czego innego, ale przedewszystkim trzeba chcieć się wyleczyc i uwierzyć, że się da...
  11. przegranyy czytałem tylko kilka pierwszych Twoich postów i mi się kuuurrrna odechciało!!! Wnerwia mnie taki brak wiary! Wierzysz w Boga? Wierzysz w cokolwiek? Tym się właśnie różnimy, bo ja wierzę, i nie poddaje sie. Napisałeś, ze nie z każdej sytuacji jest wyjście, może to i fakt, ale ja szukam tego wyjścia dopóki go nie znajdę i nigdy się nie poddaję, tym się różnimy. Ja walcze z tym gównem od ponad 3 lat na dobre, nie mówiąc o lękach z dzieciństwa... I co myślisz że mnie łatwo jest? Tylko, że ja pracuję, skończyłem już kolejne studia i idę na następne, niejeden zdrowy nie ma tyle zapału i samozaparcia co ja nerwicowiec, myślę, że to dzięki chorobie wciaż idę w zaparte i staram sie sobie udowadniac, ze jednak dam radę, ale to tylko moje spojrzenie i podejście do życia, zawsze mozna usiąśc podłożyć ręce pod dupę i wmawiać sobie, ze nic się nie da zrobić. Kuuurr..aaa. Do roboty leniu!
  12. Też miałem przejściowy okres w NL z agorafobia, ale trwało to krótko i na szybko sobie z tym poradziłęm, ponieważ z powodu takiej a nie innej pracy która wiąże się z częstymi wyjazdami nie mogłem pozwolic sobie na takie wiksy! Powiedziałem sobie bedą gdziekolwiek na świecie,hej chwila, a co za róznica gdzie jesteś przecież to jest twój dom, świat jest twoim domem, co za różnica gdzie jesteś we Wrocławiu, Warszawie, Poznaniu czy Szczecinie, lęki dopaśc mogą cie nawet we własnym domu więc co to za różnica. W ten oto sposób poradziłem sobie z lękiem prze opuszczeniem miasta w którym mieszkam. O wyjściu z domu już nie mówiąc, bo to absolutnie nie jest żadnym problemem. Fakt, że ja nigdy nie pozwoliłem sobie na siedzenie w domu, czułem, że umieram imimo to z uporem wychodzilem na zewnątrz, to było straszne ale daawno to już pokonałem :) zyczę powodzenia, grunt to się nie poddawać.
  13. A pamiętasz jak kiedyś strasznie krytykowałeś moje propozycje odnośnie leczenia medycyną naturalną? To teraz na własnym przykładzie masz do czego prowadzą leki psychotopowe potocznie zwane znienawidzoną przeze mnie chemią. Pisałe, że chemia działa tylko podczas brania natomiast po odstawianiu dzieją się różne cuda, nie nchciałeś mi wierzyc, a ja teraz piszę ci, ze moje zdrowie jest na duuuzo lepszym poziomie niz przed stosowaniem praktyk naturalnych. Po odstawieniu czuję sie świetnie,ale chcąc wciaż doskonalić swój organizm wracam do tych praktyk. Niczym nie ryzykuję przeciwnie do ciebie, bo niszczysz swój organizm zamiast go oczyszczac. Ja nie mam już lęków, nie poca mi się ręce, jedyne co pozosało to dusznosci, ale wybór należy do Ciebie...
  14. Spoko, ja mam raka od 4 lat, przez to dorobiłem się właśnie nerwicy, tak właściwie powinienem już nie żyć, a tu prosze taki psikus, że nic mi nie jest, tylko widzisz ja co jakiś żeby wyeliminować takie przypuszczenie na dłuższy okres czasu idę na badania płuc i oskrzeli bo astme też sobie wkręcałem i to mi pomaga na jakiś tam okres. Więc proponuje iść a uspokoisz się bardziej niż po moim poście. Powodzenia.
  15. arturk

    Nerwica a relaks

    Magdalenko, problem w tym, że nie w każdej sytuacji można uprawiac seks :) ale po takim akcie mam spokoj na kilka dni zazwyczaj, nie wiem jak to wpływa na kobiety ale mnie dodaje pewności siebie i dzięki temu lepiej znosze codzienne trudnosci. Pozdrawiam.
  16. arturk

    Nerwica a relaks

    Dla mnie nie ma nic lepszego niż seks z piękną kobieta, niestety nie zawsze jest to możliwe Alkohol również działa dobrze, ale na 2 dzień jest tragedia, dlatego na balety coraz cześciej śmigam fura :) Poza tym kąpiel w w olejkach i fajnych żelach do kąpieli tzw aromaterapia, cóż jeszcze, aaa mam bujany hamak na dworze, on działa świetnie, nie jest łatwo, ale jakoś trzeba radzić. Powodzenia.
  17. W pełni popieram przedmówcę, i wiedz o tym, że tak my też tak mamy, ciągle myslimy, że zaraz się udusimy, albo tak nas to męczy, że z nerwów juz nie mamy si i jesteśmy załamani, zrezygnowani i mamy dość, ale kiedyś ten zły okres mija i znów można troce normalnie pooddychać, takie już to nasze poaprane zywota ;/
  18. Tak sądze, że dzięki temu będę pewniejszy siebie przez co będę się lepiej czuł, także wkrótce zaczynam działać idę na siłkę z kumplem. On już ćwiczy długo i wygląda dobrze. Zobaczymy. Muszę sie zapoznać z odżywkami, on wszystko wie na ten temat wiec na pewno mi doradzi, poza tym mam kasę, wiec nie będę oszczędzał na odżywkach i chyba to będzie dobre rozwiązanie. Dzięki wielkie za podpowiedzi, może ten temat ożyje za kilka miesiący kiedy będę wyglądał świetnie i będę czuł sie lepiej wtedy podzielę sie z wami moimi doznaniami :)
  19. Carlos widzę, że mamy podobne ambicje, przytyć, by wyglądać dobrze :) powiem tak odnośnie odżywek to też nie jestem przekonany, jednak tryb dnia związanego z praca wyklucza 5 posiłków dziennie, poza tym, ja niemam zbytniego apettu od zawsze jem mało i to jest mój problem, nie wyglądam źle, jestem skłonny do wysiłków fizycznych, dużo pracowałem za dzieciaka i uprawiałem sporty, ale teraz jedyne na co mnie stać to pompki z rana choć jestem w nich dobry bo 100 zrobię bez zadyszki, więc chyba z siłą i kondycją nie najgorzej, jednak pompki zbytnio nie pomagają w poprawie budowy ciała, także pomyślałem o tej siłowni. Koniusz ja nie jestem zbytnio doświadczony w kwestii sportów siłowych, więc jeśli masz ochotę, to pisz, będę wdzięczny odnośnie odżywek tez konkretnie co o tym sądzisz. W każdym razie dzięki za wsZelkie podpowiedzi, jestem uparty o muszę osiągnąć swój cel czyli świetny wygląd, myślę, że dzieki temu będę pewniejszy siebie, co wyeliminuje wiele sytuacji stresowych, nie związanych oczywiście z walkami ale wyglądają lepiej czujemy się lepie, nie da się ukryć.
  20. Nie mam już lęków, pozostały jedynie dusznosci i pocace się dłonie, to wciąż wpływ nerwicy, myślę, że niejednokrotnie spowodowany brakiem pewności siebie. Myślę, że poprawiajac swój wygląd zewnętrzny poprzez pójście na siłownię, mam 186cm wzrostu a ważę 73kg, więc trochę za mało. Zawsze chciałem wyglądać lepeije, atletczniej, jednak od kilku lat pochodniety pracą, szkołą, i codziennymi obowiązkami zapomniałem o wyglądzie zewnętrznym , teraz chcę to zmienić i mam zamiar iść na siłownię, mam zamiar zastosować odżywki, mam jednak obawy czy dam rade psychicznie z takim "obciążeniem" ;/ Co o tym myślicie, czy ktś z was próbował, jak skutki?
  21. arturk

    Seks analny

    Lilianna Ty feministko Odnośnie seksu analnego to temat troche nie w temat, bo może to i jakiś lęk jest, ale żeby od razu nerwica hahaha, ale odpisuję bo seks analny to to co lubie najbardziej. Wielkośc penisa hmm - średnia europejska amimo tego panny darły się i wypychały, jak robiłem to nieumiejętnie.Ja jestem już specjaliśtą, więc nie potrzebuję żadnychnawiżaczy, ale na początek zainwestujcie w jakiś durex play żel albo coś w tym rodzaju, przedewszystkim ważna jest pozycja, nie od tyłu bo się zesrasz ale z bólu haha. Pozycja misjonarska jest najbardziej odpowiednia, nogi na szyje i jedziemy Daj znac czy wkońcu Cię rozdziewiczył (rozdupczył) ukochany. Sorry za podteksty, które moga się wydawać uszczypliwe, ale to post na humorze, bo nie ma sie co stresować, a nawet jak na początku poboli, to po chwili będzie dobrze, choć dla Ciebie nie jest to tak przyjemnie jak dla facetów, jednak skoro kochasz go tak, że zrobiłabyś dla niego wszystko, to wiosek nasuwa a raczej wsuwa się sam hahaha Pozdro.
  22. LUDZIE A CO W TYM DZIWNEGO, JA NERWICE MAM OD 3 LAT A WŁASNE MYŚLI SŁYSZĘ OD DZIECIŃSTWA, CZYŻBYM OD ZAWSZE BYŁ WARIATEM? A TAK SERIO TO WIEM ZE ZDROWI LUDZIE TEZ TO MAJA WIEC SPOKO, NIC STRASZNEGO!
  23. Jesteds mloda dziewczyna,jeszcze się kstałtujesz, wiele dziewczyn zakochuje sięw innych, u chłopakoó byłoby to dziwne, u dziewcząt to prawie normalka, tak mi się wydaje, pozatym pewnie jesteś dziewicą, jak dostaniesz to co najlepsze od chłopaka to n pewno twoja rientacja obierze odpowiedni kierunek :) Tylko wybierz takiego żeby Cię zadowolił :) i bez stresu!
  24. Dam Ci wskazówkę koleżanko, nie wiem jednak czy będziesz na tyle silna by wprowadzic ją w życie, biorąc pod uwagę nerwicę która znacznie to utrudni. Miałem podobną sytuację, jednak ja byłem po tej drugiej stronie, tzn to ja byłem tym obojętnym, oziębłym draniem, który zawsze pomagał mojej dziewczynie w potrzebie nie moge powiedzieć, ale nie okazywałem jej uczuć, po 6 latach mnie zostawiła i ja teraz doopiero zrozumiałem co stracilem, jak bardzo mi jej brakk, a to juz kilka miesięcy od naszego rozstania, a ja wciaż nie mogę się pogodzić, że tak dałem dupy. Nie proponuję by wasze rozstanie trwało aż tak długo, ale miesiąc rozłąki myślę, że dobrze wy wam zrobił i dał mu do myślenia, tak jak stało się to w moim przypadku, i zagwarantować nie moge, ale przypuszczam, ze będzie jęczał i kwiczał i zrozumie swoje błędy, o ile oczywiście się kochacie!
  25. Riddlic, wskaż w moim tekście gdzie nazwałem Ciebie i całą resztę forumowiczów nienormalnymi? Napisałem, ze prowadzę normalne życie i żyję jak normalny człowiek, bo nie ukrywajmy, dusząc się, trzęsąc, pocąc, sapiąc, mdlejąc, aż w końcu nie mogąc ruszyć się z domu nie da się funkcjonować jak normalny człowiek. Mam racje? A duża ilość zagladających na to forum miewa takie właśnie objawy wnioskując po przeczytanych postach, stąd chęć mojej pomocy jest skierowana właśnie do nich. Skoro wy koledzy Lucid i Riddlic jesteście zdrowi i macie gdzies moje rady to ich chociaż nie komentujcie i nie ośmieszajcie zniechęcając i narzucając swoje zdanie innym, bo ja dostaje dużo prywatnych wiadomości z pytaniami i na nie odpisuję chcąc pomóc. Więc skoro siedzicie tu po to żeby się naśmiewac z innych forumowiczów, to wam należałaby się uwaga i ostrzezenie. Riddlic przekręcił, że napisałem że jesteście nienormalni i zaraz posypala się lawina odpowiedzi i juz wszyscy nawet nie doczytując mojego posta pojechali po mnie co ja wypisuje. tak to własnie wygląda. nie jesteś zainteresowany ofertą pomocy, nie przyjmuj jej, ale tez nie krytykuj, bo jest grono osób, którzy pisza do mnie na priva i są nia zainteresowani. Na koniec tylko dodam, że ja równiez nie wierzyłem, że to zadziała, ale byłem w tak opłakanym stanie, że musiałem coś ze sobą zrobić. jak to się mów "tonący brzytwy się chwyta" tylko, że ja chciałem i podjałem walkę i brzytwa mi pomogła, a teraz ja chce pomóc wam i tak to traktujcie nie jako chęc narzucenia swojego zdania, opinii, reklamę firmy bla bla bla.. To tyle na temat, powodzenia.
×