Skocz do zawartości
Nerwica.com

nova_2013

Użytkownik
  • Postów

    1 206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nova_2013

  1. Hejka Zjednoczeni Mam nadzieje, ze humory wszystkim dopisujå jak przystalo na relaksujåcy nastroj weekendowy BRAVO Wiesiu W koncu rozszyfrowales te nerwicowå bestie. Tak, to gra mysli i to one tak nami manipulujå ! Stajesz sie tym o czym myslisz. Aby wysiedlic nerwice ze swojego organizmu, nalezy zmienic swoj schemat myslenia. Niby taka prosta rada a ilez trzeba stracic czasu i zdrowia aby to sobie uzmyslowic ! -- 11 sty 2014, 17:30 -- a bedzie miala ze sobå latajåcå miotle ? To na wypadek gdyby wlasnie sie zagubila..
  2. "OGARNIA mnie inspiracja wieczorowå porå" ? Ty sie ze mnå nie drocz nerwa tylko napisz prosze jakie tam slowo pasuje.
  3. czesc gosiulek sprobuj skierowac swojå uwage na inne tory niz na tym co sie z Tobå dzieje w obecnej chwili. Wczoraj odstawilam tabletki i dzis nie najlepiej sie czuje ale jestem dobrej mysli. Obudzilam sie z dretwiejåcå lewå dloniå, pozniej nadeszly mnie te nerwowe mysli i pytania czy dobrze zrobilam przerywajåc terapie farmakologicznå. Zjadlam sniadanko i poszlam z pieskami na spacer a potem pojechalam z mezem na zakupy. Dopiero teraz po obiedzie sie uspokoilam. Humor mam wisielczy ale przez caly czas skupiam sie na innych sprawach niz na mysleniu o swoich dolegliwosciach i widze, ze to mi pomaga. Czuje sie juz pewniej choc pojawily sie u mnie zawroty. To pewnie z podswiadomego poddenerwowania zwiåzanego z naglå obnizkå poziomu serotoniny. Nie poddaje sie. Bede dzielnie walczyc. Tak wiec Gosik dasz i Ty rade ! Tylko nie pozwol robic zametu w Twojej glowie tym swoim natretnym myslom. To bledne kolo i czas przerwac jego niekonczåce sie toczenie. Na pocieszenie zdradze Tobie, ze na forum jest kilka osob, ktore powiedzialy tabletkom NIE i pokonujå swoje choroby z pozytywnym wynikiem. Ja wlasnie dolåczylam do nich choc wiem, ze walka bez wspomagaczy bedzie trudna i dluga. Ale takie zalety nerwicy, ze atakuje raptownie i trudno te bestie wysiedlic
  4. Witajcie Kochani dokladnie tak jest jak napisalas nerwa dziekuje, ze mnie wyreczylas bo zauwazylam, ze pomimo tej dobrej znajomosci polskiego (?) mam problemy z przekazaniem o co mi chodzi. Zasob slow posiadam ale nie zawsze moje polåczenia slowne wspolgrajå Pozniej jak odczytuje swoje posty to widze, ze cos tam nie gra. Wlasnie zastanawiam sie nad stwierdzeniem, ktorego wczoraj uzylam "napawa mnie inspiracja". Chyba szybciej pasuje "napawa mnie duma ?" Ni czorta, nie moge skojarzyc slowa ktore by pasowalo do inspiracji przychodzåcej do mnie w nocy. Atakuje ? Nie, tez nie. Moze "nachodzi mnie inspiracja nocå" ? Coz... slowne inwalidztwo, ucieczka wyrazow z pamieci, ktore akurat chce uzyc w danym momencie i tyle. Wstyd mi Jak tam Wasze sobotnio-niedzielne nastroje ?
  5. Wiesiu po pierwsze - zrobilam to na prosbe lekarza bo chcial abym przeszla terapie w sposob naturalny czyli taki jak dotychczas moj organizm sobie radzil bez wspomagania lekow po drugie - mam ogromnå wole i chec dac sobie szanse i sprobowac pokonac walke bez lekow Jesli przegram i moj stan sie pogorszy, zawsze bede mogla wrocic do lekow. W swoim zyciu mam na to czas. Ale jestem nastawiona tak bardzo pozytywnie, ze nawet nie zakladam, ze terapia moglaby sie nie powiezc i nie zakladam, ze kiedykolwiek choroba powroci. Bede sie trzymac tej wersji i pocieszac sie kazdego dnia tak dlugo az moja swiadomosc i podswiadomosc uwierzå, ze to prawda Owszem, leki pomogly mi w najgorszej fazie ale teraz czas na pokonanie atakow bez lekow i staniecie z problemem oko w oko. W przeciwnym razie moja choroba pomyslalaby, ze oddaje walke walkowerem i przyznaje sie do osobistej porazki Ja chce z niå powalczyc bez wspomagania, bez dopingu w postaci tabletek, jak rowny sportowiec z rownym sobie przeciwnikiem. -- 11 sty 2014, 03:20 -- cosik okolo 3 w nocy choc czasami padam juz 1 czy 2 w zaleznosci od intensywnosci dnia. Jesli Neon tu zawita a jeszcze bedziesz to prosze przekaz pozdrowienia ode mnie. Nie mialam sposobnosci porozmawiac z nim dzis jak i z nerwå. I za chwilke tez uciekam. Wiesiu, zycze Tobie spokojnej nocy i milego weekendu. Pewnie spotkamy sie jutro na nocnych pogaduszkach. Zmykam
  6. Marcosm sliczny £osik - dziekuje -- 11 sty 2014, 02:55 -- slodkich snow Marcosm Spij spokojnie i nie skozacz kolderki.... bo zmarzniesz i bedziesz kichal
  7. eeee.... podejrzewam, ze wiele jest takich osob jak my tylko så oni "mniej widzialni" w swietle dziennym czyli dla tych ze standardowym rytmem dobowym
  8. hahahaha, ale tak samo "chodzi" jak polski. Mamy ten sam czas. natomiast moj biologiczny zegar odpala wieczorami. mam to od dziecka. Nawet uczåc sie do szkoly i odrabiajåc lekcje - najlepiej material wchodzil mi by night. Wtedy jestem najbardziej aktywna i napawa mnie inspiracja. Ale zabojstwem jest dla mnie wstawanie o wczesniejszej porze niz godz.900 czy 10.00.
  9. acha mamy inne zegary biologiczne
  10. przeczytam i z 5 razy jesli to tylko pomoze, ja jestem uparta bestia ale naprawde jak sie obudze rano to nie zapale. I jesli wytrzymam godzine, potem dwie to bede wiedziala, ze dam rade nastepnych 5 godzin. Chocovanilla BINGO ! To så tylko mysli, ktore Cie napedzajå. Pociesz sie tym, ze te ataki paniki to gra naszych uczuc a dzieki nim czujemy dziwne odczucia somatyczne. Nic groznego, poprostu ataki paniki chcå Tobå manipulowac i sie u Ciebie zadomowic. Nie pozwol im ! One tylko zerujå na tym, ze poswiecasz im swoj czas i calå swojå uwage. Pomysl sobie o swoich marzeniach i odplyn wraz ze swojå fantazjå, nie skupiaj sie na tym co w tej chwili dzieje sie z Twoim organizmem, bo ataki to kochajå ! One så bardzo egocentryczne i tak dlugo bede Cie gnebily jak dlugo im bedziesz poswiecac swojå uwage. To nachalna tesciowa, ktorå nalezy ignorowac Predzej czy pozniej znudzå jej sie naloty na Ciebie i sobie odejdzie w sinå dal. -- 11 sty 2014, 02:24 -- DOBREJ NOCKI Laseczki Mam skromnå nadzieje, ze vanilia zdåzyla odczytac moj post
  11. myslisz, ze moge jeszcze raz jå przeczytac i zadziala ? Wlasnie dalam jå kolezance, ktora tez bez skutku. Nadal kopci jak smok. Ksiåzka fajna, bo tlumaczy w jakim kole sie zakrecilismy i jak firmy farmaceutyzne zerujå na naszej niewiedzy podsuwajåc nam bezuzyteczne plastry, gumy i inne "antynikotynowe fiki-miki". Ale ja mam takie mocne postanowienie, ze jak obudze sie jutro to nie zapale. I tå chwilå chcialabym sie tak bardzo cieszyc i poczuc dume ze zwyciestwa nad czyms co mialo wladze nade mnå przez 25 lat ! Chcialabym poczuc takå dume, ze zdeptalam i sponiewieralam czyms, co panowalo nade mnå. To dziwne, ze rzecz, zupelnie bezduszna a tak potrafi sponiewierac osobå. Czuje sie jak niewolnica i mam tak straszny zal do siebie, ze pozwolilam sobå pomiatac nikotynie. Nie wiem czemu ale wlasnie dzisiaj czuje najwiekszy wstret do papierochow. Nigdy wczesniej przez te 25 lat nie poczulam takiej zlosci do nikotyny choc probowalam juz rzucic jå 3-krotnie. Ale wowczas nie czulam wstretu do nalogu -- 11 sty 2014, 02:10 -- witaj w grupie chocovanilla co u Ciebie z tymi atakami ? Moze to reakcja na nerwowy tydzien, ktory wlasnie minål ?
  12. do Alfa pisalam o tej ksiåzce wlasnie wczoraj w nocy
  13. hahahaha no to juz teraz nie mam wyboru. Musze rzucic, zebys i TY i losie nie zawiedli sie na mnie. Witaj nerwosol i alfa milo, ze zajrzeliscie. Wiesz Marcosm, ja dopiero dzisiaj zrozumialam slowa Neona, ze on sie uczy od kazdego forumowicza. Bo ja tak na poczåtku to z rezerwå, moze to tez bylo spowodowane pewnym szokiem, ze musialam zaakceptowac swojå chorobe. Ale dzis jest mi o wiele latwiej sie z niå borykac. Dzieki niej i zwolnieniu chorobowym mialam czas na glebokie przemyslenia, na przewartosciowanie swojego zycia i celu. Nie chodzi mi to, ze sie z czyms tam przeliczylam albo zawiodlam. Nie. Ja jestem zadowolona ze swojego zycia. Ale dotychczas bylo to zycie na wysokich obrotach, lapalam garsciami kazdå chwile, bylam takim niespokojych duchem czerpiåcym z zycia wszystko co najlepsze. Dzieki chorobie moj life speed spowolnial, nabral glebszego sensu. Mowiåc o przewartosciowaniu ( nie wiem czy uzywam dobrego slowa) mam na mysli, ze dzis mam inne priorytety, to co dotychczas bylo dla mnie wazne - odsunelam na dalszy plan. Zaczynam sie cieszyc zyciem i je doceniac, podobnie ze zdrowiem i rodzinå. Gdzies po drodze sie zagubilam a dzis prosze ! Czuje ten power na lepsze zmiany. I chocby taki nalog jak palenie stal sie dla mnie priorytetowy. Moglabym rzec, ze dzieki chorobie wysubtelnialam, stalam sie bardziej wrazliwa na cudzå krzywde, zaczelam zwracac uwage na swiat wokol mnie, cieszyc sie z kazdego spiewu ptakow, ze spadajåcych gwiazd. Nie dostrzegalam magii wokol siebie. To takie uczucie jakbym teraz zespolila sie ze swiatem i czula, ze jestem jego czåstkå. A dotychczas bylam tylko uzytkownikiem na ziemi. Kurcze, czy ja sie wyrazilam jasno czy jakos tak filozoficznie i bez skladu i ladu ???
  14. dziekuje Marcosm za wsparcie ( dlaczego brakuje tutaj ikonki calusa ? ) Wiedzialam, ze chetnie pomozesz a zapytalam z czystej przekory hihihih wiesz, poprostu odzyskalam wiare w siebie i poki dobrze sie czuje i mam natchnienie /inspiracje na zmiany to wlasnie teraz chcialabymm dokonac czegos, z czego bylabym dumna. I wlasnie nadszedl czas aby rzucic palenie. Z tå myslå zanosze sie od dluzszego czasu. Najlepszym przykladem jest dla mnie moj måz, ktory porzucil ten nikczemny nalog z dnia na dzien. A ja w tej chwili czuje bardzo mocne postanowienie, ze NIE CHCE SIE DLUZEJ TRUC.
  15. niestety... i gdybym wiedziala, ze wplynå one tak na moj nastroj to pewnie wybralabym Australie i przyzwyczaila sie do misiakow koala i biegala za kangurami Szwecja to faktycznie piekny kraj ale klimat bardzo surowy. Co prawda latem temperatura tez osiåga plus 34 st. C ale jak zawieje to brrrr... ten arktyczny wiatr przenika az do kosci. Od wrzesnia do kwietnia bardzo krotkie dnie, teraz grudzien/styczen wschodzi slonce okolo godz. 9 rano a zachodzi juz o 13.00 /14.00 wiec te 4-5 godzin swiatla dziennego to naprawde zbyt malo. Klimat ma bardzo duzy wplyw na tutejszå ludnosc i chyba w calej europie ma najwyzszy odsetek samobojstw. Choc nie wiem, czy nie jest wyzszy w Norwegii.
  16. Co tam u Ciebie Marcosm ? Bedziesz mial pracowity weekend czy poleniuchujesz troche ? Ach... i chcialam zapytac o jakim smaku masz dzis lizaka ? Tak w ogole to chcialam Ci powiedziec, ze niezlå furore robisz swojå pozaziemskå fotkå wysciskalabym Ciebie i poczochrala po tej grzywce. A ten lizak... wiesz pomyslalm sobie, ze zamiast tych cholernych fajek moglabym kupic caly zapas lizakow i zamiast sie truc nikotynå - poprostu delektowac sie smakiem. Co ty na to ? Bedziesz mnie wspieral ?
  17. a moze ktos tu zajrzy jeszcze "ciemnå nocå " . Zima nadeszla do Szwecji, od ubieglego roku kiedy stopnialy sniegi w kwietniu zaczelo dzis w nocy sypac na dobre, a pocieszalam sie myslå, ze moze po raz pierwszy bedzie to kalendarzowa zima bez bialego puchu. Jesien i zima tego roku byly naprawde cieple, plus 5-7 stopni C.
  18. tak z tego wynika. Oby tylko wrocili zadowoleni w poniedzialek
  19. tak sie wyludnilo ? a co z Neonem ? Nie widzialam go dzisiaj choc na forum weszlam dosc pozno.
  20. Witajcie witajcie zaraz dolåcze do Waszego towarzystwa jeno pierwej pojde z pieskami na spacerek bo juz przeskakujå z lapki na lapke.
  21. tak wspaniala aura dla depresyjnych i nerwicowych , tylko sie spakowac i pojechac jeszcze bardziej na polnoc tam gdzie juz nawet promien swiatla dziennego nie dociera hihihihh... ale piszåc o naturze mialam na mysli te nieskazitelnå przyrode i pocieszne £osie
  22. no, no.... poczekajmy na Neona czy bedzie zachwycony Twoim poboznym zyczeniem Ciekawa jestem czy wstal dzis wczesniutko rano jak zamierzal, czy zwali na nas calå wine
  23. czyzby w jutrzejszym dniu wkurzyli Cie szwajcarzy ? ....tak jakos z dedukcji to wywnioskowalam
×