Skocz do zawartości
Nerwica.com

nova_2013

Użytkownik
  • Postów

    1 206
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nova_2013

  1. nova_2013

    Wyraz z wyrazu

    tak / stan / kat / pasek / ryza / pyza / przetak / tran / strzyka / szynk / rzep / rzepa / szynka / szyna / syta / syk / tan / tank / skrzyp / perz / era / natrysk / tryska / pyszne / pyszna / stek / zysk / Zyta / trzy / (4) pasty / szyta (spodniczka) / teza / kra / kran / ranek Powsciågliwosc
  2. swojå chorobe ujelabym tak : ( 1,5 roku ) - pierwsze miesiåce jakies dziwne samopoczucie, ( od listopada 2012 do lutego 2013) to dretwienie palcow na kilka miesiecy , to sekundowe utraty swiadomosci, i amplitudy nastrojow kazdego dnia, a to uderzenia goråca, a to marzlam potwornie przy minus 4 st.C, a to zle sie czulam powyzej 24 st., taka mieszanina odczuc do nieopanowania - po 2,5 miesiåca zwolnienia ( luty 2013-do polowy kwietnia 2013 ) wszystkie symptomy przeszly jak rekå odjål. Zaczelam brac dziurawiec 1 tabletke dziennie, wypoczelam i 3 razy dziennie wyprowadzalam swoje pieski na 45 min spacer. Te spacery bardzo mi pomogly, bo z kazdym dniem powiekszalam swoje terytorium bezpieczenstwa, zapuszczalam sie z psiakami coraz dalej i dalej, az agorafobia znieknela. Czulam sie z nimi bezpiecznie. - kwiecien - wrzesien - okres wiosennno-letni, duzo slonca, dlugie dnie - poczulam sie znakomicie i na nowo cieszylam zyciem. - w polowie wrzesnia zaczely sie znow problemy i znow nerwica zaatakowala z silå wodospadu. Ponownie pojawily sie ataki paniki i w tym czasie az do grudnia lazilam po roznych lekarzach az w koncu wylådowalam u psychiatry. Dostalam leki, zwolnienie na 1,5 miesiåca, od 18 lutego 2014 rozpoczynam psychoterapie a dzis jestem juz po pierwszym spotkaniu terapii behawioralnej. Dostalam dalsze zwolnienie na caly luty ale wrocilam do pracy. Wiec ten caly okres moglabym podzielic na 3 zasadnicze czesci : I okres - kilka miesiecy - wielkie zdziwienie i niedowierzanie co mi jest, szukanie przyczyn i mozliwosci aby zapobiec dalszemu pogorszeniu II okres - ogromny strach, ze musze sie leczyc psychiatrycznie, nazwalabym to okresem szoku III okres - akceptacja choroby i pogodzenie sie z faktem, ze nie jestem szczegolnym zjawiskiem bo na ataki paniki cierpi masa innych ludzi. I przeswiadczenie, ze jednak z newricå mozna zyc. Zdaje sobie sprawe, ze bedzie to chyba walka do konca zycia ale patrze tez optymistycznie w przyszlosc. Na dzien dzisiejszy daje juz rade z atakami paniki, w zasadzie to potrafie zatrzymac ten stan zanim walnie mnie z calå silå bo rozpoznaje juz pierwsze symptomy nadchodzåcego ataku. Na moich 16 atakow w skali 1,5 roku przy trzech bardzo silnych ratowalam sie benzo. I z czasem kiedy zaczelam sie oswajac z atakami, minål mi ten paralizujåcy strach przed kolejnym atakiem. Moja nerwica uznala, ze juz sie tak jej nie boje i nie moze wpasc na inny sposob jak mnie przestraszyc, wiec odpuscila sobie Ogolnie czuje sie dobrze choc bywajå jeszcze te gorsze dnie ale tak jak powiedziala nerwa, lepszych dni jest coraz wiecej i wiecej. A ten kalendarz to fajna sprawa, bo jak nie prowadzimy "historii naszej choroby" to zapominamy o sukcesach i kazdym zwycieskim dniu. I w takim kiepskim dniu latwo popadamy we frustracje sådzåc, ze juz nigdy nie bedzie lepiej. Bo te fatalne dni od razu malujå nam bezradnosc. Dlatego jak zaglådam na wiele moich strzaleczek w gore to widze postepy i pocieszam sie, ze jest coraz lepiej. Takie spojrzenie na kalendarz daje optymistycznego kopa i chec dzialania do dalszej walki. To tak jakby sportowiec chowal wszystkie medale do szuflady i ktos zapytalby go hej, jak ci idzie bracie z karierå sportowå ? A on na to... a wiesz, mam tam kilka medali, cos tam wygralem ale juz nie pamietam Gdyby natomiast wszystkie medale znalazly miejsce na scianach to od razu zaczyna otaczac sportowca duma ze zwyciestw. Spoglådajåc na kazdy medal z osobna przypomina sobie te chwile walki z konkurentami i emocje towarzyszåce rywalizacji. Czyz to nie wspaniale ??? Dlatego kazdego dnia moj kalendarz przypomina mi o sukcesach i wola glosno : nova_2013, dawaj, dawaj ! Dawaj do przodu, nie oglådaj sie za siebie ! Marcosm, dziekuje za Twojå wiare i innych osob. Gdyby nie Wy tutaj na forum, to nie wiem czy bym dzis cieszyla sie lepszym zdrowiem. Czytanie postow osob walczåcych o swoje zdrowie, ich porazki i sukcesy odzwierciedlajå nasze nastawienie do choroby i mozliwosc porownan. Wiec jesli komus sie udalo to i mnie sie uda ! Jesli komus sie pogorszylo to zapala sie czerwone swiatelko dla mnie i staram sie wyciågnåc wnioski np. z tego, ze ktos na wlasnå reke zaprzestal brania lekow, albo ktos zrezygnowal z terapii, albo ktos ma problemy z zasnieciem itd. Alez nabazgrolilam ! Uciekam Kochani, ide z psiakami na spacer. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i trzymam kciuki za calå naszå forumowå rodzine. Glowa do gory nerwuski
  3. nova_2013

    Wyraz z wyrazu

    gad jaszczurka
  4. nerwa, tez dobry pomysl Kazdy pewnie znajdzie dla siebie najlepsze rozwiåzanie. Grunt to praca nad sobå i swoimi emocjami bo jak nerwica przejmie nad nami paleczke to sami wiecie jak to sie moze skonczyc. Tak dlugo jak skanujemy swoj organizm i dajemy pozywienie nerwicy tak dlugo ona bedzie sie panoszyla w nas. Ale jak tylko zajmiemy nasze mysli i skoncentrujemy na czyms co otacza nas dookola to nerwica odpusci. Kazdego dnia zakreslam na swoim sciennym kalendarzu w kuchni strzaleczki. Jak mam dobry dzien, rysuje strzalke w gore, kiepski dzien - strzalka w dol, a jak taki sobie, ze nie jestem zdecydowana na ktore szale przechylic, to stawiam myslnik. I przez ten okres 2-miesieczny zauwazylam przewage tych dobrych i pozytywnich dni. Ciesze sie tym kazdego dnia jak spoglådam na kalendarz. Zaczelam prace 1 lutego bo wyszlam z zalozenia, ze tam zapomne o chorobie i nie bede jej poswiecala mojego cennego czasu. I uwazam, ze podjelam slusznå decyzje choc moglabym posiedziec w domku jeszcze caly ten miesiåc. Wczoraj nadszedl widocznie kolejny kiepski dzien dla mnie a radosny dla nerwicy, wiec po 4 godzinach pracy wrocilam do domu. Po prostu poczulam straszne zawroty glowy i stwierdzilam, acha... nerwica atakuje ! Ale zamiast sie niå przejmowac wrocilam do domu i zrobilam sobie dzisiaj wolne. Zaliczylam oczywiscie wczorajszy dzien do pozytywnych bo uwazam, ze i tak odnioslam zwyciestwo nie popadajåc w panike. Nagrodzilam siebie tym, ze zamiast nakrecac sie na nowo z powotu zawrotow glowy, zjechalam do domu i nie przejmuje sie dalej zagrywkami nerwicy. Pozbylam sie strachu przed nastepnym atakiem i uwazam, ze to 7-milowy krok do przodu. A dzis jak zaglådam s swoj kalendarz to usmiecham sie szyderczo do nerwicy i mowie "Dobrze ci tak ! Popatrz, nastepny dzien wygralam JA ". Jak ona nie cierpi naszych sukcesow , kaja sie i umniejsza to jej dalsze dzialania. Jak sie zorientuje, ze grozi jej smierc glodowa to odpuszcza sobie te gierki i ginie. Ujarzmilam te dziwke nerwice
  5. witajcie nerwa, michalb, Babilon nie mam recepty, ktorå moglabym podac jako gwarancje na dobre samopoczucie. pomogly mi ksiåzki o nerwicy, poznac jej przyczyny, objawy i dzieki temu uspokoilam swoj stan emocjonalny. Na pewno pomogl tez citalopram, ktory biore na ataki paniki i to on zrownowazyl moje samopoczucie. W zasadzie juz zle sie czulam od jakiegos 1,5 roku i pare miesiecy stracilam na bieganie po roznych specjalistach. Wmawialam sobie rozne grozne i nieuleczalne choroby, stracilam czas i mase pieniedzy. Od wiosny ubieglego roku i lato poczulam sie lepiej ale ataki paniki znow powrocily na jesien i wtedy trafilam do psychiatry. Okazalo sie, ze te wszystkie moje dziwne symptomy chorobowe så najzwyklejszå grå nerwicy. Zaczelam lykac tic-taki ( citalopram) od polowy grudnia i moj stan sie ustabilizowal. Przed farmakologiå mialam takå hustawke nastrojow, ze juz sama nie wytrzymywalam ze sobå. Ale ma przy boku ukochanego i bardzo wyrozumialego meza, ktory troszczy sie o mnie i staje na glowie aby mi ulzyc i pomoc zarowno w chorobie jak i obowiåzkach domowych. Jest bardzo czuly i jestem wdzieczna losowi, ze trafilam na takiego cieplego czlowieka. Jestesmy razem 15 lat i wczorajsze wypowiedzi forumowiczow odnosnie powitan do zony typu : co ci qrwa znowu jest - jest dla mnie jakims nieporozumieniem ! Jak mozna ze sobå w ten sposob rozmawiac i traktowac ? Zadne z nas w zwiåzku nigdy nie uslyszalo ani przeklenstw ani klotni. Spedzamy ze sobå bardzo duzo czasu bo rowniez pracujemy razem, poza wzajemnym szacunkiem, milosciå i zrozumieniem zyjemy na drodze przyjacielskiej. Na prawde, znoszenie moich humorow przez 1,5 roku musialo byc dla mojego meza nie lada wyzwaniem ale nigdy nie dal mi odczuc, ze moge byc wariatkå albo osobå psychicznie uposledzonå. Jezdzil ze mnå po tych wszystkich lekarzach, uczestniczyl podczas kazdego badania i rozmow z psychologiem. Mam wrazenie, ze razem ze mnå przeszedl moj najciezszy okres. Dzis odzyskal mnie na nowo, a ja dawnå siebie ale jestem pewna, ze bez jego pomocy bylabym na przegranej. Osoby bliskie så bardzo waznym skladnikiem podczas naszej choroby emocjonalnej, ich zrozumienie, pomoc i szczere rozmowy budujå opoke i silnå podstawe do dalszych zmagan. Jest o wiele latwiej gdy ma sie w poblizu takiego zyciowego przyjaciela i partnera. Pamietam jak kilkakrotnie lapal mnie atak paniki w samochodzie i wowczas zawsze dzwonilam do meza. On spokojnym i cieplym tonem "prowadzil" mnie i mowil, abym wziela glebokie oddechy, abym sie rozluznila i opowiadal wesole historie oraz przypominal nasze wspolnie spedzone chwile na wakacjach. Zmienial moj tor myslenia i odwracal uwage od mojej koncentracji nad zachowaniem organizmu podczas tych atakow. Jestem mu bardzo wdzieczna. Dzis, dzieki chorobie przewartosciowalam to co w zyciu warte, a co ulotne. Zdrowie jest najcenniejsze a pieniådze to rzecz nabyta, raz jest ich nadmiar, raz brakuje ale jesli zdrowie dopisuje to så i pieniådze i radosc z zycia. Dlatego nerwa, przejelam te samå zasade co Twoj kolega i kiedy mam jakis problem to mowie do siebie "nie przejmuj sie, olej to ! ". My nerwuski wkladamy zbyt wiele emocji i energii w zamartwianie sie wszystkim, nawet bublem nic nie znaczåcym. Takie piorko zaczyna obrastac w kulki olowiane i nam ciåzy na sercu. A ja znalazlam swoje motto : "Pamietaj, ze dzis obowiåzuje zakaz zamartwiania sie czymkolwiek. Jesli chcesz sie czyms martwic, to przeloz to na jutro a tym samym dzisiejszy dzien bedziesz miala wolny od zmartwien"
  6. nova_2013

    Skojarzenia

    irytacja - zezloszczenie
  7. nova_2013

    Wyraz z wyrazu

    Oka / kok / tok ( mysli ) / kto / kot / jak / lato / tak / kat / jako ( tako ) / lak / Ola / OK / Kajko ( i Kokosz ) drabina
  8. hejka wszystkim z rana dzieki Tojaaa, ze krzyknelas do Luki i tym samym mnie wybudzilas bo pewnie spalabym do 14.00 a mam tyle roboty dzis, ze "szok w trampkach" Niby wzielam sobie wolny dzien a odpoczne pioråc, sprzåtajåc i gotujåc na zapas. Normalka.... Dark Passenger, niemozliwe ! Ty czegos nie mozesz na forum ??? To degradacja Ale z drugiej strony rozumiem, jakby tak kazdy sobie zmienial nicki to ciezko byloby wszystkim sie odnalezc po czasie. Mam nadzieje, ze admin zrobi wyjåtek dla Wojtka a jesli nie bedzie takiej mozliwosci to zaproponuje zalozenie nowego konta. Jesli zas chodzi o lunatica to mysle, ze wraz z nowå decyzjå o odstawieniu lekow moglby zalozyc nowego nicka jako symbol porzucenia dawnego lunatica na rzecz nowego i zwycieskiego forumowicza. Co dawne minelo, a nowe powstalo. Tutaj faktycznie zmiana nicku i rozpoczecie "nowego zycia" na forum z nowym kontem ma gleboki i bardzo symboliczny sens. Jak Wasze nastroje i humory Kochani ? Zycze wszystkim aby dziesiejsze notowania nastrojow poszly w gore. Jak wspolnie osiågniemy cel i wywindujemy naszå gielde to bedziemy mogli pomyslec o sprzedazy naszych akcji. Na naszym rynku bedzie mozna kupowac i sprzedawac takze obligacje typu : dobry humor, usmiech, radosc, euforia, bol glowy, zawroty, szumy w uszach, ataki paniki, trzesawke. Poki co najwyzsze notowania ma na razie nerwica choc zauwazylam systematycznå tendencje spadkowå. To chyba dlatego, ze rynek farmaceutyczny i dzialania psychoterapeutyczne wzmocnily swoje wplywy na terenach ogarnietych depresjå i apatiå. Jaka u Was pogoda ludki ? W Stockholmie od 2 tygodni nie widzialam nawet promyka slonca, niebo zachmurzone, jeno cieplawo troszku jak na zime. Za to dluzsze dnie i przyplyw wewnetrznej energii zyciowej. Coraz blizej nadejscie wiosny , ptaszki juz wesolo cwierkajå i zapowiadajå optymistyczny rok. Mam jednå takå sikorke, z ktorå sie wyklocam Przylatuje kazdego dnia i siada na drzewie vis a vis mojego balkonu i zaczyna swoje gwizdzåce serenady, no to ja tez jej odgwizduje A teraz Moi Drodzy Wielka Siostra idzie doprowadzic mieszkanko do porzådku. Trzymajcie sie nerwuski i pamietajcie : dzis jest zakaz martwienia sie czymkolwiek !!! Bo czym chcesz sie martwic dzisiaj, przeloz to na jutro a bedziesz mial dzis dzien wolny od zmartwien Sciskam Was mocno i do uslyszenia
  9. nova_2013

    zadajesz pytanie

    Rozrywka dla ciała czy medytacja dla ducha ?
  10. nova_2013

    Skojarzenia

    chamstwo - nieokrzesanie
  11. Przez ten okres chorobowego zdazylam przeczytac 5 madrych ksiazek o panic attack, jak sobie radzic ze stresem, jak relaksowac i wplywac pozytywnie na zdrowie i swoje mysli. Dzieki temu forum znalazlam mase interesujacych ludzi i dzis jestem zupelnie inna osoba. Tyle we mnie radosci i szczescia, ze moglabym gory przenosic. Odzyskalam dawna siebie. Dzis coprawda dziwka nerwica znow zasmiala mi sie w twarz ale juz jej sie nie boje. Pozbylam sie tego blokujacego strachu przed nastepnym atakiem paniki i widze, ze zaczyna sobie odpuszczac te gierki ze mna. Przestalam ja karmic swoimi myslami i skanowaniem moich symptomow i ona chyba zaczyna wymierac smiercia gllodowa bo zabraklo jej pozywki hehehe
  12. Hejka nerwa, i neon wrocilam do pracy od 1 lutego chociaz dostalam dalsze zwolnienie na luty, ale to siedzenie w domu zle na mnie wplywalo wiec zadecydowalam o powrocie do obowiazkow. I nie zaluje 1,5 miesiaca laby i obijania sie w zupelnosci wystarczy. Od 18 lutego rozpoczynam psychoterapie a pod koniec lutego terapie behawioralna wiec dbaja o mnie lekarze az milo. Co u Ciebie nerwa? Za dwa miesiace wracasz do kraju tak ? I pewnie Twoje napiecie odpuscilo bo juz nie bijesz sie dluzej z myslami?
  13. Bry wieczor Zapytam z ciekawosci czy ktos z Was miewal takie trwajace doslownie ulamek sekundy utrate swiadomosci ? To nie jest utrata przytomnosci ale taka krotkotrwala niewazkosc osobowosci, ze traci sie kontrole nad soba. To trwa jak mgnienie oka ale jest bardzo nieprzyjemne bo nie wiadomo co sie ze mna dzieje. Okropne uczucie ! Czy ktos z Was przezyl cos takiego ?
  14. elmopl79, czy zimne dlonie ? Wiesz, ja nie czuje bo prowadze w rekawiczkach wiec trudno mi powiedziec. Ale nie skupialam sie na swoim organizmie w tym momencie, poprostu poczulam jak strasznie mi sie kreci w glowie i staralam sie rozluznic miesnie barkow oraz skoncentrowac sie na drodze. Uczucie bardzo niemile i trwalo okolo 5-6 minut. Pomyslalam sobie, ze to pewnie jeden z tych gorszych dni, ktore powracajå i przeszlam do porzådku dziennego. Jak klient wysiadl to poczulam sie bardzo spiåca i zmeczona choc pojezdzilam dzisiaj moze z 5 godzin tylko. Podjelam decyzje o powrocie do domu i odpoczne sobie caly jutrzejszy piåtkowy dzien. Wydaje mi sie, ze znow przegielam pale bo przeciez mialam jezdzic tylko 5 dni w tygodniu a dzis byl to moj szosty dzien za kolkiem. Ech... na pracocholizm nie ma lekarstwa. Powinnam dostac baty od szefa i siedziec w domu na dupsku jak mi kazano obowiåzkowe 2 dni w tygodniu. Tylko.... ze ja nie potrafie Jejku, zaraz 12 w nocy. Uciekam.
  15. nova_2013

    Wyraz z wyrazu

    hol / gol / Ola / Olga / ten / ta / to / ona / on / galon / techno / cnota / noga / ogon przescieradlo
  16. nova_2013

    Skojarzenia

    złodziej - czapka niewidka
  17. Heniek47, ukrywa sie pod przykrywkå meskiego imienia. UWAGA : to kobieta z krwi i kosci !
  18. mozesz Wojtus. Jak sie pojawi Dark Passenger to wyslij mu pw z prosbå zmiany nicku. (pw - prywatna wiadomosc) albo zapytaj go wprost na forum. Ma nicka w zielonym kolorze jest moderatorem, mysle, ze ma takie same uprawnienia jak admin. Rozpoznacz go :
  19. gdzie wiosna idzie tam jå czuc , do nas jeszcze nie dotarla choc zima tego roku wyjåtkowo lagodna i niemal bezsniezna. Wrocilam do domku duzo wczesniej bo pewnie nadszedl jeden z gorszych dni ale nie poddaje sie. Akurat zjezdalam z lotniska z VIPem i tak mi sie zakrecilo w glowie jak przed leczeniem. Zawiozlam klienta na poludnie Stockholmu a stamtåd do mnie to juz jak rzut kamieniem wiec zjechalam do domu. Jutro zrobie sobie wolne i pewnie moj organizm wypocznie. Nie pozostane dzis wieczorem dluzej z Wami tylko poloze sie. Odczytalam zalegle posty z dnia i jutro nadrobie te poranne. Witajcie gargul oraz nowi Peter88 i ket.jow milo,ze zaglådacie do nas i zasilacie nasze szeregi. Ja z obozu citalopramu ale juz dawno przenioslam sie do tego forum z uwagi na blizniacze dzialania lekow i wesolå atmosfere jaka tu panuje. Obiecuje, ze nie bedziecie sie z nami nudzic hehehe Mykam do lozeczka, padam na ryjka. Papatki
  20. Nio Dark Passenger mialby znow nieprzespanå noc i walilby kapciem po monitorze Ja swego czasu sprawdzalam czy nie ma robakow w kupce mojego piesia, ktorego dostalam od rodzicow. Tatko mnie prosil wtedy abym po kazdorazowym glaskaniu Fafika myla råczki, wiec mylam je i glaskalam ukochanego czworaczka z ogonkiem. Ale o trojanie nie bylo wtedy mwy bo to lata 70-te. Luki Nerwusik, mnie tez wyskoczyla ta strona policyjna, wk...lam sie i zaczelam czytac te brednie. Wpierw zostalam oskarzona o hackerstwo ale moge sie wyzwolic spod podejrzen jesli wplace 1700 SEK. I to mnie zastanowilo, ze ta szwedzka policja jednak daje sie przekupic za sporå kaucje. Z drugiej strony dziwne, ze jeszcze nie wywazyli moich wejsciowych drzwi. Wiec zadzwonilam na Policje i zapytalam jak to jest, ze po wplaceniu kaucji i otrzymaniu odblokowujåcego kodu natychmiast przestaje byc przestepcå no i pan grzecznie mi wyjasnil, ze ta stronka to istna bzdura i nie potrzebuje placic.
  21. sluchajcie, bardzo mi przykro ale musze uciekac juz . Wzywajå mnie obowiåzki i musze sie przygotowac do wyjscia. Oczywiscie bede z Wami i jak mi sie uda to bede czytala Wasze posty. Pamietajcie, Wielka Siostra ma na Was oko Zaden post nie umknie Trzymajcie sie Kochani i wspierajcie nawzajem dopoki nie bedzie mnie na forumowej sluzbie. Dziekuje R ( pierwsza litera imienia ) za pw - bedziemy w kontakcie. A teraz smigam. Papatki
×