Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rashid

Użytkownik
  • Postów

    307
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rashid

  1. @ Marvil U nas nawet wojny nie trzeba żeby skończyły się dostawy węgla. Żeby zaopatrzyć się w energię wystarczy dynamo od rowera. Czyli to, że drogo to nieważne, to, że nie ma alternatywy co za kilkdziesiąt lat też nieważne ?
  2. @ Marwil Kilka postów wyżej pisałeś, że musimy ponad wszystko bronic polskiego węgla, bo da nam to bezpieczeństwo energetyczne. Nie zgodzę się z tobą. Imo bezpieczeństwo energetyczne zależy od 3 rzeczy, stałości dostaw, stałości ceny i dywersyfikacji. Polski węgiel, obecnie nie zapewnia stałości dostaw (zawsze można ogłosić ogólnopolski strajk w kopalniach i zawiesić wydobycie na kilka tygodni). Co do ceny, to jak wszystkie paliwa kopalne podlega rynkowym fluktuacjom, mimo, że na świecie przez ostatnie lata bardzo potaniał (65$ za tonę), w Polsce wcale nie tanieje. Jak tu nie sprowadzać jak zagranica oferuje go nawet dwukrotnie taniej. Tańszy surowiec energetyczny to też mniejsze koszty utrzymania fabryk, to przekłada się na niższą cenę ich produktów i dodatkowo stymuluje wzrost gospodarczy. O dywersyfikacji też na razie w polsce nie ma mowy, jak się kiedyś skończy węgiel opłacalny do wydobycia (Popkiewicz wyliczał w Polsce coal peak za 30 - 35 lat) to po prostu wrócimy do początków XXw. Wtedy to już będzie za późno na szukanie innych źródeł. Co prawda coś tam próbuje się z OZE, atom w powijakach. Co do planu naprawy ja dalej jestem za prywatyzacją. Gdy KW i JSW notują straty taka Bogdanka będąca w prywatnych rękach, rządzona przez prawa ekonomi potrafi wypracować zysk. Gdy koszty personalne i pochodne na węglu w spółkach państwowych wynoszą 63%, w takiej Bogdance 36%, a to bardzo duża różnica. A nie piszę już o efektywności wydobycia, która w Bogdance jest prawie dwukrotnie większa na pracownika. Tylko, że tam czas pracy liczy się od zejścia na dół, a nie wejścia do zakładu. Co do zarobków 1200zł i jak ktoś tam napisał "szmat" to wszystko zależy za jaką to prace. Jeśli ktoś jeździ mopem po podłodze, albo skręca długopisy to raczej trudno liczyć na nagły wzrost płac. Najwięcej płaci się za myślenie, ale niestety (jak to mawiał H.Ford) jest to najcięższa praca.
  3. @ Intel Imo wszystkie przywileje są złe: górnicze, policyjne, milicyjne, esbeckie (rażą) urzędnicze, polityczne, nauczycielskie, leśnicze itd., tylko, że jak dobrze przeczytałem tytuł jest to temat o górnictwie i wypowiedziałem się tylko o tym. Co do deputatu węglowego to też jakaś śmieszna sprawa, bo ktoś w jakiejś branży pracował i należy mu się to za darmo. Dajmy farmaceutom darmowe leki, lekarzom znieśmy składki zdrowotne, bibliotekarzom darmowe książki, elektronikom darmowe komputery, a bankierom darmowe pieniądze. A dopłacać będzie cała reszta Polaków. Z tego co wiem 2 lata temu wzięli się za policjantów i tak nowym przysługuje świadczenie emerytalne po 25 latach służby. @ Marwil Czasem warto przeczytać cały post, a nie ostatnie zdanie. Moją wypowiedź co do emigracji kierowałem do narzekaczy. Ja sam nie narzekam i nie mam zamiaru wyprowadzać się stąd.
  4. @Intel Co do wyzwisk i obelg szkoda czasu i klawiatury. Jaki poziom człowieka, taka kultury wypowiedzi. A jeszcze bardziej ponad dobry plan, cenie sobie elastyczność i umiejętność dostosowywania się do nowych warunków. Co prawda mam stałą jedną prace, ale w wolnym czasie zajmuje się kodowaniem WWW, tworzeniem grafiki, usługami informatycznymi. Gdybym stracił prace, z dnia na dzień jestem w stanie zmienić zamieszkanie i próbować czegoś zupełnie nowego. Użalanie się nad życiem nic nie zmienia na lepsze. Czasami bezrobocie jest szansą na lepsze życie, zrewidowanie swoich dotychczasowych poglądów, nauczenie się czegoś nowego, poznanie inspirujących ludzi. Skoro jest tu w Polsce tak chujowo, zawsze można wyjechać. Francja, niemcy, szwecja zapraszają na zasiłki. @Maciek Jak w praktycznie każdym zakładzie pracy na świecie nie rządzą zwykli pracownicy tylko odpowiednie kadry. Jeśli firma jest źle prowadzana, jest nie dochodowa jest zamykana, bo przegrywa walkę z konkurencją. Ludzi szukają nowej pracy itd. Zwykłe prawa rynku, które działają dziesiątki lat. Gdyby kopalnie były w prywatnych rękach, to albo już na początku lat'90 były by przeprowadzane reformy zwiększające efektywność pracy, albo kopalnie byłyby zamykane. Jednym z efektów posiadania udziałów kopani przez państwo jest możliwość większego zadłużania się, bo jakby coś to państwo czyli wszyscy podatnicy sypną grosza. 14 pensji w porównaniu do słabej kondycji kopalni raczej racjonalne nie jest ? Tak, odkładałbym. Bieda w dzieciństwie nauczyła mnie szacunku do pieniądza i jak najlepszego wykorzystywania go. Paradoksalnie takie negatywne zjawisko odbiło się na moim życiu pozytywnie. Co do rządów Tuska i nie podejmowaniu działań, pewnie wiedział, że jak zacznie coś robić to włoży kij w mrowisko, zaczną się strajki. Nie chciał za pewne niszczyć ówczesnych bardzo dobrych sondażów i przekreślać szans na sukcesy partii w przyszłości. Zgodzę się, że trzeba było działać wcześniej Wniosek z twojej wypowiedzi wynika jeden, gdzie więcej państwa i polityki tym jest gorzej. W liberalizmie kopalnie byłyby dawno sprywatyzowane, a Polska od 25lat żyje w połowie między liberalizmem, a socjalizmem. Prawdziwy liberalizm to był, ale w Stanach kilkadziesiąt lat temu.
  5. @Maciek "Chcieli przekwalifikować dawnych stoczniowców na .....kwiaciarki" Ale to nie rząd ma chcieć przekwalifikować, tylko sami górnicy. Jakieś przymusowe kursy i załatwianie roboty przez państwo to żadna wolność i największa głupota, bo te chłopy nigdy nie nauczą się samodzielności. Jeśli rzeczywiście jedynym miejscem pracy była i jest kopalnia to trzeba było pomyśleć o tym za wczasu jak ktoś planował sobie życie. Trzeba było rozważyć wszystkie warianty, mieć jakiś plan awaryjny, tudzież odkładać pieniądze z 13-14 na gorsze lata. Jeśli ktoś ślepa wierzył, że górnictwo będzie wiecznie prosperować to był co najwyżej niepoprawnym optymistą. Co do wysokich dywidend za okres 2004-2008 pewnie można by więcej. Nie sztuką jest żeby biznes kręcił się w czasie hossy, ale i w czasie kryzysu. Restrukturyzować to trzeba było właśnie wtedy kiedy kopalnie przynosiły jeszcze jakieś dochody, a nawet wcześniej, na początku lat'90, ale krzykacze z syrenkami i flagami solidarnościowymi nie chcieli nawet o tym słyszeć. Możesz rozwinąć co według ciebie oznacza pojęcie "wyznawcy mejnstrimu" ? Do ciebie też kilka niepodważalnych argumentów nie trafia. Spłycanie i porównywanie wszystkich którzy się z tobą nie zgadzają do jakiś telewizyjnych lemingów raczej nie trafione. To samo mógłbym powiedzieć o tobie, tyle, że zamiast TVN oglądasz republikę, zamiast wyborczej czytasz Polską, a zamiast Miecugowa słuchasz Dudy. Nie wszyscy są za socjalizmem i interwencjonizmem państwowym.
  6. "To sam pójdź na dzień do pracy w kopalni." Źle jest, nie podoba się, to zawsze można zmienić pracę i przekwalifikować się jak to robią tysiące innych polaków. Nikt nie trzyma na siłę. Na miejsce obecnych i tak znalazło by się wielu chętnych. Współczuje ludziom narzekającym na swoją prace, współczuje im bezsilności i bierności.
  7. Rozumiem, że będąc ateista tak dokładnie robiłeś ?
  8. @Maciek kilka postów wyżej Nie rozumiem co jest złego w sprowadzaniu dużo tańszego węgla. Tak jak pisałem, jak ktoś zarabia 1300zł i ma płacić 700zł za tone, a mogę 450zł to mam głęboko czy jest on mongolski czy argentyński. Czysta ekonomia i prawo rynku.
  9. Sądziłem, że Kopacz trochę chociaż powalczy z górnikami w imię dobra całego narodu, powie im jaka jest prawda, a tu nic. Węgiel najdroższy na świecie, kopalnie na skraju bankructwa, górnicy ( i cała obsługa na górze) zarabiają jak niemcy. Ponoć starsi górnicy którzy nie znajdą pracy, do emeryturki będą ciągnąć płatny urlop, a ci młodsi dostaną 26-krotność wypłaty.... Dla zwykłego polaka są 2 minusy, raz, że kraj się bardziej zadłuży, bo przecież z czego wezmą na to pieniądze, a dwa jeśli ktoś opala dom węglem to nie ma co liczyć, że będzie taniej. I tak zarabiając 1300zł kupuj w zimę praktycznie co miesiąc węgiel za 700zł Mówiła w telewizji, że "nie ma nic straszniejszego niż stracić pracę". Każdy kiedyś straci prace, tylko nie każdemu wszyscy się będą składać na odprawy...
  10. Dark Kwintesencja tematu. Co do tej akcji wyśmiewającej skuteczność leków homeopatycznych był na TVN, albo Polsacie reportaż o tym. Jeden doktor chrupał na wizji całą tubkę cukierków uspokajających.
  11. Nie ma czegoś takiego jak "pamięć wody. Woda to woda. Nieważne czy był w niej rozpuszczony jakiś lek, alkohol, czy farba. Każdy związek chemiczny niezależnie od jego pochodzenia albo metody otrzymywania ma stały, ściśle określony skład jakościowy i ilościowy, a co za tym idzie właściwości fizyczne i chemiczne. Zresztą najlepszym dowodem na obalenie skuteczności leków homeopatycznych są testy kliniczne, a te nie pozostawiają złudzeń. "Magiczna" woda ma taką samą skuteczność leczniczą co woda destylowana (czyli praktycznie żadną lub placebo), analogicznie porównując skutczność "Magicznych" kuleczek i cukrowych kuleczek. Jedynie efekt placebo i wiara niedokształconych ludzi pozwoliła na "rozwój" homeopatii. Wiecie czemu w przemyśle nie korzysta się z homeopatii (np. mogliby do akumulatorów dolewać zamiast kwasu, wode która kiedyś siedziała koło kwasu i nauczyła się jak on działa) ? Bo tu nie ma miejsca na placebo, coś ma działać i tyle - a homeopatia nie działa.
  12. Pytanie do czego w ogóle potrzebny nam jest sens życia, do bycia szczęśliwymi ? Można i bez niego. Może w ogóle powinniśmy odrzucić te pojęcia, sensu i braku sensu.
  13. Dla ludzi którym homeopatia pomaga wszelkie dokształcanie się w tej dziedzinie może zepsuć efekty lecznicze (niestety placebo).
  14. Rashid

    Marihuana

    Legalizacja i tak wiele nie zmieni - Ci którzy byli przeciwni nie zapalą, Ci którzy palili, będą palić nadal ( tyle, że ceny mogą pójść w górę jak nałożą akcyzę ). Raz próbowałem na imprezce, kumple zrobili kadzidło z plastikowej butelki i zaciągłem ze 3 razy, ale efektu nie było.
  15. Również jestem zdania, że robienie postanowien na nowy rok jest niepotrzebne. Dla takich ludzi pierwszy dzień nowego roku jest dniem szczególnym. Moim zdaniem, żeby być szczęśliwym każdy dzień w roku powinien być szczególny i każdym dniem można coś zmienić. A co masz zrobić w nowym roku zrób już dziś :)
  16. @kassiade Gratuluje wytrwałości i siły w trudnych momentach, super, że komuś się udało. Mam nadzieję, że zarażasz teraz optymizmem innych ? Mój sukces to fajnie spędzone święta z rodziną i coraz większa wiara w siebie.
  17. U mnie to zależy od nastroju. Jak się źle czuje to nic praktycznie nie jestem sobie w stanie wyobrazić, albo tylko powierzchownie, za to jak się czuje dobrze, zrelaksowany to wyobraźnia odżywa, zaczynam wiedzieć i odczuwać sceny jakbym naprawdę brał w nich udział.
  18. Rashid

    czego aktualnie słuchasz?

    Metallici w lżejszym wykonianiu - Whiskey in the jar, Tuesday's Gone
  19. Pod koniec gimnazjum, mając 16 - 17 lat zaczęły się pierwsze symtomy depresji. Dosyć długo sam dawałem sobie z tym rade, bo leczyć się zacząłem dopiero wieku 19 lat.
  20. Po pierwsze gdzieś połowa kierunków na dzisiejszych polskich uczelniach to jakieś zapchaj dziury o znikomym znaczeniu dla gospodarki czy społeczeństwa, mające na celu przyciągniecie narybku (za każdy narybek ministerstwo sowicie płaci). Po drugie rzeczywiście jest wiele kierunków gdzie można łączyć prace w branży która da wiedzę ze studiami, które mają dać papier. Po trzecie są takie kierunki jak chociażby Medycyna gdzie nie ma mowy o studiach zaocznych. Teoretycznie i tak większości rzeczy trzeba się uczyć w domu, ale płacenie za studia mogłoby spowodować łagodność profesorów i przepuszczanie miernoty, a to już mogłoby wpłynąć w przyszłości na życie pacjentów.
  21. Wzięcie się za chemie i wyjście z kumplem, pogadanie o pierdołach.
  22. @mark123 Można wiedzieć z ciekawości co skończyłeś ? Hurtowe produkowanie magistrów i inżynierów ma też jeszcze jeden bardzo duży minus. Wiele prac, zawodów w których wymagana jest konkretna wiedza, ale są w miarę proste, z racji dostępności absolwentów szkół wyższych ukończenie ich staje się wymogiem. Zamyka to drogę do tych zawodów ludziom, którzy mają wiedzę, a nie mają tytułu.
  23. @monk.2000 Ręciątko zabrali ? Radzić sobie w pracy (tudzież znaleźć jakąś lepszą), uzbierać pieniądze na studia.
  24. Rashid

    Samotność

    To był wątek o samotności czy dobijaniu i tak już niskiej samooceny ? Co do tematu, nie macie tak czasem, że bardzo chcecie pogadać z ludźmi o czymkolwiek, a jak już się z nimi spotykacie to nie ma o czym rozmawiać i pustka w głowie. Ja tak mam i w sumie nie wiem z czego to wynika, nieśmiałość raczej nie, bo jak już znajdę jakiś temat to chętnie go podejmuje.
  25. Rashid

    Czy masz?

    Tak Uprawiałeś/ łaś seks w miejscu publicznym ?
×