leki i tak nie działają, człowiek rozpieprza sobie narządy, efekty uboczne są gorsze jeszcze od choroby, co najwyżej można się zamienić w zombie trwające w katatonicznym odrętwieniu, renty i tak wam nie dadzą jeśli nie macie głowy pod pachą, po co się więc leczyć i utrzymywać psychiatrów?