poem, cześć
ja dziś miałam atak nerwicy..pierwszy od dawna...ale poradziłam sobie lepiej niż zwykle; poza tym niedziela minęła mi tak sobie-jedyny pozytyw- wypad na ciacho z przyjaciółką
Hej Wam, ja już po obiedzie,zjadałam też deser-pyszne babeczki,które sama upiekłam; za chwile wychodze z koleżanką na kawe; ale dziś mam podły humor i tak- bo zdałam sobie sprawę z tego,że ciężko mi idzie wewnętrzna przemiana...
Kestrel, wiesz...czuję, że ona jest do mnie przywiązana..choć może nie okazuje tego tak jak pies..ale wiem, że jak mnie nie ma, to tęskni:)
dziś chyba posprzątam..bo mnie naszła ochota.przynajmniej jakieś zajęcie będę mieć:)
Kestrel, bo kot ma obsługę po prostu ;D ale i tak nie zamieniłabym tego mojego kociska na żadne inne, mam zaciesz na twarzy jak na nią patrze, a to jest bezcenne:)
Kestrel, ha, to chyba prawda:) moja ożywa na dźwięk otwieranego jedzenia; mój narzeczony się śmieje, że jestem otwieraczem do konserw dla mojej kici..a ja ją tak rozpieszczam..