-
Postów
851 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gosiulka
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
Gosiulka odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
kati91, nikt ciebie nie lekceważy ani twoich myśli, tylko kochana tych rad które już otrzymałaś sama ich nie przyjmujesz. Sama już byłam w takiej sytuacji jak ty, że w głowie miałam tylko zabić się i nic więcej do mnie nie docierało żadne słowa żadne rady Czego oczekujesz od tego forum że wszyscy rzucą wszystko i przybiegną tutaj aby ciebie pocieszać a ty i tak nie weżmiesz sobie ich słów do serca Tutaj żadnej pigułki na szczęście nie otrzymasz jedynie pocieszenie i słowa otuchy, które powinnaś przemyśleć. Tak samo jak chodzi się do psychologa on dociera do nas tylko słowami, nic nam więcej nie jest w stanie pomóc, chyba że wolisz iść od razu do szpitala psychiatrycznego Pozdrawiam i nie poddawaj się bo niedługo te myśli powinny ciebie opuścić chyba że sama tego nie chcesz -
Ridllic, przyznaj się co tam nakombinowałeś bo już głowa mnie boli od myślenia Mój dzisiejszy dzień zleciał bardzo szybko Tylko kurcze przeziębiłam się i do tego te nieszczęsne przymrozki mają być w nocy i boję się o moje cudeńka na działce No i do tego cały czas dochodzi ten lęk przed wyjazdem coraz bardziej się boję co ja takiego nawyprawiałam mogłam się nie zgadzać być tutaj w moim mieszkanku nie obawiać się niczego a tak strach coraz większy
-
wróbelek Elemelek, jessuu mam nadzieję że jeszcze jej nie obaliłaś sama co bo z miłą chęcią przyłączę się do ciebie
-
Toksyczne związki !!!! (związki które was wykańczają)
Gosiulka odpowiedział(a) na nadin-1 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
wciacia, pogratulować postępów Natomiast ja żyję z mężem alkoholikiem od około 14 lat,ciągłe awantury, wyzwiska, poniżanie, czasami dochodzi do rękoczynów Przez ten związek dopadła mnie ta cholerna nerwica. Wiem wiem powinnam wziążć z nim rozwód ale to nie jest takie proste. Strach i jeszcze raz strach. Wiem do czego jest zdolny gnojek dlatego te obawy Tak samo jak w twojej sytuacji jest dorosłym dzieckiem ojca alkoholika Mam nadzieję że niedługo wezmę swoje życie w obroty i wszystko się ułoży oby starczyło mi tylko na to sił -
smutna48, jeszcze nie bardzo nadal siedzę w tym gównie po uszy Ale co tam wyjeżdżam 6 czerwca do Londynu i teraz tym się zamartwiam jak cholera bo się strasznie boję
-
katiiiii, ojjj tez tak bym chciała jak ty ale nie ma tak lekko, ale czasami tak sobie myślę może faktycznie lepiej trochę się pomęczyć i niedługo będzie lepiej Przecież nie zawsze tak było. Kiedyś cieszyliśmy się z życia no to może powrócą te czasy
-
smutna48, gratuluję córeczki Przykro słyszeć że w takich warunkach rodziłaś Na szczęście masz to już za sobą chociaż to nie powinno być takie jak u ciebie ale najważniejsze że córeczka jest zdrowa Jeszcze raz gratuluje
-
betty_boo, moja matka jest alkoholiczką od zawsze czyli tak na oko 40 lat I mam już dość wstydzenia się za nią. Mam już swoją rodzinę i nie obchodzi mnie tak prawdę powiedziawszy co ona teraz wyprawia, tylko czasem aż serce się kroi od tego bo fakt szkoda mi jej. Teraz jest na emeryturze, którą oczywiście przepija i do tego oczywiście potężne długi jakie sobie narobiła Teraz siedzi całymi dniami w domu i nic kompletnie nie robi tylko upija się dopóki nie skończą się pieniądze, ale jeśli uda się jej podłapać jakąś dorywczą prace to przestaje na ten czas i nawet zaczyna o siebie dbać Widzę że sama już tym się zamęcza i nie ma co ze sobą zrobić to wtedy właśnie z nudów pije Sama wyciągam ją z domu jak najczęściej albo na działkę albo do miasta i wtedy jest nawet wesoło i nie pije także u mnie jest właśnie tak jeśli jest czymś zajęta to "zapomina" o piciu
-
lika21, też bałam się jak mama podjęła nową pracę bo oczywiście wywalili ją z poprzedniej a tym bardziej że w nowej pracy miała dostęp do wypłat innych pracowników i nie raz musiałam sama wypłacać tym ludziom wypłaty jak przychodzili do nas do domu po pieniądze Ale to jest bardzo dobry pomysł żeby podjęła się tego, może ją to zmobilizuje i przestanie pić. Bardzo dobrze, że jej powiedziałaś o tym jak się wstydzisz przed swoimi teściami przez nią, powinno ją to trochę otrzezwić. Tak samo ja robiłam i pomagało Jeśli będzie miała zajęcie to nie będzie miała tyle wolnego czasu i picie powinno przejść na inny tor, no tak mi się wydaje bo wiem jak u mnie jest I nie przejmuj się że w złości tak jej nagadałaś nawet częściej jej to powtarzaj że się boisz o to żeby nie narobiła ci przykrości przed teściami
-
lika21, no tak co tu dużo gadać mam identycznie taką sama sytuację jak ty, matka alkoholiczka, wstyd, smród, pilnowanie, przyprowadzanie,przebieranie,sprzątanie po niej, jakbyś dosłownie dokładnie opisała to co ja mam w domu Po pierwsze to nie jest twój wstyd, wiem że jest ciężko to przyjąć bo to twoja mama, ale to nie ty pijesz tylko ona. Po drugie idż do poradni AA dla współuzależnionych tam powinni ci pomóc . To ona powinna się za siebie wstydzić a nie ty za nią. Jest dorosłą kobietą i sama powinna za siebie odpowiadać. Widzę że już chciałaś ją uderzyć wstyd mi się przyznać ale ja kiedyś w przypływie złości właśnie to zrobiłam i mam wyrzuty sumienia do dziś
-
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Gosiulka odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
katie124, gratuluje i udało się dojść do lekarza to bardzo dobrze Teraz tylko zacząć brać te leki tak jak nakazał psychiatra i powoli będzie tylko lepiej GRATULUJE A w między czasie uczęszczać na terapie -
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Gosiulka odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
katie124, nie wszystkie leki takie są Powiedz psychiatrze jakie masz obawy i czego się boisz A tak na marginesie zacznij też brać magnez, który jest nam bardzo potrzebny bo każdy nerwicowiec ma go za mało aaaa czyli jednak sama zauważyłaś, że jak posiedziałaś sobie chwilę na ławce to nic się nie stało no oprócz tej trzęsiawki ale to normalne. Nadal żyjesz i masz się dobrze i tak powoli powoli małymi kroczkami aż uda ci się w miarę normalnie wychodzić. Do tego wizyty u psychologa i i wszystko powinno iść ku lepszemu. Tylko czasami nie rezygnuj z wizyt u niego-niej bo terapia jest bardzo ważna Powodzenia!!! -
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Gosiulka odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
katie124, na początku sama z tym walczyłam w taki sposób jak ci opisałam bo myślałam że to tylko chwilowe sfiksowanie i minie za jakiś czas, ale jak okazało się że wcale nie jest tak pięknie jak mi się wydawało to na własną rękę zaczęłam zażywać Magnez i kwasy Omega3, a dopiero po jakimś czasie postanowiłam pójść do psychiatry. Lekarzowi dokładnie opisałam co czuje, że ciężko mi było nawet do niego dojść gdzie to jest kawałek drogi bo jak pisałam około 50m od domu i wtedy przepisał mi Spamilan, który jest lekiem przeciw lękowym. Oczywiście opowiedziałam mu tez o obawach zażywania leków psychotropowych ale uspokoił mnie tym że on jest nie uzależniający i dobry. Po około miesiącu brania tego leku zaczęłam czuć jego efekty a co do skutków ubocznych to wcale ich nie miałam i co najważniejsze nadal biorę ten lek od ponad 2 lat i jest o wiele wiele lepiej -
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Gosiulka odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
george_pomaga, tak psychoterapia jest ważna ale problem teraz tkwi jak tam dojść Ja zanim już w miarę mogłam dojść do psychiatry czy psychologa to minęło wiele czasu i koszmaru, bo żeby móc w miarę normalnie dotrzeć do nich musiałam się wiele natrudzić a psychiatrę mam dosłownie obok bloku którego mieszkam czyli góra 50m Ale fakt najpierw udałam się do psychiatry aby dowiedzieć się co jest nie tak ze mną że nie mogę normalnie wychodzić tak jak każdy Od razu otrzymałam receptę na leki, które póżniej zaczęły dawać efekty -
george_pomaga, ojj dużo tu jest takich osób które potrzebują pomocy i wsparcia Witam ciepło na forum
-
AGORAFOBIA - lęk przed opuszczaniem "czterech ścian".
Gosiulka odpowiedział(a) na Picasso temat w Nerwica lękowa
katie124, to samo przerabiałam co ty przez to zaszyłam się na prawie 2 lata w domu ale fakt tylko moja mobilizacja mi pomogła chociaż zacząć jakoś sobie z tym radzić Otóż na sam początek zanim zdecydowałam się iść do psychiatry to postanowiłam jakoś sama zacząć walkę o wychodzenie z domu Najpierw wychodziłam przed blok siadałam na ławce i tak czekałam około 5 minut i wracałam do domu Wtedy jak uzmysłowiłam sobie że nadal żyje powoli zaczęłam podnosić sobie barierkę Zaczęłam wynosić śmieci (niby śmieszne ale wtedy to był dla mnie koszmar pokonać drogę 15-20m od domu Póżniej jak już to opanowałam to zaczęłam chodzić na około bloku A jak już zdecydowałam się na wyjście np. do sklepu to brałam mp3 i słuchawki do uszu aby odgonić głupie myśli i tak powoli powoli drobnymi kroczkami udawało mi się wiem że jest bardzo ciężko Zajęło mi to mnóstwo czasu ale udało się Co prawda nie wychodzę jeszcze aż tak daleko ale wychodzę i to nawet na kilka godzin Życzę wytrwałości bo będzie ci bardzo potrzebne POWODZENIA !!! -
Amy Lee, widać że postępy robisz Ja tak samo wczoraj powylegiwałam się wczoraj na kocyku na działce mmmm ale było super a póżniej z synem poszliśmy na lody, do parku, do miasta i do mojej siostry Dawno tak wspaniale się nie czułam jak wczoraj, tylko nogi od chodzenia trochę bolały ale to pryszcz
-
Trzy dni temu jak byłam na spacerze w parku nagle poczułam zapach mydła hahahah no to już chyba lekkie przegięcie Oczywiście nie było nikogo tam oprócz mnie ale co tam olać to
-
mix_plastic, tak samo jak ty często czuję zapach np. perfum czy czego innego gdzie w koło mnie nikt tego nie czuje ale nigdy w taki sposób nie zamartwiałam się tym Czy mówić o tym psychologowi albo psychiatrze to nie wiem
-
Mój dzień nieciekawy i jestem wściekła na siebie Po obiedzie postanowiłam pójść sama na spacer do parku tam gdzie zawsze chodzę i wspaniale się tam czuje ale ze spaceru nici, klapa bo idąc sobie tam, nagle jakiś lęk mnie dopadł i tak jak na początku nerwicy zaczęłam się strasznie bać, że to jest niby daleko od domu (a wcale nie) że coś mi się tam stanie w ogóle jakaś dziwna panika i szalejące serducho, spocone dłonie i stopy no i wróciłam do domu teraz na nowo boję się tam iść Jesssssuuuu kiedy to wreszcie minie
-
Matilde, faktycznie teraz jak jest już ciepło przydałoby się ubrać bluzeczkę z krótkim rękawkiem tylko niestety te blizny
-
tinka85-85, oczywiście że się leczymy przynajmniej większość z nas. Ja np. chodzę do psychiatry w związku z tym łykam prochy od ponad dwóch lat no i chodzę też na terapię do psychologa Początki były bardzo ciężkie ale teraz idziemy ku lepszemu Miejmy nadzieje że po burzy zaświeci w końcu słońce Zdarzają się czasami upadki ale to pryszcz w porównaniu z tym co było Polecam bardzo
-
Dobra meliska już wypita teraz czas na prochy i zmykam do pracy Pa człowieki :*
-
hahahha nieeee dzisiaj zupka mleczna na śniadanie Już po świętach hahah [*EDIT*] Ja to mam blisko rzut beretem Słuchawki na uszy 2 piosenki nawet nie miną i już jestem Tylko coś głowa pobolewa no
-
Ja kochani już wstałam ale do pracy musiałam wstać Zaraz pomykam do kuchni