-
Postów
851 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gosiulka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34
-
Buuu a ja nie mam wakacji harówa w pracy cały czas buuu. Zazdroszczę Wam wszystkim i życzę miłego wypoczynku Boszzz głowa mnie boli cały dzień, niedobrze mi, prawie nic nie jadłam bo mnie muli Czas zaraz się przejść do parku i odetchnąć świeżym powietrzem po ciężkim dniu może przejdzie
-
Dzisiaj był pięękny dzionek. Miałam cały dzień wolny od pracy. Laba na całego w domu mmm. Dzieci nie było cały dzień sama mmm. Po południu winko sobie wypiłam. Od razu chęci nabrałam. Byłam na spacerku w parku, posprzątałam mieszkanko i leniłam się na całego było suuper. [Dodane po edycji:] W poniedziałek tez dzień wolny trzeba będzie to powtórzyć mmmm lalalal
-
ela9, czemu nie można spróbować ją wypełnić, jeśli w jakiś sposób to może pomóc w leczeniu innych chorych czyli przyszłych pacjentów Zgłaszam się na ochotnika do wypełnienia ankiety
-
retro, na to trzeba czasu a przy okazji przydałaby się tez jakaś terapia u psychologa. Na pewno by nie zaszkodziła Masz poparcie w mamie a to dobrze jeśli ona ma też nerwice to dużo na pewno ci pomaga w walce z nią. Trzymam kciuki i życzę wytrwałości i powodzenia
-
retro, też przechodziłam wczoraj i dzisiaj te nieszczęsne ataki paniki A co do tych kamer tak samo jak ty bardzo często miałam urojenia że one są wszędzie, że mnie ktoś obserwuje że nie jestem sama i takie tam. Bałam się cokolwiek robić bo myślałam że obserwują mnie. Przeszło po jakimś czasie i teraz tylko czasami się to ujawnia ale staram się nie przejmować tym
-
Boszzz następna noc nie przespana Do pracy miałam wstać o 4.30 a obudziłam się po 3.00 i już spać nie mogłam Rano w pracy na nowo atak paniki ja pierdziele ile jeszcze Już wysiadam i nie daję rady z tym gównem a miało być tak pięknie buuu. Dzisiaj znowu duchota a to wróży wieczorną burzę. Jak już widać z dala błyski to zaczynam panikować że nie będę miała wyjścia z domu, że burza mnie zamyka w tych czterech ścianach i nie ma już odwrotu, że ludzie się pochowają i nikogo nie będzie i umrę stąd te ataki paniki Sfiksowałam już na amen
-
Boszzz nadal źle znowu wraca atak paniki kuffaaa Boszzz jak tu zasnąć muszę jutro wstać o 4.30 do pracy. Następna dupowata noc nie przespana Wysiadam już Mam dość wszystkiego cholera !!! Spaliłam już z pół paczki fajek a nie wyjdę w czasie burzy żeby kupić
-
Jessuuu no i atak paniki zaliczony na maksa Przed chwilą była u mnie mega burza Te burze mnie wykończą. Wiem doskonale że nic mi się nie stanie w domu jestem bezpieczna i takie tam ale nawet jak słyszę uderzenia kropel o parapet to ja już fiksuje. Nie wiem co jest grane bo nigdy tak się nie bałam tych cholernych burz, przez tą zasraną nerwice wszystko mi się poprzestawiało Tak długo miałam spokój a tu nagle musiało mi takie coś odwalić. Zamknijcie mnie ludki w wariatkowie i załóżcie kaftan bo inaczej oszaleje ....... Następnego ataku paniki już nie przeżyję serce za mocno już boli aaaa do dupy z tym wszystkim idę się .....wyżyć
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Gosiulka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Korba, przykro mi bardzo że między innymi i ja przyczyniłam się do tego że postanowiłaś pociąć się Postaram się więcej nie opisywać tego na forum. Cóż pozostało mi jedynie milczenie. Dobrze że masz chociaż komu się wyżalić może zejdzie trochę napięcie -
sorensen, ojjj jest szansa trzeba tylko w to mocno uwierzyć i chcieć tego bardzo. A jeśli faktycznie już zauważyłeś że nie ma poprawy i NIE BĘDZIE to może zmień psychologa
-
sorensen, pół roku hmm Ja osobiście chodzę już prawie rok czasu do psychologa i nie jestem jeszcze "normalna" ale to pewnie przez to że do końca nie powiedziałam wszystkiego co leży mi na sercu. Może z tobą jest tak samo. Zresztą nie ma reguły że pół roku terapii ma nas uzdrowić. Każdy jest inny i na każdego inaczej to działa. Trzeba na to czasu i wytrwałości. Pozdrawiam
-
Lena88, hmm umawiałaś się Ja tak właściwie niedawno wylałam to co mi leży na sercu no może nie całkiem ale większość swoich żalów oddałam. O cięciach nie rozmawialiśmy tak konkretnie w ogóle tylko czasem coś tam przemknęło to słowo Doła mam niesamowitego od kilku dni i nie mogę się pozbyć buu
-
Lena88, jesssuuu ty też Ja dzisiaj tak samo jak ty też pękłam Nie daję już rady sama ze sobą Psycholog mówił że mam dzwonić w razie co ale ja nie mam odwagi zadzwonić tym bardziej że teraz poszedł na 2-u tygodniowy urlop. Nie lubię mu zawracać głowy swoją osobą
-
Ridllic, zazdrościć tylko takiego samopoczucia niech moc będzie z tobą Coś poprzestawiało mi się ze spaniem Wczorajszej nocy w ogóle nie spałam a dzisiejsza taka se Próbowałam zasnąć ale jak już odpływałam to ze strachem się zrywałam że zaraz się uduszę wrrr Dobrze że dzisiaj mam wolne to może uda mi się przysnąć chociażby na działce Życzę wszystkim udanego dnia
-
Sakura, witaj na forum Jeśli chcesz być wolny od chemii jak piszesz to jedynie może tu pomóc tylko psycholog. Życzę powodzenia
-
Uciekanie od ludzi, niechęć do rozmów
Gosiulka odpowiedział(a) na Adaś2222 temat w Pozostałe zaburzenia
Ucieczka od ludzi Sama uciekam od nich gdzie pieprz rośnie. Nienawidzę ludzi, unikam ich jak ognia Jak widzę że idzie ktoś którego znam (znałam) zaraz uciekam żeby mnie nikt nie zauważył A jeśli ktoś już zacznie do mnie mówić to katastrofa zaraz się wściekam. Uwielbiam chodzić sama nie potrzebni mi są do niczego ludzie. Stąd nie mam znajomych. Zamknęłam się w sobie i zaszyłam się w swoim świecie nie dopuszczając do niego nikogo innego. Z nikim nie rozmawiam bo denerwuje mnie gadanie innych Ale czy zaraz to jest coś nie tegez to nie wiem Mi jest z tym dobrze -
Boszz ludki dobijcie mnie ja już tak dłużej chyba nie dam rady kufffaaa. Właśnie wróciłam od psychologa . Gdyby było źle to mam dzwonić ale ja nie mam odwagi zawracać mu głowy cholera a jest bardzo źle nie wyrabiam już
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Gosiulka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
shani, boszzz próbuje cały czas, walczę z całych sił ale do cholery to już tak długo trwa nie daję już rady z tym cholerstwem Zazwyczaj takie doły miałam dzień no czasem dwa ale teraz to już lekkie przegięcie . Nie wyrabiam już, nie wiem czy dane jest mi cieszyć się już w ogóle i żyć jak każdy inny W domu kompletnie nic nie robię, do pracy chodzę na przymus (nie tak jak kiedyś). Dzieci olałam już kompletnie a tak nie powinno być, ale ja nie mam siły ruszyć się, cokolwiek zrobić czy nawet porozmawiać z nimi Wszystko przewróciło się do góry nogami. Powinnam iść teraz kupić cokolwiek na kolacje, nie wiem czy pójdę nie mam siły ochoty.... Jak tu się zmusić do zrobienia zwykłej czynności Ehhhh -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Gosiulka odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Pieprze już wszystko !!!, tak bardzo nie chce mi się żyć, takie myśli samobójcze jak cholera Mam dość tego gówna, chcę już być normalna. Siedzę teraz jak głupek i ryczę (dobrze że nikogo nie ma w domu) Tylko jedna myśl przebiega przez moją łepetynę albo cięcie albo koniec z tym wszystkim Dupa dupa dupa.... -
Dzisiejszy dzień cały do dupy, zresztą wszystkie dni są beznadziejne Jesssuuu co tu zrobić żeby było już dobrze Mega doły od kilku dni, żyć mi się nie chce, nic mi się nie chce Poleżałabym sobie tak kilka dni i nie wstawała już wcale. Dajcie mi czymkolwiek w łeb może coś tam się unormuje. Chcę się cieszyć, chcę czuć że żyje nic więcej tylko tyle mi potrzeba Ehhh
-
niewiem jak mam to nazwac ... Pilnie prosze o POmoc
Gosiulka odpowiedział(a) na Piotr1991 temat w Depresja i CHAD
Piotr1991, witaj na forum Piszesz że ignorujesz ich zaczepki ale jednak w głębi duszy strach i nerwy narastają Denerwuje ciebie to i nie dziwię się, też przez to przechodziłam w okresie szkolnym A nie mógłbyś też zacząć ich w jakiś sposób zaczepić, bo oni już zauważyli że jesteś słaby i mogą na tobie "jeżdzić" i wykorzystują to. Twoje już i tak słabe nerwy pomimo tego że "ignorujesz" to, puszczają w taki sposób jak opisujesz czyli niewyrażnym mówieniem. Im szybciej zaczniesz jakoś działać tym lepiej, bo póżniej może się z tego rozwinąć nerwica. Życzę powodzenia i wytrwałości bo tutaj jest ci to potrzebne -
beret, gratuluję z całego serca
-
dalblis, dokładnie, bardzo dobrze to ująłeś. Tylko teraz jak przestać to robić To ciągle powraca i powraca. Fakt miałam teraz dłuższą przerwę ale jednak nie wyleciało mi to całkowicie z głowy Teraz doszły wyrzuty sumienia, a to co tak bolało zmniejszyło się ale nie do końca Już sama nie wiem co mam z tym zrobić czy w ogóle z tym walczyć czy jest sens [Dodane po edycji:] Hmm no i poszłooo.. ale przynajmniej wiem za co siebie ukarałam i należało mi się
-
No i przegrałam walkę Teraz oczywiście mam cholerne wyrzuty sumienia że to zrobiłam a miało być tak pięknie Czy będzie kiedyś wszystko ok o to jest pytanie . Do dupy z tym wszystkim
-
Koszmarny ten dzień miałam jak cholera Dzisiaj była wizyta u psychologa. Miałam straszne lęki i panikowałam przed tą wizytą już chciałam zadzwonić do niego i odmówić. Ze stresu byłam 3 razy w toalecie i 4 fajki spaliłam w przeciągu 20 minut Boszzz czego ja tak właściwie boję się tych wizyt przecież ja już tam chodzę prawie rok czasu i za każdym razem lęk panika Ale jakoś udało mi się i poszłam dzięki ludkom z czata Zamiast cieszyć się z tych wizyt to jak jakiś głupek boję się ich nie wiedząc czemu A tak w ogóle to miałam dzisiaj dziwne zdarzenie Rozmawiałam z koleżanką z pracy i coś tam jej powiedziałam (już nie pamiętam co) i po chwili w myślach do siebie mówię boszzz kto to za mnie powiedział ?? Te słowa wyszły z moich ust ale jestem na 100% pewna że ja ich nie wypowiedziałam tak jakby ktoś we mnie drugi siedział i czasami się odzywał i mówił za mnie Zdarzyło się to już kilka razy no i właśnie dzisiaj znów Czyżby następne dziwactwo ??
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 34