-
Postów
851 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gosiulka
-
Musiałam to zrobić nie dałam już rady musiałam jakoś wywalić z siebie ten ból i odrazę i poczuć się lepiej wiem że żle zrobiłam ale musiałam teraz jest mi lżej i chcę czuć się tak już cały czas tylko na jak długo mi to pomoże nie wiem chociaż na chwilkę o tym wszystkim zapomnieć
-
A miało być tak dobrze Myślałam że ten dołek małżonowi dobije do głowy a tu nic nadal jest to samo wszystko do dupy Wczorajszy wieczór katastrofa ale to nic dałam sobie radę pomimo jego wołań nie poszłam do niego Dzięki wam odważyłam się nie iść a niech się drze ale mnie nie dostanie wiem jak by to się skończyło najwyżej strzeli raz ale ja tam nie pójdę oj nie, mam dość tego wszystkiego Za długo byłam jego niewolnicą mi się też w końcu coś od życia należy Całą noc przez niego nie zmrużyłam oka miałam czas aby przemyśleć to wszystko i bardzo dobrze zrobiłam że się przeciwstawiłam bo bym zniszczyła wszystko to o co przez długi czas walczyłam Najgorzej obawiam się tych dwóch tygodni co rodziców nie będzie. Będę tylko z dziećmi i z nim Dziękuję wam wszystkim i z osobna co mnie wczoraj wspierali gdyby nie wasza pomoc na pewno bym poszła tam gdzie nie powinnam Wasze słowa utkwiły mi w pamięci i wiem teraz co mam robić w takiej sytuacji tylko ze czasami tak jest że strach zakrywa wszystko to co się powinno uczynić Dziękuje kochani jesteście
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Gosiulka odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
dziuta, przechodzę przez to samo co ty ale nigdy nie zwracałam na to uwagi po prostu myślałam i myślę że to normalka i olewam to -
Ale jestem wściekła jak ch...a mam taką ochotę się ciachnąć Próbuje mocno mocno aby tego nie zrobić mam nadzieję że mi się uda idę do mojego parku mam nadzieję że mi przejdzie nariko19 widzę że ty wcale z tym nie walczysz tylko bawisz się Mam nadzieję że przejdzie ci to niedługo
-
No i wrócił małżon do domu Na samym początku to opieprzyłam go za to co takiego najlepszego narobił a on się popłakał cholera nie wiedziałam że aż tak ten dołek go przybije Jak pytałam się czy będzie nadal pił to tylko usłyszałam ze na razie nie będzie pił tylko może póżniej ale po pijanemu nigdy już nie wsiądzie nawet na rower bo gdyby go policja złapała to już pójdzie na pewno do więzienia Na razie jest spokojny tylko ciekawe na jak długo Nawet zrobił się miły dla mnie i dla dzieci tylko chyba cholera za póżno na jego zmiany Teraz to on kombinuje pieniądze żeby odebrać skuter bo ja mu powiedziałam że ani grosza do tego nie dołożę a tu jeszcze trzeba grubą kasę zapłacić za kolegium i coś tam nic mnie to nie obchodzi teraz niech sobie sam radzi tak jak ja całe życie musiałam sobie radzić jak on przepijał wypłatę
-
zimbabwe, gratuluję postępów oby tak dalej i trzymam kciuki za dalszą poprawę Dzisiaj wraca małżon do domu dobrze że idę do pracy i wracam wieczorem. Ale najgorsze to teraz się zacznie w piątek rodzice wyjeżdżają do Londynu do mojej siostry na 2 tygodnie i przez ten czas będę tylko z dziećmi w domu i albo małżon mnie dobije albo sama sobie coś zrobię Mam tylko cichą nadzieję że podczas tego dołka na policji przemyślał co takiego zrobił i będzie grzeczny Tak to miałam poparcie w rodzicach a teraz sama będę mam nadzieję że mi się uda przetrwać ten czas
-
Może i jest ale ja jej nie dostrzegam żeby poczuć się na tyle błogo i lekko jak po cięciu Może już za bardzo przywykłam do tego ale pomimo moich starań i tak sięgam za każdym razem po ży.... chociaż próbuję przed tym faktem zmienić tor myślenia to i tak mi się nie udaje chyba wole iść na łatwiznę
-
namiestnik, czy jest jakiś inny sposób na wyładowanie emocji nie wiem, chyba nic innego nie przyniesie mi takiej ulgi jak cięcie się i chyba strach się przyznać ale robię to coraz częściej Wolę chyba pociąć się niż ponowić próbę samobójczą.
-
namiestnik, czasem mi się też wydaje że żle robię tnąc się ale i tak nie chce mi to wyleżć z głowy chyba już tego potrzebuję jako mojego wybawiciela
-
Dzionek zapowiada się nawet ciekawie małżona nadal nie ma rodzice wyjechali do Bydgoszczy także zostałam tylko z dziećmi w domku a jak to z nimi bywa zaraz wyfrunęli na dwór i zostałam sama Uwielbiam teraz być samą w domu, cisza, spokój, nikt mi nie marudzi, błogo uuuuu mam teraz czas to przynajmniej w kompie sobie porządek zrobię
-
niech mnie ktoś przytuli
-
offtopic, no i właśnie jak tam twoja sytuacja z rodzicami robią coś z tym fantem czy już zapomnieli ---- EDIT ---- gabriel, ja go puściłam jak był małżon trzeżwy a to że jego siostra go puściła z powrotem w takim stanie to już inna sprawa do niej od razu dzwoniłam i opieprzyłam A tak w ogóle za co ja mam go kochać co ?? Za to że zmarnował mi i dzieciom życie ???
-
A ja dopiero teraz jestem szczęśliwa hura hura hura !!!! Małżona zamknęli bo jechał skuterem po pijaku i będzie siedział w areszcie do poniedziałku hura hura hura Co prawda jechał z synem Musiałam jechać z siostrą odebrać syna z miasteczka obok ale co tam nawet jakoś przeżyłam, mały ataczek przeszłam ale to pryszcz z tym jaka jestem szczęśliwa Mam nadzieję że jakoś to mu dobije do głowy co takiego zrobił Ma zakaz prowadzenia pojazdami nawet rowerem przez rok czasu Szkoda mi syna że przez to musiał przejść ale mam nadzieję że nie odbije się to na jego psychice Wszyscy w domu się cieszą nawet dzieci ha ha Bardzo dobrze mu niech sobie teraz siedzi tam Teraz czeka go przyspieszona sprawa w sądzie grockim i oczywiście cholerne koszta bo za to że skutera holowali to już 300 zł w dupie ale co tam jajważniejsze że siedzi hi hi
-
Faustyna, może naczytałaś się skutków ubocznych stąd te lęki i duszności nic ci po nim nie będzie Ja też na początku bałam się je brać a teraz widzisz już ponad półtora roku je biorę 3 razy dziennie i wszystko jest w porządku Nie zaszkodzi jak pójdziesz do psychiatry tylko upewni że nic ci nie będzie to tylko nerwy bo Spamilan działa dopiero po około 3 tygodniach
-
niech mnie ktoś mooocno przytuli bo zwariuję ja musze się do kogoś przytulic teraz bo szału dostanę
-
U mnie dzisiaj też miałam taką sytuację w pracy pytały się babki co mi się stało bo miałam rękę zabandażowaną odpowiedziałam że się pocięłam i uśmiechnęły się i poszły dalej ale nie chcę się afiszować że się tnę to jest tylko dla mnie ---- EDIT ---- i znowu to samo jak ja mam skończyć z tym teraz to codziennie mogłabym się ciąć wystarczy mały incydencik i pstryk sięgam po żyletkę
-
Właśnie wróciłam z pracy i patrzę a tu małżon trzeżwy w domu sobie siedzi jakby nic się nie stało (normalka) ale ja nic twardo do niego na co czeka że ma brać torbę i wynocha stąd że między nami koniec i mam dość jego i nadal nic, nie odzywam się bo nie mam po co postanowiłam że już między nami koniec i tak ma być mam dość jego porywczości i poniżania, przez niego mam nerwice, doły i się .... Chcę być wreszcie normalna aaaaaaaaaaaa chcę być wolna aaaaaaaaaaa
-
Wczoraj wieczorem przylazł małżon jak zwykle nachlany (ledwo co trzymał się na nogach) i jak zwykle awantura i cholera cios jeden i drugi Tak się wkurzyłam że wypierniczyłam go z domu a on nic tylko się jeszcze gorzej wkurzył i położył się do mojego pokoju do łózka nie mogłam czubka wygonić bo oczywiście zachciało mu się ...... oj nie, nie będę już taka głupia bo wiem do czego by to doprowadziło No to położyłam się z dziećmi na podłodze i tam spaliśmy Ale wcześniej to spakowałam wszystkie jego rzeczy do torby niech sobie nie myśli, jestem już mocniejsza nie mam zamiaru tak dalej żyć ale rano nic polazł do pracy a torba nadal leży Idę do pracy ale jak wrócę i będzie w domu to wynocha stąd mam już dość
-
No i klops nie udało mi się byłam u tego gina i zwiałam cholera Póżniej pojawił się atak,cięcie i przeszło Dzień zapowiadał się nawet dobrze ale ten fakt że uciekłam spod gabinetu zbił mnie Jestem do bani nie potrafię się przełamać głupie lęki nie pozwalają mi normalnie żyć
-
pomidorowa herbata zielona czy czarna (zwykła)
-
linka656, troszkę skosztuje od ciebie niech się dzieje co chce Ridllic, tego nie będę tykać hi hi
-
Już miałam kilka dni spokoju a tu nagle trach zrobiłam to dzisiaj Nie mam już siły na tą cholerną walkę jestem załamana Wystarczył mały atak i chwyciłam za żyletkę Czy tak za każdym razem będzie
-
nextfriday, jeśli faktycznie pracujesz za takie pieniądze to szkoda by było zostawić taka pracę tym bardziej że trudno byłoby ci znależć inną Chodzisz do psychologa albo bierzesz jakieś leki ?? Jeśli cały czas masz takie jazdy podczas pracy to samo ci nie przejdzie musisz podjąć jakieś leczenie albo chociażby rozmowy z psychologiem To do niczego dobrego nie wiedzie Codzienne ataki wykończą ciebie Trzymaj się cieplutko i wypij meliskę może
-
nextfriday, widzę że ta praca wcale nie działa na ciebie dobrze może już czas na zmianę jej co ?? Jeśli cały czas masz ataki podczas pracy to nic dobrego to nie wróży Przemyśl to po co się tak męczyć
-
offtopic, kurcze zazdroszczę ci naprawdę faktycznie teraz pewnie będzie u ciebie inaczej jak tata już zaoferował pomoc to fantastycznie mało ważne jaka ale to już coś Bardzo dobrze że powiedziałeś ciesze się razem z tobą teraz to już tylko będzie lepiej na pewno przynajmniej masz w nich wsparcie gratuluję tekla, może niedługo to przejdzie i odważysz się pójść czasem lęki przechodzą same życzę powodzenia trzymaj się cieplutko