Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tyrr

Użytkownik
  • Postów

    2 692
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tyrr

  1. Tyrr

    Kącik gracza

    Jeszcze nic "nowego" nie kupiłem, nadal się zastanawiam co kupić, do wyboru: - Fifa/PES - RDR - GTA - Dark Souls - The Last of Us - Uncharted 1 i/lub 2 - Beyond two souls - Batman (ten najnowszy, nie pamiętam dokładnej nazwy:P ) - Dishonored (+ dodatki) - jeszcze coś ale zapomniałem... Tymczasem odpaliłem sobie Remember Me - jak narazie 10/10. Zajebisty klimat + fabuła, ale jestem nawet nie w połowie więc z finalną oceną poczekam
  2. Kestrel, don't panic. Wszystko się wyjaśni, jeśli masz to coś co potwierdza termin + zadatek to nie ma problemu. Może jak tam byłeś S zapatrzyła się na Ciebie i zapomniała wpisać Co do wieku i gówniarstwa to nie patrz tak na to bo wiek tu nie ma nic do gadania (no chyba że nie masz 18 to z opiekunem trzeba)
  3. YO! Co tam robicie ciekawego? Ja powoli kończe moje "misje" na dzisiejszą zmianę... zapowiada się filmowa szychta
  4. Nortt, nie wiem co tu zamknięte kopalnie mają do rzeczy bo co niektórzy byli za autonomią od dawna. Zresztą temat rzeka i nie ma co nawet zaczynać Kestrel, nie chodzi mi o waryjotów tylko bardziej o "ae sie naebaem"
  5. A rozumieliście się wzajemnie przynajmniej?
  6. Aranjani, przypuszczam że on nawet kielona nie potrzebuje, z gwinta ciśnie Tak się ostatnio z wami rozbrykał chłopaczyna
  7. Kestrel, nie wątpie Masz szczęście że autem w sobotę (o ile w ogóle do tego dojdzie bo jakoś cicho się zrobiło...)
  8. Kestrel, znowu byłeś chlać?
  9. Tyrr

    Trzy pytania

    @ Autodestrukcja 1. Lubił bym ale nie potrafię 2. Zależy jaki, ale jednak u mamy 3. I tak źle i tak nie dobrze, najlepiej napisy. A jeśli już miał bym wybierać to gorszy dubbing Reiben, 1. Oko 2. Yep 3. Kotlet shabowy zapiekany z serem i pieczarkami + kluski + kapusta zasmażana 1. O której zazwyczaj idziesz spać? 2. Jakiej muzyki słuchasz najczęściej? 3. Uprawiasz jakiś sport?
  10. Kestrel, nie Sam nie wiem czemu to dałem, za pewne będzie coś innego
  11. Gadka typu "swędzi cie noga? to się podrap" tak więc żadnych rewelacji się nie dowiedziałem.
  12. Mam podobny problem. Nawet podobny tok myślenia do Ciebie trombeczka Z jednej strony wiedziałem, że psycholog/psychoterapeuta nie powie mi nic czego bym już nie wiedział z drugiej strony byłem tak zdesperowany, że musiałem tam pójść. Efekt? Początkowo było super bo pani przekonała mnie, że nie jestem aż tak ześwirowany jak myślałem i problem może leżeć gdzieś indziej (co nie ma żadnego sensu ale i tak lepiej było to usłyszeć niż jakiś nakaz pobytu w szpitalu itp) więc dużo mi to pomogło. Im dalej w tą całą pseudo terapię tym gorzej. Po 1 z czasem uświadomiłem sobie, że to nie jest żadna terapia tylko zwykła gadka (a przynajmniej ja osobiście nie tak wyobrażałem sobie terapię), po 2 co wizyta to powoli kończyły mi się tematy do rozmów - bo ileż to można gadać o tym samym. Pominę fakt, że każdy początek "terapii" to mega wkurzający moment był bo wyglądało to mniej więcej tak: wchodzę, "dzień dobry" i siadam i tyle. Żadnego jakiegoś "wprowadzenia" typu "jak minął dzień/tydzień?" czy cokolwiek innego, po prostu cisza i czekała aż sam zacznę gadać. Takie momenty zdarzały się nawet gdzieś tam w środku wizyty, a że były one prywatnie to nie miałem zamiaru płacić za siedzenie w ciszy i patrzenie się na ściane. Sytuacja wyglądała tak, że co tydzień w poniedziałek dawałem jej znać kiedy mogę przyjść (ze względu na pracę zmianową itp), chodziłem tylko przez jakieś 2 miesiące, teraz od około miesiąca olewam i nawet nie piszę. Nie widzę żadnego sensu w takiej terapii, albo będę szukał nowego psychoterapeuty (chociaż ciężko to widzę bo po 1 nie mam żadnego jakiegoś "poleconego" psychoterapeuty w regionie po 2 głupio tak zaczynać od początku) albo pójdę znowu do niej jak już będzie tragicznie ze mną.
  13. silence_sadness, cześć Widzę, że samopoczucie wam dzisiaj sprzyja
×