Skocz do zawartości
Nerwica.com

true

Użytkownik
  • Postów

    386
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez true

  1. To twoja żona czy niewolnica, że tak ją traktujesz? Już fakt, że zmuszasz ją do leków, których ona nie chce jest niepokojący... Dziwne to wszystko... OMG... To co dopisałes mnie zszokowało Ona w ogóle chciała mieć dzieci? Planowaliście je? Może to depresja poporodowa albo psychoza? Psychiatra wie o tym co robi twoja żona? Przecież, ona jest zagrożeniem dla dzieci! W takim wypadku powinna być w jakimś szpitalu, dopóki stanowi zagrożenie dla innych... I ty wiedząc to wszystko jesteś taki spokojny i wierzysz, że leki załatwią sprawę??? chcialam to samo napisac , ze moze to depresja poporodowa , chciala moze wrocic do normalnosci a jednak nie daje rady , najpierw trzeba znalezc powod a pozniej go leczyc , depresja jest z jakiegos powodu a nie depresja bo depresja .. o jesooooo -- 07 gru 2013, 21:09 -- Też tak myślę. Leki to nie wszystko. Człowiek to nie maszyna, że da się z miejsca "naprawić" - weźmie lek i już jest ok. Depresja to nie ból zęba czy brzucha, że da się natychmiast wyleczyć. Jeśli do tego dochodzą lęki, potrzebna jest terapia... Jeśli żona jest w złym stanie, daj jej czas na dojście do siebie (3 miesiące depresji to tyle co nic, niektórzy chorują latami...). Odciąż ją trochę i sam pójdź do pracy, skoro twoj stan psychiczny ci na to pozwala. Ja jej nie wysyłam do pracy wszyscy chcieliśmy ją zatrzymać w domu ale cały czas było tłumaczenie,że nic nie rozumiecie mogła siedzieć na urlopie do marca sama zrezygnowała:( Jeden dzień zabrałem jej telefon i komputer to stała się agresywna i praktycznie doszło do rękoczynu. Nie bardzo do tej pracy mogę wrócić bo według żony dziecko jest tym złem wydaje jej się. że jak pozbędzie się małej( Sprawdzał ile zamarza człowiek na mrozie jak wygladają procedury oddania do domu dziecka, czy mozna ewentualnie sprzedać to wszystko wróci do normy mniejszym złem to jest pomoc w domu i dopilnowanie dzieci i żony. sorry to jakis cyrk powtorki z mama Madzi? bo to nie jest smieszne
  2. Ładny ale mało optymistyczny, mam nadzieję, że zamienisz go wkrótce na np. rumianą na buzi dziewczynkę z pięknymi niebieskimi oczami idącą po kolorowej tęczy, wśród kolorowych kwiatów :) eeehehehe to zbyt optymistyczne , ja od zawsze jestem pesymistka
  3. moze bycie glowa rodziny i zmuszanie do pojscia do pracy tak na nia dziala , wie , ze jak nie ona to nikt i nie daje sobie z tym rady ?
  4. swieta i wigilia zawsze byly okropne , matka od rana wkurwiona w kuchni calusi dzien , ojciec nabuczony na wszystkich bo w ten dzien nie pil wyjatkowo i chyba go ssalo .... bluzgal na wszystkich , ze glodny , ze kurwa ciagle cos sie smazy w kuchni , przeszkadzal dogadywal , atmosfera beznadziejna , pozniej przy stole dzielilismy sie w nienawisci oplatkiem zyczac sobie lepszych czasow hahahaha i wesolych swiat , pozniej tradycyjnie zarcie i tv , i juz nikt sie do nikogo nie odzywal reszte wieczoru .. a od pierwszego dnia swiat znow mozna bylo chlac ............... teraz na szczescie jestem od tego daleko ... wigilia w moim domu jest mila a przy dzieleniu sie oplatkiem czasem sa tez lzy szczescia :)
  5. Jak dla mnie , oczywiscie , ze masz depresje po przezyciach , byles w szpitalu , samobujstwo? i co nazywaja to- wez sie w garsc -dorosly jestes? wszyscy sa tu prawie dorosli i wlasnie dlatego zdaje sobie sprawe , ze cos jest nie tak .. probuj gdzie indziej , inni lekarze , inne leki , omijaj miejsca przypominajace , szukaj innych zainteresowan , musi dotrzec do ciebie to , ze ona juz nie wroci ... poza tym niezle suczydlo z niej skoro tak ci zrobila zaraz przed slubem , z miejsca bym jej naklepala chyba :/ bardzo wspolczuje
  6. czyli uczucia sa gdzie indziej , heh daj se chyba na luz ............. teraz to serio bravo girl , ja go kocham a on kocha inna , proste jak drut glupia sytuacja , trzeba to zakonczyc .
  7. dzieki za slowo , ja mam nadzieje , ze bedzie tak jak piszesz 2 dni powiem ze mialam w miare ok , nawet obiad zrobilam to sukces noooooo , bo mi sie nawet do kuchni nie chcialo wchodzic kupilam prezenty dzieciakom i nawet zapytalam pania w sklepie o baterie ... to jak raczkowanie ale dobre i to a dlaczemu avek nie ladny?? -- 06 gru 2013, 15:26 -- taaa mam , watroba daje o sobie znac :/
  8. tak sie zaczyna , niestety a pozniej juz ciezko sama siebie przekonac , ze jednak cos cie cieszy , mysle , ze leki napewno , ja biore leki a policzki gryze od dziecinstwa , czasem az do krwi :/
  9. mnie meczy jeszcze toaleta przed wyjsciami z domu ale ok przyznaje , ciut lepiej , ciut , moze nakrecam sie .. ale mam mysli typu - ROB RZECZY KTORYCH SIE BOISZ a nie - NIE MOGE, NIE POTRAFIE , NIE CHCE , BOJE SIE !!
  10. bylo trzeba odsypac pare granulek , na poczatek dla przystosowania , ja zaczelam brac w weekend bo tez mialam zajebiste skutki , nawet budzilam sie w nocy i lasery widzialam , trzeslam sie i do tej pory mi zimno choc mam 25 stopni w domu , rzygalam jak kot i ledwo siedzialam , po okolo 5 dniach przeszlo , lekarz niech da ci urlop na tydzien a ty zaczynaj od malej dawki , nie stracisz pracy poprzez to ze bierzesz silne leki i musisz sie przystosowac
  11. to ja nie na stan ale na braki , luki w pamieci -- 02 gru 2013, 19:07 -- ja codziennie chodze i ziewam , zjebanana jak nei wiem co -- dzis lekarz mi powiedzial , ze jak jestem zmeczona w dzien po wenli to mam brac na noc .. no ciekawe no czy ja nie bede gapic sie w sufit po takiej zmianie ?... a czemu nie bierzesz?? ja bym wolala troche spida , bo mi normalnie od tego zamulania leb boli :/ zero skupienia , zapominam o gownianych sprawach
  12. dostalam nootropil do effectinu na poprawe w glowce ? mial ktos podobne laczenie?
  13. Daje daje i mam nadzieje na lepsze , dzis mam 2 wizyte u psychiatry i kuffaa co? znow uczucie strachu w brzuchu , gula w gardle , rece sie trzesa , a niech to ........... -- 02 gru 2013, 13:51 -- dostalam dodatkowo Nootropil , czy ktos to stosowal???
  14. ja sie czuje w miare ok , zaczelam 2 listek , nadal nie mam apetytu , brzydze sie slodyczami , przestalam slodzic herbate , mam dziwne echo w glowie i rzuca mi sie na oczy tj musiala bardziej wyterzac wzrok gdy sie czemus przygladam , brak koncentracji , czasem jezyk mi sie placze , brakuje mi slow , nie umiem sie wyslowic .... upierdliwe to to
  15. od zawsze to bylo cos okropnego , przyznaje , dlatego nie kazdy nadaje sie do takiej pracy na .... uja ktory obdziera zwierzeta na zywca ze skory , dla nich to praca jak kazda inna , po filmiku kiedys podobnym nie spalam 2 dni i ciagle rozmyslalam ... jestem zdania , mniej wiesz - widzisz - lepiej spisz , sorry , zadne nawet petycje tego nie uratuja
  16. odsypywalam-dzielilam pierwsze dni tak najpierw na 3 pozniej na 2 a teraz juz biore cala ... walnieta jestem przelecialam prawie 200 stron tego watku i co widze?? ze to kolejne gowno po ktorym sie pozniej "chodzi po scianach" wyczytalam tez ze bylo lepiej niektorym , skonczyli a pozniej z blaganiem psycha wracali do tabletek z wiekszymi lekami .. ja pierdziele , chyba wole lykac minimalne dla uspokojnia niz pozniej schodzic w dol i cierpiec gdzies zwijajac sie w klebek :/ -- 25 lis 2013, 14:03 -- mnie sie tez krecilo straaaasznie , najlepiej to przespac jesli mozna :/ i ma sie okazje
  17. ja nic nei czuje jeszcze , ciagle to samo a anawet powiem ze nerwowe ruchy mam :/ pare postow wczesniej mozesz poczytac ... niedlugo koncze pierwszy listek
  18. Nie chce dawać jednoznacznie twierdzącej odpowiedzi, ale -w większości przypadków- niestety tak. Antydepresanty bardziej kojarzą mi się z lekami przeciwbólowymi pod tym względem, gdy bierzesz -mniej bolą cię twoje psychiczne dolegliwości- ale gdy przestaniesz, cudów nie ma, ból wraca. Inna sprawa, to gdy podczas brania antyd. uda się komuś np. rozwiązać problemy, które były powodem jego depresji. Ale jeśli ma się taką ogólna skłonność, zaburzenia osobowości np, to nie ma co się okłamywać, że to nas "wyleczy". eh .. no tak , to chyba lepiej jakis prozac brac i byc ciagle happy
  19. czyli co? zamiast nas uleczyc i nauczyc jak zyc po odstawieniu wracamy do punktu wyjscia??? -- 24 lis 2013, 21:29 -- a i jeszcze takie pytanie , czy ktos odczowal duze efekt zapomnienia? nie mieszkam w PL wiec uzywam innego jezyka no i w ciagu tygodnia przylapalam sie na tym , ze zapominam slow " w gebie" poprostu jezyk mi sie placze nie moge zlozyc zdania poprawnie , chce cos powiedziec i zapominam.. jak to sie nazywalo ? cholernie uciazliwe to jest czy to mija?
  20. narazie jest kopletna beznadzieja , ani moje myslenie sie nie zmienilo ani nic , podejscie do zycia takie samo , brak nadzieji ..... czy twoja "glupota" wiaze sie z odstawieniem? -- 22 lis 2013, 20:56 -- nie za szybko ? po tygodniu to szybko ?
×