
true
Użytkownik-
Postów
386 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez true
-
Natrętne przeklinanie- chyba pora to ogranąć
true odpowiedział(a) na hamster91 temat w Nerwica natręctw
ja tez czesto przeklinam , czasem sie hamuje przy dzieciach , osobach starszych albo gdzie indziej chyba takie wyladowanie emocji -
naprawde fajne prace :)
-
-
mi tez ,eo do konca pasuje to zamulenie , ale ogolnie nerwy mam w strzepkach i byle gowno mnie wkurzalo , napady paniki czy tez rzucanie roznymi przedmiotami , teraz jestem naprawde spokojna , nie ma lekow doskonalych , radosci zycia trzeba sie samemu nauczyc a nei rzadac od medycyny czy tez prochow z innej polki
-
nie niedlugo , dluzej biore leki
-
mnie rodzice bardzo skrzywdzili , przez nich czuje sie jednym wielkim gownem , mnie rozpamietywanie boli , rozmyslam co zrobilam zle , obwiniam sie , mysle co by bylo gdyby ... nic by nie bylo ... to oni stworzyli mi taki dom ... przyklad taki - moje dziecko upadlo i krew poleciala z nosa , tak stojac i tamujac , wrocily mi wspomnienia gdy dostalam od ojca w twarz i tak samo stalam i plakalam tamujac krew .... a ja nie chce tak myslec , nie chce widziec obrazow z dziecinstwa , chce zyc terazniejszoscia . terapia? jak najbardziej , sama tam chodze
-
po co ? chyba dla swietego spokoju i mniejszego leku .. ja tez bym nie chciala byc na lekach cale zycie , bo wiadomo wenla kiedys przestanie dzialac jak teraz , ale z lekami nie da sie zyc .Ja sie nawet dzwonka do drzwi balam , albo jak dziecku upadla zabawka na podloge z hukiem , to uczucie bolu brzucha i dusznosci w klacie z powodu malych brzdekow nawet , nie mowiac o wielkich albo normalnych zyciowych wyczynach nie mowiac o ciemnosci , albo wychodzeniem z domu , zalatwieniem sie w toalecie publicznej albo u kogos , i wiele innych takich rzeczy
-
moi starzy tez pija , ciagle , na szczescie juz jestem od nich daleko , mnie nazywaja any-ludzka ale mam to gdzies
-
Ja tez nie jestem matka polka , choc kocham swoje dzieci , ale nie przezywalam kazdej ladnej kupki nie pialam z radosci gdy zaczynaly chodzic , mowic itp , taka kolej zycia , a ze zyc trzeba wiec radze oddac dziecko do zlobka albo babci i isc do ludzi ... oczywiscie ze moze to byc depresja poporodowa , moje 2 dziecko tez bylo "niespodzianka" i czasem zdazalo mi sie w zlosci syknac , ze troche mi to popierdzielilo plany i w ogole ... ale to dziecko , nasze , to nie rzecz ktora mozna oddac , odstawic albo zapomniec , trzeba nauczyuc sie zyc jak i z facetem tak i z dzieckiem .. dziecko zmienia wszystko o 180 stopni .. i trzeba byc na to gotowym
-
ale czemu taka mina ? ja mam to gdzies , umiem bawic sie i rozmawiac z ludzmi i bez alkoholu , nie potrzebuje alko .. zeby sie wyluzowac albo zapomniec ... jedno piwo nie dosc , ze smrodzi mi gebe , gania do toalety to i jeszcze muli , chetnie bym spac poszla ... a ze leb zawsze mialam mocny wiec moge wlewac w siebie duuuuzooooooooo .. co konczy sie znudzeniem i zlym samopoczuciem od 2 lat mam dobra wymowke , nie pije bo jestem na tabletkach przynajmniej mnie nie namawiaja .... w ogole nie wiem jak mozna byc takim burakiem i namawiac kogos na alkohol
-
mial byc czarny i bialy ale rudy nas bardziej oczarowal
-
zabija , bardzo .. wiele slow i wiele definicji ucieklo mi z glowy ,wiele madrosci nabytych -zastapily zle mysli , cholernie sie momentami czuje glupia , brak mi slow i po prostu milcze
-
Wiele z nas przeszlo przez takie dziwne zycie , w szkole , z rowiesnikami , jedni mniej burzliwie inni bardziej , glupie towarzystwa ,ktore teraz dla nas nic nei znacza a zostawiaja niesmak ... walcz o cos co kochasz teraz , trzeba zapomniec o przeszlosci , bo przeszlosc , ktora boli -zabija , zabija marzenia , zabija przyszlosc i zabija trzezwe patrzenie na swiat , .. wiem to po sobie .. rozpatrujac pierdoly z przeszlosci stracilam wiele dni , wiele chwil ucieklo mi przez palce bo ciagle rozmyslalam .. a po co ?
-
dzieki rudy- Bizu jest mlodszy o prawie 9 miesiecy niz czarnula a juz ja przerusl na poczatku byly wojny ciezko PANI domu bylo zaakceptowac jeszcze jednego domownika ale teraz juz jest ok
-
Ja DDA mam okropny stosunek do alkoholu ... pilam kiedys , jak to gowniarzeria .... pozniej zrozumialam swoj stan i alkohol znienawidzilam , nie pije , moj maz nie pije , nie cierpie alkoholu , nie lubie patrzec jak ktos pije , nie lubie bolkotu pijakow , zaczepiania , ich zartow , powtarzania sie itp .... wkurwia mnie jak ktos w podziekowaniu przynosi mi alkohol ( a moglby czekoladki ) dziwia sie , ze nie pije , dla nich jestem inna bo- nie pije i nie chce NO JAK MOZNA NIE PIC ????????? pfffffffffffffff
-
-
Zespołem Niezaspokojenia Emocjonalnego ...a moze lekarz z miasta by ja skierowal po diagnozie? czy sam to zdiagnozowales?