-
Postów
117 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez kamysto
-
Ja myślę, że to nie chodzi o to że wygląd twarzy jest zły. Chodzi o to, że osobie się tak wydaje. Pytanie. Czy uważasz się za osobę atrakcyjną czy brzydką?
-
Mój wyimaginowany wróg zabił wyimaginowango przyjaciela?
kamysto odpowiedział(a) na one man show temat w Schizofrenia
piszesz to po to zeby tramwaj pojechal? ale to nie takie proste... zaraz co ja mowilem? -
Uzależnienie od narkotyków twardych, proszków.
kamysto odpowiedział(a) na Hooded Spirit temat w Uzależnienia
niech pije duzo napojow z cukrem i pali trawe -
Nie ma uniwersalnej rady na rzucenie jakiegoś uzależnienia. Na pewno musisz zrozumieć to, że jesteś uzależniony i uwierzyć, że chcesz z tego wyjść. A kolejny krok w gruncie rzeczy zależy od Ciebie. Po odstawieniu czegoś zawsze jest problem. Na to trzeba być przygotowanym i wziąć skąd siłe, żeby się temu przeciwystawić. Ja odsatwiłem papierosy na pół roku, ale teraz nie umiem rzucić. W moim przekonaniu jestem za słaby, ale wierzę, że kiedyś podejmę próbę i może mi się uda zerwać z nałogiem.
-
Moim zdaniem pownieneś popracować nad relacjami ludzkimi. Zrozum siebie i to czego potrzebujesz. Z ludźmi można gadać na bardzo różne tematy i robić przeróżne ciekawe rzeczy. Alkohol na pewno był dla ciebie w pewnym sensie właśnie czymś takim, ale są takie zajęcia, którymi udałoby Ci się zafascynować. To dużo pracy kosztuje, ale daje efekty.
-
dziwne przeżycia paranormlane definiowane jako F20?
kamysto odpowiedział(a) na one man show temat w Schizofrenia
Witaj Ja Ci mogę powiedzieć coś, co ja naprawdę myślę na ten temat. Psychoza to w pewnym sensie fałsz, ale w pewnym sensie to prawda. Dzieją się wtedy rzeczy urojone. Ale jednocześnie Ty zachowujesz jakąś świadomość i myślisz o pewnych sprawach. Ja moje psychozy traktuje jako zabawę wyobraźnią. Jako jakąś drogę. Nie mogę w 100% stwierdzić, że to choroba i że to złe i nie prawda. Nie. To jest częścią mnie. To że byłem w innych wymiarach jest w pewien sposób prawdziwe. Naprawdę wierzyłem, że tam jestem. Nie każdemu się to przytrafia. Takie jest moje zdanie na ten temat. Jak chcesz możemy o tym więcej pomówić, bo sam jestem ciekaw czy ja dobrze myślę. -
Moim zdaniem moja schizofrenia latami się kreaowała. Miałem różne zaburzenia psychiczne. Psychoza była w pewnym momencie koniecznością.
-
Cześć Immit. Tu jest spore pole manewru dla osób chcących pomocy..
-
Ja Wam powiem, że strasznie bałem się, iż będę miał schizofrenie. Za pierwszym pobytem w szpitalu spotykałem ludzi chorych i strasznie źle mi się ta choroba kojarzyła. Koniec końców dostałem drugiej psychozy i się stało. Jakoś świadomość tego, że cierpię na schizofrenie mi w niczym nie przeszkadza. Funkcjonuję dość normalnie poza zaburzeniami snu.
-
Ja od pobytu w szpitalu przytyłem 15 kg. Teraz siedzę w domu. Mało aktywności. Leki cały czas mam te same co wyżej wymieniłem.
-
Taka rada ode mnie. Masz pewne problemy - i wiesz na czym one polegają. To nie ważne jak to nazwiesz. Masz po prostu takie problemy jakie masz, a metka jaką do tego przypniesz to już nie jest takie ważne. Idź do lekarza porozmawiać i zobaczysz.
-
flueksytyna 20mg, a olanzapine 5mg. duzo po tym spie i jem ale nie mam dołów chociaż
-
Ja byłem dwa razy w szpitalu i zawsze po szpitalu jestem cały rozwalony. Potrzebuję kilku miesięcy, żeby dojść do siebie i wtedy funkcjonuje normalnie. Teraz minęło ponad 4 miesiące i właśnie dopiero teraz wychodzę do ludzi. Dlatego m.in. jestem na forum.
-
Hej Chciałem rozpocząć taki temat ogólny o lekach. Jakby każdy napisał co bierzę i jakie ma z tym doświadczenia. Ja obecnie mam rispolept consta - zastrzyk co dwa tygodnie. Ogólnie nie odczuwam tego leku, ale być może wywołał u mnie depresje. Poza tym fluoksetyna. Niby coś pomaga. Od niedawna przyjmuję Olanzapine - po której bardzo długo śpie i mam apetet.
-
Wiesz. Jedno to jest to, że stwierdzą Ci jakąś chorobę, ale lekarz pewnie jest świadomy co Ci tak naprawdę jest. Nie liczy się to co jest napisane na papierku. Liczy się to w jakim kierunku jesteś leczony i czy to idzie w dobrą stronę.
-
Moim zdaniem nie możesz od razu rzucać gier, ale nie możesz na nie przystawać. Mimo że tak naprawdę nie chcesz już siedzieć na kompie, to na necie jest spora część ciebie. Myślę, że powinieneś rozwijać się w innych sferach życia, jak tylko możesz. Odnajdź samego siebie i walcz. Aha - co do gier. Ja też kiedyś dużo grałem. Czasem masz jakieś konto i Ci żal skasować - tyle pracy w nie włożyłeś i w ogóle. Ale wcześniej czy później i tak dasz spokój. Życie mamy jedno, więc to co wypracujesz, zostanie z Tobą do końca.
-
Jeśli się dużo pracuję, to zazwyczaj wynika to z pewnej satysfakcji. Budujemy coś, prawda? Trzeba wziąć pod uwagę, że albo mniej osiągniesz w pracy albo zaniedbasz dom. A jeśli śpisz po trzy godzinny i nie ma czasu na dom, to odpowiedź jest prosta, ale nie znam całej sytuacji, więc moja ocena może nie być w 100% właściwa.
-
Cześć Amarant. Jeśli do czegoś dojdziemy sami, to potem łatwiej jest pozostać silnym w nowej rzeczywistości. Wiara w siebie to podstawa. Miłego pobytu na forum.
-
Cześć Emka. W takich problemach własnych kontakt z ludźmi jest właśnie najlepszy. Trzeba jeszcze trafić na odpowiednich ludzi, ale myślę, że tu sporo osób chce innym pomóc. Pozdrawiam
-
To na początek "Folwark zwierzęcy".
-
Bogaci to mniejszość. Częściej średnio zamożni mają bogatych za idiotów . Przypomniał mi się nawet tekst z "Podwójnego ubezpieczenia": "To, że mam takie duże biuro nie oznacza, że jestem głupi."
-
ktoś był kiedyś w takiej sytuacji?
kamysto odpowiedział(a) na Just temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Miałem sytuacje podobną. Byłem w słabym stanie psychicznym, a ona miała swoje wielkie plany na życie etc. Inny świat. W końcu zerwaliśmy. Byłem załamany przez pół roku. Teraz myślę, że dobrze, że tak się stało. Gdybym z nią został to do końca byłbym "tym gorszym". Oczywiście każda sytuacja jest inna, więc nie sugeruj się moim doświadczeniem. -
Podejrzewam, że po prostu nieźle się nawkręcałeś. Parę lat i Ci przejdzie... Może mało optymistycznie, ale tak to widzę. Brałem extasy przez jakieś 2 lata, ale nie dużo. Zwykle raz na miesiąc.
-
Przesyłanie myśli drugiej osobie jest możliwe, ale dopiero od kilku miesięciu, więc wątpię, żeby Tobie się to przytrafiło... http://www.wprost.pl/ar/414612/USA-naukowcy-polaczyli-swoje-mozgi-Z-sukcesem/
-
Wierzysz w to, że może się odwrócić Polska w socjalizm, czy po prostu masz takie myśli i cię drażnią? Jeśli jest u Ciebie takie przekonanie, to można by właśnie coś poczytać. Pogadać z kimś o polityce. Przestaniesz w to wierzyć jak myślę. A jak nie to najlepiej będzie wybrać się do psychologa. Przeczytaj sobie "Rok 1984".