Skocz do zawartości
Nerwica.com

evvelinka

Użytkownik
  • Postów

    414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez evvelinka

  1. Ja jak byłam mała to dentystka szkolna na żywca uszkadzała mi czy wyrywała nerw.. nagle ostro dziubnęła mnie w sam środek i szarpnęła.. aż podskoczyłam na krześle. Ból chyba największy jaki w życiu przeżyłam. Dostałam zwolnienie ze szkoły, które ledwo doniosłam pani, a idąc ulicą do domu trzymałam się za policzek i stękałam. Bolało mnie tak kilka godzin.. człowiek wtedy nie jest w stanie robić kompletnie nic tak bardzo pochłania go ten przeszywający od stóp do głów ból. A wszystko to na żywca bez znieczulenia małemu dziecku.. pojebana baba. Ale traumy po tym nie miałam, chodziłam normalnie do dentysty.
  2. Nie wiem czy takie dobre, bo coś mi jest.. jedyne dobre, że może to i nie sm. Oglądałam sobie dziś fotki zmian demielizacyjnych to moje przy większości są malutkie.
  3. Nie wiem.. on już na podstawie mojego mri bez kontrastu stwierdził, że moje zmiany są stare i nieaktywne. A no i oczywiście ja nie wykluczam sm, ale chyba na razie spróbuję w tę stronę. Chyba, że ktoś zna jakiegoś specjalistę od sm, z którym mogłabym się jeszcze skonsultować.
  4. Wróciłam od lekarza. Przypominam, że poszłam się skonsultować z wynikami mri głowy z moim neurochirurgiem. Jestem zaskoczona, raczej pozytywnie. Lekarz dokładnie obejrzał moje wyniki i stwierdził, że mam zmiany demielizacyjne i że jego zdaniem to wygląda na zmiany pozapalne związane z jakimiś pasożytami.. tutaj weszłam w słowo, że czytałam, że podobne zmiany występują przy neuroboreliozie.. nie wyśmiał mnie, a przytaknął i podchwycił temat, że rzeczywiście tak jest. Pytał czy diagnozowałam się w tym kierunku.. wspomniałam o wb, pokazałam wyniki, ale też podkreśliłam, że tu nie zbadali dokładnie wszystkiego.. pan neurochirurg stwierdził, że powinnam się z tym udać do instytutu chorób zakaźnych i pasożytniczych i dalej diagnozować, bo on zajmuje się raczej interwencją chirurgiczną, a u mnie nie ma co robić w zw. z tym. Spytałam o sm, bo nie wspomniał o tym, ale stwierdził, że jego zdaniem raczej nie.. moje zmiany są dużo mniejsze niż w sm, niespecyficzne, wyglądają też na stare i nieaktywne. Spytałam też czy to mogłyby być ogniska endometriozy, bo dowiadywałam się, że do mózgu też potrafi zawędrować - też nie, bo ogniska endo mają charakter bardziej naciekowy, a moje zmiany są zamknięte i sobie po prostu są. Męczyłam go z godzinę, ale ostatecznie stwierdził, że jego zdaniem to albo zmiany pozapalne co może mieć związek z jakąś infekcją, albo neuroborelioza (przy czym podkreślił, że takie zmiany w mózgu mogłaby wywołać tylko jakaś stara borelioza trwająca kilka lat niemniej jest to możliwe), albo też moje zmiany mają związek z jakąś neuroinfekcją. Dostałam kontakty do lekarzy z instytutu i zostaje mi teraz dalej się diagnozować. Acha jeszcze pan oglądał moją tomografię.. jak zobaczyłam jej rozdzielczość w porównaniu z takim rezonansem to się zastanawiam po co to gówno w ogóle robić. Nic tam nie widać. Doktor powiedział, że po tym co widział w moim rezonansie może domniemać gdzie te zmiany są, ale czy zmiany się powiększyły, czy są aktywne nie da się stwierdzić. Tak więc rezonans lepszy. I wystarczyło bez kontrastu :) Tam gdzie badali powiedzieli mi, że mają super maszynę i nie ma potrzeby kontrastu i pan doktor potwierdził, że super zdjęcia i nawet pytał gdzie ten instytut :) Pokazywałam też mri kręgosłupa z tymi jamami pytając czy to ma związek ze zmianami w mózgu.. na początku powiedział, że być może doszło do syringomyeli pozapalnej, ale to jeszcze przed spojrzeniem na zdjęcie. Po jednej sekundzie patrzenia na jamę w rdzeniu stwierdził, że na pewno nie i tak jak ostatnio określił jest to raczej wrodzona wada rozwojowa.
  5. Tak. Nawet mi ktoś napisał, że żaden test mu nie wyszedł, a bb ma na 100% - ugryzienie kleszcza, rumień i objawy. Ja wolę na razie wykluczyć bb, bo jak dla mnie więcej moich objawów jest raczej z bb niż z sm.. weźmy choćby tę nadwrażliwość na alkohol, szumy w uszach, mroczki. Cieszę się i martwię jednocześnie tym, że zrobiłam ten rezonans, bo z jednej strony obecność zmian demielizacyjnych zawęża mi bardzo pole poszukiwań, z drugiej dobrze nie wróży. Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że zamiast tomografii głowy lepiej zrobić rezonans, bo jestem do tyłu o kilka ładnych miesięcy :/ Dobra jadę odebrać płytkę ze starą tomografią od brata, a potem na 14 do lekarza..
  6. Właśnie dostałam info od kolejnych dwóch osób o tym, że KKI w instytucie reumatologii na Spartańskiej jest najczulsze. Ja w każdym razie idę. A o citrosepcie czytałam, że dobrze go brać z miesiąc. -- 17 maja 2014, 11:01 -- Tak, mi tylko chodzi o diagnostykę. miał w miarę szybkie terminy, zna przypadek.. zobaczymy co powie.
  7. Oj tak macie rację. Ja zawsze się bałam wszelkich chorób, dołowałam, że to mam, a bałam się sprawdzić. Teraz wolę wiedzieć wszystko. Oczywiście dołuje mnie, że mam tyle rzeczy chorych i że cała jestem jakaś felerna, ale lepsze to niż ciągła niepewność i strach, że to to, a nie to. Takie zastanawianie się jest gorsze niż gorzka prawda na czym się stoi. A poza tym nie sądzę, że w obecnych czasach kiedy narażeni jesteśmy na tyle zanieczyszczeń i chemii w jedzeniu istnieją jeszcze ludzie, którym kompletnie nic nie dolega. Może czują się ok i dlatego się nie badają, bo po co.. ja bym też nie latała po labach i lekarzch. -- 16 maja 2014, 23:32 -- dlaczego neurochirurga? Jak w rezonansie kręgosłupa wyszły mi jamy poszłam do specjalisty od jamistości, bo ktoś go polecił na forum. Ci lekarze z forów nieźle się sprawdzają jak do tej pory dla mnie. Kazał mi zrobić mri głowy i postanowiłam na razie nie szukać nikogo innego. Facet wydaje się rozsądny, nie straszy, a to dla mnie ważne. Nienawidzę lekarzy, którzy straszą, bo ja już i tak wystarczająco panikuję ze wszystkim. Poza tym w końcu neurochirurg to też i neurolog.
  8. To ja jestem większym świrem chyba, bo ciągle myślałam, że to ze mną coś nie tak. Ja czułam dokładnie gdzie jest to pole i jak się przesuwa. A jak doszło do takiego jednego miejsca na głowie i jak mi się zaczął wodór ustawiać to w pewnym momencie czułam jakbym z tym łóżkiem kręciła się dookoła z prędkością 40km/h :/ Zapisałam się do dr Ozimka na przyszły tydzień. Niech to zobaczy i mi powie. Jak dla mnie człowiek nie mający nic wspólnego z kleszczami nie powinien nic mieć, a może się mylę? Acha jutro idę do neurochirurga z moimi zmianami demielizacyjnymi w mózgu.. dzwonił do mnie z godzinę temu czy nie mogłabym przyjść wcześniej. Trzymajcie kciuki o 14, bo będę umierała ze strachu. Nie chcę sm
  9. Ojej nie wiedziałam, że ktoś może trzymać za nogę.. jej szkoda, że ja na to nie wpadłam i mój chłopak ze mną nie wszedł. Dla mnie te rezonansy to masakra mam okropne zawroty i to chyba właśnie od tego pola magnetycznego. Prakseda.. robiłam w diagnostyce. Jest polecane nawet na stronie stowarzyszenia chorych na boreliozę. Pasków nie mam. Tylko dostępne takie coś w internecie. A ile ty miałaś punktów? Co ja mam o tym sądzić? Niby ujemny, ale tuż pod kreską wątpliwości. I jeszcze w jakim labie robiłaś?
  10. nervuska też mam hashimoto i wiem co czujesz.. z tym niszczeniem się wszystkiego po kolei.
  11. Mi się dziś kleszcz śniły. A właśnie.. zna się ktoś na interpretacji WB? Czytałam na stronie stowarzyszenia, że nawet jak wyjdzie gdzieś jeden prążek to może oznaczać boreliozę. Podobno bardzo ciężko takową wykryć jeśli jest stara, a u mnie gdyby była to pewnie ponad rok. Gdzieś też znalazłam info, że przy 6 punktach jest wynik wątpliwy, u mnie jest 5 czyli blisko. Borelioza IgG met. western-blot Borelioza IgG P100 - Borelioza IgG VIsE - Borelioza IgG P58 - Borelioza IgG P41 Borelioza IgG P39 - Borelioza IgG OspA - Borelioza IgG (OspC) B. sensu strico - Borelioza IgG (OspC) B. afzelii - Borelioza IgG (OspC) B. garinii - Borelioza IgG (OspC) B. spielmanii + Borelioza IgG (P18) B. sensu strico - Borelioza IgG (P18) B. afzelii - Borelioza IgG (P18) B. garinii 1 - Borelioza IgG (P18) B. garinii 2 - Borelioza IgG (P18) B. spielmanii - Borelioza IgG interpretacja ujemny,5 pkt Borelioza IgM met. western-blot Borelioza IgM P100 - Borelioza IgM VIsE - Borelioza IgM P58 - Borelioza IgM P41 + Borelioza IgM P39 - Borelioza IgM OspA - Borelioza IgM (OspC) B. sensu strico - Borelioza IgM (OspC) B. afzelii - Borelioza IgM (OspC) B. garinii - Borelioza IgM (OspC) B. spielmanii - Borelioza IgM (P18) B. sensu strico - Borelioza IgM (P18) B. afzelii - Borelioza IgM (P18) B. garinii 1 - Borelioza IgM (P18) B. garinii 2 - Borelioza IgM (P18) B. spielmanii - Borelioza IgM interpretacja ujemny,1 pkt
  12. Wjeżdżasz niestety cała. Nie bój się każdy ma inaczej. Dla mnie było to straszne z powodu zawrotów głowy. Powodzenia.
  13. Tak, że bolał mnie brzuch po prawej stronie. Poszłam do gina i kazałam sobie zrobić usg. Wyszły ogromne torbiele na obu jajnikach. Nastraszyli mnie nowotworem, wylądowałam w centrum onkologii, gdzie profesor powiedział mi jeszcze przed operacją, że to klasyczna endometrioza. Tak więc moim zdaniem dobry specjalista od razu to wykryje. Co do zrostów je się po prostu czuje. Czasem coś potrafi tak dziwnie zakłuć, zaboleć, czuć to najczęściej przy wypróżnianiu. Lat mam 29. marta80 dzięki za pocieszenie, ale wydaję mi się, że z ostatnim stadium endo może być trudniej niż przy pco. nervuska91 masz rację. Dziś już miałam lepszy dzień. Po prostu miewam chwile załamania i wtedy wszystkich dookoła dołuję, a potrafię skutecznie. psychidae nie jestem w stanie teraz myśleć o dziecku. Cała jestem chora, zanieczyszczona i źle się czuję. Laski nie kupię, bo tego, że jestem chora się wstydzę już i tak wystarczająco, nie pokazałabym nikomu tego gdybym na prawdę nie była do tego zmuszona.
  14. Mam zrosty wszystkich narządów, przemieszczenia, teraz w rezonansie wyszły mi torbiele, mam niedrożny jajowód, drugi drożny przy wysokim ciśnieniu.. raczej ostatnie stadium. Nie, nie mam pco, tylko wysokie hormony męskie. Dlaczego? Boję się, że upadnę i coś sobie zrobię. nie chcę innym robić kłopotu. Mam zawroty głowy, jestem oszołomiona, chwieje mnie i buja na wszystkie strony. Wszelkie wyjścia i chodzenie są dla mnie bardzo nieprzyjemne. Tortura. Boję się, że przytrafi mi się taka chwilowa utrata świadomości jak ta niegdyś na targach. straciłam na sekundę nagle wzrok i czucie w nogach i prawie upadłam, ale w ostatniej chwili odzyskałam świadomość.. jakby chwilowa przerwa w dopływie albo krwi albo płynu do mózgu. No to może powinnam tu częściej zaglądać.
  15. Teraz to już nawet nie chcę ich mieć. Nie będę nikogo skazywać na takie geny dla zaspokojenia własnych interesów i spełnienia. Pewnie mają dość i pewnie też by mnie to drażniło, trudno się postawić w czyjejś sytuacji. Staram się nie narzekać, nie mówić o wszystkim, ale jak pytają jak się czuję to nie umiem powiedzieć super, bo tak nie jest. A jak czuję się wyjątkowo źle to trudno mi się nie rozklejać i nie użalać nad sobą. Boję się sama wychodzić. Nawet jak idę z chłopakiem i nie trzymam go pod rękę długo tak nie mogę. Co do niepłodności.. endometrioza zaawansowana, hiperandrogenizm, hashimoto.. nie mam złudzeń mimo, że nikt mi tego nie powiedział.
  16. Mój chłopak tylko się męczy. Nie może przeze mnie pracować i na niczym się skupić. Dziś mi powiedział, że jak sobie pomyśli o kolejnych 20 latach mojego ciągłego jęczenia to na samą myśl ma dość. Jestem mu wdzięczna, że ze mną jest, ale chyba byłoby mu lepiej beze mnie. A rodziców nie obchodzę. Uważają, że przesadzam i wymyślam sobie choroby. Najbardziej ubolewają nad tym, że jeszcze nie mam dzieci, to, że źle się czuję mają gdzieś. Koleżanka, z która pracuję przeze mnie stoi w miejscu i już od miesięcy nie wie co dalej. Nawet mój znajomy na skypie, którego znam od lat jak powiedziałam, że mam nieprawidłowości w mri głowy się nie przejął i nic mi nie napisał. Nie mogę mieć dzieci, nic w życiu nie osiągnęłam, żyję bez żadnego pożytku dla społeczeństwa, nikomu nic nie daję.. naprawdę nikt by się nie zmartwił gdyby mnie nie było. Mam rozpoznaną nerwicę, ale o dupę to potłuc, bo jak się teraz okazuje mogę być chora. Co do depresji dojazdy na spotkania wymagałyby angażowania inne osoby, bo sama nigdzie nie wychodzę. Z resztą nie wiem co ja w ogóle chcę
  17. To ja bym mogła powiedzieć, że mam rzuty co kilka dni, bo co kilka dni się czuję gorzej, a potem znowu lepiej, ale odstępy między rzutami muszą wynosić nie mniej niż miesiąc. Zachwiania równowagi mam cały czas. Jak mówiłam u mnie jest źle, potem gorzej, potem trochę lepiej, lepiej i znowu gorzej.. trwa to po kilka dni. Dziś miałam znowu myśli samobójcze, bo nigdy nikogo nie będę obciążać opieką nad sobą, więc jeśli nie będę mogła sama sobie radzić z podstawowymi rzeczami to... mam tylko nadzieję, że wystarczy mi odwagi.
  18. 'Rzut może być pojedynczym objawem albo grupą objawów neurologicznych. Zaliczamy do nich te, będące nieprzyjemnymi odczuciami (drobne drżenia, osłabienie siły i skurcze mięśni) oraz te, które zdecydowanie przeszkadzają w codziennych czynnościach (brak możliwości ruchu i utrzymania równowagi, ból mięśni i całych kończyn). Ze strony narządu zmysłów najczęściej występują zaburzenia widzenia (obraz w jednym lub obu oczach może być zamazany, podwojony albo całkowicie niewidoczny), rzadziej zaburzenia słuchu, węchu czy smaku. Bardzo charakterystyczne jest też uczucie ogólnego rozbicia (jak w trakcie przeziębienia) i napięcie pojawiające się kilka dni przed konkretnymi objawami. Towarzyszy im też obniżenie nastroju oraz niemożność skupienia uwagi." czyli jest to nowy objaw neurologiczny ale zaczekaj jeszcze na wynik boreliozy neurolog i tak wyda Ci skierowanie do szpitala Nadal bym nie umiała powiedzieć czy i kiedy mam rzut. Odwiedzałam forum chorych na sm i ludzie też mają z tym problem. Poza tym zostaje jeszcze ta kwestia postaci bezrzutowej i cała masa ludzi zdiagnozowanych na sm, a mających tak naprawdę boreliozę oraz boreliozy, która nie wychodzi w badaniach. Nie chcę do szpitala
  19. Tylko, że ja nie wiem co to jest rzut. Czytałam o tym, ale nadal nie wiem czy ja coś takiego miałam czy nie. Ja się ciągle źle czuję A jeszcze przez miesiące kazali nie wsłuchiwać się w siebie i olewać swoje objawy, myślałam, że to nerwica i że powinnam się skupić na normalnym życiu, a teraz już nic nie wiem..
  20. Jeszcze nie wiem, wyniki dopiero za kilka dni. Gorzej z rezonansem głowy - wyszło mi podejrzenie zmian demielizacyjnych, czyli coś co pojawia się tylko przy sm lub neuroboreliozię z tego co się zdążyłam zorientować. Jakoś dziwnie się aż tak nie przejmuję.. chyba już nie mam siły i łez więcej :)
  21. Dziewczyny.. przeczytałam właśnie wyniki swojego mri głowy.. mam podejrzenie zmian demielizacyjnych Napisali, że mam 9 ognisk demielizacyjnych lub naczyniopodobnych i że wskazana jest dalsza diagnostyka. Ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić.. nie wiem ile jeszcze tego stresu wytrzymam..
  22. Ja też śpię po 12. Wstaję, porobię coś 2 godziny i mogłabym się już zdrzemnąć kolejne 2. Pod wieczór nie umiem dotrwać do końca filmu, zasypiam, śpię jak zabita i budzę się dopiero rano. A najgorzej jak mam okres. Czuję się dziś totalnie zdołowana swoimi chorobami.. taka bezużyteczna i nic nie warta. Wiem, że powinnam coś ze sobą zacząć robić, ale jak tylko mam lepszą chwilę i gdzieś pójdę od razu się zaczyna to chwianie i wtedy już totalnie się załamuję. Wczoraj wieczorem tak sobie myślałam, bo dziś mój chłopak wyjechał na cały dzień, że rok temu pojechałabym sobie na cały dzień do galerii na zakupy i tryskała optymizmem, a teraz nawet z dojściem do przystanku tramwajowego miałabym problem i chciałabym jak najszybciej wracać. Od roku nigdzie sama nie byłam żeby nic mi się nie działo. To straszne. Jeszcze miałam dziś w nocy 2 koszmary i obudziłam się drąc gębę na cały głos aż mój chłopak się obudził i przeze mnie biedny nie wyspał. Ma przeze mnie tylko problemy Płakać mi się chce na to wszystko.. jeszcze ta przeklęta endometrioza.
  23. No właśnie na rowerze tego nie czuję, dlatego pomyślałam, że to dobry sposób na przemieszczanie się. Ja po jednej kuracji mam problemy z florą, a co dopiero po czymś takim. Współczucia. A nie interesowałaś się naturalnymi metodami? a ty nerwa już w kraju? I jak lot? Też tak przeżywałaś jak ja?
  24. Kupuję rower. Stwierdziłam, że jak nie mogę chodzić, bo mnie ciągle chwieje to będę jeździła. Powinnam się ogarnąć jakąś, bo moje bmi jest już na granicy i pomyśleć, że rok temu byłam w takiej super formie Prakseda jak ty jeszcze funkcjonujesz po takich dawkach antybiotyków? Daje ci to jakąś poprawę chociaż?
×