Skocz do zawartości
Nerwica.com

Olka

Użytkownik
  • Postów

    675
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Olka

  1. czy walka z nerwica polega na chodzeniu do pracy, odbywaniu stazu? To jest walka z tymi wszystkimi objawami, bo podejrzewam ze wiele Cie to kosztuje by normalnie funkcjonowac! A moze by tak zrobic cos w tym kierunku, zeby wyeliminowac przyczyne tego wszystkiego?! Mam na mysli konkretne działanie, a nie walke z codziennoscia! Co robisz by wyzdrowiec?
  2. czy walka z nerwica polega na chodzeniu do pracy, odbywaniu stazu? To jest walka z tymi wszystkimi objawami, bo podejrzewam ze wiele Cie to kosztuje by normalnie funkcjonowac! A moze by tak zrobic cos w tym kierunku, zeby wyeliminowac przyczyne tego wszystkiego?! Mam na mysli konkretne działanie, a nie walke z codziennoscia! Co robisz by wyzdrowiec?
  3. od momentow sie zaczyna, pożniej te chwile sa coraz dłuzsze.........a pozniej w pewnym momencie człowiek sobie uzmysławia- boze jak dawnoe nie myslałem o nerwicy......hehe:) Zycze samych sukcesów Starościnko:)
  4. od momentow sie zaczyna, pożniej te chwile sa coraz dłuzsze.........a pozniej w pewnym momencie człowiek sobie uzmysławia- boze jak dawnoe nie myslałem o nerwicy......hehe:) Zycze samych sukcesów Starościnko:)
  5. ja tez jadłam normalnie i chudłam........i byłam przekonana ze to nadczynnosć tarczycy- heh
  6. ja tez jadłam normalnie i chudłam........i byłam przekonana ze to nadczynnosć tarczycy- heh
  7. Ewciu, ja tylko chciałam sprostowac- my nie jestesmy specjalistami w dziedzinie nerwicy:) rozmowa z nami moze byc pomocna, ale my nie jestesmy w stanie Cie wyleczyc.......:) Mi sie wydaje ze sama nie jestes w stanie dac sobie rady.......przepraszam ale nie mogłam sie powstrzymac- ja kiedys tez myslałam ze sama dam sobie rade, a w efekcie tylko pogłębiłam ta chorobe jeszcze bardziej ta swoja niewłasciwa zreszta pomoca!!!!!! Chce Ci ostrzec zebys nie zroibła tego samego błedu co ja.......a terapia jest przyjemna:) naprawde! i niezwykle oczyszczająca:) Ja bym Cie bardzo do niej zachęcała:)
  8. Ewciu, ja tylko chciałam sprostowac- my nie jestesmy specjalistami w dziedzinie nerwicy:) rozmowa z nami moze byc pomocna, ale my nie jestesmy w stanie Cie wyleczyc.......:) Mi sie wydaje ze sama nie jestes w stanie dac sobie rady.......przepraszam ale nie mogłam sie powstrzymac- ja kiedys tez myslałam ze sama dam sobie rade, a w efekcie tylko pogłębiłam ta chorobe jeszcze bardziej ta swoja niewłasciwa zreszta pomoca!!!!!! Chce Ci ostrzec zebys nie zroibła tego samego błedu co ja.......a terapia jest przyjemna:) naprawde! i niezwykle oczyszczająca:) Ja bym Cie bardzo do niej zachęcała:)
  9. Olka

    WITAM

    Witaj Gosieńko:)
  10. Olka

    WITAM

    Witaj Gosieńko:)
  11. Droga Ewciu nerwica nie jest cecha wrodzoną, a powstaje w wyniku jakiś traumatycznych wydarzeń, lub jakiś innych długotrwale działających czynników. Moim zdaniem wizyta u psychologa jest niezbędna w Twoim przypadku, wydaje mi sie ze to jest jedyne dobre wyjscie z tej sytuacji:) Pozdrawiam Cie serdecznie:)
  12. Droga Ewciu nerwica nie jest cecha wrodzoną, a powstaje w wyniku jakiś traumatycznych wydarzeń, lub jakiś innych długotrwale działających czynników. Moim zdaniem wizyta u psychologa jest niezbędna w Twoim przypadku, wydaje mi sie ze to jest jedyne dobre wyjscie z tej sytuacji:) Pozdrawiam Cie serdecznie:)
  13. Starościno nie zgadzam sie z tym co napisałas. W tej chwili praktycznie wcale nie mysle o nerwicy, moje mysli zajmuja zwykłe codzienne sprawy:) jest we mnie tyle samo spokoju i beztroski co kiedys Napewno jestem podatnym gruntem na powstawanie wszelkiego rodzaju konfliktów wewnętrznych, ale teraz bede wiedziała co z tym zrobić, jeżeli takowy kiedys wystąpi. Wiesz tego co sie nauczyłam nie jestem w stanie zapomniec, tak jak dodawania:) Nie wykluczam ze kiedys znow właczy mi sie takie nerwicowe myslenie, ale wtedy natychmiast udam sie po pomoc- a wtedy wszystko bedzie jeszcze w zalązku, wiec jestem spokojna:) Jak ktos raz nauczył sie opanowywac ataki lęku to juz bedzie umiał to zawsze robic....... ja wychodze z takiego założenia i nic i nikt nie jest w stanie tego zmienic:)
  14. Starościno nie zgadzam sie z tym co napisałas. W tej chwili praktycznie wcale nie mysle o nerwicy, moje mysli zajmuja zwykłe codzienne sprawy:) jest we mnie tyle samo spokoju i beztroski co kiedys Napewno jestem podatnym gruntem na powstawanie wszelkiego rodzaju konfliktów wewnętrznych, ale teraz bede wiedziała co z tym zrobić, jeżeli takowy kiedys wystąpi. Wiesz tego co sie nauczyłam nie jestem w stanie zapomniec, tak jak dodawania:) Nie wykluczam ze kiedys znow właczy mi sie takie nerwicowe myslenie, ale wtedy natychmiast udam sie po pomoc- a wtedy wszystko bedzie jeszcze w zalązku, wiec jestem spokojna:) Jak ktos raz nauczył sie opanowywac ataki lęku to juz bedzie umiał to zawsze robic....... ja wychodze z takiego założenia i nic i nikt nie jest w stanie tego zmienic:)
  15. Bibi ja kolegę zrozumiałam inaczej, on pisze ze musi zyć tak jak żyje i ze nadużywa alkoholu by sie uspokoić........ - ja to odebrałam jako taki brak wiary, w to ze moze byc lepiej i trzeba sie pogodzic z tym ze jest źle. A z drugiej strony, masz racje oczywiście ze trzeba to zaakceptowac, ja tez to zrobiłam, z tym, że zarówno ja jak i Ty ciagle robimy wszystko zeby sobie pomoc.......... No nic moze źle zrozumiałam to co on napisał i zbyt szybko wyciągnełam z tego daleko idace wnioski...... Bibuś jak ksiązeczka? pomaga?
  16. Bibi ja kolegę zrozumiałam inaczej, on pisze ze musi zyć tak jak żyje i ze nadużywa alkoholu by sie uspokoić........ - ja to odebrałam jako taki brak wiary, w to ze moze byc lepiej i trzeba sie pogodzic z tym ze jest źle. A z drugiej strony, masz racje oczywiście ze trzeba to zaakceptowac, ja tez to zrobiłam, z tym, że zarówno ja jak i Ty ciagle robimy wszystko zeby sobie pomoc.......... No nic moze źle zrozumiałam to co on napisał i zbyt szybko wyciągnełam z tego daleko idace wnioski...... Bibuś jak ksiązeczka? pomaga?
  17. hm....ja własciwie sama nie wiem czy mogę sie zaliczyc do grupy osób, ktore poradziły sobie z neriwcą bez leków ( zreszta nie przyklejam sobie jeszcze etykietki - ozdrowienca). Leczenie nerwicy metodą psychioterapi i rożnych spotkań z psychologami trwało u mnie trzy lata, w przeciągu tego czasu przez trzy miesiace brałam lęki ale z powodu nerwicy, ale z powodu poczatków depresji jakie u mnie rozpoznano, po trudnych wydarzeniach w moim zyciu. Ale nie przypisuje lekom żadnej roli w procesie mojego powrotu do zdrowia i bez wachania moge powiedziec, ze sama terapi była dla mnie wystarczajacą metoda w leczeniu nerwicy. Gdyby nie te wydarzenia sprzed roku obyłoby sie z pewnością bez jakiego kolwiek brania leków:)
  18. hm....ja własciwie sama nie wiem czy mogę sie zaliczyc do grupy osób, ktore poradziły sobie z neriwcą bez leków ( zreszta nie przyklejam sobie jeszcze etykietki - ozdrowienca). Leczenie nerwicy metodą psychioterapi i rożnych spotkań z psychologami trwało u mnie trzy lata, w przeciągu tego czasu przez trzy miesiace brałam lęki ale z powodu nerwicy, ale z powodu poczatków depresji jakie u mnie rozpoznano, po trudnych wydarzeniach w moim zyciu. Ale nie przypisuje lekom żadnej roli w procesie mojego powrotu do zdrowia i bez wachania moge powiedziec, ze sama terapi była dla mnie wystarczajacą metoda w leczeniu nerwicy. Gdyby nie te wydarzenia sprzed roku obyłoby sie z pewnością bez jakiego kolwiek brania leków:)
  19. Czy jest Ci z tym dobrze, ze sie pogodziłeś? Dziwne jest dla mnie to co piszesz, ja nigdy nie odpuściłam sobie tej walki z tym i w koncu dopięłam swego. Jak mozna zaakceptować ten ciagły niepokój i odpuścić sobie to dobre samopoczucie, które towarzyszyło nam przed chorobą? Czy leczenie nerwicy opiera sie u Ciebie wyłącznie na braniu leków?
  20. Czy jest Ci z tym dobrze, ze sie pogodziłeś? Dziwne jest dla mnie to co piszesz, ja nigdy nie odpuściłam sobie tej walki z tym i w koncu dopięłam swego. Jak mozna zaakceptować ten ciagły niepokój i odpuścić sobie to dobre samopoczucie, które towarzyszyło nam przed chorobą? Czy leczenie nerwicy opiera sie u Ciebie wyłącznie na braniu leków?
  21. Ja chodziłam do kobietki ktora sie zajmowała leczeniem metoda NLP, ale mi ona jakos nie pasowała, natomiast psychoanaliza przyniosła dobre rezultaty:)
  22. Ja chodziłam do kobietki ktora sie zajmowała leczeniem metoda NLP, ale mi ona jakos nie pasowała, natomiast psychoanaliza przyniosła dobre rezultaty:)
  23. Olka

    Jak długo bierzecie leki?

    Ja brałam przez trzy miesiące- to była dziwnie krotka terapia, ale wszystko na to wskazuje, że wystarczająca:) juz dłuzszy czas jestem bez leków i bez psychologa i wszystko jest ok:)
  24. Olka

    Jak długo bierzecie leki?

    Ja brałam przez trzy miesiące- to była dziwnie krotka terapia, ale wszystko na to wskazuje, że wystarczająca:) juz dłuzszy czas jestem bez leków i bez psychologa i wszystko jest ok:)
  25. Olka

    Witam ponownie!

    Witaj Tygrysko:)
×