.Tomek

O o o, oo ja też polecę książki baardzo ale to bardzo fajne [jak dla mnie] są książki Anne Rice z cyklu Kroniki Wampirów. Ogólnie o wampirach, ale nie tylko, bardzo ładnie napisana, dużo ładnych metafor, określeń i w ogóle pięknie napisane wszystko, skłania do przemyśleń, refleksji. Bardzo je lubię :) w dodatku są też normalne przygody bohaterów. Każdy kto lubi książki o wampirach, polecam właśnie te. Ci którzy nie lubią też im polecam może się spodoba Pierwsza książka z cyklu to "Wywiad z Wampirem" http://pl.wikipedia.org/wiki/Anne_Rice#Kroniki_wampir.C3.B3w a tu macie resztę :) Pozdrawiam.

Wygrzebałem temacik i mam pytanie. Powiedzcie mi, jak to jest kurrr....dę możliwe, że nie dostałem żadnego leku nasennego skoro mam takie problemy ze snem i poprosiłem o jakiś skoro jak przeczytałem są takie które nie uzależniają i nie powodują działań ubocznych? Dobra nie ważne. Inne pytanie, ostatnio sobie z dżejem rozmawiałem i powiedziała żebym poprosił o jakiś lek uspokajający, bo mógłby pomóc zasypiać i nerwy trochę uspokoić [co przy moich paranojach i stresie było by super :)] i jak myślicie mam w ogóle jakieś szanse dostać coś porządnego czy znów usłyszę, że one uzależniają i szybko tolerancja się wyrabia? Trochę może bez sensu pytanie ale niedługo [jutro ] idę do lekarza poprosić o coś i się denerwuję znowu. Czy ten wiek aż tak strasznie mnie ogranicza? Znacie jakiś fajny lek uspokajający, który mógłbym zaproponować?

Mnie udało się chyba na całe 5 dni, przy pomocy leków i psychoterapeuty, a potem odstawiłem leki i...hm....no więc czas apatii nadszedł, zawisnął nade mną mrok . Ok teraz na poważnie, to myślę, że to kluczowa sprawa zmienić nastawienie i zabić systemy przekonań i wartości [te złe, które szkodzą oczywiście], nie takie proste ale udać się może, jak najbardziej :) [hipokryta, to moje drugie imię ] Ale jest to możliwe, tylko mnie nie chce się w to wierzyć :)

W takich sytuacjach to ja mam wrażenie, że mi serce staje :) Jestem strasznym paranoikiem w dodatku unikam jakiegokolwiek kontaktu z obcymi ludźmi i sytuacji stresowych. Myślę, że jak chcesz się tego problemu pozbyć to powinieneś zrozumieć, że nic Ci w takich sytuacjach nie grozi [to są moje paranoje ]. Bo raczej oswoić to się nie da trzeba wybić system przekonań. Taka ot moja opinia :) Pozdrawiam.

Niedawno mamie to poleciłem, a mnie to poleciła pani psycholog :) [znaczy mnie dla mamy o :)] Chyba zadziałało :)

łeeee, co tak cicho??? jak ja bym wpadł wcześniej na imprezkę to bym ją rozkręcił Btw. ja chcę kefir xD nie na kaca, po prostu lubię :)

Wygląda to na stany depresyjne. Niby bez ludzi ciężko ale z ludźmi wcale lepiej nie musi być. Trzeba tak rozwiązać problem żeby się żyło na super poziomie a nie tylko organizowało czas aby "nie myśleć" bo to bez sensu, ucieczka po prostu prędzej czy później zabraknie siły na jej kontynuowanie [ale ze mnie hipokryta ]. Co do rodziny, bywa tak, że znając kogoś jako zupełnie inną osobę, ta osoba nagle oznajmia, że coś jest nie tak etc. jednocześnie starając się to ukrywać to zazwyczaj właśnie taka jest reakcja kręcą oczami i mówią, że przesadzamy :) Jedno pytanie, leczysz się? W sensie może powinieneś skorzystać z pomocy skoro trudno Ci samemu coś zrobić ze sobą :) Warto, spróbuj odwiedzić psychologa albo coś :) Btw. Witam na forum

VTEC PPPRRRRRRROSZĘ bardzo powycinałem wszystko co by Cię nie drażnić :) przepraszam widocznie jestem gówniarzem.

Racja. Z drugiej strony jednak dieta czasami nie jest wystarczająca żeby postawić na nogi. Dlatego leczenie farmakologiczne może cuda zdziałać czasami. :) Uhh, ja już czyję skutki przerwania swojego. To takie małe btw. było.

CUT, co by ludzi nie denerwować.

po cholerę ja tu zamęt robię. Nie powinienem wracać.

CUT, co by ludzi nie denerwować.

Miałem na myśli, że drażnię wszystkich. Ech.

To se mogą pokrzyczeć. Zmienisz się jak będziesz chciała a nie bo oni tego chcą. Może powinnaś pójść po pomoc skoro chcesz nauczyć się znów żyć z innymi ludźmi? Rozmyślałaś o tym? A może się leczysz?

CUT, co by ludzi nie denerwować.

CUT, co by ludzi nie denerwować.

Jak już mądrze napisali poprzednicy, trzeba dojść do źródła żeby rozwiązać problem, a leki mogą być tylko katalizatorem tego procesu, natomiast same go nie zakończą. Powodzenia w leczeniu, bądź dobrej myśli :) musi się udać :) Pozdrawiam.

Po pierwsze, leki, magnez czy inne tego typu bzdety nie załatwią wszystkiego. Oczywiście warto spróbować, to nam pomoże poprawić humor itp. ale żyć normalnie nie będziemy do póki nie rozwiążemy problemu. W tym przypadku psychoterapia pomóc może. Po drugie i już ostatnie: Nie powinno się wygłaszać tego typu poglądów. Wiara to sprawa indywidualna a takimi komentarzami możemy urazić czyjeś uczucia. Więc z takimi tekstami to trochę ostrożniej proszę. Pozdrawiam. :)

Witam serdecznie, camillo

Witam serdecznie na forum zachęcam do pisania w odpowiednich tematach, na pewno otrzymasz dobre słowo i wsparcie :)

Witam, pełno tu ludzi którzy chcą pogadać więc pisz do nas :) a jak chcesz kogoś wyrwać do pogadania to możesz napisać na gg, wiele ludzi je podaje tutaj. Witam serdecznie jeszcze raz, Karola13 :)

Chcę ćwiartkę :) ahh też się cieszę, że jestem BACK :) nie mogę bez was żyć :) Witam, witam Goplaneczka :* i całą resztę witam z powrotem :)

nie ma już starego Tomka tyle powiem. Nie martwcie się, i przepraszam.

Tulam was ludki trzymajcie się ciepło. A postanowiłem, że wrócę do was :) Pojęczę trochę na wstępie. Ja chcę....bu..nie ważne

CUT, co by ludzi nie denerwować.