
.Tomek
Użytkownik-
Postów
1 118 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez .Tomek
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
.Tomek odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Nikt się raczej [z tego forum] nie podejmie. Radzę się położyć spać i zasnąć szybko żeby nie myśleć. I trzymaj się. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
.Tomek odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Leki w ogóle jeszcze nie zaczęły działać po prostu mam ten mały skok w górę. Mam częste huśtawki więc wiesz. smutasek20 nie masz się czego wstydzić ani nie masz powodu żeby czuć do siebie żal. Nie Twoja wina, że jesteś chora. :) Głowa w górę -
hmm..nie chcę być źle zrozumiany. Ja się kopnąłem w d.pę i złożyłem już kilka aplikacji. Jutro złożę kolejną :) więc to nie czcze gadanie :)
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
.Tomek odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
boosh ludzie....chciałbym wam pomóc ale nie wiem jak. Dobrze pamiętam to psychiczne wyczerpanie..jeszcze tak niedawno było..tak marne się życie wydawało. Teraz jest lepiej. U was też będzie tylko się nie poddawajcie. -
Depresja a związki/miłość/rozstanie
.Tomek odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
80 km? Ja jestem w związku na odległość ponad 1500 km i jakoś żyję. Jest XXI wiek. Są telefony, internet, komunikatory. Transport nie jest już taki drogi. Można się spotykać :) Na prawdę nie widzę problemu w tych 80-ciu km. Ja żyję w takim związku i jakoś mi się układa. Tak więc głowa do góry -
A ja jako, że nieletni jestem na utrzymaniu rodziców. Ale staram się o prace. Bądź co bądź za dwa lata się wyprowadzam i będę mieszkał na własny rachunek. Uh to będzie trudne :) przynajmniej na początku.
-
Dlatego nie lubię, i nie mieszam się w politykę Wywołuje tylko waśnie.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
.Tomek odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
nie pozostaje mi nic innego jak wam przytulaka posłać > trzymajcie się ciepło tak :) i nie poddawać się, każdy ma dołki :) trzeba żyć dalej. Chociaż czasami to wydaje się wręcz niemożliwe.... -
zwolniona jest kiedy zauważy zagrożenie życia. Same myśli to nic. Musisz jej jasno powiedzieć, że sobie nie życzysz i tyle. Moja mimo to, że informowałem ją o moich myślach samobójczych i jakichś nędznych próbach to nie poinformowała bo dużej szansy na to nie było jednak [na samobójstwo]. Aczkolwiek musiała to skonsultować z jakimiś lekarzami innymi bo występowały u mnie takowe myśli.
-
Dowcip zajebiaszczy :) A ja mam od kilku miesięcy opis "czekam..." ale nie zdradzę znaczenia bo to moja i kogoś jeszcze 'tajemnica' :)
-
Uhh..uwierz mi ja też chcę. I tak samo nie pamiętam jak to było fajnie kiedy się wyszło do ludzi czy robiło się to co się lubi. No ale mam nadzieję, że wszystko przede mną jeszcze. A skoro Cię chcą do psychiatry podesłać to chyba leki Ci dadzą. Jedna moja rada jak dostaniesz leki: uważaj żeby nie zauważył ich Twój tata [pisałaś, że mieszkasz z tatą tak?]albo ktoś inny bo może mała awantura wyniknąć jak się dowie :) Jeszcze pomyśli, że ćpasz albo coś, a lepiej tego uniknąć. I wiadomo oczywiście, że leków nie wolno traktować jako złoty środek. To ma tylko pomóc w terapii. Powodzenia w leczeniu :)
-
Może jest, ale co to tak na prawdę zmienia? :)
-
Sterylizuj kotkę mówię Ci. My [ja i rodzina] tak zrobiliśmy jak 6 raz z rzędu musieliśmy kociaki rozdawać :)
-
Nie zmieniaj avatarka jest zajebiaszczy I fajnie, że dzisiaj Ci lepiej :) A u mnie ten dzień nudny spędzony na nauce.
-
To ma podać przykłady i sposoby i motywacji trochę :) niestety nie na wszystkich działa.
-
Nie sądziłem że ktoś jeszcze odkopie ten temat. Wiesz wiele ludzi lęka się wizyty u psychologa ponieważ nie wie czego się spodziewać i sama wiesz pewnie jakie są stosunki do ludzi leczących się psychiatrycznie w naszym społeczeństwie. No ale ja mam już to za sobą, regularnie chodzę na wizyty biorę leki, nie jest tak źle jak było przed wizytą. No cóż :) jedni ludzie czują tak drudzy czują inaczej.
-
Witam Jessica . Nie przejmuj się nadto niż to potrzebne. Napisz w postach dokładniej co Ci dolega wiele osób tutaj z pewnością Ci poradzi dobrze albo spróbuje pomóc w jakiś sposób. Pozdrawiam i witam serdecznie jeszcze raz :)
-
bethi spokojnie, wiesz, że tak bywa. Nie raz już to pewnie miałaś ale jakoś żyjesz i wierzę, że w przód brniesz :) Co tam u Ciebie btw. hmm?
-
Zgodzę się z tym. Ale niektórzy ludzie już później lubią sam rytuał palenia :) wciąga ich to. Ja się dałem wciągnąć prawie przez to. Hmmm...to bardziej sprawa uzależnienia psychicznego niż fizycznego [jak np. w przypadku dragów albo alko]. Boże idę spać bo piszę bez sensu :)
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
.Tomek odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ale czemu uważasz, że to Ty jesteś inna? Może to Ci ludzie są inny, odmienni :) I nie wlewaj w siebie tyle alkoholu. Mnie do dzisiaj czasami na jego widok mdli...blee to rzyganie, bóle brzucha, głowy, i to potworne zmęczenie cały dzień :) w dodatku wstyd jaki sobie narobiłem przed znajomymi :) achh...trza z umiarem bo się źle kończy czasami -
:)
-
Też trenowałem jak byłem w Polsce. I tutaj mam zamiar kontynuować może jak już przestanę mieć schizy typu: o cholera ile ludzi, pewnie zaraz będą się śmiać czy zaczepiać. Inaczej mówiąc kiedy sobie poradzę z fobią społeczną. Co do urodzonego wojownika, to mi bardzo dobrze szło trener chciał mnie na zawody wysłać ale nie zdążył bym w porę badań zrobić więc dupa. Za późno się dowiedziałem. Ale jak teraz o tym pomyślę to dobrze, że mnie nie wysłał [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:57 pm ] ps. tornados dawno Cię tu nie widziałem :) Jak leci?
-
a ja może kootka będę miaaał łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii :D:D:D:D trzymajcie kciuki
-
a ja wróciłem i nawet jeszcze żyję Nie było tak źle. Ach, dzień wolny, zimny i nudny. A cło u was? Ps. się nawet dowiedziałem, że tu u mnie sekcja kick-boxingu jest :D to jak tylko mi się nastrój polepszy to poszukam :)
-
Kurdę no rodzice dostali zaproszenie do jakichś znajomych [niestety nie tylko oni] i musimy leźć tam z nimi[ja i moja siostra] jeszcze tam na noc zostajemy grrrr......dobra przeżyję jakoś..wdeeech...wyyyyddeeech. uff...idę. Miłego dnia ps. ach toż to "mój dzisiejszy dzień" no to dzień był nudny i męczący, ale przynajmniej mam bilety na grudzień do Polski więc zobaczę moją ukochaną. I leki mi już na nerwy działają. Zaczynam odczuwać skutki uboczne, problemy z żołądkiem i z wydalaniem i w dodatku żadnych skutków [tych pozytywnych] nie czuć jeszcze.