zima

plamaster, tez biore ukochany asertinik 200mg. leczenia sie nie przerywa. po co psuc jak jest dobrze. to tak jak cukrzycy czasem odstwaiaja insuline bo mysla ze nie jest im juz do niczego potrzebna i laduja pozniej w szpitalu.

Filigranowa, przepraszam ze to powiem, ale ja bym Ciebie nie zniosla. Nie pasujecie do siebie, charakterologicznie zwlaszcza. Gdybys robila co Ci kaze stracilabym do Ciebie szacunek. Gdybys sie tak tym przejmowala to silą rzeczy stawiajac sie w roli ofiary postwilabym sie w roli kata. po prostu nie moglabym zniesc Twojej bezradnosci, a dodatkowo tego ze musze Ci dawac swoje ciezko zarobione pieniadze. Sa mozliwosci pracy nie wychodzac z domu. i nie moglabym zniesc tego ze tylko dziecko Cie interesuje, ze nie dbasz o siebie. wiesz jak sie nazywa opiekowanie sie dzieckiem 24/h? NADOPIEKUŃCZOŚĆ. dlaczego nie zadbalas o to, by mąż brał udział w wychowaniu dziecka? kazdy normalny czlowiek w takim wypadku poczynil by odpowiednie kroki by opuscic miejsce zagrozenia. nie pierdol ze to niemozliwe. moim zdaniem jestes egoistka- bo chociaz zajmujesz sie dzieckiem i tylko nim w sumie to w ogole nie myslisz o konsekwencjach jak dorosnie i bedzie mial zrypana psyche. niewlasciwie sie nim zajmujesz. zrezygnowalas z wlasnej tozsamosci i niby chcesz miec jakis wplyw na meza in posluch? moim zdaniem nikle szanse ze uda sie to zmienic. on Cie nie kocha i trzeba bylo pomyslec przed slubem jak to bedzie po, a nie miec klapki na oczach. przestan byc wyrodna matka i oszczedz dziecku takiego dziecinstwa. albo znajdz prace, zacznij sie stroic, znajdz hobby, dziecko wlepiaj tatusiowi i znajdz sobie kochanka. moze to podziala. zrozum- silne charaktery bycie ofiara i podporzadkowanie sie postrzegaja za manipulacje. poza tym- co on ma z tego malzenstwa, oprocz dziecka? a co Ty z niego masz oprocz dziecka, ktorego poki co nawet pod uwage nie bierzesz? od urodzenia dziecka...hmm...nie tylko on sie wtedy zmienil zapewne. trza bylo przed slubem sprawdzac jego wytrzymalosc na rozne twoje zachowania. jakby mi tak powiedzial to nie dosc ze dostalby w trojnasob to jeszcze poszlabym sobie od razu.

karoll007, czemu wiec wygladasz na ofiare? na czym polegaja te zapedy? na tarmoszeniu kotków?

zephfaustii, osobowosc psychopatyczna- interesujace....

chce linka do dupy raibena!

Reiben, gdzie niby? daj linka.

nie podpuszczaj mnie.

khaleesi, seks jest. tyle ze pozamalzenski.

a wiec jednak to nie ja jestem zbereznikiem. super.

Reiben, to chyba rogi do podwojnej penetracji. wystarczylby jeden konkretny, bo te jakies cienkie, widze. -- 10 lis 2013, 22:45 -- i za szeroko rozstawione... -- 10 lis 2013, 22:46 -- Reiben, chce zeby ludzie aseksualni glosno o tym mowili, to nie bede z nimi sie wiązać, proste.

poem, kurde, czy to alko, ciezko stwierdzic. faktycznie- lepiej zrobic wszystko by do tego nie dopuscic, nawet przesadzic. dziwi mnie ze tak angazujesz sie w ratowanie matki, czy przez to nie uciekasz aby od siebie? osobiscie na studiach imprezowalam na calego, mialam powalona prace i tylko na kacu bylam w stanie w niej funkcjonowac. raz nawet zawalilam. no i co? odechcialo mi sie. wiem juz z czego to wynikalo i teraz po prostu nie poitrzebuje tego, wrecz przeciwnie- znieksztalca mi to odbior rzeczywistosci. lepiej mysl o sobie.

ala1983, mysle ze oceniasz podlug siebie bo ani nie wyczuwasz ironii ani pokretnego zartu ani swobody oscylowania w róznych czesciach tematu, ani wyjscia poza tabu i wywolywania emocji. zgnijesz na tym forum. bedziesz jak ziemniak upieczony na ogniu ktorego nikt nie chce zjeść, bo robaczek go tak drążył,że wyssał mu wszystkie odzywcze własciwości

chyba tak nie wiem. ciekawi mnie czy tak jest. uwazam tez ze nalezaloby stworzyc osobną orientację- aseksualnosc bo tacy ludzie maja prawo czuc sie soba.

Reiben, gdzie ten brelok? Kestrel, tak, mi. co Ci poradze ze uwazam ze czystoscia usprawieliwiają swoją niezaradność. spotykalam takie- najgorsze sa -niby cnotka a podstępniejsza i bardziej falszywa od pierwszej lepszej rozpuszczonej pyskatej ladacznicy oczywiscie jest wiek kiedy jest za wczesnie. o, a wiecie, czytalam kiedys w bardzo starej publikacji, ze jesli nie straci sie cnoty przed 30stka to potem nie mozna przerwac blony dziewiczej. wiedzialyscie o tym? prawda to? kto mi odpowie?

jetodik, tak jak trazodon z setra. kazdy inne dzialanie,ale sa przyjaciolmi. kloss, tak. przewaznie mija.

kokos84, zapomniales dodać "swoją wiarę". bo na pewno nie moją.

a ja nie o Tobie, o sobie

i dobrze

Reiben, widze ze wielce ubolewasz z tego powodu. skad wiesz ze maja . moze sciemniaja.

co one sobie wyobrazaja. ze co niby. swiete dziewice przypisane raz na zawsze jednemu mezczyźnie? haha. oszustki. te spokojne najgorsze. nic tylko zapach pomidorowki sie unosi w powietrzu i tlustych kłaków. tuz po narodzinach dziecka. -- 08 lis 2013, 21:17 -- Masked_Man, mam to gdzies szczerze mowiac.

Reiben, no bo tak. za prawiczkow tez bym sie nie brala. nikt sie nie bedzie na mnie uczyl. rzygam na sama mysl o tym. -- 08 lis 2013, 21:14 -- Masked_Man, bzdura. od charakteru zalezy. jak im nie pasuje to zawsze moga ją rzucić.

nie maja szansy. jakbym byla facetem to bym sie za takie nie brala. weź. lepsza dmuchana lala.

ja pierdole.

AgataW, a ja mysle ze on zawsze taki byl, tylko nie widzialas albo myslalas ze sie poprawi. zastanow sie czy warto wybierac starszych partnerow.

przykro mi, ale to jak kupowanie kota w worku.