Aranjani, coś mi się wydaje, że długo myśleć nie będziesz .
Ja się cieszę że przytyłem, ale teraz nie mam żadnej sensownej wymówki żeby nie ćwiczyć. Zawsze trzymałem się zasady "najpierw masa, potem rzeźba", skoro masy brak to nie ma po co hantlami machać. A tu taki uj .
W zeszłym tygodniu sobie ławeczkę i dodatkowe obciążenia do hantli z Decathlona przywiozłem. I macham jak najęty .