refren, wydaje mi się, że większość tych objawów "prymitywizmu" o których piszesz nie pojawiło się z powodu odrzucenia religii. One zawsze były, są i będą, niektóre z nich nasiliły się z powodu zmian demograficznych i socjologicznych. Wzrost ilości człowieków na ziemii oraz natężona migracja zwiększają naszą anonimowość, przez co mniej obawiamy się wykluczenia ze społeczności w której żyjemy. Plus rozwój mediów w tą stronę, że nie jesteśmy tylko odbiorcami treści ale również jej twórcami (chociażby epidemia zdjęć porozbieranych nastolatek czy filmiki od ginekologa o których pisałaś) powoduje, że wydaje się że takich rzeczy wcześniej nie było. Były, ale w innej formie, dziś jesteśmy ich po prostu bardziej świadomi.