Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. A ja boje się cały czas, że mam odrywanie się siatkówki w oku Jakies 3 miesiace temu pojawilo mi się sporo mętów ocznych, miesiąc temu byłam u okulistki która nic nie znalazła. Ale męty też nie mineły. Teraz zaczynam się obawiać, ze cos moze jednak przeoczyła (miała swoje lata....), albo nie sprwadziła pod tym kątem. A chcialam zacząć biegać (tak jak niektorzy na forum polecali), ale boje się wykonywać jakikolowiek wysiłek (właśnie ze wzgledu na siatkówke :-/ ) Najgorzej, ze nie mam za bardzo mozliwosci isc do okulisty, bo jestem za granicą, wiec w Polsce moge isc dopiero za 2 miesiace... ehhh...
  2. Tak, mi czasem tak. Ale swego czasu duzo czytalam o tym, i wszedzie bylo napisane, ze to normlane - przed okresem są bardzo często zwieksze kołatania itp. ehh jakby sam okres nie byll wystarczajaco meczący....
  3. Ja mam taki sam problem z mętami Jakies trzy czy cztery miesiące temu pojawiło się ich strasznie duzo (mam wrazenie, że kilkadziesiąt - w obu oczach). Bylam u okulistki ale nic sensownego nie znalazła ani nic nie przepisała na to. Fajnie, ze jest szansa na to, że same znikną - chociaż mam wrazenie, że u mnie to juz trwa za długo :-/
  4. Niestety - jest az tak uzalezniajace :-/ Ogolnie (jak dla mnie) dziala super, wystarczy wziac kawałek i ja po kilku minutach czuje blogi spokoj i relaks :) Niestety im czesciej sie bierze, tym zwieksza sie tolerancja i tym potem czlowiekowi brakuje "dawki". Z tego co slyszalam, wyjscie z uzaleznienia od benzo to istny koszmar (duzo gorszy niz to co przezywamy bez ich brania!). Dlatego ja staram sie ogaraniczyc do minimum i biore tylko kiedy naprawde musze (w czasie jakiegos ataku paniki czy przed wystapieniem publicznym/samolotem).
  5. Co do paniki na egzaminie - ja przed prezentacjami biore zazwyczaj benzo. Nie jakos duzo, na tyle zeby troche sie "ogarnac", nie miec ataku paniki - ale tez byc w stanie cokolowiek powiedziec. I poki co zawsze sie sprawdzalo, bylam w stanie logicznie myslec i zrobic prezentacje, wiec na egzamin tez moze by bylo ok?
  6. mi sie wydaje, ze przede wszystkim gdybys miala schizofrenie to bys sie nie zastanawaialam, ze ją masz. Ani bys nie myslala , że "cos jest nie tak", ze byly kolczyki a teraz nie ma itd. A moze po prostu ta sprzedawczyni zapomniala? I jak opisalas, to powiedzialaa, ze ich nie bylo, mimo ze byly? Bo serio, podstawowa chyba rzecza w schizofreni jest to, ze czlowiek nie ma zadnych watpliwosci, czy jest chory czy nie, tylko jest pewny wszystkiego. Juz predzej bys zaczela wtedy myslec, ze widzialas kolczyki, wszyscy mowia ze nie ma, wiec na pewno to jakis spisek, ukrywają przed Tobą itd. Schizofrenik by sie nie bał, że może to przez to, że ma schizofrenie.
  7. Ja to sie tylko dziwie (pisalam to juz w innym wątku), po co koles ktory niby jest szczesliwy, dobrze sie czuje (bo wie jak pokonać tego typu problemy), i ma dodatkowo wielu przyjaciol :) - co on robi na tym forum?! Sorry, ale jak ja sie dobrze czuje to po prostu korzystam z zycia, i nie siedze na necie piszac co chwile nowe posty. Jaka wiec jest tu Twoja rola? dowartosciowac sie chcesz czy co? Bo z Twoich wypowiedzi wynika mi , że miałeś jakąs chandre, wstałes rano, pomyslales, ze olewasz ją, i już czułes się dobrze. No ok. Ale tu są ludzie z powazniejszymi chorobami, wiec daj spokoj z tym wymadrzaniem się.
  8. nerwa

    Meteoropatia

    Ja mam taka samą akcje z kolanami, przwaznie jak ma padac, to czuje w kolanie, takie "darcie" jakby. Troche ból, troche takie dziwne odczucie, i praktycznie zawsze potem pada na drugi dzień.
  9. nerwa

    Pytanko:)

    No wlasnie mi sie wydaje, ze raczej to nie mozliwe. Bo pewnie by bylo coraz gorzej, albo bez przerwy przynajmniej. A skoro mamy tak, ze np. bylo cos kiedys, potem przeszlo i teraz znowu, to guz wydaje mi się mało prawdopodobny. Poza tym, chyba przy takich guzach powinny byc jeszcze dodatkowe objawy (z racji ucisku na rozne miejsca w mozgu) - typu: zaburzenia widzenia - ale takie, ze sie nie widzi polowy pola widzenia itd. (nie, męty czy snieg optyczny), albo zaburzenia mowy. Ja to sie boje isc na rezonans czy tomografie najbardziej dlatego, bo mogliby cos jednak wykryc
  10. paulita, ja mam tak samo od kilku dni. Jakies problemy z glowa, bole, uciski itp :-/ A tez juz dlugo nic nie mialam, wiec obawy o guza powrocily i ciagle czytam o objawach. Ciekawe czy przy guzach jest wiekszy bol czy moze byc taki lekki tylko? patibell, tez mam czesto uczucie niestabilnosci. Dziwne to jest, bo to nie sa typowe zawroty glowy (że np. musze usiasc nachwile) tylko takie dlugoterminowe dziwne uczucie jakbym miala zaraz stracic rownowage. Ja tak mam przez kilka dni, potem przechodzi, potem po paru tygodniach znowu sie pojawia - wiec staram sie juz po prostu na to nie zwracac uwagi (wtedy szybciej przechodzi, z tego co zauwazylam). Chociaz nie jest to zbyt przyjemne :-/
  11. nerwa

    Nerwica, a wzrok

    dzięki wielkie, lifeless
  12. nerwa

    rano vs. wieczor

    No wlasnie ja tak samo - ostatnio od rana bol glowy, oslabienie. Potem jak sie wieczorem czuje lepiej, to planuje, ze kolejnego dnia zrobie to i tamto, a potem przychodzi kolejny dzien i znowu od rana to samo...
  13. nerwa

    Nerwica, a wzrok

    lifeless, to ciekawe, co piszesz o tych badaniach. Ja generalnie zajmuje się badaniem percepcji wzorkowej (z EEG), ale tak naukowo, u zdrowych ludzi. I ciekawa jestem, bo są pewne potencjały skorelowane z bodźcami, które np maja większą amplitude przy większym natężeniu (np. im jaśniejsze coś tym wieksza reakcja w mózgu na to). I tak sie zastanawiam... ciekawe czy ludzie z nerwica mieliby juz na tym poziomie widoczna zmieniona rekacje? Musze sie zagłębić w ten temat :) A co do USG, dam znac - chociaz nie wiem kiedy pojde, bo w Polsce jestem tylko co jakis czas i to zazwyczaj na krotko :-/
  14. Rafal vel Nerw, tylko zebys potem nie przyszedl tu z placzem Bo ci napisze wtedy, zebys poogladal Monty Pythona, wypil troche wodki, zasadzil rzezuche, potanczyl - i bedzie dobrze. -- 23 kwi 2013, 19:46 -- dziwi mnie tylko, że zamiast korzystać ze swojego szczęścia - siedzisz na tym forum :) Człowieku, jak sie dobrze czujesz, jestes zadowolony, nic ci nie dolega - to idz żyj i nie marnuj czasu przed komputerem na forum...
  15. a pomyslales co bedzie, kiedy romans sie skonczy ? :) Myslisz, ze nerwica nie wroci? Ja uwazam, ze nie masz tu racji. Zobacz ile osob - sławnych, bogatych, ktorzy mogą mieć przysłowiowe wszystko - ile zmaga się z nerwicami, z depresjami. A wlasnie dlatego, ze to nie o to chodzi w depresji...
  16. Rafal vel Nerw, sorry ale pierdo..sz glupoty. Po pierwsze, chyba nie masz pojecia na czym polega praca psychoterapeuty. On nie stara sie byc przyjacielem, on pomaga nam spojrzec na nasze problemy z innej strony (a ma przewaznie na ten temat wiedze i doswiadczenie - tzn. na temat pewnych mechanizmow funkcjonowania czlowieka). I wcale nie chodzi o to, ze wyslucha i tyle, tylko czasami sami analizujac swoje zycie czy zachowania nie jestesmy w stanie wpasc na cos, a osoba z boku, patrzaca z dystansu moze cos zauwazyc. Oczywiscie podobnie moze zrobic przyjaciel, tylko on z kolei nie ma takiej "wyuczonej" wiedzy o mechanizmach, podchodzi tez emocjonalnie do takej osoby itp. A co do tego, ze biora prozac garsciami. Nie wiem czy wiesz, ale terapeuci maja swoich superwizorow, i wlasnie zeby nie zwariowac (sluchajac tego jęczenia - jak to nazywasz), sami tez przechodza swoja terapie. I wtedy mysle, że nie potrzebna im trawka, alkohol czy bog wie co jeszcze.
  17. nerwa

    rano vs. wieczor

    Zauwazylam u siebie znaczna roznice w stanie psycho-fizycznym pomiedzy pierwsza a druga polowa dnia. Nie biore zadnych leków wiec to nie jest zaden wplyw ich dzialania (że np. po południu zaczynaja dopiero działać). Rano jest masakra, mega zmeczenie, nadwrazliwosc na swiatlo, wiekszy lęk (czyli psychicznie zły stan i fizycznie). Ledwo udaje mi sie dojechac do pracy. Czuje się jakbym miala jakąs cięzką grype i nie jadla z tydzien. I oczywiście boje się, ze faktycznie coś mi dolega, że cierpie na jakąs ciężko chorobe itpd. Natomiast z czasem, po poludniu (albo raczej wieczorem) jest zueplnie inaczej. Mniejszy lęk, duuuzo mniejsze zmeczenie (co jest dziwne, po całym dniu pracy) i to wlasnie wtedy mam ochote isc na zakupy i mam sile na rozne aktywnosci. Pewnie wiele osob ma podobnie. Tylko co z tym mozna zrobic? Co pomaga z rana? Moze rzucenie sie od razu (bez zbednego myslenia) w wir obowiązków ? (chociaz nie wiem czy to mozliwe). Moze wczesniejsze wstawanie (teraz wstaje tak 8-9). Bo szczerze mowiac zastanawaiam sie - jak zyc, kiedy polowe (albo i wiecej) dnia jest do niczego...
  18. a u was to zmeczenie jest takie calodniowe? Ja generalnie tez jestem wiecznie zmeczona, ale tak zauwazylam, ze najgorzej jest rano, a najlepiej wieczorem (nawet jak np. pracuje caly dzien i powinno byc wrecz odwrotnie). Rano nie jestem w stanie robic kompletnie nic, wstaje bardziej zmeczona niż się kladę. Ehh...
  19. Mnie też ostatnio zaczeły męczyć zawroty (a moze raczej bardziej takie - poczucie niestabilnosci, bo takich prawdziwych zawrotow nie mam), dodatkowo ucisk w okolicach czolowych I faktycznie, z tego co zauwazylam, jak robie cos bardzo angazujacego (np. siedze na necie :) ), to az tak tego wszystkiego nie odczuwam. A dzisiaj z kolei czuje taką dziwną lekkość w głowie. Nawet nie wiem jak to określic - ale tez mi sie to nie podoba... a niestety, zaraz trzeba wychodzic do pracy :-/ W każdym razie, objawy z głowia trwaja u mnie zazwyczaj jakis czas (roznie np. 1-3 tyg) potem przechodza i wracaja np. po paru miesiącach (a w tym czasie, rzuca mi się na co innego - np. serce).
  20. Ja się troche boje wiekszego wysilku, bo czesto zaraz mam kołatanie, albo dziwny ucisk w okolicach serca... Z jednej strony dobrze byloby troche pocwiczyc czasem (dobrze, dla nerwcy), ale nie jestem pewna, czy to dobrze działa na serce. Czasem sobie mysle, ze juz jest moze jakos oslabione i taki wysilek moze je tylko "dobic" :-/
  21. no właśnie, męty ma prawie każdy, tylko zazwyczaj kilka na które się nie zwraca uwagii. Ja mam na tyle duzo, ze nei moge ich zignorowac. Mimo, że okulistka powiedziala mi, że za wiele ich nie widzi w oku, to na 100% jestem pewna, że to męty a nie "mroczki" wynikajace z innych problemow (bo plywaja itd.) Jeszcze musze USG oczu zrobic, moze tam wyjdzie cos wiecej..
  22. nerwa

    Meteoropatia

    A wlasnie, jak sie czujecie w taka deszczowa i pochmurną pogode? Ja generalnie wole taka niż slonce i z jednej strony czuje sie wtedy jakos spokojniej. Z drugiej, kiedy akurat musze np. isc do pracy i siedziec tam caly dzien - to jest wrecz przeciwnie. Czuje sie senna - jak we snie, co wzmaga troche derealizacje, i przez to jestem jeszcze bardziej poddenerwowana.
  23. DaNNio, No to z tymi zrenicami faktycznie by pasowalo! a masz takie napiecie w oczach/czole? Bo ja tak czasem czuje jakbym miala - wlasnie w okolicach czolowych i zastanawiam sie, czy to wlasnie nie od nerwicy i dodatkowo czy to nie powoduje tez jakiejs takiej nadrwazliwosci. A moze nawet i męty jakos powstają tak, przez te uciski rózne ?
  24. DaNNio, no wlasnie z metami nie zauwazylam zadnej poprawy :-/ mam wrazenie, ze jest caly czas tak samo Jedyna poprawa jaka byla, to jak mi okulistka zakroplila atropine (ale czytalam, ze to normalne, bo wtedy męty robią się mniejsze - tzn. nie one same w sobie tylko ich percepcja przez rozszerzone zrenice - jakos to porownywali do obiektywu fotograficznego). Co do sniegu optycznego, wrazliwosci na swiatlo itp. to u mnie roznie bywa. Z tym chyba raz lepiej raz gorzej. Wyczytalam jeszcze na zagranicznych forach jedna ciekawa rzecz, tylko teraz nie trzyma mi sie to kupy... pisali gdzies, ze w nerwicy lękowej czlowiek ma rozszerzone zrenice (tak jak pod wplywem stresu, w reakcji fight or flight), i to by pasowalo do sniegu optycznego i wrazliwosci na swiatlo (bo faktycznie po tej atropinie to mialam masakre, beznadziejnie sie czulam, wszystko mnie bardzo razilo i draznilo oczy). Ale nie pasuje mi to do metów - bo one z kolei sa bardziej widoczne, przy zwezonych zrenicach a przy rozszerzonych powinny byc wrecz niewidoczne. - to mi sie wlasnie kupy nie trzyma poki co :)
  25. Ostatnio się zagłębiałam w ten temat (męty+nerwica), i dużo osób łączy te dwie rzeczy. Tzn. u wielu osob wysyp mętów pojawił się właśnie gdy pogorszyl się ich stan psychiczny. Nie wiem jakie moze byc tego podloze psychiczne (myslalam, ze moze jakies napięcie w okolicach oczu czy cos?). Sama mam ten problem. Kilka miałam od wielu lat, i w sumie mi specjalnie nie przeszkadzały, ale od 2 miesięcy mam ich całe mnóstwo (w obu oczach). Byłam u okulisty, ale po badaniu cisnienia i dna oka nie stwierdziła nic złego. Musze jeszcze isć na USG gałek ocznych. Może faktycznie przez te nerwicowe napięcie w różnych miesniach, mozna tez miec jakies efekty "oczne" ?
×