Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. ja juz myslalam, ze Ci sie pogorszylo, i sam z sobą zaczynasz konwersowac...
  2. hania33, o wow! no to goraco bylo! Ja co prawda nie wychodzilam na zewnatrz, ale z tego co patrzylam to tutaj chyba jakos 16 bylo i tez wydawalo mi sie, ze cieplo ale 28 to jak lato!!! Ja wlasnie chyba musze, bo umowiona jestem z badanym na ostatnią sesje eksperymentu. Ewentualnie moglabym przelozyc na jutro (gdyby mial czas), ale poki co wiem, ze pokoj jest zajety jutro - wiec tez odpada. Duzo kombinowania z tym ogolnie... A jak w ogole odwolam - to wszystko co wczesniej zrobil pojdzie na marne...
  3. hania33, kombinuje jak tu do pracy nie isc... Choroba caly czas trzyma, cala szyja mnie boli i ogolne takie oslabienie mam i obolala jestem, nawet lekką gorączk mam :-/ czuje sie beznadziejnie. Wczoraj nie poszlam wlasnie, a dzisiaj niby musze bo mam spotkanie umowione na ktorym musze byc. Staram sie przelozyc na jutro, ale chyba nic z tego nie bedzie :-/ A jak tam Ty dzisiaj? u mnie tu jeszcze deszcze caly dzien :)
  4. michalb, ja miewam czesto w stopie takie cos! Pare sekund doslownie, ale taki mega ból, że az mnie wykreca :) Niedawno mialam to dość często, ale teraz jakoś ustało.
  5. Enii, z tym Afobamem to tez mozesz sprobowac z mniejsza dawka podczas ataku. Ja mam 0,5 alprox i czesto juz 1/4 mi pomaga :)
  6. Enii, mozliwe, ale tez brat w PL byl przeziebiony, wiec mysle, ze od niego moglam zlapac juz... hania33, ja się uspienia bym chyba jeszcze bardziej bala :) a tak serio, jeszcze 3 lata temu nie moglam nawet myslec o samolocie, jak okazalo sie, ze musze leciec gdzies, to przez kilka tygodni myslalam o tym non-stop (a wtedy nie mialam nawet nerwicy!). Po prostu balam sie panicznie. Ja nie wiem jak pierwszy raz wsiadlam do tego samolotu. Ale widac, ze do wszystkiego w sumie idzie sie przyzwyczaic...
  7. hania33, wiem że niektorzy musza i to jest normalne. Tylko też duzo osob bierze je, po to, bo liczą, że wyleczy to objawy i bedą normalnie życ. A moim zdaniem, z takim podejsciem, beda mogli w miare normalnie zyc bezobjawowo, tylko poki beda brac leki... Dla mnie to jest na zasadzie leku przeciwbólowego na ból zęba - wiadomo, ze sie bierze, bo pomaga przeżyć dzień i jakos funkcjonowac, ale nie wyleczy przyczyny
  8. Hej hania33 !!! :) Wlasnie bylam taka zmeczona wieczorem, ze myslalam, ze padne od razu, ale przez ten katar, oczywiscie nie moglam zasnac ze 2h. I obudzilam sie wczesnie - o 8! (to wczesnie jak na mnie ). A Ty jak tam dzisiaj od rana?
  9. Mnie z kolei jakas choroba zlapala :-/ I chyba do pracy nie pojde. Cala szyja mnie boli, katar, gardlo itd. No ale... zawsze lepsze cierpienie fizyczne niz psychiczne - mimo wszystko :)
  10. Ale wlasnie o to chodzi - ze to nie objawy sa naszym problemem (chociaz tak to wyglada), one sa bardziej jako efekt uboczny. Jak ja poszlam na terapie to moim glownym celem bylo pozbycie sie tych objawow (i nic wiecej) dopiero jak terapeutka zaczela w ogole je olewac i skupiac sie na innych rzeczach, to ja zrozumialam, ze ja mam inne problemy do rozwiazania (a wtedy przy okazji znikna te efekty uboczne - objawy lękowe).
  11. Dokladnie, i dlatego mi np. psychiatra kiedys odradzal branie lekow jak sie chodzi na terapie. Tzn. czasem trzeba oczywiscie - wiaodmo. Ale jak zapytal mnie - czy mam mysli samobojcze, ja powiedzialam, ze nie, to on powiedzial, ze sugeruje odstawienie leków, bo wtedy jest wieksza szansa, ze terapia zacznie działac i szybciej to pojdzie (bo na lekach pewne rzeczy są stlumione niestety i dluzej trwa dotarcie do sedna). Wlasnie - bo tez najwazniejsze jest, nie RACJONALNA wiedza, tylko zeby co POCZUC. A to jest ogromna roznica. Zdawac sobie z czegos sprawe tak umyslowo - a emocjonalnie. Kiedys fajne porownanie czytalam, ze jak mamy gotującą sie wode (pod przykrywka), ona w pewnym momencie wytwarza tyle pary wodnej, ze nie ma juz gdzie sie to pomiescic i pokrywka podskakuje (bo musi sie ulotnic jakos) i dokladnie tym samym są leki. Mamy pod pokrywką COS i to znajduje ujscie w lękach. No i jest tak, ze nam sie wydaje, ze te lęki są bez powodu, biora sie znikąd - ale prawda jest taka, ze zawsze jest jakas przyczyna. Ja po takiej solidnej (paroletniej) pracy na terapii - naprawde czulam sie przez kolejne lata super! Teraz w nowej sytuacji, nowe problemy i pewnie znowu natworzyly mi sie jakies rozne rzeczy nieuswiadomione... Teraz nie mam opcji na terapie, ale powiem wam, ze korzystajac z tego czego sie tam wtedy nauczylam, staram sie dalej "ogarniac" te rzeczy i skupic sie znow na wgladzie.
  12. No i dolecialam :) Troche nerwy na poczatku byly, ale takie do zaakceptowania. W sumie bardziej przeszkadzala mi sennosc i otumanienie. I raczej taki silny niepokoj mialam (ale nie panike). I tylko przed odlotem i na poczatku lotu, wiec tak standardowo. I wiecie co... tak siedzac sobie w tym samolocie, wysoko nad ziemią, pomyslalam patrzac w okno : pier#$%le tą nerwice! Bo tak, mam niby lęk wysokosci, klaustrofobie, boje się latac, ale co... siedze sobie spokojnie w samolocie, lecącym mega wysoko, w zamknieciu i jestem spokojna! Nawet sobie puls zmierzylam: 85 , to na takie warunki to tez calkiem niezly. I potem jak jechalam pociagiem z lotniska (godzine drogi) pomyslalam po raz drugi! "pier%$$le tą nerwce!" Siedze sobie w pociagu, wszyscy znajomi, rodzina sa ze 2 tys km stad, jestem sama i czuje sie spokojna. A kurde 2 dni temu umieralam ze strachu jadac z kims samochodem albo bedac w pobliskim markecie! To po prostu sie kupy nie trzyma :) dlatego chyba zaczynam mam gdzies to wszystko, te objawy, lęki i stresy! -- 21 paź 2013, 19:58 -- To ogolnie polega na tym, zeby miec tzw. wglad w siebie - w swoje emocje, uczucia, potrzeby itd. Czesto sie zdarza, ze niestety tego nie mamy. I trzeba pracowac nad tym, zeby poznac to swoje wnetrze itd. Rzeczy nieswiadome zamienic na swiadome, i czasem tez zmienic cos w swoim zyciu, jesli nam nie odpowiada. Ogolnie ciezka i mozolna praca, bo zazwyczaj wiekszosc rzeczy jest niezle poukrywanych... Ale ja tam uwazam to za jedyna opcje na wyleczenie nerwicy. Leki nigdy jej nie wylecza, pozwola tylko "zaleczyc" objawy i jakos funkcjonowac...
  13. platek rozy, ahaaa, ale no to tez nic - ja tez bez psychologa i jakos jest :) Ja sluchaj niedawno, jak szlam na autobus to mialam mega lęk, serce mi walilo, nie wiedzialam co sie dzieje. Co wiecej, czasem bylo to tak silne, ze wracalam po prostu do domu bo nie dałam rady wsiaść. Ale autobus to autobus.. ja nawet jak wychodzilam, przejsc sie dookola bloku, to jak bylam w najdalszym punkcie, to juz byl lęk! I po prostu wyszukiwalam i probówalam wszystkie mozliwe techniki, no i teraz lepiej - juz ostatnio jak do pracy jezdzilam to na luzie wychodzilam i w autobusie dobrze mi sie jechalo :) I nawet bez leków. Wiec nie przjemuj sie, jak nie dasz rady ich brać to tez moze być ok. Teraz mam stresa przed tym samolotem za chwile musze niestety wychodzic. Mam tylko nadzieje, ze nikt kołomnie nie bedzie siedzial i jakos przezyje te 2h. Ehhh. Traume mam, bo wlasnie 2 miesiace temu wracalam w najgorszym stanie, i mialam tragiczny stan na lotnisku, w samolocie i po wyjsciu. I boje sie tego znowu ale mam nadzieje, ze bedzie dobrze... poki co - odrealnienie mam i sennosc (oporocz tych nerwow). -- 21 paź 2013, 12:53 -- A no dokladnie, jak Victta, napisala - po nieprzespanej nocy, jest tragedia zawsze. Wiec tu po prostu musisz spisac dzien na straty i tyle. Ale jak sie wyspisz to tez bedzue duzo lepiej.
  14. w ogole to pamietaj, ze teraz masz duzo gorszy stan przez lek, i takie negatywne myslenie jeszcze wieksze. Wiec potraktuj to jako taki skutek, efekt uboczny i nie wkrecaj się za bardzo. Poczujesz sie troche lepiej to i myslenie Ci sie na pewno zmieni. A ze poczujesz sie lepiej niedlugo to jestem pewna w 100% !
  15. platek rozy, ja tez nie dalam rady i przestalam brac. I teraz nawet lepiej jest! Wiec tu nie mysl, ze leki są jedynym ratunkiem, serio! Ja po tym jak tak sie zle czulam (po leku) i uswadomilam sobie, ze nie dam rady go brac - bylam na maksa zalamana, bo liczylam, ze cos mi pomoga i jakos to bedzie. I czulam sie przez kilka dni tragicznie!!! Ale teraz minely od tego czasu 2 miesiace i w sumie nie jest zle, mysle, ze bedzie jeszcze lepiej :) A Ty jak pojdziesz do psychologa to tym bardziej bedzie lepiej duzo!
  16. ooo michalb, wlasnie sie tak ostatnio zastanawialam ,gdzie Ty sie podziewasz :))) Ja to widze, ze Ty w weekendy calkiem niezle sypiasz, a potem na poczatku Ci sie zaczyna gorszy sen. -- 21 paź 2013, 12:18 -- platek rozy, mialam dokladnie to samo z nogami i rekami!! calą noc!! ale potem jak nie wzielam drugiej dawki to od razu przeszlo wszystko. Tzn. dalej mam w nogach w nocy czasem, ale juz nie z takim natezeniem. Takie lekkie wykrecanie nog tylko (uniemozliwa spanie ale jakos mega nieprzyjemne nie jest).
  17. No ja wlasnie wrocilam z zakupow - otumanienie mam niezle, nie ogarniam troche co sie dzieje dookola, ale kiełbasa na wyjazd kupionka :) i Kalmsy - 100 tabletek!!!! ciekawa jestem jak to z nimi bedzie :) Ehhh i znowu dzisiaj tułaczka po swiecie
  18. hania33, u mnie to samo :-/ wiec ja wlasciwie zawsze jak do Polski zawitam to przy okazji fryzjerka jest grana Tym bardziej, ze juz nawet nie musze tlumaczyc co chce, ona od razu bierze sie za obcinanie, bo juz wie jak (no chyba, ze jakies wieksze zmiany planuje).
  19. hania33, ja co jakis czas robie taki lekki balejaz, taki, zeby nei bylo za bardzo widac odrostów. Wiec generalnie troche mam rozjasnione tylko, ale zawsze cos
  20. hania33, zadowolona jestem z obciecia :) Chociaz jak tam bylam to mi bylo wszystko jedno - chcialam zeby jak najszybciejs konczyla, i jeszcze jej taka presje narzucilam czasowa (ze sie spiesze i zle czuje), wiec myslalam, ze na szybko to byle jak obetnie i tyle. A super jest i wlasnie ciesze sie :) A wiesz co jeszcze Ci powiem - ze tutaj nie ma takich ladnych widokow jak u nas... zadnych gor ani niczego. Ale teraz siedze sobie, pije herbate, jem sniadanie, patrze przez okno, widac drzewa, trawniki, samochody, niebo. A ja u siebie w mieszkaniu mam tak, ze przed oknem mam zaraz kolejny blok!!! Wiec to jest tez ciezko, ze w tkaim jakby zamknieciu sie czuje. Zojjjka, nie gadaj nawet takich glupot! To ze teraz sie czujesz gorzej, to nie znaczy wcale, ze nie poradzisz sobie i nie wygraz. Kazdy wygra z nas! Tylko po prostu jak nadchodza takie ciezsze okresy to czlowiek sie dodatkowo zalamuje i nie widzi przyszlosci pozytywnie... Ale faktycznie jak lepiej bedziesz sie czula, jak mąż bedzie w domu, to zacznij brac po prostu w piątek na przyklad czy sobote. Bedzie dobrze!!! eunice88, ja miewam, ale tak czy siak - wydaje mi sie, ze ZAWSZE jest jakis powod. Co najwyzej nieuswiadomiony :) Takie wolne dni dla nerwicowców wcale nie są dobre (tak jak i wakacje) bo wtedy jest za duzo czasu na myslenie...
  21. PJT, u mnie cala noc chyba padalo! :) ale fajnie, lubie deszcz. Za to w tamtym tygodniu raz juz chyba zalozylam nawet zimowa kurtke! :) hania33, no powiem Ci, nie bylo zle... tzn. gdyby nie ta jedna nieprzespana noc to byloby w ogole super, bo to mi rozwalilo calkowicie jeden dzien! A tak bilans jest taki, ze caly dzien z przylotem byl spokojny - potem 3 dni tutaj : jeden super, caly dzien ogarnialam cos, jezdzilam w rozne miejsca, z ludzmi rozmawialam, drugi beznadziejny (przez niespanie), a trzeci taki pol na pol, bo jesszcze bylam zmeczona po poprzednim, ale mimo wszystko caly dzien wlasciwie poza domem i zalatwialam sprawy. Dzisiaj powrot - ciekawe jak bedzie :) Chcialam jeszcze jakies zakupy drobne zrobic przed wyjsciem i kolo 14 wychodze. Ale nawet jesli byl jakis tam lęk od czasu do czasu, to i tak dla mnie liczy sie to, ze tutaj mimo wszystko w ciagu dnia mialam wiecej aktywnosci roznych, wiecej interakcji z ludzmi itp. A tam jak jestem to nawet jak sie dobrze czuje to moj dzien wyglada znacznie gorzej. -- 21 paź 2013, 09:12 -- hania33, najpierw banan, ale dalej bylam glodna, to potem znalazlam jeszcze kurczaka z obiadu
  22. Ja wczoraj po tej 2 zjadlam banana i kawałek kurczaka i zasnelam :) Nawet sie nie budzilam za specjalnie! wieslawpas, wlasnie moze sobie zrobie Jacobsona. Ogolnie kieyds czesto robilam, tylko ja mam problem z relaksacjami, ze super czuje sie podczas nich, ale zaraz potem czar pryska. Raz odpalilam na youtubie taka specjalna na sen. 30min to trwalo, ja juz bylam na granicy jawy i snu. Ale skonczyla sie, i wszystko odeszlo, mysli wrocily i tyle z tego. hania33, ale fajnie, ze chociaz mozesz kawe bezkarnie pic takie plusy z tej sennosci
  23. wieslawpas, o prosze, nawet zupa! Ale pewnie, no jakos tzeba zagospodarowac ten czas
  24. Tomcio Nerwica, tak, tylko ze ja, jak jestem glodna to nie ma najmniejszych szans zebym zasnela. Czasem wlasnie wstane, zjem cos (jak banana teraz :) ) i zasypiam potem chociaz. Chociaz na chwile obecna marnie to wyglada... W ogole nie moge spac :-/ chce mi sie, ale jak sie poloze to zaraz 1000 mysli w glowie...
  25. hania33, mi caly dzien dzisiaj bylo niedobrze, w ogole apetytu nie mialam - a teraz na noc... juz trzeci kawalek ciasta jem Ty tez spij dobrze, mam nadzieje, ze mimo wszystko jakos usniesz po tym dniu.
×