Skocz do zawartości
Nerwica.com

michalb

Użytkownik
  • Postów

    375
  • Dołączył

Treść opublikowana przez michalb

  1. A mnie dla odmiany dziś męczy jak cholera - duszność... nie mogę wziąć pełnego wdechu, ciągle ziewam nabieram jak ryba powietrze, klata spięta i brzuch (przepona) męczę się dziś piekielnie... czasem się zastanawiam czy to faktycznie lękowe a nie od tej przepukliny rozworu przełykowego... kuźwa jak sobie z tym radzić już w takich sytuacjach to mnie kurw... bierze jak nie mogę zaczerpnąć oddechu. -- 11 gru 2013, 15:19 -- Zapomniałem dodać, że krtań też jakąś ściśniętą mam... Eh tyle mnie tu nie było i zamiast z pozytywami do Was, że udało się jest lepiej to się użalam bo mnie męczy. -- 11 gru 2013, 15:21 -- Victta, jak u mnie już było ok i czasem tylko zajrzałem tu by poczytać co się dzieje... tragedii nie ma ale coś od niedzieli wróciło :/
  2. hania, nerwa a co u Was? nerwa wracasz na święta do Polski? -- 09 gru 2013, 20:13 -- mam nadzieję, że też tak będę miał jak mi się synuś urodzi :)
  3. Rzekłbym, że jakoś leci pomalutku... od wczoraj wieczora dusi mnie i mam ścisk w mostku co doprowadziło do małego ataku paniki szybko w miarę opanowanego... są dobre i gorsze dni zwłaszcza jak coś gdzieś przez przypadek przeczytam lub zobaczę w tv np. drżą mi czasem łydki lub powieki i tak ostatnio w tvn był reportaż o młodym facecie chorym na SLA u którego zaczęło się od drżenia łydek co prawda po suplementacji magnezu mu nie przechodziło. I tak nastąpił dzień zamartwiania się i myślenia. Ogólnie jakoś leci staram się uprawiać sport, myślę już o wyjeździe na deskę, cieszę się z kopniaków małego brzdąca w brzuchu żony. Nie jest lekko ale jakoś trzeba wyjść z tego lub zagospodarować sobie tak czas by nie myśleć.
  4. Cześć co tam u Was słychać dawno mnie tu nie było...
  5. ok dzięki A nikt nie ma lub nie słyszał o takich jakiś objawach żołądkowych?
  6. Cześć Dwie sprawy 1) Ma ktoś z Was jakieś objawy ze strony układu pokarmowego? Głównie chodzi mi o żołądek i np. jak objawia się ten ścisk żołądka i nie tylko... Kurcze byle co zjem i już czuję się pełny, mam takie uczucie że muszę beknąć jakby coś mnie rozpierało w żołądku blokowało a nie mogę i próbuję na siłę a jak się już uda beknąć to huhu... :) kurcze męczy mnie to i kaszel taki jakby od żołądka... może mam nerwicę żołądka nie wiem. Mam przepuklinę rozworu przełykowego i refluks ale lekarz powiedział mi żebym z tym normalnie żył (przepuklina) i raczej jej nie mam bo robiąc gastroskopię (pozycja leżąca, wdmuchiwanie powietrza do żołądka) może wyjść każdemu, a refluks nie męczy (nie mam zgagi, pokarm się nie cofa). Nie wiem już co o tym myśleć, czy to od nerwicy czy może mam jednak poważną tą przepuklinę ale to tylko na prześwietleniu z kontrastem można sprawdzić. 2) Jakie macie objawy jeśli chodzi o wzrok? Kurcze to też mnie męczy. Jak nie zmęczone oczy, jakieś czarne punkciki, męty, drżenie(falowanie) przedmiotów. Jakaś masakra jak nie jedno to drugie i się tak przenosi... Nie chcę już chodzić po lekarzach ale może powinienem.
  7. Cześć Kurcze dziś strasznie drży mi powieka a może i oko ciężko stwierdzić ale pewnie powieka strasznie jest to denerwujące. Dodatkowo mam często też takie dziwne uczucie w mięśniach głównie łydki jakby nagle mięsień się rozluźnił i odpuszczał... Macie czasem tak z mięśniami lub powiekami. Kurcze elektrolity ok magnez dodatkowo biorę. Kiedyś czytałem że SM daje też takie objawy :/ Eh niby u mnie nie najgorzej ale dopadają mnie takie dni zwątpienia i rozmyślania czy aby nie jestem na coś chory...
  8. Tekst z blogu http://www.niepanikuje.pl myślę że co racja to racja Życie to roller-coaster. W jednej chwili lansujesz się w ferrari, a w drugiej przesiadasz się na rower. Okazuje się, że księżniczka zamienia się w czarownice, a książę w zimny głaz. Kiedyś co dzień pod Twoimi drzwiami gościły kwiaty, a skrzynka była pełna smsów, a teraz zerkasz ślepo w telefon, bo okazało się, że założyłeś się o połowę majątku, że na zawsze będziecie razem. Kiedyś marzyłeś, że zostaniesz lekarzem, a gdy już nim zostałeś okazało się, że wolisz haftować i pielęgnować pomidory. W jednej chwili okazuje się, że teściowa już nie jest tą słodką panią, która zaprasza na rosół w niedzielę, a szef w pracy wyżywa się na Tobie tylko za to, że na nim wyżył się prezes. Kiedyś Twoja praca była najlepszą pracą na świecie, a teraz siedząc w biurze przeszukujesz oferty pracy. Czasami nawet okazuje się, że dopadają Ciebie wszystkie klątwy świata na raz. Prawda brzmi brutalnie: zamartwianie się trudnościami życiowymi na które nie masz wpływu niczego nie rozwiąże, a tylko pogorszy całą sytuację. Nie śpisz po nocach, żołądek ściska i drżą dłonie? Przykro mi to słyszeć i naprawdę wiem jak się czujesz, ale wiedzie Ci się lepiej niż myślisz. Nie wierzysz mi? Udowodnię Ci. Zadaj sobie 11 pytań poniżej. Czy możesz wyjść z domu bez obaw, że ktoś zastrzeli Ciebie, albo Twoich bliskich? Wybuchy, bomby, napady, mafie, gangi i wojny domowe. W niektórych krajach naprawdę ciężko się żyje. Nigdy nie wiesz czy przeżyjesz następny dzień, czy Twój dom nie spłonie lub bomba nie urwie Ci ręki. Czy ktoś kopnął Ciebie w dupę, bo jesteś „czarny” , „ciapaty” lub gej? Niektórzy ludzie są stale prześladowani ze względu na kolor skóry, religię lub upodobania sexulane. Są bici, wyzywani, wyszydzani, szantażowani i odrzucani ze środowiska. Często muszą udawać, że są kimś kim nie są, aby przeżyć. Czy jadłeś dzisiaj batona? Ludzie w krajach trzeciego świata jedzą raz w tygodniu. Nie wybierają z karty menu lub półki w markecie. Jedzą co upolują lub co urośnie. Nigdy w życiu nie próbowali Laysów, Marsa czy Coca-Coli. Czy Twój dom zabrała lawa, tsunami, trąba powietrzna lub trzęsienie ziemi? Wyobraź sobie, że wszystkie swoje pieniądze inwestujesz w ten jeden wymarzony domek. Po czym przychodzi tornado i domu już nie ma. Stoisz pośród zgliszczy i zaczyna padać deszcz. Nie ma ratunku. Śpisz na ziemi. Czy stresujesz się co zrobić ze swoim życiem? Bardzo dobrze! Oznacza to, że jesteś ambitny i nie masz zamiaru zadowalać się byle czym. Nie cierpisz swojej pracy? Przynajmniej masz pracę i możliwość jej zmiany. W wielu krajach panuje takie bezrobocie, że nie ma nawet etatów do zamiatania podłogi. Czy masz cztery śćiany i dach nad głową? Nie wiem jak Ty, ale ja się cieszę, że nie jestem bezdomną osobą i nie muszę spać w kartonie, gdy na dworze jest minus 20. Czy coś ostatnio Ci się nie udało i kolejna próba nie przyniosła rezultatu? Świetnie! Nie ma lepszego nauczyciela niż uczenie się na własnych błędach. Zacznij traktować porażki jako możliwość uczenia się. Jak nie drzwiami to oknem. Czy możesz w tej chwili podnieść się z łóżka i zerwać na równe nogi? Teraz wyobraź sobie, że aby zrobić siku musisz targać za sobą worek lub prosić o pomoc. Lub jesteś przykuty do łóżka i oddychasz dzięki aparaturze…na przeszczep nie ma szans. Kolana jak z waty już nie brzmią tak strasznie, prawda? Czy masz tyle rzeczy na głowie, że już nie ogarniasz? Wyśmienicie! Chciałbyś żyć w kraju, gdzie panuje analfabetyzm, nie ma książek, nie ma tv, nie ma systemu nauczania, a Ty cały dzień skubiesz barana i sikasz w dziurę w ziemi? To, że nie ogarniasz przynajmniej oznacza, że masz możliwość rozwoju. Czy dostałaś w pysk od Maharadży? Śmiem przypuszczać, że tata nie wydał Ciebie za mąż w wieku 12 lat i nie jesteś jedną z szesnastu żon. Możesz powiedzieć nie, mieć własne zdanie, ubierać co chcesz i nie musisz rodzić gromadki dzieci na życzenie pana i władcy.
  9. nerwa, super :) pewnie, że bym się ucieszył... zrób mi przyjemność i prześlij jakąś fotkę :)
  10. hania33, cześć... chciałbym być zdrowy, ale nie jest tragicznie... duszności czasem dopadają jak i słabości (mdlenie)... staram się biegać i jeszcze raz biegać by uświadomić sobie pewne sprawy... hania bierzesz coś jeszcze na refluks?
  11. Enii, to chyba jest nieuniknione... jedni zdrowieją i opuszczają forum inni przychodzą...
  12. Dzień dobry cześć i czołem :) Dawno mnie tu nie było i jakie zmiany nowe tematy i nie tylko... miłego dnia :)
  13. Mnie dziś dusi od południa klatka i przepona ściśnięte i nie mogę oddechu złapać i ciągle ziewam a tak jakoś leci...
  14. nerwa też mam zaburzenia wzroku, obraz faluje, czasem jakiś rozmazany jest jak za mgłą... byłem u okulisty jest ok jedyna wada to -0,5 którą ma już od 10lat i się nie pogłębia bo okularów nie noszę tylko lezą w szafie :)
  15. Cześć jedziecie z koksem widzę. Jeden dzień nieobecności i tyle czytania. U mnie raz lepiej raz gorzej staram się nie łamać, trzymać fason a w sytuacjach ciężkich nie walczę. Mimo średniej pogoda mam całkiem dobry nastrój może dlatego, że już nie mogę doczekać się zimy i stary koń cieszy się jak małe dziecko z nowych butów do snowboardu... może rzecz materialna ale z czegoś trzeba czerpać radość w końcu po coś się haruje.
  16. Aż tak źle, że już na benzo schodzicie jeśli dobrze widzę?
  17. wieslawpas, ja narzekam no coś Ty :) do poprawy nastroju dużo śniegu poproszę...
  18. nerwa, też się czasem zastanawiam czemu to nas spotkała... inni leją na wszystko po pracy piwko, dwa tv kapcie i spać i żyją... też przez te słabości ciągle myślę czy to nie choroba... dusznomi, nie poddawaj się muszą być wzloty i upadki... miesiąc będzie dobrze, trzy dni kiepsko, później trzy miesiące dobrze i jeden dzień kiepsko aż dojdzie do jednego czy dwóch dni kiepskich raz na pół roku. Czytałaś blog Grzegorza Szaffera co Ci kiedyś wysłałem też miał wzloty i upadki to normalne i wyszedł z tego bez leków a też cierpiał. Nie poddawajmy się da się wyjść z tego. -- 12 lis 2013, 20:23 -- Ja dziś wybrałem się na zakupy i kupiłem sobie nowe buty na snowboard :) i już myślę o zimie :)
  19. PJT, nic dodać nic ująć zwłaszcza jeśli chodzi o mnie... zastanawiam się tylko nad jednym - przychodzi odczucie z ciała (w moim przypadku np. czuję, że robi mi się słabo mdleje) pojawia się strach - jak to zatrzymać by dalej nie narastało. Udaje mi się jakoś ale co swoje to musi mnie wymęczyć przez minimum godzinę a później jeszcze i tak się obawiam i myślę czy nie wróci.
  20. pika30, poniekąd się zgodzę ale nie do końca... jeśli ktoś ma raka ok podejście ma znaczenie ale też i leki nie powiesz komuś myśl pozytywnie rak minie (myślenie też ma znaczenie) tak więc w takim przypadku leki są ważne. Natomiast nerwica, lęki można pokonać bez leków i nie jest to choroba (tak mi powtarza psychiatra). Fakt jeśli ktoś ma ostre jazdy bez nich się nie obejdzie i tu się zgodzę, chodzi mi tylko o takie podejście że mąż pali to ja biorę leki bo jest mi po nich dobrze... -- 11 lis 2013, 16:54 -- A tak jeszcze na marginesie żeby nie było, że tak piszę i jestem anty lekowy - TEŻ JE BRAŁEM fakt tylko 3,5 miesiąca ale brałem bo mój początek był koszmarny. -- 11 lis 2013, 16:57 -- Ostatnio się nad tym zastanawiałem jesteście powyżej 25 roku życia czy nawet po 30? Jestem ciekaw ile osób tu piszących cierpiących na lęki jest w przybliżonych latach czy zdecydowanie młodsi.
  21. Ale podejście mąż pali to ona będzie brać leki bo jest dobrze... średnie podejście bo gdzie własna walka z lekami? A za parę lat dawka będzie za mała i będzie zwiększać...
  22. wieslawpas Masz rację za bardzo koncentruję się na ciele i myślę ciągle o zdrowiu. Wiem o tym doskonale tylko nie mogę jakoś przerwać tego błędnego koła :/ Widać potrzebuję czasu. Dzięki wieslawpas dla mnie właśnie takie słowa są pocieszeniem :) Pozdrawiam -- 10 lis 2013, 10:08 -- Jak smacznie się zrobiło przy niedzieli. Dobra u mnie słonko świeci zmykam na powietrze :)
  23. Każdy może :) chodzi mi o mój wcześniejszy post z drżeniem itp.
×