Skocz do zawartości
Nerwica.com

michalb

Użytkownik
  • Postów

    375
  • Dołączył

Treść opublikowana przez michalb

  1. katris, może być od nerwicy tak jak pisze nerwa dużo powietrza się połyka. Dodatkowo w czasie nerwicy nasz żołądek wytwarza chyba dużo kwasu żołądkowego i też może przyczyniać się do bekania. Ja może jak Ty nie mam aż tak mocno ale też mógłbym ciągle bekać a jak coś zjem to mam takie dziwne uczucie ciśnięcia i próbuje na siłę bekać ale nie mogę. Mój lekarz opowiadał mi o bekaniu u pacjentów, że jest jak najbardziej możliwe.
  2. hania33, staram się z tym luzem ale coś ciężko czasem idzie... może jakąś depreche dostałem przez to wszystko i już mi się nie chce :/
  3. Eh z tymi napadami, mnie w sobotę dopadło idąc do znajomych i trzymało u nich jeszcze przez jakieś 40minut. Zawsze spotykamy się i jest luz, a tu dostałem ścisku w klacie, zacząłem kasłać na siłę próbując wziąć oddech, odbekiwać bo czułem jakby jakieś ciśnienie w mostku, mrowienie rąk. Pomęczyłem się i po jakimś czasie przeszło... Tak sobie dziś myślałem jadąc do pracy, że to wszystko to chyba moja wina (nerwica). Ciągły pęd do przodu, napinka w pracy by było dobrze i zarazem spinanie się i branie wszystkiego do siebie (to że inni się opierda... a ja jestem odpowiedzialny za pracę innych), liczenie tylko pieniędzy i myślenie na co wydać :) czasem w weekendy odreagowanie % i życie pędziło w ciągłym ruchu, ciągle coś się działo i nagle prysło... Teraz też się dzieje tylko co innego :/ -- 10 lut 2014, 09:23 -- Od dwóch tygodnie męczy mnie jeszcze drżenie prawej powieki. Jest to tak denerwujące i przeszkadzające, że szok. Magnez łykam ale nic nie pomaga... oczywiście czarne myśli związane z tym drżeniem mam. Nawet jak samo nie drży to wystarczy zamknę oko otworzę i już drży lub przetrę dłonią oko (powiekę) i jest to samo :/ -- 10 lut 2014, 09:24 -- Może błahostka z tym drganiem ale....
  4. nerwa, pewnie tak ale wiesz do czegoś musiałem się przyczepić i zacząć na coś zwracać uwagę... Pewnie większość ludzi jadąc np. autobusem i nic nie robiąc o czymś tam myśli i coś do siebie w głowie mówi... (ale babsko gdzie ona się ubrała ) hehe
  5. Cześć Mam do Was pytanie. Macie czasem tak, że mówicie do siebie ale nie na głos :) tylko tak w myślach? Np. co dziś zrobicie typu (a wrócę z pracy to pójdę spać, może jutro pojadę na basen, może spytam Jacka o to... , lub coś komentujecie np. jadąc tramwajem ale ma fajne buty, o ten to jakiś chyba psychopata...) takie rozmyślanie mówienie w głowie (nie ruszanie ustami w ciszy). Pytam bo ja tak mam w sumie od zawsze tylko jak to nerwicowiec zacząłem na to zwracać uwagę :/ mam tak jak jadę np. mpk sam lub czasem autem i nic się nie dzieje... Jak nie szukam chorób fizycznych to teraz psychicznych....
  6. Oj zleciało :) No dobra trzeba postarać się nie zamartwiać... co do wsparcia ja też mam duże w żonie ile ona ze mną już przeszła...
  7. nerwa, to co Ci pomogło na sen, czy nadal masz problemy?
  8. A żona czuje się dobrze, dziękuję :) młody rośnie jeszcze 3 miesiące. No mam problemy ze snem. Albo zasypiam bez problemu prześpię ze 4h i później już rzucam się śpię takim płytkim snem, zaczynam wsłuchiwać się w siebie. A są też noce, że w ogóle nie mogę spać. Najlepsze jest to, że nawet jak mam dni dobre bo jest ich już coraz więcej to noce i tak są kiepskie. Lekarz twierdzi, że wszystko się ciągle we mnie kumuluje i w nocy muszę mieć lęki i nie śpię (sen wartownika) dodatkowo często latam do wc w nocy tak jak w czasie ataków parcie na pęcherz :/
  9. to ja chyba nie znalazłem do końca sposobu na nerwickę... co prawda olewam objawy nie szukam chorób i nie ma tragedii ale ciągle to nie jest to a zwłaszcza jeśli chodzi o sen
  10. nova_2013, gratuluje :) a co robisz, że odzyskujesz dawną siebie? U mnie tragedii nie ma ale ciągle to nie jest to i ze snem mam problem :/ Co robisz nova_2013 jakieś super metody :) ?
  11. AddictGirl21, dasz radę ja też przeżywałem mega ataki paniki (nie było lekko) a lęk przed lękiem też nie fajna sprawa biorąc pod uwagę, że trzeba rano wstać iść do pracy dziecko w drodze, a człowiek się męczy... nerwosol-men, każdy przeżywa inaczej ataki paniki i atakują go z różną siłą, więc nie pisz że wiesz od kogoś więcej nie wiedząc co on czuje... Co jak ktoś walczy z nerwicą 10 lat wie więcej od kogoś kto ma ją rok? Ja mam półtora roku nerwicę a pierwsze 4 miesiące to był koszmar później ataki zdarzały się rzadko ale jak przyszły... a ciągły lęk przed lękiem koszmar. I co powinienem pisać, że wiem więcej, nie. Wiem jak ja to przeżywam, cierpię i mogę tylko podejrzewać jak ktoś może też cierpieć.
  12. Takie zdanie jest tu średnio potrzebne a bynajmniej dla mnie... pocieszenie jak nie wiem
  13. nerwa, też myślałem, że to kandydoza ale internista powiedział, że to nie grzybiczne. Ja mam biały najbardziej po nocy jak rano wstaje i na wieczór a w dzień prawie różowiutki więc dostałem te tabsy bo to ponoć od żołądka. W końcu stres źle wpływa na żołądek który jest bardzo unerwiony.
  14. cześć Dawno mnie tu nie było. A mnie jak zwykle męczą trochę duszności, ale dodatkowo nowa rzecz. Boli mnie tak jakby przełyk mianowicie w mostku może kawałek pod nim, i ogólnie tak po całej długości od jabłka adama w dół i klatka. Nie wiem czy nie jest to od tego ciągłego nabierania wdechów... i w czasie przełykania jakbym czuł wszystko w gardle... Nie jest to ciągły ból. Jak nie urok to sraczka... -- 16 sty 2014, 18:59 -- Co do mojego białego języka jest to podobno od żołądka (refluks) tak więc dostałem Controloc 20mg na wieczór bo po nocy mam taki biały w dzień nawet bez leków się jakoś stabilizuje.
  15. hania33, Cześć Ja też się staram ale np. kładę się spać i słyszę bicie, leżę przed tv słyszę, idę na siłownie nie czuję bicia serc siedzę w domu na kanapie czuję... o co kaman się pytam? Kiedyś było inaczej, kiedyś go nie słyszałem i nie czułem no chyba, że po wysiłku fizycznym ale nie zwracałem na to uwagi.
  16. Mam pytanie czy komuś udał się przestać wsłuchiwać w siebie? Chodzi mi głownie o serce, czasem już mnie zaczyna to ostro denerwować jak kładę się i słyszę jego bicie, lub siedzę i czuję w ciele bicie. Nie jest tak ciągle ale się pojawia. Ogólnie byle coś ukłuje, zawiruje, i już 1000 czarnych myśli...
  17. milly93, mi w czasie picia też mięły choć o nich myślałem... ale teraz po jest kaszana i nie mówię o piciu w sylwestra bo napiłem się wcześniej i leki wróciły
  18. nova_2013, ale kto Ci powiedział, że ja biorę PSYCHOTROPY? Ja żadnych leków nie biorę... chodzę tylko na psychoterapię i sam staram się z tym jakoś walczyć... a alkohol popsuł wszystko :/
  19. Cześć jak się czujecie w nowym roku? U mnie końcówka starego i początek nowego kiepsko. Wróciły problemy ze snem, łapie mnie w marketach słabość i takie odrealnienie i wiele innych objawów... Niestety chyba jestem sam sobie winien. Rozmawiałem z moim lekarzem i po krótkiej rozmowie spytał czy piłem... niestety w związku z tym, że było już dobrze pozwoliłem sobie co doprowadziło do zburzenia mojego zamku, który budowałem przez jakiś czas... Dupa nie było super ale nie było też źle i się pokręciło.
  20. Eh jeszcze mam ostatni ciągle biały język a nie czerwonawy. Kiedyś jak chodziłem na akupunkturę lekarz sprawdzał mi język mówił że biały nalot to pokarm cofający się i w nerwicy to norma bo układ pokarmowy źle funkcjonuje. Mnie jak zwykle to martwi i ten ucisk i próby bekania na siłę.
  21. Cześć wszystkim jak mijają Wam święta? U mnie raz lepiej raz gorzej ale tragedii nie ma... niestety jak zwykle coś męczy. Od jakiegoś czasu znów mam problemy z układem pokarmowym i oddychaniem. Duszności trzymają raz mocniej raz słabiej klata spięta jakby pasem zaciśnięta. Co do układu pokarmowego ciągle mam uczucie jakiegoś ścisku w mostku i przełyku jakby ciśnienia i próbuje na siłę bekać lub kasłać co nie jest mądre. Dodatkowo jakby problemy z połykaniem coś siedzi w krtani i jest ściśnięta. Z tymi problemami jelitowymi to już sam nie wiem czy to też lękowe a może ciągły stres doprowadził do jakiejś choroby? A tak nie jest źle choć pogoda nie napawa optymizmem a za 3 tygodnie na urlopik jadę a śniegu brak :/ pozdrawiam Wszystkich :)
  22. Dokładnie tylko jak czasem nie uciekać i wierzyć, że to nerwica. Mnie to męczą te słabości, pukania mięśni i wzrok. Skaner ciała mam na pełnych obrotach. Od jakiegoś czasu już tak mam, że w pracy jest ok idę na stołówkę na obiadek i się zaczyna słabe nogi jakiś odrealniony się staję jakbym zaraz miał odlecieć. Nie umiem tego zatrzymać tłumaczeniem, że to lęk a nie jakaś choroba... Przez te jazdy mam w głowie sm :/
  23. oby... mam nadzieję, że w klacie i mostku też nerwowe
×