Skocz do zawartości
Nerwica.com

mgielka86

Użytkownik
  • Postów

    204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mgielka86

  1. mgielka86

    Skojarzenia

    zero współczucia - serce z kamienia
  2. mgielka86

    Skojarzenia

    zero współczucia - serce z kamienia
  3. mgielka86

    Skojarzenia

    zero współczucia - serce z kamienia
  4. ProstaNazwa każdy się czegoś boi. Ja też A bierzesz jakieś leki?
  5. ProstaNazwa każdy się czegoś boi. Ja też A bierzesz jakieś leki?
  6. ProstaNazwa każdy się czegoś boi. Ja też A bierzesz jakieś leki?
  7. enfren ja mam to samo. Czasami śmieję się jeszcze jak głupia do sera i ogólnie mam w miarę dobry nastrój. Szkoda tylko, że ataki w ogóle się nie zmniejszyły
  8. enfren ja mam to samo. Czasami śmieję się jeszcze jak głupia do sera i ogólnie mam w miarę dobry nastrój. Szkoda tylko, że ataki w ogóle się nie zmniejszyły
  9. enfren ja mam to samo. Czasami śmieję się jeszcze jak głupia do sera i ogólnie mam w miarę dobry nastrój. Szkoda tylko, że ataki w ogóle się nie zmniejszyły
  10. paulinka1987r poproś mamę albo jakaś znajoma pielęgniarkę. Niech pójdą do lekarza rodzinnego a ten wypisze receptę na Twoje nazwisko. Niech powiedzą, że jest taka sytuacja i ze sie ciezko czujesz. Lekarz pierwszego kontaktu powinien wypisać taką receptę bez problemu. Trzeba jedynie odpowiednio zagadać. Bądź dobrej myśli :)
  11. paulinka1987r poproś mamę albo jakaś znajoma pielęgniarkę. Niech pójdą do lekarza rodzinnego a ten wypisze receptę na Twoje nazwisko. Niech powiedzą, że jest taka sytuacja i ze sie ciezko czujesz. Lekarz pierwszego kontaktu powinien wypisać taką receptę bez problemu. Trzeba jedynie odpowiednio zagadać. Bądź dobrej myśli :)
  12. paulinka1987r poproś mamę albo jakaś znajoma pielęgniarkę. Niech pójdą do lekarza rodzinnego a ten wypisze receptę na Twoje nazwisko. Niech powiedzą, że jest taka sytuacja i ze sie ciezko czujesz. Lekarz pierwszego kontaktu powinien wypisać taką receptę bez problemu. Trzeba jedynie odpowiednio zagadać. Bądź dobrej myśli :)
  13. Berga wypracuj sobie system podróżowania autobusami. Ja mam taki: 1. Zawsze siadam z tyłu. Wtedy mam poczucie, że to ja wszystkich obserwuję, natomiast nie jestem osobą obserwowaną. 2. Jeśli autobus zatrzymuje się na przystanku - skup się na czymś innym. Najlepiej pobaw się komórką i nie zastanawiaj się ile osób wsiadło. 3. Słuchaj muzyki na tyle głośno, by zagłuszyła ona rozmowy ludzi w autobusie. Jeśli nikogo nie będziesz słyszeć, wówczas szybciej się wyciszysz. 4. Jeśli nie chcesz nikogo oglądać - zamknij oczy. To też pozwala organizmowi się wyciszyć Mnie pomaga jeszcze wiele innych sposobów, ale to są już hardkory, wiec nie będę o nich wspominać
  14. Berga wypracuj sobie system podróżowania autobusami. Ja mam taki: 1. Zawsze siadam z tyłu. Wtedy mam poczucie, że to ja wszystkich obserwuję, natomiast nie jestem osobą obserwowaną. 2. Jeśli autobus zatrzymuje się na przystanku - skup się na czymś innym. Najlepiej pobaw się komórką i nie zastanawiaj się ile osób wsiadło. 3. Słuchaj muzyki na tyle głośno, by zagłuszyła ona rozmowy ludzi w autobusie. Jeśli nikogo nie będziesz słyszeć, wówczas szybciej się wyciszysz. 4. Jeśli nie chcesz nikogo oglądać - zamknij oczy. To też pozwala organizmowi się wyciszyć Mnie pomaga jeszcze wiele innych sposobów, ale to są już hardkory, wiec nie będę o nich wspominać
  15. Berga wypracuj sobie system podróżowania autobusami. Ja mam taki: 1. Zawsze siadam z tyłu. Wtedy mam poczucie, że to ja wszystkich obserwuję, natomiast nie jestem osobą obserwowaną. 2. Jeśli autobus zatrzymuje się na przystanku - skup się na czymś innym. Najlepiej pobaw się komórką i nie zastanawiaj się ile osób wsiadło. 3. Słuchaj muzyki na tyle głośno, by zagłuszyła ona rozmowy ludzi w autobusie. Jeśli nikogo nie będziesz słyszeć, wówczas szybciej się wyciszysz. 4. Jeśli nie chcesz nikogo oglądać - zamknij oczy. To też pozwala organizmowi się wyciszyć Mnie pomaga jeszcze wiele innych sposobów, ale to są już hardkory, wiec nie będę o nich wspominać
  16. ProstaNazwa trochę tego uzbierałaś ale powiem Ci szczerze, że prawie do każdego Twojego myślnika dodałabym coś pozytywnego :)
  17. ProstaNazwa trochę tego uzbierałaś ale powiem Ci szczerze, że prawie do każdego Twojego myślnika dodałabym coś pozytywnego :)
  18. ProstaNazwa trochę tego uzbierałaś ale powiem Ci szczerze, że prawie do każdego Twojego myślnika dodałabym coś pozytywnego :)
  19. Cassidy to zalezy od człowieka. Ja u siebie czegoś takiego nie zauważyłam, ale kumpela odstawiała leki i była jak chodząca bomba zegarowa. Strach było się do niej odezwać bo takie miała fochy, a za chwile ryk i skrucha. No a potem od nowa to samo.
  20. Cassidy to zalezy od człowieka. Ja u siebie czegoś takiego nie zauważyłam, ale kumpela odstawiała leki i była jak chodząca bomba zegarowa. Strach było się do niej odezwać bo takie miała fochy, a za chwile ryk i skrucha. No a potem od nowa to samo.
  21. Cassidy to zalezy od człowieka. Ja u siebie czegoś takiego nie zauważyłam, ale kumpela odstawiała leki i była jak chodząca bomba zegarowa. Strach było się do niej odezwać bo takie miała fochy, a za chwile ryk i skrucha. No a potem od nowa to samo.
  22. Payton, nie ukrywam, że to co piszesz o swojej dziewczynie lekko mnie przeraziło
  23. Nevada zadzwoń, umów się przez telefon a potem poproś kogoś, by Ci w trakcie wizyty towarzyszył. Nie ma na co czekać, bo lęki mogą się pogłębić. Jak sam zauważyłeś już nawet boisz się pozostawania w domu, który powinien być Twoim azylem jak u każdego agorafobika. Ja dzisiaj wyszłam na miasto do urzędu jedynie na chwilę. Mały postęp zrobiłam, bo ruszyłam się z domu, ale jakoś nie potrafię się z tego cieszyć A propos - też jestem ciekawa, czy agora jest dziedziczna.
  24. Chyba każda z nas ma to samo Ja boję się jeść mięso, (nawet patrzeć na nie nie mogę) bo kiedyś po szynce miałam odruch wymiotny Powtórzę pytanie. Bierzesz teraz jakieś leki? Teraz nic nie biorę. Wyciszam się po wenli Brakuje mi czasów, kiedy jadłam wszystko, piłam wszystko i nie zastanawiałam się nad konsekwencjami. Jak mi bylo niedobrze to wymiotowałam i po sprawie. Nie lubiłam tego. Wiadomo - nikt nie lubi. Nie wiem tylko kiedy i dlaczego wszystko się zmieniło
×