Skocz do zawartości
Nerwica.com

mgielka86

Użytkownik
  • Postów

    204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mgielka86

  1. Wiesz można to w jakiś sposób obejść. Idz do takiego koscioła, gdzie nikt Cię nie zna. Moze wówczas nie bedziesz sie martwiła o to, że zrobisz cos głupiego. Ja bym tak zrobiła, ale nie znoszę chodzić do kościoła
  2. Ja mam to samo. A może problem tkwi nie w tym, ze choroba wraca tylko dlatego, że źle odstawiałyśmy leki. Na forum ktoś wrzucił linka z ciekawym artykułem na temat odstawiania antydepresantów. Przeczytałam i prawdę powiedziawszy jestem zaskoczona Zachęcam do lektury bo warto. http://antidepressantwithdrawal.info/pl/stronaglowna.php
  3. A mi psychiatra kazał odstawić wenle w tydzień. Zdziwiło mnie to bo poprzedni kazał mi schodzić z dawki prawie 2 miesiące. Ja już nie wiem komu wierzyć
  4. Czyli jednym słowem warto spróbować. Zobaczymy co na to powie mój psychiatra jak mu sama zacznę sugerować jakie leki chce by mi zapisał
  5. A jest tak samo jak było przed wyciszeniem, czy Wasze objawy zyskały na sile?
  6. lubudubu może dałabym radę ale w ramach terapii. Tak sama z siebie to nie freda ja krzyczałam w kościele jak byłam mała
  7. A to nie znam. Myślałam, ze byłeś u tego co ja
  8. O nieeee..... na coś takiego nigdy bym się nie zdobyła. Za duży hard jak to mawiają A co do robienia nietypowych rzeczy to niestety nie potrafię. Właśnie od tego zaczęła się moja przygoda z agorafobią. Od powtarzania mi dzień w dzień sformułowania...a co ludzie powiedzą...ble ble ble. No i stąd te wszystkie lęki
  9. lubudubu no właśnie ja miałam podobnie. Brakowało mi może z 30 % do tego by się ostatecznie rozluźnić i skupić na tym co się do mnie mówi. A u kogo byłeś jeśli wolno spytać?
  10. painforever tak sobie myślę czytając Twoja wypowiedz i zastanawiam się czy to, że czasami mam głupie myśli w stylu, ze zrobię coś głupiego w miejscu publicznym i ludzie będą mnie wytykać palcami to też można podpiać pod nerwicę? Nie mam tak na co dzień ale czasami się zdarza, że np jak siedzę w autobusie to zaczynam się bać swoich reakcji. Mam wrażenie, ze zaraz zacznę krzyczeć, albo walić pięściami w siedzenia i to mnie niepokoi
  11. A jak wygląda sprawa z przejściem na paro z wenli? Ktoś może wie i się wypowie. Chętnie posłucham
  12. freda dziękuję za pomoc. Dałaś mi teraz nadzieję, ze nie wszystko jeszcze stracone. Na pewno spróbuję czegoś nowego. Muszę tylko znaleźć jakiegoś dobrego psychiatrę który mnie wysłucha, a nie będzie twierdził, że mojej choroby nie da się już wyleczyć i da jedynie receptę na odczepne.
  13. Jakub_Mikus cena jest dla mnie istotna z tego względu, ze ostatnia sesja kosztowała mnie prawie 600 zł i nie widzę rezultatów. Poza tym obecnie jestem bezrobotna i nie uśmiecha mi się wydawanie tak sporej sumy pieniędzy na coś, co może mi nie pomóc. Terapeuta u którego byłam wmawiał mi, że opętały mnie zle duchy i że jego zadaniem jest je ze mnie wypędzić. Spotkanie bardziej przypominało jakieś egzorcyzmy niż sesję hipnozy. Nie wspomnę już o tym, że zarówno terapeuta jak i pan, który rzekomo zajmuje się jasnowidzeniem nie potrafili zachować spokoju, co mnie dodatkowo rozpraszało i nie mogłam się w ogóle skupić na tym co widzę. W efekcie tego sama już nie wiem czy to co widziałam było prawdziwe, czy oni mi to wmówili. Masz jednak rację, że dobry specjalista to podstawa, ale skoro było się (podobno) u najlepszego i nie widzi się sensu dalszej współpracy to trzeba brać pod uwagę juz tylko cenę Na początku planowałam nawet wybrać się do Ciebie, ale ostatecznie odbiłam w innym kierunku. Widocznie niepotrzebnie. Ale co tam. Przynajmniej jestem bogatsza o jakieś tam doświadczenia.
  14. Snejana ja zjadłam nifuroksazyt i czekam na efekty. Zostało mi jeszcze ok 10 minut życia w bólu. Bynajmniej w dniu dzisiejszym
  15. To chyba wpływ tej pogody. Ech Snejana to Ci powiem, że z tym bólem brzuszka sama nie jesteś. Generalnie to mnie wszystko dzisiaj boli, co tylko boleć może Saraid możesz przytulić. A co tam
  16. No tak mogłam źle zrozumieć... bo to tak jest, że jak ktoś nie do końca jest w temacie, bo sam czegoś podobnego nie doświadcza, to nie do końca zrozumie drugiego człowieka
  17. A już myślałam, że sama walczę dzisiaj z natrętnym bólem głowy
  18. O nie. Jeszcze potem wyjdzie to co mi pod skórą siedzi i sama się zadziwię
  19. Też się czasami zastanawiam po jakiego grzyba przypałętało mi się takie cholerstwo, ale odpowiedzi nie znajduję. Mnie bardziej niepokoi fakt, że coraz więcej ludzi zmaga się z podobnymi przypadłościami. Co do objawów nerwicy to niektóre chyba da się jednak obejsć. Tak mi się bynajmniej wydaje. Na przykład lęk przed zabiciem kogoś lub lęk przed byciem pedofilem. W takiej sytuacji można sobie wmówić, że jak się stanie to się stanie i już. Pójdzie się za to siedzieć a tym samym odpokutuje swoje winy. Co do lęku przed śmiercią to chyba każdy ma. Ja też. Przyznaję się i to bez bicia
  20. Jak na razie spotkałam tylko Ciebie, ale miło, że jest nas więcej A co do tematu to nie ciągnęło Cię nigdy by zrobić krok do przodu i umówić się na indywidualny seans z prawdziwym hipnoterapeutą?
×