Skocz do zawartości
Nerwica.com

poem

Użytkownik
  • Postów

    1 202
  • Dołączył

Treść opublikowana przez poem

  1. Mogę przeżyć bez komputera, potrafię przestać, ale jak już wpadnę to koniec. Zawsze wracam i jest jeszcze gorzej. Czuję potrzebę oderwania się od świata rzeczywistego, robię to właściwie dość świadomie... To w sumie dziwne, bo nie rozmawiam ze znajomymi przez internet (właściwie ich nie mam), z obcymi też nie czatuję, trochę piszę na forach internetowych, coraz częściej po prostu szukam zaczepki. Kiedyś nie miałam stałego dostępu do internetu przez 9 miesięcy właściwie, poza weekendami. Pewnie gdybym miała lepszy internet w telefonie to bym często zaglądała a tak to tylko czasem i na krótko. W domu mam internet bez limitu. Teraz mam też w pracy dostęp do sieci, żadnych blokad, na przykład na facebooka czy na forum... strasznie to rozprasza.
  2. poem

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Ja oczywiście też :) Może Wy zaproponujcie miejsce, bo ja to się nie znam -- 11 maja 2013, 14:04 -- ja się jednak nie wybiorę...
  3. poem

    Trzy pytania

    1. Nie. Noszę jedynie w uszach małe kolczyki o ciemnym stalowym kolorze. Nawiasem mówiąc jakoś nieswojo czuję się bez nich. 2. Chyba za głupia jestem, by odpowiedzieć na to pytanie 3. Nie wiem czy kiedykolwiek czułam się szczęśliwa. Radość sprawia mi słuchanie muzyki. I malutka siostrzenica, która tak pięknie się śmieje :) Chyba jedyny człowiek, który cieszy się, gdy mnie widzi :) 1. Woda czy napój? 2. Lato czy zima? 3. Długopis czarny czy niebieski?
  4. poem

    [Warszawa] Nasza Stolica

    a piątek godzina 16-17? Starówka czy też nad Wisłę, można się umówić przy metrze centrum. I jak mówiłam są juwenalia to też można zobaczyć, w zasadzie jadę, by posłuchać Małpy o 18:00 :)
  5. poem

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Nie jestem z Warszawy, ale z okolicy i jakoś nie bardzo rozumiem w czym Wasz problem gdzie jest północna część miasta? ;>
  6. poem

    Trzy pytania

    1. Nie, nigdy nie miałam 2. Z w-fu i religii lubiłam biologię i polski 3. Prawie wcale, dosłownie raz na rok jak nie rzadziej (tak jak i inne napoje) 1. Wolisz zadawać pytania czy na nie odpowiadać? 2. Czytasz książki dla dzieci? 3. Jaki film widziałeś ostatnio?
  7. poem

    Co dziś na obiad?

    Strasznie dawno nie jadłam ogórkowej. Rok co najmniej. Ja dziś jadłam sałatkę jarzynową i zupę pomidorową :)
  8. poem

    [Warszawa] Nasza Stolica

    10 maja (piątek) są juwenalia - będę, więc chętnie się z kimś spotkam.
  9. poem

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Dla tych co nie mogą w tygodniu - ja proponuję weekend najbliższy lub kolejny (sobota? tak o 18, bo ja o 22 mam ostatni pociąg)
  10. poem

    Co dziś na obiad?

    Ja na zielono znowu, tylko tym razem ryż. Chyba się stanę zielona od tych szpinaczków, brokułów i cukinii. Zjadłabym coś dobrego, ale brak mi pomysłów.
  11. poem

    Co dziś na obiad?

    Ja na zielono znowu, tylko tym razem ryż. Chyba się stanę zielona od tych szpinaczków, brokułów i cukinii. Zjadłabym coś dobrego, ale brak mi pomysłów.
  12. poem

    Co dziś na obiad?

    Mało brakowało, a znowu byłoby spaghetti, bo ugotowała siostra, której kilka dni nie było w domu, na szczęście mama poratowała naleśnikami :-)
  13. poem

    [Warszawa] Nasza Stolica

    Ja bym była chętna na spotkanie, nawet w tygodniu po południu/wczesnym wieczorem, choć lepiej w weekend. A może ktoś wybiera się na Juwenalia 10-11 maja? To już niedługo :)
  14. W zasadzie to nie wiem jak można lubić bądź nie lubić wszystkie dzieci, tak ogólnie. Trochę chyba ostatnio zmieniłam zdanie na ten temat
  15. poem

    Co dziś na obiad?

    To możesz mi pozazdrościć, bo jadłam spaghetti trzy dni pod rząd, a to ze szpinakiem, a to z sosem pomidorowym
  16. poem

    Na co masz ochotę?

    posłuchać jakiejś dobrej muzyki, ale nie mam pomysłu konkretnie co to by mogło być.
  17. poem

    Co dziś na obiad?

    spaghetti z sosem pomidorowym (coś mi się dzisiaj nie udawało tak ładnie nakręcać na widelec )
  18. Kiedyś się starałam i przykładałam do tego co robię... Ostatnio coś się we mnie popsuło i czasem robię byleby zrobić. Ech, miałam sprawę do załatwienia w urzędzie i bałam się iść, bo nie wiedziałam do którego pokoju pójść i w ogóle wydawało się że nie uda mi się załatwić tego co mam załatwić. Zwlekałam kilka dni. W końcu się wybrałam, zapukałam do pierwszych lepszych drzwi i okazało się, że akurat dobrze trafiłam i urzędniczka nawet nie dała mi dokończyć mówić o co chodzi - zapewne przychodzi do niej codziennie wielu ludzi w podobnej sprawie. A mnie się wydawało, że mam jakiś nietypowy problem. I tak jest zawsze, z każdą sprawą.
  19. Wydawało mi się, że wczoraj napisałam tutaj posta, ale pewnie po napisaniu zrezygnowałam z wysłania go, często tak mam i potem już nie wiem gdzie odpisałam a gdzie nie Na pocieszenie powiem, że też będę biegać sama o ile się zdecyduję, a taka ładna pogoda jest :)
  20. Wydawało mi się, że wczoraj napisałam tutaj posta, ale pewnie po napisaniu zrezygnowałam z wysłania go, często tak mam i potem już nie wiem gdzie odpisałam a gdzie nie Na pocieszenie powiem, że też będę biegać sama o ile się zdecyduję, a taka ładna pogoda jest :)
  21. Jak coś zrobię z własnej woli to czuję satysfakcję, bo udało mi się zmotywować. Wykonywać poleceń mojej mamy po prostu nie umiem, coś mnie blokuje. Bo na pewno w czasie zmywania będzie mi gadać co i jak mam zrobić. Tylko właśnie się zastanawiam co tak mnie blokuje i chyba po prostu czuję coś jakby upokorzenie. Bo przecież wiem, że trzeba posprzątać i umiem to zrobić. Czasem mam lenia rzeczywiście, wtedy zaczyna się gadanie i tak koło się zamyka, bo jak mi o tym mówi to nie zrobię tego co mi karze...
  22. Też się zastanawiam czy też może po prostu za bardzo nie oczekuję od innych, że za mnie załatwią różne sprawy. Często zamiast sama się czegoś dowiedzieć, czegoś co ja potrzebuję wiedzieć, oczekuję, że ktoś mi powie albo że samo się jakoś wyjaśni. Co do pracy... Potrafię żyć nie mając prawie żadnych pieniędzy, bo mieszkam z mamą. Więc brak kasy nie był dla mnie motywacją do szukania pracy. Po prostu nie kupowałam nowych ubrań i dobrego jedzenia, nie wychodziłam nigdzie. Jakoś sobie żyłam.
  23. To pewnie bardzo trudne robić wszystko tak jak być powinno. I pewnie nie ma uniwersalnego sposobu. Ja myślę, że... Mówienie, że się kocha. Ale nie samo mówienie. Przytulanie. Ale nie na siłę i takie sztuczne... Ja sama odpychałam mamę, gdy próbowała mnie przytulać jak miałam kilkanaście lat. Nie wiem co poza tym. Akceptacja, wiara w możliwości, rozmowa. I to pewnie nadal nie wszystko.
  24. poem

    Trzy pytania

    1. Tak, codziennie 2. Stay 3. Jak będę miała chęci do biegania. Ach, nie... na odwrót. 1. Lubisz świece zapachowe? 2. Myślisz więcej o sobie czy o innych ludziach? 3. Ulubiona piosenka?
  25. Hm, no tak, rzeczywiście to dość egocentryczne. Niestety jestem bardzo skupiona na swoim odczuwaniu. Na mnie to podziała przez chwilę. A może tym razem na dłużej.
×