-
Postów
1 577 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Jovita
-
To jest bezsensu bo jest jeden ogolny temat od tego a jak kazdy bedzie robil osobno temat o sobie(swoich problemach) to bedzie jeden wielki zamet na forum i nieporzadek- to moja opinia , kazdy jest informowany o przenoszonych tematach (przynajmniej przeze mnie na pewno) wiec moze szybko sie zorientowac gdzie jest a zawsze nowe posty w danych tematach wyswietlaja sie na zolto wiec mysle ze wikszosc je przeczyta. Druga sprawa jesli jest jakis nowy temat napisany przez osobe z duuuzym problemem to zawsze zosatwiam na pare dni zeby azdy mogl pomoc a jesli nie ma potrzeby to zostaje on przeniesiony i dzieki temu panuje porzadek , przynajmniej w dziale depresja ktorym opiekuje sie najbardziej. Natomiast dzial nerwica lekowa pozostawiam juz na jaskowej glowie
-
nigdy w zyciu nie przytyjesz ok kwasow omega-3 -gwarantuje ci to , bo sa to zdrowe tluszcze ktore nawet obnizaja zly cholesterol.
-
a dlaczego od razu blokowac tomek? potem pozosatwiac taki burdel na forum , mozna przeniesc do odpowiedniego tematu. przenosze tutaj, a jesli chodzi o pytanie to najlepiej bedzie zglosic sie do lekarza i zapytac
-
Również witam cie na forum
-
Z tego co napisales - to nie wydaje mi sie zeby to byla nerwica
-
"leciutka wada serca" w cudzyslowiu , bo nie wiem jak to inaczej nazwac , brawo jesli masz juz unormowany puls , a powiedz mi co zrobisz kiedy znow ktoregos dnia nagle zacznie ci walic serce ? np puls powyzej 100 , wpadniesz w panike... a mi to nie grozi
-
ja mysle ze jak najszybciej do specjalisty nie ma co czekac zeby tylko stan sie pogorszyl, powiem ci ze to samo przechodzilam nawet gorsze rzeczy i z pewnoscia to nie jest chortoba psychiczna to ci gwarantuje bo gdybys byl chory psychicznie nawet nie zdawalbys sobie z tego sprawy.
-
ten puls 150 bywal na poczatku czesto , teraz jest rzadko po prostu jak wsluchiwalam sie w serce kiedy szybciej bilo to zaczynala sie moja panika i serce walilo jeszcze mocniej , dobry lekarz powie ci to ze nie ma co tego leczyc bo to rzadna wada , kazali mi tylko wybrac sie do psychiatry i jak okazalo sie wina lezy gdzie indziej nie w sercu. Tez dostalam lek ale tylko doraznie i bardzo dobrze teraz nie zalamuje mnie puls 100 czy 120 bo wiem ze za chwile on spadnie i nawet nie biore nic bo wiem ze samo przejdzie i przechodzi, czsaem tylko biore jak dlugo to trwa badz pojawia sie lęki. lekarze czesto daja leki po to zeby zarobic , lekarz mi powiedzial ze on moze dac mi leki ale to bedzie strata pieniedzy i zdrowia, polecil psychiatre i udalo sie. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:42 pm ] wypadanie platka zastawki mitralnej nie jest wada serca to taka uroda serca u kazdego dlatego zazwyczaj sie tego nie leczy , a jesli ktos ma slaba psychike i nie daje sobie z tym rady wtedy lekarz przepisuje regularnie leki , ale ja wolalm sie z tym uporac sama zeby nie bylo tak ze za jakis czas znow sie to pojawi i ja znow bede musiala to prze;eczyc i bede panikowac z kazdym szybkim biciem serca , wtedy wskazane jet branie uspokajajcych lekow.
-
ufff no niezla historia.. nie wiem co byla przyczyna podejrzewam ze amfa a potem ten testosteron.. po co brales testosteron ? masz pojecie o tym wogole? najpierw mysli sie o zdrowiu ale wiekszosc ludzi dopiero mysli jak juz cos sie stanie.. testosteron mogl dodatkowo spowodowac w twoim organizmie takie stany jakie przechodziles po prostu rozchwiales sobie orgaznizm przez to ale chyba to wiesz! sluchaj wez sie za siebie idz do porzadnego specjalisty zacznij pracowac nad soba porzadnie, zajmij sie sportem bo to twoja pasja i rob wszystko zeby bylo tylko dobrze , jak widzisz Bog jeszcze dal ci szanse wiec wykorzystaj ja.
-
pewnie ze sie podoba
-
he he kto ci takich bzdur naopowiadal to nie jest zadna wada serca a napisalam to w cudzyslowiu , tego sie nie leczy ! to jest taka uroda serca , od tego nie ma powiklan, na to nie ma lekow ! poczatkowo zapisal propranolol , ale bez sensu jest go brac jesli i tak to nie wyleczy serca to byl lek taki doraznie w razie jak serce bedzie wariowac. na prawde przesadzasz powtarzam to nie jest wada serca , tego sie nie leczy, do tego musze sie nauczyc zyc , bylam u jednego z najlepszych kardiologow i mi wszystko pieknie wyjasnil potem poszlam do jescze jednego bardzo dobrego kardiologa i powiedzial to samo , w sumie bylam u 3 i jak sie okazuje wszyscy mowuia to samo , jestes typowym nerwicowcem nie ma co panikowac , ja sie juz przyzwyczailam , bo tylko to mi pozostalo. Od tego sie nie umiera!
-
Witaj , sluchaj ja juz bym ci cos powiedziala ale nie bede cie draznic
-
KR ty juz jestes samotny i zagubiony chłopcze , a zdardzaj soebi to twoje zycie i mysle ze za wszystko los ci sie odplaci , acha i uwazaj zeby twoja dziewczyna badz zona tego nie zrobila , przykre zycie cie czeka ale byc moze dorosniesz [ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:18 pm ] acha druga sprawa jestes tu na forum z powodu jakis dolegliwosci czy moze ukrywasz sie tak jak jaskowa slusznie zauwazyla?
-
musisz uzupelniac bialko i weglowodany i zmien treningi - to moja rada ogromna, co do diety to na pw ci wyjasnie.
-
BEHEMOT , a popatrz co mam zrobic np z sercem?? ktore codziennie wariuje , to znaczy szybko bije np az nawet puls mam 150 czasem i co mam zrobic leczyc to? przeciez nie bede wiecznie brac prochow , samo przechodzi zreszta mimo ze wywoluje starch , juz sie przyzwyczailam i do pewnych spraw trzeba sie przyzwyczaic , widzisz mam nerwice serca i bardzo dobry kardiolog mi powiedzial ze musze sie do tego przyzwyczaic. Leczyc mozna objawy depresji i niektore nerwicy ale z niektorymi sparwami jest tak ze trzeba sie z nimi nauczyc zyc. Teraz te bicia serca wogole nie przeszkadzaja przzwyczailam sie , po co mam truc sie prochami skoro to pewna leciutka "wada serca" ktorej sie nie leczy, z pewnymi objawami tak jest
-
dokladnie jest zle , ale sa pewne sprawy i jesli sie do nich nie przyzwyczaisz to beda ci gnoic zycie wiec lepiej przyzwyczaic sie niz panikowac , ale i tak i tak trzeba leczyc nie ma wyjscia , mysle ze do nerwicy czlowiek sie przyzwyczaja , czesto rozmawiam z ludzmi starszymi oczywiscie kiedy jestem u swojego psychiatry i pytam o wszystko jak zyja z ta nerwica chocby (bo depresje da sie wyleczyc) i odpowiadaja ze trzeba sie nauczyc z tym zyc , przywyczaic..
-
to i tak nie ma sensu i tak miesnie pracuja codziennie , mam racje jak chcesz to zapytaj jesli mi nie wierzysz , nie od dzis trenuje fitness z ciezarami i mam stycznosc z kulturystami ;-) wystarczy wziasc do reki kif i przejrzec wszedzie sie pisze ze nie powinno sie cwiczyc codziennie , partie trzeba laczyc , mysle ze najpierw wypadaloby sie wszystkiego dowiedziec a dopeiro potem zaczac cwiczyc pozdrawiam. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:07 pm ] powiedz ile juz trenujesz ? wiesz ze poczatkowo powinienes zaczynac tylko 2-3 razy w tygodniu ? i to po jednym cwiczeniu?? przeciez ja tylko chce pomoc powiem tak bez regeneracji nie ma przysrostow , twoj organizm "zżera" samego siebie - katabolizm. A jak z dieta ?
-
nie mozna cwiczyc codziennie na silowni !! sory ale to najglupsze co mozesz zrobic , a gdzie regeneracja , powinno sie cwiczyc co drugi dzien , bez regenarcji nie licz na przyrosty i mozesz sie tylko przetrenowac a to wtedy poglebi depresje!
-
a to chodzisz codziennie ?
-
Margaret.. zadziwilo mnie to co napisalas ja tez tak mam i nad wsyztskim mysle , lekarz na razie do konca nie wie co to jest ze mna ale mam takie same odczucia , z pewnoscia mam depresje i nerwice ale cos jescze i na arzie nie wiadomo co , ale po przeczytaniu tego co napisalas to az mi sie goraco zrobilo , ja tez nie odrozniam snu od rzeczywistosci i nie potrafie tego jak i wiekszosci objawow wyjasnic slownie, mam takie sny ze masakra niewyobrazalnie chore , nie wmawiam sobie nic ale lekarz podejrzewal kiedys u mnie schizofrenie bo byl taki okres czasu gdzie nie kontaktowalam ale to byl zly lekarz natomiast ten nie wie o mnie tyle bo nie umiem wyjasnic slownie co mi jest.. mi sie wszystko wydaje dziwne , jak przelykam herbate to zastanawiam sie nad procesem mozgu nad cialem jak to przeplywa i po co , tam jest tylko mieso , czesto nie moge patrzec i myslec nad soba , nie moge patrzec na innch bo od razu myslenie sie wlacza , ja juz nie funkcjomuje ja czuje sie dziwna nie jak czlowiek tylko ja szkilet okryty miesem itd... Tazke sobie mysle jak patrze na siebie ze tam jest tylko mieso , czasem mialam tak ze zle mi bylo z wnetrznościami w sroku , mialam ochote je wygrzebac ze srodka myslalm ze to tylko mieso narzady a ja gdzie jestem?? nie umiem tego wyjasnic..
-
mysle ze nigdy nie chorowales a dlatego tak pisze bo z tego co napisales tak wychodzi.