
stx
Użytkownik-
Postów
384 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez stx
-
ale chyba przeciętny człowiek sie nie obawia że nauka mu w jakis sposób ''zaszkodzi'' PS. nie próbuje wyszukać wymówki od nauki jeśli tak myślicie
-
Ale rzecz w tym że ogarnąłbym te wszystkie szkolne tematy, tylko że w głębi duszy nie chce. Ale wiem że powinienen chcieć dlatego musze to zmienić. Lecz nie wiem jak
-
witam, to jest tak... wiem, że musze się uczyć i że to dobre ale... moja podświadomość uważa inaczej a mianowicie: że czym będę więcej wiedział, tym dłużej będę szukał odpowiedzi na pytania i będe mniej bystry tak jakby że więcej rzeczy mam w głowie to dłużej się wszystkiego szuka i wiele innych negatywów. to strasznie głupie to wiem, ale nie potrafie na to wpłynąć i to już mnie frustruje bo nie potrafie sie uczyć na siłe bo podświadomość robi swoje możecie sie śmiac ale i tez powiedzieć czy da sie coś z tym zrobić prócz pójscia do specjalisty bo obecnie to niemożliwe
-
mam poprawki dwie już za kilka dni bo chce zdać do 3 liceum. a codziennie przyogotwuje materiały i siedze bo nie moge zaczac sie uczyć... taka jakby prokrastynacja chyba? próbuje na siłe ale wtedy jest nieefektywnie. więc jak? mam już tylko kilka dni a materiału troche jest
-
I jak? jest tu ktoś kto ostatnio brał magnez? jakieś postępy?
-
zmieniać głos na niższy. taki bardziej bas
-
czy bóle głowy/karku mogą być objawem nerwicy? w niektóre dni bóle potrafią być potężne
-
1000mg dziennie? ja myślałem że 500 mg będzie ciężko przyswoić
-
ja nie wiem. wiem tylko tyle że dawka czystego magnezu w tym chelamag b6 forte wynosi 250 mg w kapsułce a to już chyba bardzo dużo. a po jakim czasie powinno się zauważyć choć minimalną poprawe? niektórzy piszą że po tygodniu, inni że po 2 miesiącach itd
-
Miałem na myśli coś innego, a mianowicie coś takiego że np. spale sobie jednego papierosa i jest mi już dziwnie. troche lęku, czuje też takie nieprzyjemne ciepło czasem, i oddech mi taki słabszy się robi
-
a czy możliwe że przez nerwice źle na mnie działają papierosy, kawa, alkohol itd? robi mi się duszno, gorąco itp
-
wysłowiona w pierwszym poście tematu napisałem że chodzi mi o magnez Chela-Mag B6 Forte, ponieważ jest podobno najlepiej przyswajalny oraz ma dużą dawke (250mg w 1 kapsułce)
-
Kalebx3, przecież ostatnie posty są o tym żeby wziąć jak największą dawkę w celu sprawdzenia jaka będzie optymalna i żeby sie owej dawki trzymać przez jakiś czas
-
czyli mam brać jak najwięcej, a jak przesadze to sie o tym dowiem tak?
-
jaką dawke tego chela-mag B6 forte brać? w jednej kapsułce jest 250mg magnezu a zalecana porcja to 1-2 kapsułki dziennie. brałbym te 2 ale może jak dla mnie dawka może być większa?
-
Często gdy czytam wasze opisy tej choroby, przebieg, objawy itd, to różnią się one od mojej. Prócz tego że prawie cały czas jestem spięty jakby mieli mnie za 5 minut zastrzelić to poza tym nie mam żadnych ataków (czy czegoś tam). Mam jeszcze objawy fizyczne czasem typu ból głowy, karku, czasem brzucha. No i problemy z koncentracją straszne i mobilizacją. Nie mam też siły na nic Więc może to nie nerwica lękowa?
-
no tak i rzeczywiście te tabsy magnezu mi zniszczą wątrobe może lepiej będę robił strzały w pupke żeby było mniej toksycznie
-
Mogły zmienić się schematy myślowe? Co troche dokładniej masz na myśli?
-
witam, niedobór magnezu daje bardzo dużo objawów typu nerwica itp. A wiadomo że przez napoje energetyczne, stres i inne takie tracimi magnez. Więc wydaje mi sie, że jest jakaś szansa że w jakimś % przypadków chodzi własnie o niedobór magnezu. Myślicie że branie Chela-Mag B6 Forte może pomóc? Dość duża dawka dobrze przyswajalnego magnezu. Bo jakoś nie zauważyłem żeby wielu ludzi próbowało terapii magnezem
-
Być może to one mnie tak męczą i nie mam pózniej siły żeby się pouczyć itd. nigdy nie mogę się zmobilizować
-
Zakładając ten temat raczej miałem na myśli hipotetyczne dialogi które mogą się wydarzyć, albo te które już się wydarzyły ale nie wiem czemu dalej o nich myślałem i modyfikowałem je. Najgorsza jest da dekoncentracja z tym związana
-
witam, mam dokładne objawy tego czegoś... przez to w wakacje poprawiam 2 przedmioty, a jakoś nie mogę zabrać się do nauki. jest tam napisane że trzeba po prostu zmusić się do działania no ale to tak samo jakby powiedzieć komuś kto ma depresje że ma wyzdrowieć bo wszystko jest dobrze
-
zawsze dopieszczam żeby było równo wszędzie itd, pewnie mógłbym siebie przekonać żeby jednorazowo zrobić normalnie ale myślę że czułbym się wtedy taki niespełniony, sfrustrowany
-
witam, zapytam tylko z ciekawości czy np. gdy smaruje kanapki masłem to robie to żeby było ładnie i idealnie pokryte. nie pamiętam sytuacji żebym zrobił to tak jak inni tzn w kilka sekund czy to również jest natręctwo?
-
czy stres/nerwy mają jakiś znaczny wpływ na głos? bo na ogół jestem zestresowany i nie moge wydobyć z siebie głosu i mowie tak średniawo, a jak niedawno byłem w spokojny w podróży to mówiłem mocnym basem i tak mnie zastanawia ta zależność