Skocz do zawartości
Nerwica.com

mark123

Użytkownik
  • Postów

    12 773
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mark123

  1. Wyręczanie w czynnościach mam na myśli wyręczanie w sprawach wymagających zaangażowania fizycznego, np. obowiązki domowe. Wyręczanie w rozwiązywaniu problemów mam na myśli wyręczanie w sprawach wymagających zaangażowania głównie psychicznego, np. napisanie za dziecko wypracowania.
  2. mark123

    Na co masz ochotę?

    Aby za niektóre metody reklamowe były bardzo wysokie kary finansowe lub kara pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego zwolnienia i bez możliwości wyjścia za kaucją.
  3. Dla mnie najlepsza jest cola waniliowa i czekoladowa.
  4. mark123

    Na co masz ochotę?

    Surowo ukarać pewną osobę za złośliwość wobec mnie, żeby cierpiała.
  5. Mnie np. oczka nie przeszkadzają, ale resztki jedzenia, tłuszczu... obrzydlistwo. Też zużywam bardzo dużo wody, najpierw pod wodą z pomocą drucianki strzepuję wszelkie resztki, potem muszę oczyścić pod wodą druciankę, potem myję naczynie płynem, a potem spłukuję płyn. A gdy muszę myć niby w komorze zlewozmywaka, to idzie jeszcze więcej wody, bo przed przystąpieniem do napełnienia komory idzie jeszcze na oczyszczenie komory ze wszystkich śmieci , co też trochę trwa.
  6. Myślę, że gorsze od wyręczania w czynnościach jest wyręczanie w rozwiązywaniu problemów. Czynności raczej jest się łatwiej nauczyć, niż radzenia sobie z problemami.
  7. Mnie teoretycznie może grozić bezdomność ze względu na upośledzenie życiowe, ale nie zagranicą, tylko w Polsce.
  8. mark123

    Wkurza mnie:

    Że większość osób spotyka w internecie kogoś podobnego do siebie.
  9. Ja kiedyś miałem nieliczne pozytywne cechy, ale obecnie nie mam żadnych.
  10. Ja byłem zawsze na najniższej pozycji w klasie.
  11. No ja bym wolał, żeby była zmywarka, ale to nie zależy ode mnie. Na szczęście bardzo rzadko muszę zmywać.
  12. Ze względu na lenistwo, perfekcjonizm i wstręt do kontaktu z brudem zmywanie naczyń zajmuje mi nawet 3 godziny + do godziny przygotowanie do zmywania.
  13. Zazdroszczę tym, którzy potrafią udawać, udawanie jest czasem przydatne.
  14. U mnie w gimnazjum był w miarę duży porządek, większość nauczycieli pilnowała porządku w klasie na lekcjach, na przerwach dyżurowali po 3-4, a czasem po 5 na każde piętro, przy przyjmowaniu do szkoły było pod uwagę brane też zachowanie, nie trudno można było wylecieć ze szkoły, a jak dyrektor miał obchód, to spora część uczniów ustawiała się pod ścianą.
  15. Jak widać, nikt nie wychował mnie na swoje podobieństwo. A po co ? Matka mogła np. tak sobie to powiedzieć. A nawet jeśli matki tekst miał jakieś podstawy, to nie odczuwam jakiegoś dużego zainteresowania, by się więcej dowiedzieć.
  16. Ja dopiero w szkole średniej zrozumiałem, że skarżenie nie ma sensu.
  17. Ja zawsze wiedziałem, że nie wolno dokuczać innym.
  18. Ja często bardzo przeżywam, gdy widzę na filmie, jak dzieje się komuś krzywda i mam ochotę przeniknąć do telewizora i ratować krzywdzoną osobę lub zwierzę, natomiast w realu krzywdy innych bardzo rzadko mnie ruszają.
  19. Do mnie, jak ktoś w szkole coś zagadał, to miałem odczucie, że ma wrogie zamiary wobec mnie. U mnie w rodzinie tylko ja jestem pokręcony, reszta osób jest w miarę normalna, odstaję od nich. Wiem, że to głupie, ale bywa tak, że wkurza mnie, że moja rodzina nie jest nienormalna. -- 04 paź 2014, 01:02:07 -- Matka kiedyś powiedziała do ojca, żeby nie był pewien, że jest moim biologicznym ojcem. W takim przypadku mogłem odziedziczyć swoją nienormalność po biologicznym ojcu.
  20. Kichania itp. też się wstydziłem, ale nie unikałem w takim stopniu, żeby w ogóle tego nie robić. Ja też Ja zazwyczaj chodziłem do kibla tylko w czasie lekcji, ale głównym powodem było to, że miałem obawy, że w kiblu rówieśnicy mogą mi zrobić krzywdę. Przed spytaniem się nauczyciela nie miałem dużego oporu.
  21. Mnie matka kontrolowała, ale nie była to jakaś skrajna kontrola.
  22. U mnie ani sąsiedzi ani "znajomi" z lat szkolnych nie pytają, co u mnie. Ja kiedyś myślałem, że to z rówieśnikami jest coś nie tak i jestem jedynym normalnym chłopakiem w szkole. U mnie w rodzinie są też niezaradni mężczyźni (co prawda nie tak skrajnie, jak ja, no ale też niezaradni), ale maminsynkami nie są.
  23. Też od zawsze, odkąd pamiętam, byłem niedopasowany, ale pełną świadomość niedopasowania zyskałem dużo później. Ja jestem prawie nieczuły na krzywdę innych, za to na punkcie ewentualnego skrzywdzenia mnie, jestem mocno przewrażliwiony emocjonalnie.
  24. Ja sprawdzanie wielu rzeczy w czasie wychodzenia mam głównie wtedy, gdy jestem sam w domu, a gdy wychodzę z kimś, to zazwyczaj wszystko olewam.
×