Skocz do zawartości
Nerwica.com

mark123

Użytkownik
  • Postów

    12 773
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mark123

  1. Marzenie: żeby nie było pewnego lekarza w dniu, w którym mam do niego termin.
  2. Niektóre cechy DDA/DDD mogą wykazywać także osoby, które były "wychuchane" przez rodziców.
  3. Czuję silną zazdrość wobec tych, którzy zaradność, samodzielność, pracowitość "zdobyli" w procesie wychowawczym.
  4. Z moich obserwacji w internecie wynika, że duża część facetów traktuje seks jako coś hiperważnego.
  5. Całkowity brak wymagań od dziecka to najgorsza metoda wychowawcza.
  6. Czy lenistwo może przybrać taką formę, że jak ktoś chce, żebym coś zrobił, to zaczynam się "gotować" się złości i mam ochotę rozszarpać na strzępy osobę, która chce przerwać mój stan nic nie robienia ?
  7. Najlepiej od dzieciństwa stawiać odpowiednie wymagania. Postawienie wymagań dopiero w życiu dorosłym nie obejdzie się bez skutków negatywnych. Osoba dorosła, która nigdy wcześniej nie miała stawianych odpowiednich wymagań gorzej zniesie nagłe postawienie wymagań, niż dziecko, które do wymagań będzie przyzwyczajane.
  8. Osobie mającej surowych, wymagających rodziców będzie łatwiej usamodzielnić się życiowo, niż osobie, która została "wychuchana ze wszystkich stron". I to jest plus posiadania surowych, wymagających rodziców.
  9. Efekt zaburzeń; tak jak np. mizoginia to irracjonalna wrogość do kobiet tak np. mizokynia to irracjonalna wrogość do psów. Twoje pytanie ma taki sam sens, jak zadanie pytania np. arachnofobikowi jak można się bać pająków.
  10. Ja mam w miarę normalnych rodziców, jestem jedynym poj.bem w rodzinie.
  11. To tylko hipoteza, że to może być przyczyną. Mam jeszcze dwie inne, pierwsza to taka, że mój lęk przed psami maskuje się pod postacią chęci agresji wobec nich; a druga to taka, że to mizokynia pochodzenia neurobiologicznego.
  12. Chyba prędzej odwrotnie, im wyższy poziom cywilizacji, tym późniejsze usamodzielnienie.
  13. Wstyd jest wtedy, kiedy mieszkanie z rodzicami wynika z niechęci do bycia samodzielnym.
  14. Ja w ogóle nie lubię zwierząt, ale agresor mam przede wszystkim do psów. Nie wiem czemu, być może ma to jakiś związek z tym, że gdy miałem jakieś 5-6 lat, pies dziadków dopadł i zagryzł przechodzącego przez podwórko kota.
  15. Ja miewam czasem nawet ochotę np. rozszarpać jakiegoś psa na strzępy tylko za to, że przeszedł zbyt blisko mnie.
  16. Nie jestem atrakcyjny ani pod względem fizycznym ani pod względem osobowości.
  17. Mam podobnie, tzn nie wkurza mnie akurat konkretnie kapiąca woda z prysznica, ale sytuacji o podobnym stopniu błahości. Ale ja zazwyczaj bez względu na to, czy mnie wkurzy osoba, czy coś nieżywego, to mam ochotę zadać cierpienie istocie żywej. Jednak mój mózg na razie w jakiś sposób radzi sobie z agresją bez uzewnętrzniania, może ją wyłącza, albo zamyka do jakiejś "komory pancernej".
  18. mark123

    Samotność

    Raczej większość tych, którzy uważają się za beznadziejnych, nie są beznadziejni.
  19. mark123

    Spamowa wyspa

    Ja jakiś czas temu słucham, głównie RMF FM, Radio Zet, Radio Eska, obecnie bardzo rzadko słucham radia.
  20. Nerwica to pojęcie bardzo ogólne, szerokie spektrum zaburzeń, fobia społeczna to jedna z rodzajów nerwic.
  21. Ja w takiej sytuacji emocjonalnie czułbym się chyba podobnie, stresuje mnie i wkurza płacz drugiej osoby w realu.
  22. Mnie na filmie emocjonalnie bardzo rusza krzywdzenie zarówno ludzi jak i zwierząt, natomiast w realu zazwyczaj los istot żywych jest mi emocjonalnie obojętny.
  23. Ja chyba tak mam, bo w realu prędzej emocjonalnie przejmę się "cierpiącym" przedmiotem niż cierpiącym człowiekiem.
×