I wśród chrześcijan jest oczywiście wielu popaprańców, zwłaszcza w Stanach, gdzie operują rasistowskie chrześcijańskie bojówki (jak Aryan Nations oparta na teologii Christian Identity, mówiącej między innymi, że od Adama i Ewy wywodzą się tylko Biali ludzie) i dokonuje się zamachów na kliniki aborcyjne i lekarzy dokonujących aborcji. Dominioniści pragną utworzyć teokratyczne państwo oparte na prawie biblijnym (czyli chrześcijański szariat) i wolnym rynku. Przez "prawo biblijne" mam na myśli dosłowne rozumienie nakazów i zakazów biblijnych, czyli wiele by się Stany Zjednoczone pod rządami dominionistów nie różniły od takiej Arabii Saudyjskiej.
Ciekawe, co by się musiało stać, żeby fanatycy chrześcijańscy doszli do władzy tak jak fanatycy islamscy.