Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    11 281
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez acherontia styx

  1. @one-half, zgadzam się ze @zburzony. Biorąc tylko najniższe dawki, możesz przerobić całą farmakopeę i żaden lek może nie zadziałać 🤷‍♀️ ale jak ma zadziałać jak Ty nawet nie dajesz mu się wykazać i rozwinąć pełnego działania?! Sertraliny to brałeś dawkę jak dla dziecka (tak, dzieci w podstawówkach biorą takie dawki, albo i wyższe) 🤷‍♀️ a ona też na wyższych dawkach zmienia trochę profil działania.

    I owszem, czasami wystarczy najniższa dawka, ale nawet jeśli to często do czasu. Sama jestem tego przykładem bo ja sertralinę zaczynałam od dawki 25mg i na takiej dawce byłam rok i było zacnie. Teraz jestem na 150mg i nadal jest zacnie, a minęło 10 lat od momentu włączenia po raz pierwszy tego leku. W międzyczasie przerobiłam pełen zakres dawek do 200mg, a lekarz nawet rozważał swego czasu czy nie wypróbować 250mg 💁‍♀️ 

    Zasada w leczeniu jest taka, że stosujemy najniższą skuteczną dawkę leku, ale to nie równa się najniższej działającej, bo u każdego dawka skuteczna może być inna. Dwa, że próbując jakiś lek sprawdza się pełen zakres dawek, żeby sprawdzić jego pełen potencjał, dopiero wtedy rozważa się zmianę na inny, bo pobycie chwile na dawce minimalnej i nie odczuwanie efektów leczenia to nie jest powód do dyskwalifikacji leku i jego zmiany.

    Co do wenlafaksyny stricte to się nie wypowiem, bo ja osobiście tego leku nie lubię, ale na mnie leki działające na noradrenalinę źle działają, także u mnie one są poza konkursem. Na samej wenli czułam się gorzej niż bez leków, ale zanim moja lekarka zdecydowała z bólem serca, że out, to przeciągnęła mnie na niej ponad miesiąc, bo ona nie uznaje odstawiania leków bez odczekania trochę jeśli nie powodują dyskwalifikujących skutków ubocznych.

    Osobna sprawa, to czasem nierealne oczekiwania wobec leków, ale to już inny temat.

  2. @martas jednorazowy, przygodny skok w gabinecie nic nie mówi. Może zaczyna Ci się nadciśnienie rozwijać, może to efekt białego fartucha, a może nerwica. Nie do stwierdzenia. Skoro taki pomiar wyszedł w gabinecie to lekarz zapewne powiedział Ci co dalej robić lub nie robić.

  3. 45 minut temu, powerade33 napisał(a):

    Odstawiałaś stopniowo ? Ja już biorę małą dawkę 10 mg z rana i 5 mg wieczorem i zostały mi ze dwa blistry 

    Nie. Jak się skończył to się skończył. Nie bawiłam się w zmniejszanie dawek, bo ja brałam tylko 20mg/doba. Zresztą moja lekarka nawet jak mi rozpisze schodzenie z jakiegoś leku to przeważnie i tak rzeczywiste odstawienie ma z tą rozpiską niewiele wspólnego ;) ja jestem fanką szybkich zejść z leków jeśli można i się da.

    Z tym, że zastrzegam, ja mam pozwolenie swojej lekarki na samodzielne manipulacje w lekach dlatego tak trochę samowolka w tej kwestii. Teraz będę inny lek odstawiać, też oczywiście z dnia na dzień 😅

  4. 23 minuty temu, powerade33 napisał(a):

    Ale żaden inny lek nie ma e składzie buspirionu , uważam , że ma unikatowy profil działania i żaden inny lek go

    nie zastąpi. Hmmmmm🤔

    No ja wiem, że nie ma zamienników, ale na brak leku w hurtowniach nic nie poradzisz. Ja go po prostu odstawiłam, nie zmieniając na nic innego i w sumie nie odczuwam specjalnie różnicy w samopoczuciu. Z tym, że mnie lekarz już w grudniu uprzedzał, że mam się nastawić, że będzie odstawka, bo prawdopodobnie nie uda mi się już wykupić leku.

  5. 55 minut temu, powerade33 napisał(a):

    Kurde a ja się wspomagam  do ssri - Spamilan (buspirion)  i dowiedziałem się że teraz nie ma Go w aptekach , i co w takiej sytuacji poczynić hmmm ? 

    Spamilanu nie ma w aptekach od dobrych 4-5 miesięcy i nie zanosi się, żeby wrócił. Odstawka albo zmiana na inny lek. Musisz się kontaktować z lekarzem.

  6. 6 minut temu, zburzony napisał(a):

    @acherontia styx kurde to naprawdę szybko. A jakie są objawy za wysokiej prolaktyny? Wiem o mlekotoku i ginekomastii u facetów ale to chyba nie dzieje się od razu, nie?

    No ja mlekotoku dostałam po 2 tygodniach już za drugim podejściem.

    Za pierwszym nie miałam takich typowych objawów, ale czułam, że jest coś nie halo i zrobiłam prolaktynę i wyszła dużo podwyższona.

  7. 55 minut temu, Carolus napisał(a):

    Jeśli efekty uboczne dają popalić to zwiększenie dawki jeszcze pogorszy sprawę?  Chyba, że chodzi Ci o skrócenie czasu tej męczarni? Ja za każdym razem jak wchodzę na jakiś lek to przez jakiś czas mam zalecone, aby zostać na najniższej działającej dawce. Jak lek zaskoczy to dopiero się kombinuje co dalej. Widać co lekarz to inaczej. I co pacjent to też osobna kwestia.

    To przeczytaj sobie CHPL chociażby duloksetyny. Jest to zalecenie nawet PRODUCENTA leku. 

    Zanim  zaczniesz oceniać postępowanie jakiegoś lekarza, to wykaż się chociaż minimalną wiedzą, bo oceniasz negatywnie działania, które w przypadku niektórych leków są powszechną i uznaną praktyką.

    29 minut temu, Raissa667 napisał(a):

    O mój lekarz to samo mówi, żeby zostać jak najdłużej na najmniejszej działającej dawce.

    Najmniejsza skuteczna nie jest równa najmniejszej dawce leku. To nie jest to samo. Że stosuje się dawki najmniejsze skuteczne w przypadku danej osoby to jest raczej oczywiste.

  8. 23 minuty temu, Carolus napisał(a):

    Nie wiem co kieruje niektórymi lekarzami. Moim zdaniem to zupełnie bez sensu. Choć może robią to dlatego, że znają danego pacjenta już długo i wiedzą, że to 20 to dla nich za mało. Chociaż nawet wtedy wskakiwanie po kilku dniach na 40 jest... dziwne.

    Ja wskoczyłam na 40mg po tygodniu też, ale później na tych 40mg byłam 2 lata. Przy niektórych lekach, jak działania uboczne dają w kość, zwiększenie dawki jest nawet polecane przez producenta leku, żeby te uboki zniwelować. Ty nie musisz rozumieć co kieruje lekarzem, ale no każdy przypadek jest indywidualny.

    Poza tym się zgadzam, że jak już się dojdzie do dawki docelowej to trzeba trochę poczekać, żeby zobaczyć czy lek daje pożądane efekty.

  9. @Mili89 skoro masz nadczynność tarczycy to masz powód wzrostu kortyzolu.

     

    Badanie kortyzolu, żeby sprawdzić "nasilenie nerwicy" jest totalnie bez sensu i nic nie wnosi. To badanie jest przydatne przy diagnozowaniu chorób nadnerczy, ale nie w psychiatrii, bo zbyt wiele rzeczy wpływa na wynik. A no i pojedynczy randomowy wynik i tak o niczym nie świadczy jeśli to nie jest jakieś przekroczenie nie wiadomo jakie.

    Trzeba by sprawdzić cały panel hormonów powiązanych ze sobą, żeby móc cokolwiek wnioskować na podstawie wyniku, a to i tak się robi przy chorobach nadnerczy.

    Dla mnie takie pojedyncze badanie kortyzolu to strata pieniędzy, a nie jest to najtańsze badanie.

  10. Skoro lekarz zapisał takie połączenie to znaczy, że jednak się łączy ;) lekarz wie co robi.

    I Dulsevia nie ma dawki 20mg, czyli albo chodziło Ci o 30 mg albo źle odczytałaś nazwę leku.

  11. 3 minuty temu, zburzony napisał(a):

    Nie chcę zapeszać, ale wygląda na to że pozbyłem się uzależnienia od niego - mija trzecia doba od ostatniej dawki i nic się nie dzieje 🙂. Jeśli dobrze pamiętam to klonazepam utrzymuje się w organizmie ok. 35 godzin a to już dawno minęło. Sądzę że jeśli jutro zbudzę się i będzie normalnie to będę mógł być pewien na 100%.

     

    Jak sądzicie, ile czasu po wyjściu z uzależnienia można ewentualnie myśleć o braniu benzodiazepin doraźnie?

    Wydalanie klonazepamu z organizmu może trwać nawet do 10 dni od ostatniej dawki. Także jeszcze daleka droga do stwierdzenia, że jesteś czysty od klona ;) 

  12. 5 godzin temu, ciechanowski napisał(a):

    Napady płaczu mam na stałej dawce Brintellix 10mg, nie zdążyłem jeszcze nawet podejść do tematu żeby zacząć schodzić. Wcześniej czułem się dobrze, wyrownany. Miałem w planach dopiero pod koniec miesiąca zejście na 5mg i odstawienie. Do tego płaczu doszła ta niebywała senność. Podejmuje próby wstawania po 8h, kładę się 21, zasypiam ok 22 i wstaje o 6 i jestem trupem. Przyczyna schodzenia z leku pod koniec kwietnia, to decyzja lekarza żeby ogólnie zakończyć już leczenie i podjąć próbę zupełnego odstawienia. To 1.epizod, więc standardowo chce mnie leczyć 6-9mcy.

    No z tego co opisujesz to aktualnie powinieneś zwiększyć dawkę, a nie z niej schodzić lub być może zmienić lek, bo obecny się wyczerpał. Ale o tym musi zadecydować lekarz.

  13. 18 minut temu, Raissa667 napisał(a):

    Hej wszyscy. Mam pytanie. Może ktos był w takiej sytuacji. Jutro mam lekarza i dziś kończą mi się tablety paro. Biorę rano, tak 5-6.00. Wizyta u lekarza na 11. 30. Czy w takiej sytuacji pomijam dawkę, czy wziąć jeszcze po południu? Oczywiście zapytam jeszcze lekarza, ale ciekawa jestem jak to u was było. 

    Ja pomijam. Jak organizm jest wysycony lekiem to nawet tego nie odczujesz, że nie wzięłaś.

×